Книга: Tajna wladza swiata



Wypowiedz Dawiad Rockefellera z zeszlego tygodnia  (kwiecien 1998r) " The MA-Inteligence Advisor (miesiecznika)

brzmiala:

"JESTESMY NA KRAWEDZI GLOBALNEJ TRANSFORMACJI.

WSZYSTKO CO POTRZEBUJEMY TO GLOWNY KRYZYS, A WSZYSTKIE

NARODY SWIATA ZAAKCEPTUJA "NOWY PORZADEK SWIATA..."

A oto ksiazka wydana przez Texe Marrs'a opisujaca jak do tego doszlo....




TEXE MARRS


TAJNA WLADZA SWIATA

TAJNE BRACTWO I MAGIA TYSIACA PUNKTÓW SWIETLNYCH


PRZEDMOWA

Czy za kulisami dzialaja iluminaci, tajna klika bogatych ludzi, knujaca rozlegly spisek, by rzadzic swiatem?  Czy ci potezni i wplywowi ludzie kryja sie za szalencza kampnia na rzecz swiatowego Rzadu i Nowego Miedzynarodowego Porzadku Ekonomicznego?  Jezeli taka ukryta, elitarna, okultystyczna grupa istnieje, czy powiedzie sie jej pieczolowicie przemyslany plan?

 Chociaz wydaje sie to nieprawdopodobne, zaskakujaca odpowiedz na to pytanie brzmi TAK, istnieje tajna organizacja oswieconych ludzi.  Jest nia Potega Pieniadza Ameryki, Europy, i Azji.  Ludzie stojacy na jej czele nazywam TAJNYM BRACTWEM.  Czlonkowie tej utajonej grupy uwazaja siebie za ludzi wyzszej rasy i lepszej krwi.  Przekonani sa, ze ich przeznaczeniem jest byc panami.  My zas mamy stac sie ich ekonomicznymi niewolnikami-slugami.

 Przez wieki ci diaboliczni ludzie, agenci magicznego podziemia, znanego jedynie niewielu, organizowali sie w tajne stowarzyszenia i gromadzili niewyobrazalne bogactwa i skarby.  Ale poniewaz chciwosc jest nienasycona, ich niezaspokojona zadza bogacenia sie oraz zdobywania coraz wiekszej, absolutnej i niezachwianej wladzy rosnie wobec tego z dnia na dzien.

 Szczerze mówiac, przez mniej wiecej 42 lata mojego zycia nie wierzylem, ze taka grupa ludzi istnieje.  Uwazalem „spiskowa teorie" za nieco zabawna, jezeli nie absurdalna.  Kiedy spotykalem ludzi, skadinad inteligentnych, którzy wydawali sie pochlonieci idea tajnego spisku miedzynarodowych bankierów zdecydowanych rzadzic swiatem, zwykle klasyfikowalem ich jako dziwacznych ekscentryków, prawdopodobnych szalenców lub zbyt inteligentnych wariatów.  „Z pewnoscia" - myslalem - „ich badania i odkrycia sa metne, a wnioski bledne.  Swiat nie moze byc tak zorganizowany"!

Wstrzasajace Odkrycie.

Szesc lat temu dokonalem wstrzasajacego odkrycia.  Badajac przedziwny, ale i niekiedy fascynujacy, ogólnoswiatowy ruch spoleczny i duchowy nazwany „NEW AGE", natrafilem na cos dziwnego, na cos gigantycznego, a nawet groznego.

 Na poczatku nie moglem w to uwierzyc.  Nie chcialem w to uwierzyc.  Ale byly dowody, niepodwazalny material dowodowy.  Po jakims czasie moje mechanizmy obronne poddaly sie - poznalem prawde.

 Nigdy nie zapomne dnia, w którym odkrylem okropna prawde o TAJNYM BRACTWIE.  Ten dzien zmienil mnie w jakis niepojety, zagadkowy sposób.  Teraz wiem, i dlatego juz nigdy nie bede ta sama osoba.

 Winston Churchill kiedys wnikliwie zauwazyl, ze „Wiekszosc ludzi, w jakims momencie zycia, potyka sie o prawde.  Wielu szybko sie podnosi, otrzepuje i zajmuje swoimi sprawami, jakby nic sie nie stalo."

 To wlasnie przytrafilo sie mnie tego rozstrzygajacego, niezapomnianego dnia, kiedy potknalem sie o prawde.  Ja tez z poczatku bylem zaszokowany, prawie zdezorientowany.  Ale nie moglem po prostu wstac, otrzepac sie i zajac wlasnymi sprawami, udajac ze nic nie wiem.  WIEDZIALEM.

 W bibijnej Ksiedze Przyslów (25:2) znajduje sie ciekawy fragment:

„Chwala Boza - rzecz taic, chwala królów- rzecz badac".

Czlowiek honoru, jak mówi Pismo, jest osoba majestatyczna - królewska.  Osoba taka docieka rzeczywistej prawdy.  Prawda, nawet jesli jest starannie ukryta, bedzie tez nagroda dla uczciwego i zaangazowanego badacza.  Zaslony falszu spadna z jego oczu i plomienie prawdy przenikna ze skrzaca jasnoscia.

 Czy jestes królewska osoba?  Czy potrafisz zniesc Prawde?  Czy masz odwage zerwac maske oszustwa z twarzy ludzi Tajnego Bractwa?  Czy jestes gotowy na zaplacenie ceny pogardliwego miana ekscentryka, podzegacza...w najlepszym wypadku?

 Jezeli twoja odpowiedz brzmi „Tak", to ksiazka Mroczny Majestat okaze sie pozyteczna.  Umozliwi ci rozpoznanie i odkrycie prawdy oraz odrzucenie klamstwa.  Oczywiscie mówie o prawdzie, która dla wielu - w zasadzie dla wiekszosci ludzi - okazuje sie zbyt bolesna, zbyt okropna, by o niej nawet pomyslec: prawda, ze istnieje swiatowy Spisek.  Co wiecej, ze na czele tej swiatowej Konspiracji stoja niezwykle wplywowi ludzie, którzy zlozyli uroczysta przysiege, ze beda bez skrupulów nieuczciwi wobec wszystkich spoza ich grona i tylko siebie beda popierac.

 Wyrachowani i przebiegli ludzie Tajnego Bractwa sa przekonani, ze wiedza, co jest najlepsze dla ludzkosci.  Wierza równiez, ze ich przyrodzona wyzszosc na nami daje im prawo do ukrywania i maskowania ich prawdziwych celów.

Prawda moze byc niepokojaca...i przerazajaca

Dlaczego tak wielu z nas zamiast zbadac fakty i odkryc prawde samemu woli sluchac ludzi, którzy wielokrotnie przysiegali oszukiwac nas? Niestety odpowiedz jest taka, ze prawdopodobienstwo monstrualnego, swiatowego spisku bardzo niepokoi przecietnych ludzi, niszczy ich dobre samopoczucie.  Taka mysl nie miesci sie w glowie i nie przystaje do tego, co jest spolecznie „poprawne".  Zagraza poczuciu bezpieczenstwa w istniejacym systemie i wystawia na próbe dobre samopoczucie.

  Ludzie nie chca poznac prawdy, poniewaz byloby to zbyt niewygodne i zbyt niepokojace.  Gdyby mieli przyznac, ze ich wyobraznia o wlasnym rzadzie i jego przywódcach, o ekonomii i kierunku rozwoju spoleczenstwa to jedynie wyszukane mity, ukrywajace i izolujace tajna elite przed sprzeciwem i ujawnieniem, byliby wówczas postawieni wobec okropnego dylematu: co moga z tym zrobic?  A co bardziej przerazajace, byliby zmuszeni zastanowic sie nad pytaniem, co sie z nimi stanie, jezeli spróbuja dzialac.  Nasza sklonnosc do samooszukiwania sie, zamykania oczu na prawde i udawanie, ze „wszystko jest w porzadku", choc dowody swiadcza, ze jest przeciwnie, to najlepsza bron z ogromnego arsenalu broni, jakim dysponuje Tajne Bractwo.  Prawda, która szarpie czyjes nerwy i zaklóca wewnetrzne poczucie bezpieczenstwa musi byc odrzucona.  Po prostu musi, bowiem wielu ludzi sadzi, ze gdyby ja poznali, zalamaliby sie nerwowo, albo mogliby oszalec.

         Po przeczytaniu tej ksiazki bedziecie pewni, jesli jeszcze nie jestescie, ze istnieje swiatowy Spisek utajonej elity.  Po prostu bedziecie wiedzieli.  Nie bedzie watpliwosci.  Istnieja niezaprzeczalne dowody - wiele dowodów.  Zaden inny wniosek nie jest wiec mozliwy.  Dziala swiatowy Spisek, który gleboko i bolesnie wplywa na ciebie i na mnie.  To fakt.  Taka mysl niszczy i przeraza.  Jest ponadto niebezpieczna i dlatego rozpaczliwie chcemy ja stlamsic, zlekcewazyc.  Ale to sie nam nie uda.   Paralizujaca i niepokojaca rzeczywistosc daje o sobie znac, neka nas i stopniowo wtlacza sie w nasze mysli.  W koncu musimy albo ja calkowicie odrzucic i odmówic sluchania prawdy, albo jestesmy zmuszeni uznac ja wraz z okropnymi komplikacjami i konsekwencjami, jakie jej towarzysza.

Zapraszam Wszystkich.

 Zapraszam was do przeczytania tej ksiazki z otwarta glowa, i do samodzielnego poznania prawdy, tej samej prawdy, która i ja w koncu poznalem w wyniku walki o dostep do wiedzy.  Moje poszukiwania rozpoczalem z obiektywnym i krytycznym nastawieniem, szczerze pragnac poznac fakty, jakiekolwiek by one nie byly.  Wierze, ze zrobicie to samo.  To, co odkrylem w powaznych badaniach  i poszukiwaniach najpierw mnie zdziwilo, potem przestraszylo, a nastepnie rozgniewalo.  W koncu zdalem sobie sprawe, jakim bylem glupcem, jak bardzo przez cale zycie bylem oszukiwany.  To bolalo do glebi.  Ale cale szczescie, szybko uporalem sie ze swoim bólem i frustracja.  Pozostaly zlosc i oburzenie.  Sluszne oburzenie.

Ludzie Tajnego Bractwa nie maja prawa robic tego, co robia - zadnego prawa.  A ja nie bede udawal, ze tego nie widze.  Wlasnie teraz, kiedy odkrylem prawde.  Wlasnie teraz, kiedy zdalem sobie sprawe, ze mozna wszystko naprawic, mozna walczyc, mozna wygrac.

Przyznaje, ze mozemy nie zdazyc powstrzymac ludzi Tajnego Bractwa.  Ale nie mam zamiaru oglosic porazki.  Wiem jedno: nie jest za pózno, by ostrzec jak najwiecej ludzi o nedznym losie, jaki planuje dla nos utajona elita.  Nie jest za pózno, by uchronic jak najwiecej ludzi przed barbarzynska przyszloscia, jaka nas w przeciwnym razie czeka.

Bezwgledni i pozbawieni i pozbawieni uczuc czlonkowie Tajnego Bractwa przeprowadzaja swoje plany, kiedy sie im bez sprzeciwu pozwala na kamuflowanie swojej dzialalnosci, na ukrywanie sie i unikanie swiatla prawdy.  Wobec tego, nie dajmy im mozliwosci manewru.  Zamiarem ksiazki „Mroczny Majestat" jest rzucenie swiatla na dobrze zamaskowana, odrazajaca dzialalnosc Tajnego Bractwa.  Wierzcie mi, efekt bedzie taki, ze ci skadinad pewni siebie, a nawet aroganccy i podli ludzie uciekna w poplochu, szukajac ukrycia.  To wlasnie powinno stac sie ich udzialem.

 Jak na razie uwazaja siebie za niezywciezonych, nie do wykrycia i zbyt silnych, by sie z nimi skutecznie zmierzyc.  Wierze, ze sa w bledzie.  Wierze, ze dziesiatki tysiecy dobrych, uczciwych ludzi, którzy z laski Boga dostana te ksiazke i przeczytaja ja, udowoenia im jak bardzo sie myla.

"Jedno slowo prawdy, przewaza szale swiata"

 Aleksander Solzenicyn, odwazny dysydencki pisarz rosyjski, skazany na wygnanie przez komunistycznych tyranów za sprzeciwianie sie ich tchórzliwym przestepstwom, napisal:  „Prostym krokiem odwaznej jednostki jest nie branie udzialu w klamstwie. Jedno slowo prawdy, przewaza szale swiata."

 Czyz wolni ludzie nie powinni zastanowic sie nad tym pobudzajacym do myslenia stwierdzenia?!  Kiedy po raz pierwszy dowiadujecie sie strasznej prawdy o monstrualnych ludziach, którzy zamierzaja byc naszymi panami, reagujecie zdziwieniem i niepokojem.  To zrozumiale.  Zrozumiale jest tez uczucie niepewnosci i doswiadczenie chwili depresji, a nawet lodowatego strachu.

 Ale gdy minie pierwszy szok, musimy podjac decyzje i zrobic odwazny, prosty krok - musimy powiedziec:  „NIE, MY NIE WEZMIEMY UDZIALU W KLAMSTWIE" - po podjeciu tej decyzji nasze zycie juz nigdy nie bedzie takie samo.  Jednak zawsze znajdziemy ukojenie w zapewnieniu Solzenicyna, ze jedno slowo prawdy przewaza szale swiata.

    Texe Marrs

    Austin, Texas.

*1) Aleksander Solzenicyn, przemówienie podczas wreczenia Nagrody Nobla drukowane w MRA For a Change, 6 Marzec 1992.

*2) New Age - ruch panteistyczny i neo-okultystyczny.  Spopularyzowany przez Shirley MacLaine, autorke ksiazki "Out on a Limb".

Rozdzial Pierwszy

ILUMINACI - TAJNE BRACTWO LOSU

 Byl trzeci czwartek maja 1947 roku.  Sierp ksiezyca przysloniety byl oparami mgly i zagadkowymi chmurami, które plynac, wydawaly sie calkiem wypelniac ciemne niebo.  Wysoka, chuda i posepna postac przeciela pospiesznie krajobraz starego, prestizowego uniwersytetu Yale.  Mlodemu, szczuplemu czlowiekowi towarzyszyli z dwóch stron koledzy, wyslani po to by go sprowadzic.

 Kiedy zegar kaplicy wybil ósma, wychudzona postac i jej dwaj pomocnicy wyszli zza zakretu High Street.  Blyskawicznie pokonali krótki odcinek dzielacy ich od miejsca, do którego zmierzali - Grobowca.

 Przywitano ich przed wejsciem do taj masywnej i okazalej budowli.  Podali wymagane haslo i dwóch pomocników popchnelo nowicjusza stechlym korytarzem do przyciemnionego, bocznego pokoju. Polecenie, by sie calkowicie rozebral, mlody czlowiek wykonal bez slowa.  Uczucie podniecenia, ale i strachu, owladnelo nim calkowicie.  Serce bilu mu szybko z przejecia i leku.  Nieuchwytne, bezimienne przeczucia powoli przenikaly jego umysl.

 Czekal w milczeniu w ciemnosciach.  Mijaly minuty.  Zaczela go ogarniac rozpacz.  Poczul sie jak ktos zlapany w pulapke, ale te uczucia przeplataly sie z nadzieja i oczekiwaniem.  Nie ma mowy, zeby sie teraz wycofal, myslal. Nie ma mowy.

 Nagle pokój napelnil sie ruchem.  Drzwi otworzyly sie szeroko i banda wtargnela do srodka.  Chwycili go brutalnie i zdecydowanie za ramiona, zawiazali mu oczy i poprowadzili przez niezliczone korytarze, schody i pólpietra.

 Podczas tej drogi slyszal okropne glosy - jeki, krzyki i zawodzenia.  Jedne przytlumione, inne wykrzykiwane w przerazeniu.  Gdyby to wszystko nie dzialo sie tak strasznie szybko, bylby zapewne przerazony.  Ale mial zbyt malo czasu na myslenie, a cóz dopiero na ocene tych niewytlumaczalnych zdarzen.

 Nastepnie, kiedy wszedl do duzego, wyscielonego czerwonym aksamitem pokoju, poczul,  ze czyjes rece i ramiona popychaja, szarpia i wciskaja jego cialo w cos, co wydawalo mu sie pudlem lub pojemnikiem.  (Pózniej nowicjusz mial odkryc, ze ten pojemnik byl w rzeczywistosci nie wykonczona trumna).

 Nowy adept uslyszal szorski glos anonsujacy jego przybycie a nastepnie rozpoczal sie rytual wtajemniczenia.  Zgromadzeni wokól niego czlonkowie ubrani byli w czarne, zakapturzone szaty i trzymali palace sie swiece.  Jedni spiewali, inni mamrotali nieznane i dziwaczne zaklecia, a jeszcze inni - moze bardziej odurzeni - ochryplym glosem rzucali wyzwiska i przeklenstwa.  W powietrzu unosil sie zapach alkoholu polaczony z duszna, nieznana wonia.

 „Dzisiejszej nocy" - monotonnym glosem powiedzial przywódca - „on umrze dla swiata i narodzi sie na nowo dla Zakonu.  Tak bedzie od dzisiaj nas nazywal.  Zakon jest swiatam samym w sobie, w którym nadane mu bedzie nowe imie i czternastu nowych braci krwi, równiez o nowych imionach".

 Na rozkaz wszyscy w pokoju natychmiast sciszyli glosy.  Przyszedl czas na kolejna czesc rytualu.  Kandydatowi kazano rozpoczac spowiedz.  Lezac w trumnie opowiadal o swoich seksualnych marzeniach i doswiadczeniach malzenskich rozkoszy.  Kiedy odslanial swoje najglebiej ukryte pozadania i namietnosci, rozlegla sie wokól niego wrzawa.  Oskarzano go o „maskowanie sie", klamanie i naginanie prawdy, omijanie najwazniejszych faktów.  Ostrzezono go, ze jezeli nie powie wszysztkiego szczerze i do konca, jezeli nie podzieli sie najdrobniejszymi intymnosciami z przyszlymi „bracmi", uznany bedzie za niezdatnego do sluzby jako prawy i szanowany Rycerz Zakonu.

 Nic nie pomoglo zapewnienie o szczerosci.  Wycie, pogózki i obelgi wzmagaly sie.  Nowicjusz czul sie okropnie. Przytloczyla go koniecznosc zadoscuczynienia zadaniom oraz chec przypodobania i dostosowania sie.  Ulegajac naciskom i koncentrujac sie intensywnie, przeszukiwal najglebsze zakamarki mózgu i wkrótce byl w stanie przypomniec sobie dodatkowe okruchy zdarzen.

 Krótka przerwa nagrodzila jego wystep, który spodobal sie zgromadzonym czlonkom.  Nowicjusza wyjeto z trumny i zdjeto mu z oczu przepaske.  Kiedy przetarl oczy i rozejrzal sie po pokoju, doznal szoku.  Bowiem zobaczyl przed soba ludzi ubranych w kombinezony szkieletów, czerwone garnitury, w okrwawione, podarte, ukradzione komus ubrania i w upiorne kostiumy. Niektórzy mieli na sobie uniwersyteckie stroje, ale glowy nakryli czarnymi kapturami.  Zauwazyl równiez kilka osób w szarych, krótkich szatach na których byly wymalowane lub wyszyte nieznane symbole.

 Pierwszy stopien wtajemniczenia kandydat mial za soba i zdal go spiewajaco.  Ale czekaly go kolejne próby.  Jedna z nich byly zapasy na golasa.  Wsród wtórujacych im szyderstw, okrzyków, wiwatów i wrzasków kibiców zanurzyl sie i tarzal wraz z innymi 14 kandydatami w blocie.

 Nastepnie pobiegl gorliwie w dól i w góre schodów, od sanktuarium do wewnetrznego sanktuarium, raz zastraszany i poszturchiwany, kiedy indziej zachecany.

 Potem, w pokoju na wiezy, przyprowadzono go przed tajemnicza, zakapturzona i ukoronowana osobe, która siedziala majestatycznie na tronie.  „Uklon sie Mistrzowi" - rozkaz ten dobiegl od swity.  Choc czul sie zazenowany wobec tak bezwzglednego rozkazu okazania swojej sluzebnosci, ale rozpaczliwie pragnac nikogo nie obrazic i nie rozgniewac, nowicjusz pokornie i bez zwloki go wykonal.

 W koncu nastapil glówny obrzed „piszczeli" - chwila, w której on i inni kandydaci otrzymali, jako „nagrode", nowe, ezoteryczne imiona.

 „To jest nasz nowy brat 'Mak" - poinformowal przywódca.  „Jest Rycerzem.  Niech na zawsze zapamieta, ze jest piszczelowcem i czlonkiem Zakonu i niech nigdy nie zapomni, ze wszystkie stworzenia poza Zakonem to barbarzyncy, wandale i goje".

 Tak wygladalo to owej nocy, prawie czterdziesci lat temu, kiedy George Walker Bush - „Mak" dla jego braci krwi - zostal wtajemniczony w uprzywilejowanie, wielbione szranki haniebnego, ale poteznego Stowarzyszenia Czaszki & Piszczeli.

Wielki Swiatowy Spisek

 Czaszka & Piszczele to tylko jedna z wielu waznych grup i tajnych stowarzyszen z jakimi zapoznamy sie w tej ksiazce.  Ludzie, których zdekonspirujemy, sa trzonem wielkiej, swiatowej konspiracji.  Dzialaja za wieloma podejrzanymi parawanami i fasadami.  Wsród nich jest watykanski Niezalezny Zakon Zolnierzy Maltanskich, Klasztor Syjonu, Wielka Loza Wschodu, templariusze, Królewski Zakon Podwiazki i róznokrzyzowcy.

 Utworzyli równiez kilka specjalnych i bardzo wplywowych organizacji, z których wiele ma utajone cele i zadania.  Do tej kategorii zaliczaja sie Bilderbergers, Klub Rzymski, Instytut Aspen, Komisja Trójstronna, Rada Stosunków z Zagranica, Bohemian Grove, Lucis Trust i Swiatowy Goodwill.

 Zarówno te grupy, jaki wiele innych, które zdemaskujemy, sa czescia jednej olbrzymiej, zjednoczonej, ogólnoswiatowej sieci znanej jako Tajne Bractwo.  W przeszlosci nazywano ich takze Iluminatami.  Na jej szyczycie, na samym wierzcholku tej siatki dziala ukryte konsorcjum: mala klika, albo komitet, spiskowców.  Obecnie zasada w nim dziewieciu oswieconych.  Kiedys dolaczy do nich dziesiaty, ale na razie jego krzeslo jest puste.

 Tych dziewieciu ludzi posiada najwieksza wladze na przestrzeni dziejów. Spotykaja sie regularnie w róznych miejscach na calym swiecie  i knuja spisek o przyszlosci swiata i ludzkosci.

 Gdy juz podejma decyzje, lub ustala taktyke dzialania, caly aparat Tajnego Bractwa skwapliwie wprowadza ja w zycie, dzialajac jak skomplikowana, wyrafinowana i dobrze naoliwiona maszyna.

Trzy cele Nowego Porzadku Swiata

(The New World Order)


 Dziewieciu mezczyzn, którzy obecnie w ukryciu wladaja swiatem, nie zyczy sobie na razie, by ich istnienie bylo znane szerokim kregom.  Przyczyna ich utajnienia i niecheci staje sie bardziej zrozumiala, kiedy wezmiemy pod uwage trzy najpowazniejsze cele i kolejny etapy wprowadzenia Nowego Porzadku Swiata:

- swiatowa EKONOMIA

- swiatowy RZAD

- swiatowa RELIGIA

Te trzy cele sa zastraszajaco bliskie spelnienia.  Setki lat pracy i poswiecenia doprowadzily Tajne Bractwo do tego decydujacego momentu.  Prawie wszystkie przeszkody, nie pozwalajace kiedys na stworzenie zjednoczonej swiatowej ekonomii, swiatowego rzadu i religii, zostaly dzisiaj pokonane.

 Ujawniony na stronach tego expose niesamowity spisek juz wkrótce eksploduje z taka sila i takimi konsekwencjami, ze kazdy mezczyzna, kobieta i dziecko na naszej planecie osobiscie odczuje wstrzasy i nastepstwa tej eksplozji. Wiekszosc bedzie zaskoczona i zdezorientowana. Ale czytelnicy „Mrocznego Majestatu" beda ostrzezeni zawczasu.  Zdobyta wiedza i zrozumienie moga byc kluczem do przetrwania ciezkiego okresu zdrady i zniszczenia jaki nas czeka.


Spisek jest FAKTEM!!!

 Nie sadze, zeby mój opis niebezpieczenstwa zagrazajacego nam obecnie ze strony dzialajacego w ukryciu Tajnego Bractwa, byl wyolbrzymiony.  Wrecz przeciwnie.  Moja ocena jest realistyczna, oparta na wnikliwej analizie, a takze na szczególowych badaniach i dokumentacji.  Swiatowy Spisek jest FAKTEM!.  Tak jak faktem jest tajne stowarzyszenie, znane jako Zakon Czaski & Piszczeli i to, ze George Bush, prezydent Stanów Zjednoczonych, jest czlonkiem tej zdegenerowanej grupy.

 Ponadto wierze, ze przedstawiona tu przeze mnie scena, choc wydaje sie nieprawdopodobna, oddaje w duzym przyblizeniu to, co sie wydarzylo owej burzliwej nocy w 1947 roku, kiedy kandydat George Bush zostal wtajemniczony to Towarzystwa Czaszki & Piszczeli w Yale.  Szczególy, jakie opisalem, zadziwiajaco pokrywaja sie z rzeczywistoscia nocy wtajemniczenia za zamknietymi drzwiami Grobowca-mauzoleum Czaszki & Piszczeli.

 Co prawda nie dysponujac faktami z zycia seksualnego George'a Busha przed jego pobytem w Yale i dlatego nie moge poswiadczyc tej czesci procesu wtajemniczenia.  Nie mam tez zamiaru wnikac w te dziedzine ludzkiego zycia.  Nie to jest celem mojej ksiazki.  Interesuje mnie raczej jak niecne i okryte hanba tajne stowarzyszenie uksztaltowalo cale dorosle zycie prezydenta Stanów Zjednoczonych oraz jakim sposobem chwycilo w swój smiertelny uscisk polityczna, ekonomiczna i duchowa rzeczywistosc calego swiata.

 Tak czy inaczej, programowy rytual malzenskiej rozkoszy jest z cala pewnoscia typowy dla nowego piszczelowca i tej nocy, w maju 1947 roku, George Bush bez watpienia wyznal przed swoimi bracmi osobiste sprawy.  Opisal je w zywych barwach technicoloru i ozdobil wszelkimi mozliwymi sensacyjnymi i gorszacymi szczególami.  Bez watpienia takie dramatyczne, szczególowe i wymagajace odwagi ujawnienie najintymniejszego zycia przed innymi mezczyznami, zwlaszcza przed mezczyznami, którzy mieli stac sie „bracmi krwi" na cale zycie, tworzy duchowa i emocjonalna wiez o niezwyklej sile i trwalosci.


Okultystyczne i makabryczne: Rytual Udreczenia.

 Trumny, czarno zakapturzeni mezczyzni z zapalonymi swiecami, szkielety i piszczele - te groteskowe obrazy odslaniaja nam okultystyczny charakter wtajemniczenia Czaszki & Piszczeli.  Ale czy moja relacja o tym, co dzialo sie za zamknietymi drzwiami Grobowca jest scisla?  Stanowczo odpowiadam TAK.  Inni badacze przytaczaja bardzo podobne, makabryczne wydarzenia.

 Na przyklad, w swoim wprowadzajacym artykule „The Last Secrets of the Scull & Bones" (Ostatnie Tajemnice Czaszki & Piszczeli), Ron Rosenbaum pisal obszernie o „udrekach" oraz wyczerpujacych zadaniach i próbach jakim dobrowolnie poddaja sie nowi czlonkowie. Wedlug Rosenbauma, przy wtórze dziwnych okrzyków i jeków pochodzacych z trzewi grobowca, nowicjusz musi przejsc przez minimum dwie próby:

 Lezac calkowicie nagi w trumnie, spowiada sie stojacym obok czlonkom lub Rycerzom z najbardziej intymnych sekretów zycia seksualnego.

 Zapasy na golasa z innymi kandydatami w rozmazanej stercie blota.

 Roger A. Javens, mój przyjaciel i oddany chrzescijanin, abosolwent Yale, choc nie piszczelowiec, badal Zakon Czaski & Piszczeli, kiedy byl jeszcze studentem uniwersytetu.  W swoim szeroko udokumentowanym raporcie Javens stwierdza:

 „Kazdy czlonek musi opowiedziec swoja autobiografie... Pozostali czlonkowie, z zapalonymi swiecami, w szatach czarno okapturzonych, zgromadzeni sa, gdy nowicjusz w trumnie dzieli sie swoja historia zycia. (3)

 Javens dodaje ze ten rytual moze byc bardzo wstrzasajacy: „Uwaza sie go za silne, emocjonalne doswiadczenie, poniewaz czlonek dzieli sie wspomnieniami z dziecinstwa, swoimi doswiadczeniami (wlaczajac w to doswiadczenia seksualne), ambicjami i celami zyciowymi" (4).

Rytual nicujacy mózg

 „Ponadto dziwaczne rytualy wtajemniczenia Towarzysztwa Czaszki & Piszczeli nie sa zwyczajnymi uciesznymi zabawami mlodzienców" - pisze Javens - „Ich cel jest powazny.  W rzeczywistosci obliczone sa na wywolanie trwalych zmian w mysleniu i zachowaniu.  Pelnia funkcje intensywnych, rytualistycznych form „psychologicznego uzaleznienia".

 Jak sugeruja dowody, proces wtajemniczenia jest niewatpliwie ponizajacym i wstrzasajacym doswiadczeniem psychologicznym.  Jak inne wtajemniczenia...to równiez jest forma grupowej presji, sprostaniem grupowej terapii.  Przelamane zostaja wszystkie zahamowania i mechanizmy obronne.

 Po dostatecznym zdemoralizowaniu, osobnik jest budowany z powrotem (5).

Rytualne tworzenie „Nowego czlowieka".

 Sam jestem gleboko swiadom procesu psychologicznego uzaleznienia i niekiedy wstrzasajacych zmian jakie wywoluje ono w ludziach, którzy biora udzial w programach wtajemniczenia.  George Bush doswiadczyl tego owej nocy, czterdziesci lat temu w Yale. Sluzac w lotnictwie Stanów Zjednoczonych (jestem emerytowanym oficerem-lotnikiem), spedzilem cztery lata w bazie sil powietrznych w Lackland, w Texasie, niedaleko San Antonio, w podstawowej jednostce szkoleniowej.  Tam tez czesto obserwowalem dramatyczna przemiane w umyslach i zyciu mlodych mezczyzn, którzy przechodzili wymagajace zadania i testy.  O tym, ze wojskowy obóz szkoleniowy pomyslany jest jako szczególna forma umyslowego uzaleznienia, zaswiadczyc moze kazdy byly wojskowy.

 Pózniej, jako instruktor w programie R.O.T.C.* poddalem próbie setki mlodych i inteligentnych kandydatów na nowych oficerów.  Ponownie czesto obserwowalem niezwykle zmiany w ich zachowaniu i mysleniu.  W niektórych przypadkach, gdy programy szkoleniowe (wtajemniczenie) zostaly pomyslnie zakonczone, mlody oficer wydawal sie byc doslownie „nowym czlowiekiem".  Jakby za dotknieciem czarodziejskiej rózdzki byl wyposazony we wszystkie te cechy i wlasciwosci, jakich pragneli jego programisci-ci, którzy zaplanowali program szkoleniowy.

 Co wazniejsze, udany wojskowy adept wcielal sie we wlasna osobowosc grupowy punkt widzenia - szczególny zespól postaw, które czynily go chetnym do wspóldzialania, niedlacznym czlonkiem grupy.  W wyniku zaatakowania, a nastepnie stlumienia jego indywidualnosci, stawal sie cenionym grupowym graczem.

 Kiedy juz osobnik dobrowolnie pozbawil sie swojej osobowosci i w pelni zaakceptuje zasade, ze jego los jest nierozerwalnie zwiazany z losem kolegów, gotowy jest na podjecie najciezszych, najbardziej wymagajacych i najtrudniejszych misji.  Czesto podda sie najsurowszym warunkom, a nawet pozbawi sie podstawowych srodków do zycia na rzecz swoich kolegów- towarzyszy broni.  Jezeli zostanie wezwany, moze nawet zlozyc najwyzsza ofiare - swoje zycie.

 W srodowisku wojskowym potrzebny jest nowy paradygmat ludzi, wyposazonych w ograniczony, grupowy punkt widzenia.  Nie jestem krytykiem wojskowego systemu wtajemniczenia.  Dobrze jak dotychczas sluzyl naszemu narodowi.


Dla zlowieszczych celów.


Ale ten sam rodzaj intensywnego procesu psychologicznego uzaleznienia, wprowadzany w zupelnie innych warunkach - w tajnym stowarzyszeniu - moze byc chytrze obliczony na sluzenie bardziej przebieglym i zlowrogim celom.  Moze na przyklad stworzyc krwiozerczego terroryste, mafijnego morderce, zbalamuconego, ale i fanatycznego czlonka wschodniego kultu New Age, albo lojalnego i poslusznego sluge konspiracyjnego i niebezpiecznego tajnego stowarzyszenia okultystycznego.

 Tacy ludzie jak George Bush, Potter Stewart i David Borens z Towarzystwa Czaszki & Piszczeli niewatpliwie doswiadczyli podobnego dramatycznego punktu zwrotnego w wyniku swojej inicjacji.  Oni takze polaczyli swoje niezalezne kiedys umysly, by stac sie cenionymi czlonkami grupowego kolektywu.

 Proces wtajemniczenia sluzy zwiekszeniu niezaleznosci od grupy i zaufania do niej, ale jednoczesnie ustawia jednostke w pozycji kompromisu.

 Niezaleznosc jednostki jest w pewnym sensie poswiecona na „oltarzu kolektywnego uzaleznienia".  Jednostka jest wówczas zwiazana z czyms wiekszym od siebie. (6).

 Czy po tej niezwyklej nocy, kiedy kandydaci Zakonu doswiadczyli najbardziej niezwyklych i tajemniczych rytualów wtajemniczenia: wydarzenia na stosie piszczeli i blota, trumny i znecania sie, George Bush stal sie zaleznym i poslusznym sluga niebezpiecznego, okultystycznego tajnego stowarzyszenia?  Czy jako wtajemniczony pozwolil na wprzegniecie go w tryby dobrze naoliwionej, precyzyjnie funkcjonujacej maszyny - miedzynarodowego kolektywu, którego przywódcy pragna dominowac nad swiatem?  Czy zrezygnowal ze swojej jednostki niezaleznosci, by wlaczyc sie cos wiekszego od siebie?

 Ciekawe, ze Malachi Martin, autor bardzo poczytnej ksiazki „The Keys of this Blood" (Wladza papieska z tej krwi), w której omawia imponujacy plan papieza Jan Pawla II uczynienia z Watykanu widacego swiatowego autorytetu w Nowym Porzadku Swiata, opisal prezydenta Busha jako „Sluge Rady Medrców".  Rada Medrców jest jednym z synonimów Iluminatów, znanych równiez jako Tajne Bractwo. Symbolem Iluminatów jest niedokonczona egipska piramida ukoronowana wszystko widzacym okiem Horusa, boga Slonca. (7).


(Obrazek jednodolarowego banknotu - strona odwrotna - revers - z piramida )

James G. Martin, mason trzydziestego trzeciego wtajemniczenia - 33 stopien, który jest gubernatorem Pólnocnej Karoliny i... rzadzacej partii republikanskiej, goraco ocenil plany prezydenta Busha nowego porzadku swiata.  Piszac w gazecie Raleigh'a The News and Observer (24 marca 1991r.), Martin stwierdzil: „Prezydent George Bush... ozywil stara ale ciagle na czasie idee: realizacje nowego porzadku swiata".

 Martin napisal, ze byla to ta sama wizjonerska idea jak narysowana na naszym banknocie jednodolarowym - wszystko widzace oko nad piramida z lacinskim napisem „Novus Ordo Seclorum" ponizej.  To, Martin wyjasnil jest tlumaczone zarówno jako „Nowy Porzadek Wieku" jak i „Nowy Porzadek Swiecki" (lub Swiatowy) Porzadek lub prosto „Nowy Porzadek Swiata".

 Nieszczesliwie, w swoim artykule gubernator Martin zapomnial powiedziec czytelnikom takich znaczacych faktów jak, ze piramida i jej wszystko widzace oko zostaly po raz pierwszy wydrukowane na banknocie jednodolarowym w 1930 roku w wyniku zabiegów prezydenta Franklina D. Roosevelt'a, masona oraz wiceprezydenta Henry Wallace'a. Wallace, czlonek masonerii a równoczesnie gorliwy sympatyk komunizmu, pózniej ubiegal sie o prezydenture z ramienia partii socjalistycznej.



( - w/w tekst jest zamieszony pod ryskunkie banknotu jednodolarowego)

Cena do zaplacenia... ale takze ogromne korzysci.

 Oczywiscie trzeba zaplacic pewna cene za wstapienia w wysokie szranki najbardziej ekskluzywnego meskiego klubu na swiecie.  Psychologicze uzaleznienie zbiera zniwo.  Najwieksza strata nowicjusza jest prawdopodobnie jego niezaleznosc.  Kiedy jest juz aktywnym czlonkiem grupowego kolektywu, oczekuje sie od niego podporzadkowania wymaganiom grupy i popierania jej celów.  Jego osobisty los i przyszlosc sa zwiazane z pomyslnoscia wiekszego kolektywu.  Czlowiek taki staje sie sluga grupy, a grupa jest jego uznanym i niekwestionowanym panem.

 Piszczelowcy zdaja sobie sprawe, ze taka sluzba jest cena, jaka musza chetnie i skwapliwie zaplacic za olbrzymie korzysci plynace z ich czlonkowstwa w najbardziej elitarnym Bractwie swiata.  Cena nie wydaje sie prawdopodobnie uciazliwa, gdy porówna sie ja ze znacznymi nagrodami, jakie otrzymuja wtajemniczeni.  Jest to w rzeczywistosci dobry interes.

 Nowy piszczelowiec zauwaza, ze jest od razu i na wiele sposobów powiazany z siecia „starych przyjaciól" Czaszki & Piszczeli. Równie szybko uswiadamia sobie, ze te powiazania rozprzestrzeniaja sie na caly swiat, dzierzac ster wladzy w wiekszosci panstw.  Od czasu wtajemniczenia i otrzymania nowego imienia - starozytnego symbolu jednosci pomiedzy czlonkami kulturowych grup - mlody mezczyzna Zakonu dostrzega, ze zyciem jego kieruje potezna, czesto niezauwazalna sila.  W scisle tkanej, twardej i nieelastycznej sieci wladzy i wplywów, on sam jes jedynie jedna z wplecionych nici.

 W opublikowanym niedawno w Guardian Weekly, wkladce do The Washington Post, fascynujacym artykule o prezydencie Bushu autorzy robia aluzje do decydujacej, choc niewidzialnej, sieci wladzy, która ma wplyw na polityke i polityczne zycie prezydenta.  Autorzy artykulu powoluja sie na przychylna tajnym stowarzyszeniom ksiazke „The Wise Man" (Medrcy) i stwierdzaja:

 -Przypuszczalnie kieruje nim (Georgem Bushem) nic, która wpleciona jest gleboko w jego zycie i czasy. Podobnie jak „medrcy" - szesciu wplywowych mezczyzn, którzy uksztaltowali amerykanska polityke - opisani przez Waltera Isaacsona i Evana Thomasa w ich pracy z 1986 roku, Bush moze odnalezc swoje korzenie w takich bastionach elity jak... Yale.  Jego ojciec, Prescott Bush, byl przyjacielem i partnerem tych ludzi, a takze...W.Averella Harrimana.

 Byla to elitarna grupa... która uksztaltowala Nowy Porzadek swiata... Wyznaczyli oni Stanom Zjednoczonym... nowa i trudna miedzynarodowa role (8).


Staly zwiazek prezydenta Busha z Bractwem.


Jako Prezydent, George Bush otoczyl sie ludzmi ze Stowarzyszenia Czaszki & Piszczeli oraz takich wspólpracujacych z nimi, pokrewnych grup, jak Rada Stosunków z Zagranica i Komisja Trójstronna.  Co wiecej, Bush zasygnalizowal swój staly zwiazek z Bractwem juz w dzien rozpoczecia swojej prezydentury.

 W czasie ceremonii inauguracyjnej George Bush zostal zaprzysiezony kladac reke na masonskiej Biblii dostarczonej mu przez braci z Lozy Masonskiej swietego Jana, przy 71 West 23r Street, New York City. Byla to ta sama Biblia, wydana w Londynie w 1767 roku, która posluzono sie przy inauguracji Warren G.Hardinga, Dwight D. Eisenhovera i Jimmy Cartera.  Podobnie do Busha, wszyscy ci prezydenci byli masonami.(9).  (Ronald Regan nie byl masonem, kiedy zostal prezydentem. Dopiero w 1987 roku, kilka miesiecy przed ukonczeniem drugiej kadencji, dzieki uprzejmosci swiatyni w Waszyngtonie, D.C., Rady Najwyzszej 33 i Ostatniego Stopnia Obrzadku Szkockiego wolnomularstwa, wprowadzono prezydenta Regana, jako honorowego masona 33 stopnia wtajemniczenia, w tajny swiat wolnomularstwa. (10).

Powiazania z Rockefellerem.

 Na doradce do spraw bezpieczenstwa i swoja prawa reke Bush wybral Brenta Scowcrofta. Scowcroft , czlowiek wywiadu, powiazany z miedzynarodowymi bankami, byl poprzednio prezesem firmy Kisinger & Spólka.(11).  Jest to najbardziej prestizowa i wplywowa na swiecie firma lobbystów, zarzadzana i kierowana przez Henry Kissingera, bylego Sekretarza Stanu.  Z kolei mentorem i dobroczynca Kissingera jest od wielu lat bankier-miliarder, David Rockefeller.

 David Rockefeller, bez watpienia jeden z najbogatszch ludzi na swiecie, a takze jeden z glównych maklerów wladzy, bardzo szanuje czlonków Czaszki & Piszczeli. I tak, firma Rockefeller Financial Services, Inc., glówne cialo korporacyjne rozleglego finansowego imperium rodziny Rockefellerów, jest zarzadzana przez piszczelowca, agresywnie inteligentnego J. Richardsona Dilworth (rocznik Czaszki & Piszczeli 1938).

 W 1973 roku Rockefeller, przy pomocy Zbigniewa Brzezinskiego i Averella Harrimana (który wraz z Prescottem S. Bushem, ojcem George'a Busha, zostal piszczelowcem w 1917roku), zalozyl Komisje Trójstronna. Celem Komisji Trójstronnej jest przyspieszenie ery swiatowego Rzadu i propagowanie miedzynarodowej ekonomii, kontrolowanej zakulisowo przez Tajne Bractwo.  Zbigniew Brzezinski byl doradca do spraw bezpieczenstwa narodowego i koordynatorem prac wywiadu w gabinecie Jimmy Cartera.  W administracji Nixona i Forda stanowisko to piastowal Henry Kissinger, a obecnie, w gabinecie Busha, jest nim Brent Scowford.

 Warto zauwazyc, ze George Bush sluzyl w przeszlosci jako czlonek rady nadzorczej ogólnoswiatowej Komisji Trójstronnej, kiedy zarówno Jimmy Carter jak i Henry Kissinger od dawna byli aktywnymi czlonkami tej samej grupy. Ponadto, jak zobaczymy w szczególowej analizie niecodziennego i szybkiego awansu do politycznego gwiazdorstwa George'a Busha, to Richard Nixon, jako prezydent, gral kluczowa role w wypchnieciu mlodego piszczelowca na szczyt politycznej piramidy.  Z kolei glównym mentorem i poplecznikiem Richarda Nixona byl David Rockefeller.

 Innymi slowy David Rockefeller, miliarder, prezes miedzynarodowego banku Chase Manhattan Bank, absolutny wladca Rady Stosunków z Zagranica, nadzorca Bilderberger (zobacz roz. 5.) i zalozyciel Komisji Trójstronnej, od przeszlo cwierc wieku pomyslnie manipuluje polityka zagraniczna i ekonomiczna Stanów Zjednoczonych przez swoich faworytów w wtyczki w biurze prezydenta w Bialym Domu.

 Wydarzenia dowodza, ze George Bush, choc bardzo dbaly o swój publiczny wizerunek i opinie elektoratu, od poczatku swojej politycznej kariery, jeszcze jako mlody i ambitny czlonek Kongresu Stanów Zjednoczonych z Huston, Texas, systematycznie przeprowadzal plan i zalozenia swoich dobroczynców z Tajnego Bractwa.

 Oczywiscie George Bush zawsze zdawal sobie sprawe z tego, ze jego polityczne zaplecze nie zalezy od wyników badan opinii publicznej, ale od tego czy bedzie w stanie zadowolic i ulagodzic swoich przelozonych i kolegów z Czaszki & Piszczeli oraz potezniejsza elite Tajnego Bractwa, która nadzoruje i kieruje dzialalnoscia wszystkich tajnych stowarzyszen.  Jak zauwazyl niedawno Guy Molyneau w swoim politycznym biu-letynie, The Commonwealth Raport, „jednym politycznym przekonaniem Busha jest to, ze polityka opiera sie na osobistych kontaktach przywódców, ze „robienie polityki" oznacza zalatwianie spraw z garstka glównych graczy"..

 Ta „garstka glównych graczy" z pewnoscia obejmuje jego szefów z Bractwa.  Moje badania i dochodzenie ujawniaja, ze George Bush, jako prezydent najwiekszej potegi militarnej swiata - Stanów Zjednoczonych - jest czlowiekiem calkowicie wtajemniczonym.  Choc ludzie w Stanach Zjednoczonych i pozostalych 226 krajach swiata uwazaja prezydenta za glówna osobe w sprawach o swiatowej wadze, prawda jest taka, ze George Bush jest jedynie jednym z zarzadców.  Nie jest nawet szefem rady nadzorczej, chociaz jego osobisty wplyw jest znaczny i powinien byc doceniany.

Rzeczywista wladza.

 Kilku potentatów na miedzynarodowym rynku finansowym - Rockefellerowie, Rothschildowie i pare innych osób  -  jest rzeczywista wladza stojaca za jawnymi tronami swiatowych rzadów.  Zadna decyzja polityczna nie jest podejmowana bez ich udzialu, zaden plan akcji nie wprowadzany jest w zycie bez ich przyzwolenia.  Niezalezne dzialanie i tym samym narazenie sie na gniew budzacej respekt, wspanialej Rady Dziewieciu jest politycznym i finansowym samobójstwem.

 Bunt niezaleznego prezydenta, premiera, ustawodawcy, urzednika, szefa korporacji lub bankiera moze spowodowac najsurowsze sankcje i kare, a nawet smierc.

 Znajdujacy sie w poczatkowym stadium Nowy Porzadek Swiata kierowany jest przez ludzi, którym George Bush sluzy jako podwladny.  Jego powiazania i uslugi oddawane wyzszym szczeblom Bractwa sa jednak korzystne dla obydwu stron.

 W drugiej czesci mojej ksiazki dokladniej przeanalizuje blyskawiczna kariere Georga Busha i pokaze jak wplywowi przyjaciele z wysokich szczebli Tajnego Bractwa bez przeszkód utorowali jego droge do prezydentury.  Przyjrzymy sie takze blizej tajemniczej i nieznanej wladzy, jaka to wlasnie tajne stowarzyszenie - Zakon Czaszki & Piszczeli - od lat sprawuje w amerykanskich instytucjach i swiatowej polityce.

 Niesamowita opowiesc o ludziach, których nazywam Tajnym Bractwem, ujawnia rewelacyjne informacje nie tylko o jednym tajnym stowarzyszeniu.

 Nie zajmuje sie tez dramatem jednego czlowieka, nawet gdyby byl najbardziej fascynujacy.  W tej ksiazce interesuje mnie raczej udokumentowany zapis dzialalnosci olbrzymiej grupy ludzi, którzy kontroluja wielkie, piramidalne imperium o nieporównywalnych jak dotad wplywach i wladzy.  Ludzie na szczycie tej piramidy sa wielokrotnymi miliarderami.  Ale nadal chca miec wiecej pieniedzy.  Ich wladza budzi groze.  Na skinienie ich reki upadaly narody, rozpadaly sie rzady, a ich przeciwnicy gineli w zamachach.  A jednak nadal zadaja wiekszej wladzy i ja zdobywaja.

 Ci skorumpowani ludzie nie reprezentuja okreslonych zapatrywan politycznych czy tez partii, nie sa ani republikanami, ani demokratami, nie mozna ich wyraznie sklasyfikowac jako liberalów, czy konserwatystów.  Ale laczy ich jedno: kazdy wtajemniczony Tajngo Bractwa jest internacjonalista i goracym obronca Nowego Porzadku Swiata. Co wiecej, kazdy wtajemniczony poswieca swoje zycie, by zrealizowac niezniszczalne marzenie: jednosc wszystkiego na Ziemi pod przywództwem i kontrola kilku oswieconych ludzi, którzy tworza hierarchie Tajnego Bractwa.

 Czlonkowie Tajnego Bractwa uwazaja zatem, ze Nowy Porzadek Swiata jest zrecznym sposobem na osiagniecie ich od dawna pielegnowanych zalozen i celów.

 Sluchajac czesto dziwnych i zaszyfrowanych oswieconych przemówien George'a Busha, w których powtarza on uparcie okreslenie „Nowy Porzadek Swiata", nalezy pamietac, ze Bush jest wychowankiem Czaszki & Piszczeli oraz oddanym i lojalnym sluga Tajnego Bractwa.  Tajne stowarzyszenia, w tym takze „niewidzialne kolegium" najwyzszych szczebli wolnomularstwa, zarliwie wierza, ze ich obecna kampania na rzecz Nowego Porzadku Swiata zaowocuje spelnieniem wszystkich marzen ich przodków, Iluminatów.

 Od wieków trwajacy spisek i kult wszystko widzacego oka Horusa, uwazany jest obecnie za nie do zatrzymania.  Zwyciestwo wydaje sie bliskie, nastapi z pewnoscia przed rokiem 2000. Spiskowcy wierza, ze Nowe Tysiaclecie bedzie ukoronowane sukcesem.

 Rzadzenie calym swiatem poporzez swiatowy Rzad, miedzynarodowy system handlowy i zespolenie wszystkich religii i kultów w najwyzsze bractwo - oto niezachwiane, niezniszczalne pragnienie Tajnego Bractwa.  Jest to równiez zaborczy cel kazdego tajnego stowarzyszenia opartego na zasadach oswiecenia.


Trzy dyrektywy Tajnego Bractwa.

 Aby osiagnac swoje cele, przywódcy Tajnego Bractwa oglosili trzy dyrektywy.  Glówna dyrektywa Tajnego Bractwa jest nastepujaca: dominowac bedzie Chwala Jednego.  Trzeba osiagnac jednosc w wielkosci w kazdej dziedzinie zycia, w kazdej ludzkiej dzialalnosci, co wyraza lacinski napis na jednodolarowym banknocie USA: „E Pluribus Unum" - „Z wielu jeden".

 Druga,  pokrewna pierwszej, dyrektywa Tajnego Bractwa i siostrzanych stowarzyszen i organizacji stwierdza, ze hierarchia Tajnego Bractwa bedzie kontrolowala Jedno.  Kilka osób, elita - Iluminaci beda panowac nad wieloma ludzmi.

 Mamy równiez trzecia, wazna dyrektywe:  ludzie nie moga sie nigdy zorietowac, ze nie kontroluja wlasnego losu.  Manipulacja, kontrola umyslów, masowa hipnoza, magia, czy tez oszustwo i perswazja musza utrzymac ich w przekonaniu o indywidualnej autonomii i wladzy.

 Nie mozna pozwolic ludziom na odkrycie okropnej prawdy, ze demokracja, której tak bardzo pragna i której tak glosno sie domagaja jest, niczym fantastyczna, ogólnoswiatowa gra, jedynie spiskiem wymyslonym przez malenka, ale bezwzgledna bande ukrytych doradców i mistrzowskich iluzjonistów.

Kurczaca sie konkurencja.

  Spiskowcy Tajnego Bractwa - Iluminaci - maja dzisiaj niewielu rywali, którzy przeszkadzaliby im w podboju swiata przed rokiem 2000.  Bowiem systematycznie niszczyli swoich konkurentów...albo laczyli sie z nimi.  Kiedys Kosciól Katolicki i Protestancki sprzeciwiali sie Bractwu.  Teraz juz tego nie robia.

 Ponadto w przeszlosci tajne stowarzyszenia walczyly miedzy soba o absolutna kontrole i wladze.  Jednak obecnie przywódcy tajnych stowarzyszen polaczyli sie.  Zrozumieli, ze tylko wtedy osiagna wieksze korzysci, gdy zrealizuja wspólny cel i jednosc organizacji.

 Ze zdumieniem odkrylem, ze prawie wszystkie swiatowe tajne stowarzyszenia, organizacje bankowe i finansowe, syndykaty kryminalne, agencje wywiadowcze i grupy okultystyczne polaczyly sie.  Wszystkie sa bezposrednio podporzadkowane wladzy elity, radzie zarzadzajacej Tajnego Bractwa.  Nigdy jeszcze w historii ludzkosci tak mala grupa ludzi nie dzierzyla tak olbrzymiej wladzy.

 Postaram sie was przekonac, ze Tajne Bractwo mozna pokonac. Nadal mozemy miec nadzieje, ze uda sie zatrzymac tych zlych i samolubnych ludzi.  Jezeli naprawde zalezy nam na prawdzie, wolnosci i przyszlosci naszego kraju mozemy zawrócic fale okultyzmu i propagandy finansowana przez tych ludzi i ich wspólników.  Z Boska pomoca mozemy odbudowac normalnosc i dobro swiata.

 Pierwsza rzecza, jaka musimy zrobic, jest zdemaskowanie spisku Tajnego Bractwa i rzucenie tak potrzebnego swiatla na ich niebezpieczna i czesto zakamuflowana dzialalnosc.  Zacznijmy od zapoznania sie z bardzo bogatym czlowiekiem, który posiada obecnie olbrzymia wladze w najwyzszych szrankach przyszlych panów swiata.  Pozwólcie, ze w nastepnym rodziale przedstawie wam pana Maurice Stronga, zarliwego wyznawce New Age, bogatego arystokrate oddanego sprawie ochrony srodowiska - czlowieka, który ma dostep do wewnetrznych kregów Tajnego Bractwa.


RODZIAL  DRUGI

SWIATOWY SPISEK: „FIKCYJNY" POMYSL.

 Mieszka w Baca Grande, pieknej okolicy San Luis Valley w Kolorado.  Jest jednym z najzamozniejszych i oszalamiajaco poteznych ludzi na swiecie.  Do swoich najblizszych przyjaciól zalicza takich miliarder Rockefeller i Lord Rothschild, oraz Jana Pawla II.  W 1992 roku odwiedzil George'a Busha w Bialym Domu i jako przewodniczacy Szczytu Ziemi, konferencji zorganizowanej przez Organizacje Narodów Zjednoczonych w Rio de Janerio, wreczyl  prezydentowi osobiste zaproszenie na galowa uroczystosc, uwazana za pierwszorzedne wydarzenie ekologiczne XXI wieku.

 Jezeli jakis czlowiek zasiada na samym szczycie hierarchii wyladzy ukladajacej plan Nowego Porzadku Swiata, jest nim Maurice Strong, kanadyjski finansjer i inwestor.

 W 1990 roku Strong udzielil serii fascynujacych wywiadów Danielowi Wood, dziennikarzowi kanadyjskiego pisma „West. (2).  Wood spedzil sporo czasu ze Strongiem i najwidoczniej udalu mu sie zdobyc jego zaufanie.  Rzeczywiscie w pewnym szczególnym momencie Maurice Strong pozwolil sobie na wiele wyjasniajaca chwile szczerosci.

 Oto jak dziennikarz Daniel Wood opisuje przejazdzke i rozmowe z Maurice Strongiem podczas swojego pobytu na pieknym, choc surowym ranczo Baca Grande.

 Wyjezdzamy z Baca ze Strongiem, podazajac nasza droga sprzed tygodnia.  Mijamy ranczo Lazy U i skrecamy na poludnie szosy 17.  Strong mówi, ze zawsze zalowal, ze nie moze pisac.  Ma pomysl na powiesc, która chcialby napisac.  Myslal o nim przez okolo dziesiec lat.  Bylaby to ostrzegawcza opowiesc o przyszlosci.

 „Co roku, w lutym, swiatowe Forum Ekonomiczne spotyka sie w Davos w Szwajcarii.  Uczestniczy w nim ponad tysiac CEO, premierów, ministrów finansów i wybitnych naukowców, by ustalic plany ekonomiczne na nadchodzacy rok" - wyjasnil tlo pomyslu fabuly powiesci.

 Po opisaniu dekoracji, kontynuowal - „Co by bylo, gdyby mala grupka swiatowych przywódców...utworzyla tajne stowarzyszenie, by doprowadzic do ekonomicznego krachu?  Jest luty.  Wszyscy sa w Davos.  To nie terrorysci, to swiatowi przywódcy".

 „Lokuja sie na swiatowych rynkach akcji towarów.  Uzywajac swojego dostepu do gield, komputerów i zapasów zlota, wywoluja panike.  Zakleszczaja tryby.  Najmuja ludzi, którzy trzymaja pozostalych przywódców swiata w Davos jako zakladników.  Nie mozna zamknac rynków.  Bogate kraje..." Strong wykonuje drobny gest, jakby wyrzucal niedopalek papierosa przez okno.

 Siedzialem zauroczony.  Nie mówi tego jakis tam gawedziarz. To jest  Maurice Strong.  Zna tych przywóców swiata.  Sam jest wiceprezesem Rady Swiatowego Forum Ekonomicznego.  Siedzi w samym centrum wladzy.  Moze to zrobic.

 „Nie powinienem chyba mówic takich rzeczy" - dodaje.

Czy do planowego kulminacyjnego momentu spisku Nowego Porzadku Swiata dojdzie tak, jak sugeruje rozwój fabuly „fikcji" Maurice Stronga?  Czy super bogaci ludzie zamierzaja juz wkrótce siegnac niespodziewanie po wladze nad swiatowa bankowoscia i finansowa inzynieria, szantazujac caly swiat zgrzytliwym zastojem, jesli ich zadania nie beda spelnione?

 Chociaz jest to mozliwe, moje badania sugeruja, ze nie tak, wyglada przyszly scenariusz zaplanowany dla ludzkosci przez Tajne Bractwo.  Sadze raczej, ze fascynujace komentarze Maurice Stronga swiadcza o jego impulsywnej osobowosci.  Bowiem w przeciwienstwie do swoich kolegów z bractwa Iluminatów, którzy rzadko uzewnetrzniaja publicznie zlosc lub inne emocje.  Strong jest dobrze znany z otwartego wyrazenia swoich marzen i frustracji.  Rzecz jasna, ten czlowiek jest wyznawca: pragnie juz teraz swiatowego Rzadu i scentralizowanej wladzy, i zrobi wszystko, zeby przyspieszyc ten proces.

 Bractwo od dawna zadowalalo sie zwalczaniem i unieszkodliwianiem opozycji krok po kroku, kawalek po kawalku.  Samo sprytnie pozostawalo w cieniu, majac dobrze przemyslana nadzieje, ze dzieki ich ukryciu i zamaskowanym dzialaniom nie wzbudzi podejrzen potencjalnych przeciwników,  ani nie sprowokuje wrogów swoich cynicznych zamiarów.  Dlugofalowa strategia Tajnego Bractwa wielokrotnie sie sprawdzila.

 Jednakze ostrzezenie Maurice Stronga przed globalnym coup d'etat nie jest calkiem bezpodstawne.  Jego barwny scenariusz o grupce poteznych super bogatych spiskowców, którzy spotykaja sie co roku, by planowac ekonomiczna i polityczna przyszlosc swiata i decyduja sie na chwycenie swiata za gardlo, moze sie po prostu spelnic!

Taka konspiracyjna grupa istnieje i jej cele sa dokladnie takie, jak przedstawia je Strong: mianowicie zgromadzenie wiekszosci bogactw i wladzy na ziemi pod swoimi skrzydlami.  Grupa ta zamierza stac sie naszymi panami, dobroczyncami i bogami.

Spotykaja sie po kryjomu.

 Wobec tego jest mozliwe, ze na jakims tajnym spotkaniu super bogata klika, trzymajaca nasz finansowy los w swoich rekach, podejmie decyzje o zakorkowaniu swiatowej ekonomii.  Byc moze pomysl Stronga na jego przyszla „fikcje" jest czyms wiecej, niz wymyslona fabula marzyciela.

 Nie ulega watpliwosci, ze czlonkowie Tajnego Stowarzyszenia spotykaja sie czesto w róznych miejscach na calym swiecie, by snuc swoje plany i spiski.  Od 1954 roku spotykaja sie przynajmniej raz do roku jako zwarta grupa Builderberger. Ostanie tajne zebranie tej konspiracyjnej grupy odbylo sie w 1992 roku we francuskiej miejscowosci uzdrowiskowej Evian.  W poprzednim roku, utajeni Bilderbergersi konferowali w zacisznym Baden Baden, uzdrowiskowej przystani w glebi Czarnego Lasu w Niemczech. Dowody wskazuja na rok 1952 jako kluczowa date w tym spisku.  12 czerwca tego roku grupa reprezentantów Bractwa, zorganizowana pod nazwa Bractwa swiatyni, spotyka sie we Francji w zamku Arginy, niedaleko Charentay, Beaujolais.

 Znaczenie tego miejsca jest dwuznaczne. Ludzie, którzy nadzoruja obecnie dzialalnosc tajnych stowarzyszen uwazaja siebie za bezposrednich duchowych spadkobierców pierwotnego Zakonu Templariuszy, z którego wzielo swój poczatek dzisiejsze wolnomularstwo, Rycerze Maltanscy i rózokrzyzowcy. To w Zamku Arginy, w 1118 roku, zlozyli swoja przysiege zalozyciel i pierwszy Wielki Mistrz sredniowiecznych templariuszy, Hugues de Payns oraz jego towarzysze.

Zemsta templariuszy.

 Prawie dwa wieki pózniej, 18 marca 1314 roku, Jacques de Molay, dwudziesty drugi i ostatni Wielki Mistrz Zakonu, potepiony przez Papieza Klemensa V, a potem skazany na smierc przez króla Francji Filipa Pieknego, splonal w Paryzu na stosie.  Templariuszy i ich przywódce oskarzono o wiele zbrodni: knucie zamachu stanu, sodomie i kult diabla pod postacia Bafometa, androgynicznego (majacego meskie i zenskie cechy) boga kozla.

 Tradycja powiada, ze ostatnim okrzykiem wijacego sie z bólu w plomieniach Jacques de Molaya, bylo nastepujace  przeklenstwo i grozba: „Niedlugo spadnie niedola na tych, którzy nas potepiaja bez przyczyny.  Bóg pomsci nasza smierc".

 Dzisiaj Loza Masonska oddaje czesc meczennikom Jacques de Molay nazywajac swoje grupy dla mlodych chlopców „Zakonem DeMolaya". Ale ilu masonów wie, ze ich bohater zostal uznany za zdrajce kraju., bluznierce, homoseksualiste i czciciela diabla?

 Wraz ze smiercia de Molaya nakazano rozwiazac loz templariuszy we Francji i przesladowac Zakon w Europie. Ruch zszedl do podziemia, ale pojawil sie ponownie jako wolnomularstwo w 1717 roku, najpierw w Wielkiej Brytanii, a potem w innych krajach. Okolo szescdziesiat lat pózniej, w 1776 roku, Adam Weishaupt zalozyl Zakon Iluminatów, który o maly wlos nie osiagnal wówczas nieprawdopodobnego celu calkowitego podboju swiata.

Odrodzenie Bractwa

 Przez kolejne wieki Zakon bez przerwy zwracal na siebie uwage i prowokowal.  Ale dopiero w XX wieku jego odrodzenie dokonalo sie z tak przerazajaca sila i moca.

 Moje badania przekonaly mnie, ze Tajne Bractwo i odrodzone Bractwo Swiatyni to ta sama grupa.  Dlatego tez spotkanie jakie odbylo sie w 1952 roku w zamku Arginy bylo niezwykle pomyslanym wydarzeniem w kronikach tajnych stowarzyszen.  Spotkanie to wyznaczalo przygotowania do koncowych etapów Rewolucji swiatowej, która ma byc zakonczona i uwienczona sukcesem przed rokiem 2000.

 Innym waznym wydarzeniem dla Tajnego Bractwa bylo tajne zebranie, które odbylo sie 21 marca 1981 roku.  Spotkanie przeprowadzone przy najwiekszych srodkach ostroznosci i za wiedza nielicznych laików, mialo miejsce w Szwajcarii, w starym, ale eleganckim dworku, nalezacym kiedys do Zakonu Rycerzy Maltanskich.

 Jak podaje wiarygodne zródlo, na spotkaniu tym obecnych bylo dziewieciu wyzszych czlonków Bractwa nalezacych do rady wykonawczej, którzy zostali wtajemniczeni w ustna, ezoteryczna tradycje dawnych templariuszy.  Jest to ten sam rytual inicujacy przez który przechodza nowi czlonkowie Zakonu Czaszki & Piszczeli.

Dlaczego okultysci upodobali sobie dziewiatke.

 Tajnym Bractwem kieruje wiec dziewieciu ludzi, którzy zasiadaja w radzie wykonawczej.  Dlaczego dokladnie dziewieciu?  Cyfra 9 ma bardzo wazne, ukryte ezoteryczne znaczenie. Czlonkowie Tajnego Bractwa swiecie wierza w sile obrzedowych rytualów, magicznych slów i okultystycznej numerologii.  Z okultystycznej numerologii dowiadujemy sie, ze cyfra 9 jest cyfra potegi i wladzy.

 Chodzi tu o enneagram, okltystyczny symbol, w którym kilka trójkatów i linii tworzy okag wyznaczony przez dziewiec punktów.  Enneagram ten jest obecnie popularny w wielu kosciolach katolickich i liberalnych kosciolach protestanckich.  Niedawno dowiedzialem sie, ze nauczano o nim podczas duchowych rekolekcji Poludniowych Baptystów w Teksasie.

 Jest wiele ukrytych przyczyn dla których okultysci wyrózniaja cyfre dziewiec i upowszechniaja dziewieciopunktowy enneagram.  Po pierwsze, Chrystus umarl na krzyzu po dziewieciu godzinach meki.  Wydarzenie to perwersyjnie swietuje jego Przeciwnik wraz ze swoimi wyslannikami.  Okultysci nauczaja, ze jest dziewiec zakonów diablów w piekle.  Satanisci rozkoszuja sie takze spostrzezeniem, ze odwrócona cyfra 9 daje 6 - cyfre bestii.

 W poganskiej Grecji uczono, ze jest dziewiec muz (lub tez boskich „duchów - to znaczy demonow"), które kieruja wysilkami ludzkosci na Ziemi.

 Etruskowie, od których Rzymianie przejeli wiele religijnych mitow, wyznawali i wierzyli w dziewieciu bogów.  Rzymianie i Imperium Rzymskim oddawali czesc bogini Nundina obrzedowo oczyszczajac meskie niemowleta w dziewiatym dniu ich zycia. Ponadto Rzymianie co dziewiec lat swietowali pamiec zmarlych, ucztujac.

 Co wiecej cyfra dziewiec ma duze znaczenie w zakonach masonów i tajnych stowarzyszeniach, jak twierdzi znawca rózokrzyzowców, W.W. Wescott w swojej ksiazce „Numbers: Their Occult Power and Mystic Virtues (Numery: ich moc okultystyczna i mistyczne cnoty").  „Istnieje masonski zakon Dziewieciu Wybranych Rycerzy" - pisze Westcott - w którym uzywa sie dziewieciu róz, dziewieciu swiatel i dziewieciu uderzen".  Westcott takze stwierdza, ze w okultystycznej numerologii cyfra dziewiec odpowiada „zlym wplywom na ziemi".

 W mojej ksiazce Mystery Mark of the New Age (Tajemniczy znak New Age), na stronach nastepnych prezentuje i omawiam ten enneagramowy symbol.  Pokazuje w jaki sposób pozytkuja go zarówno wladze New Age, jak Hindusi: miedzy innymi tacy ludzie, jak Alice Bailey i Djwhal Khul z Trustu Oswieconych. Wyjasniam takze, dlaczego niektórzy zdezorientowani nauczyciele chrzescijanscy twierdza obecnie, ze enneagram moze byc wykorzystany jako klucz do jednostkowej osobowosci i leczenia psychicznych uzaleznien.

 Z kolei w mojej ksiazce New Age Cults and Religions omawiam wykorzystanie enneagramu przez dziwna sekte, czczcieli hinduskiej bogini, która wierzy takze w swietosc cyfry 666.  Sri Aurobindo, zmarly hinduski guru, zalozyciel tej sekty New Age twierdzil, ze ktokolwiek rozwikla tajemnice enneagramu „bedzie cieszyl sie majatkiem, dobrobytem i plodnoscia seksualna".

 W okultystycznej numerologii dodaje sie kolejne cyfry liczby 666, by uzyskac mistyczna sume 6+6+6 równa sie 18, 1+8 równa sie dziewiec.  Raz jeszcze mamy wiec najbardziej magiczna i niezglebiona ze wszystkich cyfr dziewiatke.

Zwiazki miedzy sektami hinduskimi i przywódcami swiata.

 A teraz zastanówcie sie nad takim dziwnym faktem: podobno Maurice Strong, wiceprezes poteznego Swiatowego Forum Ekonomicznego, przewodniczacy Szczytu Ziemi i szef Programu Ochrony srodowiska Narodów Zjednoczonych, jest zdecydowanycm wyznawca nauk Sri Aurobindo!.

 Strong, najprawdopodobnie bogaty czlowiek, zbudowal na swoim ranczo w Baca Grande w Kolorado wielka swiatynie poswiecona bogu slonce.  Zarówno on, jak i jego zona Hannah, sa zarliwymi wyznawcami New Age. Mówi sie, ze pani Strong wierzy iz, jej dziesiecioletni wnuczek jest reinkarnowanym buddyjskim mnichem tybetanskim z XI wieku, Rechung Dorje Drakpa.

 Takze rosyjskiego przywódce, Michaila Gorbaczowa, naucza i prowadzi nowymi duchowymi sciezkami jego hinduski guru o nazwisku Sri Chinmy.  Gorbaczow zademonstrowal tez swoja wiare w New Age i nauki, jakie z niego czerpie. (9)  Wydaje sie wiec oczywiste, jesli Strong i Gorbaczow moga byc jakims wskaznimikiem - a sa!, - ze mistyczne fundamenty elitarnego czlonkostwa w Tajnym Bractwie sa gleboko zakorzenione w mitologiach i religijnych dogmatach New Age i hinduizmu.  Jak sie przekonamy, te mitologie i dogmaty opieraja sie na wierze w „boga zywiolów", wyobrazonego jako wielkie, centralne slonce.  Religia Iluminatów pochodzi od starozytnej slonecznej tradycji tajemniczego Babilonu.


Ludzie-Slonce, tradycja sloneczna i Nowy Rzym

 Ta sama grupa dziewieciu wplywowych przywódców Iluminatów spotkala sie ponownie we Francji w 1984 roku.  Odnowiwszy swoje sluby, poswiecili sie realizacji zadania rozprzestrzenienia Nowego Porzadku Swiata na cala kule ziemska. Tych dziewieciu osobników, którzy uwazaja siebie za tajna arystokracje i ojców nowego czlowieka, nadalo Zakonowi nowe imie.  Po francusku nazwa ta brzmi: „L'Orde International Chevaleresque, Tradition Solaire" i tlumaczy sie jako Miedzynarodowy Zakon Rycerski Tradycji Slonecznej.

 Ciekawe, ze Thomas Ehrenzeller, czlonek rady nadzorczej swiatowego Zwiazku Federalistów, wplywowej grupy zalozonej przez zmarlego Normana Cousina, której glównym celem jest utworzenie swiatowego Rzadu, napisal w 1976 roku ksiazke zatytulowana „Solar Man" (Czlowiek Slonce).  W swojej ksiazce Ehrenzeller nakresla dokladny i szokujacy plan, dzieki któremu Tajne Bractwo zamierza osiagnac jednosc wszystkich narodów poddanych centralnej wladzy.

 Pierwszym etapem planu jest regionalne zrzeszenie narodów (poczawszy od Wspólnoty Europejskiej, a nastepnie Amerykanów i innych narodów), zalamanie i rozpad starego komunistycznego imperium sowieckiego i w koncu silna Organizacja Narodów Zjednoczonych z ogólnoswiatowym potencjalem wojskowym. (12).

 Wszystkie te punkty planu Bractwa sa zadziwiajaco dokladnie spelniane. Niedawny, zaskakujacy rozwój wydarzen, obejmujacy utworzenie Europejskiej Wspólnoty Ekonomicznej, projekt Pólnocnoamerykanskiej Strefy Wolnego Handlu prezydenta George'a Busha i odbijajacy sie echem, upadek komunizmu oraz rozpad Zwiazku Radzieckiego, jest dokladnie taki, jak zapowiedzial Ehrenzeller w Solar Man.



 Faktycznie slowo „sloneczny" jest haslem oswieconych.  Powiedzenie George'a Busha „Tysiac Punktów swietlnych" takze pochodzi z „Tradycji Slonecznej" i zwiazane jest z zamiarem Iluminatów gloryfikowania „Czlowieka-Slonce".  Okreslenie Busha dokladnie znaczy iskierki boskosci w oswieconym, doskonalym czlowieku.  Tacy ludzie tworza arystokracje, która ma panowac i rzadzic nasza planeta.

 Czlonkowie Bractwa wierza, ze wspiecie sie na szczyt ogólnoswiatowej wladzy bedzie oznaczalo przywrócenie pelni dawnej chwaly swietego Imperium Rzymskiego Cesarzy.  Zbudowanie Nowego Rzymu jest od dawna marzeniem Iluminatów.

 W swojej ksiazce The Household of the Grail (Dom Grala), Robin Waterfield wysuwa wniosek, ze owa tesknota za powrotem imperialistycznych tradycji jest dla tajnych stowarzyszen bodzcem do dzialania.  Waterfield pisze:

 „Swiete Rzymskie Impierium bylo restauratio nad continuatio (mialo byc przywrócone i kontynuowane).. co w swym podstawowym znaczeniu sugeruje odnowe rzymskiego dazenia do „Slonecznej" syntezy w skali swiatowej - odnowe, która nasuwa logiczny wniosek o przekroczeniu granic chrzescijanstwa.

 „Przekroczenie granic chrzescijanstwa" oznacza wyjscie poza chrzescijanstwo, pozostawienie go za soba, a takze przyznanie, ze nie ma ono pelnej wartosci i jest juz bezuzyteczne dla ludzkosci.  Iluminaci nienawidza prawdziwego, tradycyjnego chrzescijanstwa. Dlatego tez Maurice Strong powiedzial „Musi byc jasne... ze jezeli swiat ma sie zmienic, chrzescijanstwo musi sie zmienic".


Nigdy wiecej zadymionych pokoi

 Dany Casolero, dociekliwy reporter, który zaplacil zyciem za próbe  rozpracowania dzialalnosci olbrzymiego, zakonspirowanego potwora finansowego nazwanego przez Casolero nieczule „Osmiornica", poinformowal wszystkich zainteresowanych, ze macki tej bestii rozchodza sie we wszystkich kierunkach calego globu. (15).  Przy obecnym zdumiewajacym postepie technicznym i nowych srodkach komunikacji pojawienie sie spisku w naszej epoce jest duzo bardziej prawdopodobne, niz w jakiejkolwiek innej epoce historii.

 Obecnie w ciagu kilku godzin od podjecia decyzji o koniecznosci spotkania, spiskowcy moga z latwoscia dotrzec do kazdego punktu na ziemi odrzutowcem. Co wiecej,  sklad osobistych spotkan mozna rozszerzyc lub zastapic telekonferencjami, które pozwalaja kazdemu uczestnikowi obserwowac przebieg wspólnego spotkania na ekranie telewizyjnym, bez koniecznosci opuszczania wygodnego, wykladanego boazeria z wloskiego orzecha pokoju konferencyjnego.

 Ponadto na szybka komunikacje, koordynacje, zarzadzanie i kontrole mozna wplywac przez blyskawiczna, tajnie zaszyfrowana i zastrzezona siec komputerowa. Mozna uzyc faksów do natychmiastowego przesylania dokumentów do setek miejsc na swiecie.

 Twierdze po prostu, ze spiskowcy nie musza juz podrózowac powolnymi lodziami, koleja, czy innymi niemrawymi srodkami lokomocji, by spotkac sie w zadymionych pokojach i knuc podstepne i zlowrogie spiski przejecia wladzy i kontroli nad ludzkoscia.  Zamiast tego maja az nadto wystarczajaco wysoko wyspecjalizowane srodki, które mozna spozytkowac do koordynacji i nadzoru gigantycznego, ogólnoswiatowego imperium zmontowanego przez Tajne Bractwo.

Spisek jest zjawiskiem naturalnym.

 Istotnie, jest rzecza naturalna, ze ludzie konspiruja i spiskuja, by zdobyc wiecej pieniedzy i popierac wspólne cele.  Zawsze bawi mnie i dziwi, gdy ktos zaprzecza tej naturalnej sklonnosci ludzi do organizowania sie w spisek. Bez watpienia historia swiata dostarcza wystarczajacych przykladów.  Tylko w XX wieku bylismy swiadkami spisku Mao Tse-tunga i kilku komunistów, którzy wzniecili bunt w pokrytych sniegiem górach Mandzurii i w niedlugim czasie pokonali 600 milionowy (teraz miliardowy) naród.

 Komunistyczni nastepcy dyktatora Mao nadal zasiadaja w uswieconych salach, panujac nad swoim rozleglym wschodnim imperium i poddajac 20 procent ludnosci swiata najpodlejszym i najokrutniejszym formom przesladowania, terroru i kontroli.

 Obserwowalismy równiez w naszych czasach jak niewielka grupa spiskowców, kierowana przez czlowieka o nazwisku Ho Chi Minh, najpierw rozprawia sie z Japonczykami, potem z Francuzami, a w koncu zmierzyla sie z pól milionem ammerykanskich oddzialow bojowych w dziesiecioletniej walce o dominacje w Wietnamie.  Nawiaasem mówiac, chodciaz wojska amerykanskie nie zostaly bezposrednio pobite na polu walki, spiskowcy zwyciezyli, gdy prezysent Stanów Zjednoczonych, Richard Nixon, zdecydowal wycofac sie z konfliktu.

 Równiez w naszych czasach bylismy swiadkami najbardziej zbrodniczego bestialstwa i rzezi, jakiej kiedykolwiek dokonano na niewinnych mezczyznach, kobietach i dzieciach.  Mówie nie tylko o masakrze milionów ludzi w obozach koncentracyjnych Adolfa Hitlera i jego planach bezlitosnej likwidacji podbitych narodów Europy, ale takze o Pol Pocie, potworze z Khmer Rouge.  To Pol Pot wyprowadzil ponad milion swoich rodaków na miejsce egzekucji w Kambodzy, gdzie zabijano ich strzalem w tyl  glowy lub bito kijami baseballowymi, a takze popelniano wiele innych niewypowiedzianych zbrodni.

 Czy potrzebuje przypominac czytelnikowi, ze Hitler doszedl do wladzy popierany przez niewielka bande spiskowców, znana jako nazistowskie Brunatne Koszule?  Musimy pamietac, ze Pol Pot, ten ohydny gangster Kambodzy, równiez doszedl do wladzy po utworzeniu malego, spiskowego ruchu i po powstaniu, które pozwolilo zdobyc stolice Pnom Penh i rozszerzyc jeg zelazny uscisk na wszystkie prowincje tego biednego poludniowo-azjatyckiego narodu.

 Nie powinnismy takze zapominac o pojawieniu sie w Moskwie, w 1917 roku, komunistycznej dyktatury - awangardy Lenina.  Lenin, a potem Stalin, byli partnerami w konspiracyjnym spisku do którego nalezala na poczatku jedynie garstka zdetereminowanych i bezwzglednych marksistów.  Byli oplacani przez tajne stowarzyszenia w Niemczech i Ameryce. Ich odrazajaca kampania oczyszczania mateczki Rosji oraz uzyskania dominacji nad swiatem kosztowala przypuszczalnie 100 milionów istnien ludzkich zgladzonych lub brutalnie wyeliminowanych z normalnego zycia w czystkach w krótkim okresie 76 lat.

 Nie mozemy wiec zaprzeczyc, ze spiski knute w naszych czasach doprowadzily do ogromnych przemian spoleczenstw i rzadów.  Nie mozemy równiez zaprzeczyc, ze te premiany spowodowaly smierc milionów i cierpienie nizliczonej rzeszy ludzi.

 Zdumiewajace, ze niektórzey dzisiaj zaprezczaja prawdopodobienstwu istnienia spisku.


Czy Biblia przepowiada swiatowy spisek?

 Jest rzecza zadziwiajaca, ze Biblia zawiera przepowiednie odnoszace sie bezposrednio do wielkiego swiatowego spisku, jaki w tej chwili grozi ludzkosci.  Te przepowiednie powinny ozywic zainteresowanie ludzi Slowem Bozym!  Oto jedynie kilka niezwykle dokladnych przepowiedni biblijnych dotyczacych spisku w ostatnich dniach przed powtórnym przyjsciem Jezusa:


1.)Ogólnoswiatowy spisek:  spisek bedzie olbrzymi, o swiatowym zasiegu, z udzialem wielu ludzi, jezyków, grup etnicznych i narodów.  „Pochlonie on cala ziemie". (Apokalipsa 13:8, Ksiega Daniela 7:23).

 2.)Religia oswiecona: spiskowcy beda wyznawac obcego „boga zywiolów", a nie osobowego Boga.  Ich religia bedzie uniwersalistyczna, tajemna religia. (Ksiega Daniela 11:36-39;  2 list do Tesaloniczan 2).

3.) Masowa hipnoza: ludziom swiata dane bedzie „wielkie zwodzenie" by uwierzyli „klamstwu".  - (list do Tesaloniczan 2; Ksiega Izjasza 28, 29; Apokalipsa 13:14).

4.)Rzadzaca elita: mala grupa bedzie kontrolowala caly swiat. Dziesieciu przywódców, którzy „maja jeden zamysl" oddadza w przymierzu „potege i wladze swa" jednemu najwyzszemu przywódcy.  (Ksiega Daniela 11:23; Apokalipsa 13:8; 17:12-17).

5.) Miedzynarodowy porzadek ekonomiczny: najbogatsi beda prosperowac dzieki pieniadzom i miedzynarodowemu handlowi. (Apokalipsa 13:16-17; 18; Ksiega Ezechiela 28:16).

6.)Spisek pieniadza: spiskowcy osiagna swoje bogactwo i dobra przez okradanie innych ludzi.  Kontrolowac beda handel zlotem i srebrem. (List sw. Jakuba 5; Ksiega Daniela 11:37-38).

7.) Okultyzm: spisek spozytkuje „Umiejetnosci" (czary) i magie by uwiesc masy.  (Ksiega Izjasza 44; Ksiega Daniela 8:23-25; 11:37-38; 1 List do Tymoteusza 4:1-3).

8.)Oszukiwanie: oszukane masy zgodza sie na zapoczatkowanie Nowego Porzadku Swiata uknutego przez elitarna klike (Ksiega Daniela 11:23-32; Ksiega Izjasza 28:15-18; Apokalipsa 13).

9.) Kryzysy i chaos: spiskowcy spowoduja krwawe i wyniszczajace wojny, plagi, glód i zanieczyszczenie. (Apokalipsa 6; Ewangelia sw. Mateusza 24:21; Ksiega Zachariasza 14:12; Ksiega Izjasza 1:7-12; 24:6; 25:5).

10.) Koncowa kleska: w koncu spiskowcy zostana calkowicie pokonani, poniewaz Bóg jest i zawsze bedzie Panem i Wladca.  Pozwala spiskowcom istniec jedynie, by wypelnila sie Jego wola. (List do Filipian 2:9-11; Ksiega Daniela 7:27; 28:18; Apokalipsa 19; 1 List sw. Jana 5:4).

Odkrycia A.K. Chestertona

 Brytyjczyk A.K. Chesterton, który cwierc wieku temu dokladnie zbadal podstawy swiatowego spisku, zlozyl w swojej ksiazce The New Unhappy Lords: An Exposure of Power Politics (Nowi nieszczesliwi panowie: zdemaskownie polityki wladzy) jednoznaczna deklaracje:

 „Twierdze z pokora, ze to, co zostalo napisane na tych kartach dowodzi istnienia spisku zmierzajacego do unicestwienia tradycyjnego zachodniego swiata.  Bedzie to pierwszy krok do zapedzenia ludzkosci, jak stada owiec, do jednej ztyranizowanej zagrody swiata.

 Jezeli mysl o spisku na taka skale wydaje niedorzeczna, jej niedorzecznosc jest nieporównywala z przypuszczeniem, ze powojenne uksztaltowanie swiata jest pozbawione planu." (16).

 Praca A.K. Chestertona o spiskowcach dowodzi, ze przypuscili oni „dziki szturm na patriotyzm".  Autor odslania równiez, ze planem spiskowców jest „znieczulenie wszystkich pozostalych narodów na wchloniecie ich przez ciala federalne, w rodzaju Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej, a docelowo przez jedna Federacje swiata".

 Czyz nie jest interesujacy fakt, ze od czasu opublikowania ksiazki Chestretona, okolo 25 lat temu, ujawnione przez niego sekretne cele Tajnego Bractwa sa na naszych oczach dokladnie realizowane?  Malo tego, dziki szturm na patriotyzm i wchlanianie poszczególnych narodów do takich wspólnot jak Europejska Wspólnota Gospodarcza i Pólnocno-amerykanska Strefa Wolnego Handlu oraz utworzenie Komisji Trójstronnej, która takze dzieli swiat na trzy rejony, wzmogly sie.  Wszystkie te wydarzenia mialy miejsce od czasu pojawienia sie ksiazki Charestona.  Nie ma wobec tego watpliwosci, ze analiza Chestertona jest precyzyjna.

 Jak wspominalem wczesniej, biorac pod uwage wyspecjalizowane srodki komunikacji i super szybkie srodki lokomocji, jakimi dysponuja obecnie spiskowcy, mysl o spisku jest duzo bardziej prawdopodobna i uzasadniona niz kiedykolwiek. Ale juz 25 lat temu, Chesterton zauwazyl, ze Potega Pieniadza jest w dyspozycji coraz mniejszej grupy ludzi.  „Pieniadze i monopol kredytowy kontrolowany jest przez bardzo ograniczona ilosc ludzi" - stwierdzil Chsterton.

 Jesli ma sie na wzgledzie ludzkie dazenie do posiadania wiekszych pieniedzy i naturalne pragnienie sprawowania coraz to wiekszej wladzy, jest rzecza naturalna, ze ludzie o podobnym sposobie myslenia dzialaja razem, by sie wspólnie bogacic.  Chesterton zauwaza:

 „Krótko mówiac, jezeli nie ma spisku, to dlaczego nie ma spisku?  Dlaczego natura nie znosi zadnej prózni, poza ta?  Jezeli istnieja srodki kontrolowania zycia i losu ludzkosci, a istnieja one z cala pewnoscia, dlaczego sa niewykorzystywane?  Napewno nie z powodu braku manipulatorów bez skrupulów.

 Innymi slowy, jest to logiczne, ze ci wszyscy niebezpieczni ludzie, zaangazowani w podle tajne stowarzyszenia, spiskuja, by osiagnac wspólny cel, szczególnie gdy w gre wchodza pieniadze.  I jak Chesterton wnikliwie zauwazyl, z pewnoscia nie brak dzisiaj manipulatorów pozbawionych skrupulów.  Mozemy raczej przypuszczac, ze od czasu opublikowania ksiazki Chestertona liczba manipulatorów pozbawionych skrupulów, skorumpowanych polityków i chciwych bankowych oraz finansowych naciagaczy przeszla nasze najsmielsze wyobrazenia".

 Chesterton zakonczyl swoja prace o tajnej elicie tymi slowami: „Istnieje spisek o swiatowym zasiegu i... jezeli nie pokonamy spiskowców, bez wzgledu na przeciwnosci, nie bedziemy mieli nic do przekazania nastepnym pokoleniom poza perspektywa niewolnictwa".


ROZDZIAL TRZECI

JAKIE MIEDZYNARODOWE ZLO CZAI SIE W PODZIEMIACH BANKÓW?

 Jezeli dziala wielki swiatowy spisek, niewielu z nas sprzeciwi sie tezie, ze jego podstawa sa pieniadze i ich zdobycie.  Znany powiesciopisarz powiedzial kiedys, ze: „powiesci-bestsellery musza zawierac jeden z czterech elementów: pieniadze, seks, wladze i krew.  Ale majac wystarczajaca ilosc pieniedzy, pozostale trzy mozna kupic!"

 Coraz wiecej inteligentnych i myslacych ludzi odkrywa zatrwazajaca prawde, ze grotestkowo nikczemny spisek naprawde istnieje. Co wiecej, do takiego szokujacego  wniosku dochodza na podstawie obserwacji tego, co dzieje sie dzisiaj w sferze finansowej.

 Wezmy na przyklad Steve Daleya, wysoko cenionego korespondenta Chicago Tribune w Washingtonie D.C.  Niedawno Daley napisal artykul o spisku finansowym, a konkretnie o skandalu bankowym BCCI. Gdy w 1991 roku Bank of Credit and Commerce International (BCCI)-Miedzynarodowy Bank Kredytowy i Handlowy (MBKH) - upadl, wstrzasnelo to calym swiatem.

Pytano, jak to mozliwe, zeby taki super bogaty bank, jak ten, dokonywal tak niewyobrazalnych oszustw!

Miedzynarodowy Bank Kryminalistów i Hochsztaplerów (MBKH) The Bank of Crooks and Criminals - BCCI).

 Bill Gates, wkrótce szef CIA, zjadliwie nazywal kiedys BCCI  „Miedzynarodowym Bankiem Kryminalistów i Hochsztaplerów."  Jesli tak, to czyz moze byc niespodzianka lista przestepców, na której jest wiele ze znanych nazwisk, scisle powiazanych z tym skandalem.  Tak sie dziwnie sklada, ze wiele osób, które w przeszlosci podejrzewano o prominentne pozycje w miedzynarodowym spisku Iluminatów, zamieszanych jest w skandal BCCI.

 Steve Daley madrze wiec zatytulowal swój artykul dla Chicago Tribune: „Jakie miedzynarodowe zlo czai sie w podziemiach banków?"  Oto fascynujacy fragment tego ciekawego artykulu:

 „WASHINGTON - Podobnie jak miliony moich sceptycznych rodaków, przez dlugi czas zbywalem wzruszeniem ramion naszych spiskowych teoretyków.

 Wariackie gadanie o nikczemnych dzialaniach podejrzanej Komisji Trójstronnej, scientologów wypisujacych listy, zwolenników Sun Myung Moon, uniwersyteckich poszukiwaczy uciech w Czaszcze & Piszczeli, lub sowieckich kretach ryjacych amerykanski wywiad zmuszaly mnie do przerzucenia kananlów telewizyjnych.

 Na mój rozum Czaszka & Piszczele, podziemne stowarzyszenie, do którego wstapil Bush podczas studiów w Yale, byla dzialka nudnych i bogatych facetów.  A ci, którzy pienili sie na te paczke wymieniajaca sekretny uscisk reki, byl tak samo latwy do zignorowania jak ludziska, którzy dzwonia noca do radia trzy razy w tygodniu, zeby dyskutowac o miejscu pobytu Elivisa Presleya.

 Tytuly w gazetach dowodza, ze bylem w bledzie.  Gdy po krytykach Warren Commission i ludziach-bestiach, którzy trabili o papieskich spiskach, juz dawno pozostalo tylko wspomnienie, pojawia sie oto Bank of Credit and Commerce International.

 Pismo Time nazywa dyskusje klebiaca sie wokól banku „pierwszym ogólnoswiatowym skandalem..."

 Zalozony w 1972 roku przez pakistanskiego finansiste zainteresowanego rozwojem krajów Trzeciego Swiata, BCCI stal sie wkrótce automatycznym kasjerem uzywanym do przekupstwa, prania brudnych pieniedzy, interesów narkotycznych, wyssylki broni i terroryzmu.

 Poza ulubionymi klientami: Ferdynandem Marcosem, despota banku Filipin, Saddamem Husseinem z Iraku, Manuelem Noriega z Panamy i morderczym kolumbijskim kartelem narkotycznym Medelin, BCCI obslugiwalo takze CIA i sfinansowalo najwieksza w Waszyngtonie firme posiadajaca akcje bankowe, First American Bankshares, najmujac Clarka Clifforda, dlugoletniego i dobrze poinformowanego Demokrate, jako swojego rzecznika.

 Clifford,  który jest przedmiotem dochodzenia grand jury w Nowym Jorku, zaprzeczyl jakimkolwiek wykroczeniom.  Nie on jeden.

 Jakze jednak teoretyk spisków moze oprzec sie skandalowi, który laczy brytyjskiego premiera Johna Majora i bylego prezydenta Jimmy Cartera, Clifforda i handlarza bronia Adnan Khashoggi, Prokuratora Generalnego Dicka Thornburgha i bylego peruwianskiego prezydenta Alana Garcia?

 Jak na razie zaden z tych poczciwców nie zostal uznany winnym czemukolwiek, a wiekszosc z nich jest przypuszczalnie odpowiedzialna jedynie za zla ocene sytuacji niewlasciwych kolegów.

 Ale eksplodujacy skandal najprawdopodobniej zrujnuje reputacje na czterech kontynentach i umocni przekonanie, ze dzialaja miedzynarodowe sily, które dokonuja swoich operacji bez poczucia odpowiedzialnosci i poza kontrola.

Co zamierza bank?  Trzeba lat, zeby to rozwiklac.

 Brytyjska gazeta, cytujac francuskie zródla, podala, ze cztery lata temu Kuwejtczycy zdeponowali 60 milionów dolarów na koncie w BCCI, by wlasnie z tego konta finansowac Rade Rewolucyjna Fatah, terrorystyczny front glosnego Abu Nidala.

 Blizej wlasnego podwórka, wysuwa sie oskarzenia, ze bank uzywany byl przez CIA jako lacznik z nikaraguanskimi Contras, afganskimi powstancami i niezliczonymi operacjami spod znaku plaszcza i szpady za granica.

 Na Florydzie prowadzone sa bezustanne dochodzenia dotyczace udzialu BCCI we fiasku oszczednosciowo-pozyczkowym.  Rosnie równiez material dowodowy sugerujacy, ze rzad Stanów Zjednoczonych nie byl zbyt gorliwy w sprawdzaniu poglosek i raportów o banku.

 William von Raab, byly pelnomocnik rzadowy Urzedu Celnego U.S.A., zeznal w zeszly czwartek przed senatorem Johnem Kerry, przewodniczacym podkomisji senackiej, ze Ministerstwo Sprawiedliwosci „ucielo" jego dochodzenie w sprawie BCCI.

 Mówiac o umiejetnosciach rzadu U.S.A., przeoczania tak ogromnego bezprawia, pomimo ostrzezen sprzed prawie dziesieciu lat, Von Raab dal wspaniala lekcje o prawach i obowiazkach obywatela.

 „Uzyto kazdego wplywowego czlowieka w tej sprawie" - powiedzial.

 „W rezultacie wyzsi urzednicy panstwowi, majacy wplyw na polityke U.S.A, bezustannie odnosili wrazenie, ze BCCI nie jest az tak zly, skoro reprezentowali go ci wszyscy fajni faceci, z którymi bez przerwy grali w golfa".

 Von Raab zasugerowal podkomisji Keery'ego, by przyjrzala sie specjalnej jednostce Ministerstwa Skarbu, nazywanej Sin Cen, która dwa lata temu, po rezygnacji von Raabego, przejela miedzynarodowa koordynacje dochodzenia w sprawie BCCI.

 Nadal nie wiemy czym jest SinCen, ale mozna slusznie przypuszczac, ze nie jest to nowa telewizja kablowa.

Kamuflaz Czaszki & Piszczeli

 Pewne jest, ze Senat U.S.A., nigdy nie dojdzie do sedna skandalu BCCI.

 Jakimz madrym posunieciem kierownictwa Senatu bylo powierzenie senatorowi Johnowi Kerry (z Massachusetts), przewodniczacemu senackiej podkomisji, zadania uporzadkowania takiego nikczemnego balaganu. To troche tak, jakby wrzucic zepsuty kawalek szynki do zamrazarki, a nastepnie utopic zamrazarke na dnie Oceanu Spokojnego!

 Gdyby szarzy, przecietni obywatele Stanów Zjednoczonych poznali prawdziwe fakty o BCCI, wszystkie przestepstwa swiatowego spisku zaczelby wychodzic na jaw. A to dlatego, ze motorem spisku sa pieniadze, zas celem Iluminatów jest bogacenie sie.

 Rdzeniem tego wspóczesnego zla jest miedzynarodowa bankowosc.  Rzeczywiscie, gdziekolwiek nie obrócimy sie dzisiaj w sferze pieniedzy, widzimy grozne i brudne lapy Tajnego Bractwa szperajace w skarbonkach najwiekszych swiatowych instytucji finansowych. Od lat, poczawszy od afery Watergate i skandalu ITT za czasów Nixona do fiaska oszczednosciowo-pozyczkowego i bankowego administracji Busha, kluczem do calej tej plugawej rozgrywki elit byly interesy miedzynarodowej bankowosci.

Czy zblizamy sie do „Wielkiego Finalu?"

 Wyglada na to, ze Meg Greenfield, kolejny ceniony autorytet, piszaca comiesieczne komentarze do pisma  „Newsweek", dobrze zrozumiala te zaleznosci.  Juz w 1991 roku Greenfield napisala dla „Newsweeka" rewelacyjny artykul.  Zauwazyla, ze od momentu skandalu ITT w czasie kadencji Nixona, nieprawdopodobne szeregi „rzadowych lachudrów i wazniaków... marginesowych osobników i wystrychnietych na dudka slaw oraz nie umiejacych sie zachowac osobistosci" zapelniaja codzienne wiadomosci.

 Ponadto zyciorysy tych ludzi, na pierwszy rzut oka odmienne i bardzo od siebie odlegle, „wydaja sie w sposób niewytlumaczalny splatac ze soba". - przenikliwie zaobserwowala Greenfield.

 Bez wzgledu na to, jakiej tragedii jestesmy w pewnym momencie swiadkami, twierdzi Greenfield, czy jest to skandal ITT, czy incydent Watergate, czy obecna afera i szwindel bankowy BCCI, wydaje sie, ze wmieszani sa ci sami „niegodziwcy".  Ta sama „niewiarygodna obsada" stala sie juz dobrze znana.  Greenfield tak opisuje te powtarzajaca sie liste niegrzecznych chlopców:

 ...policyjne psy czekajace na kolejna posade, tajni agenci i intryganci, grube finansowe ryby, jakas jedna lub dwie ekscentryczne kobiety, ludzie o twarzach bez wyrazu i podobnych mózgach, (moznaby tak sadzic, gdyby nie wiedziano sie o ich lajdactwach), mianowani na rzadowe posady, polityczni przywódcy, którzy powinni byli miec lepsza orientacje - razem wziawszy podstawowy pakiet skandalu.

Co sie dzieje???

 „Nikt nigdy nie wyjasnil, jak do tego doszlo" - pisze Greenfield - „ale wazne jest, ze niektórzy z nich pojawiaja sie notorycznie".

 W koncu doprowadzilo to Greenfield do zazadania wyjasnien:  „Ta opera ciagnie sie zbyt dlugo...od ITT do BCCI.  Co sie dzieje, do diabla?  Powiedz nam, skoncz z tym, kimkolwiek jestes" - blagala.

 „Sadze, ze wszyscy bedziemy wdzieczni, gdy bedziemy to mieli za soba i nie uslyszymy wiecej o tobie.  Mysle, ze mozemy nawet oglosic amnestie".

 Zanim wydacie zbyt pospieszny wyrok, ze Meg Greenfield byc moze wyciaga pochopne wnioski, posluchajcie co miala do powiedzenia na temat afery BCCI, jednego z wielu skandali oraz niejasnych, nieuczciwych spraw, jakie ostatnio mialy miejsce:

 Zastanówmy sie tylko, kazdy skandal, w jakim uczestniczyli niewinni, winni i wpól-winni: Manuel Noriega (dyktator Panamy), Abu Nidal (arabski terrorysta), Clark Clifford (byly Sekretarz Stanu), Bert Lance (doradca finansowy prezydenta Cartera), mafia - kolumbijski kartel narkotykowy, CIA i w swoich oszalamiajacych wejsciach ksiezniczka Anna, zbliza sie, na ile to mozliwe, do Wielkiego Finalu.  I oczywiscie uczestnicza w nim osoby, które braly udzial w innych nieslawnych skandalach.

 Wnikliwa Meg Greenfield z Newsweeka sugeruje, ze nieprawdopodobna saga BCCI i inne skandale moga równie dobrze tworzyc jeden wielki kryminal.  Zauwaza ona, ze w aferze BCCI, podobnie jak w spektaklu operowym, bierze udzial „gigantyczna obsada, w której trudno sie rozeznac oraz bohaterowie, którzy cos ukrywaja, a z których przynajmniej polowa najczesciej jest w przebraniu".

 Greenfield równiez wnikliwie zauwaza, ze:

 W naszym swiecie sa to prane pieniadze, tajne konta bankowe, zakamuflowane wlasnosci i zobowiazania... Nie róznia sie zbytnio od przemyslnych podstepów, których bohaterowie opery dopuszczaja sie czesto wzgledem siebie i widzów.  We wspólczesnej rzeczywistosci politycznej, podobnie jak w spektaklu operowym, raz po raz pojawiaja sie dziwne, nieoczekiwane powiazania pomiedzy ludzmi nie majacymi z soba (jak sie wydawalo) nic wspólnego.

 Znamienne, pisze Greenfield, ze nieprzerwane i geste pasmo tajemniczych i dziwnych wydarzen oslabilo zaufanie Amerykanów do uczciwosci a nawet do normalnosci naszych przywódców.  Co na prawde niepokoi Greenfield, to ze w przeciwienstwie do opery, w dziwnej i niesamowitej rzeczywistosci z jaka mamy do czynienia, nigdy nie ma jasnych zakonczen:

 Zwykle stwierdza sie, ze ci przywódcy po prostu nie wiedzieli o co chodzilo.  Przyznaja sie jednak do jakiegos „bledu w ocenie".  Cala wiec sprawa wycisza sie, az do nastepnego wybuchu, kiedy to ci sami lajdacy i podobne sprawy eksploduja w duzo wiekszej juz obsadzie.

 „O czym nie bedziemy wiedzieli, a co moglaby pokazac ta wielka ostatnia scena, to jakie wydarzenia mialy miejsce przez te wszystkie lata i jak pozornie niepowiazani ze soba ludzie posplatali w dziwny sposób swoje losy, obciazajac siebie nawzajem".

Finansowa Maskarada, która konczy sie krwawa wojna.

 Wszyscy ludzie, którzy wiedza teraz o wielkim swiatowym spisku, zgadzaja sie z Meg Greenfield.  Doprawdy czas juz zerwac zaslone i zakonczyc maskarade przyszlych panów wszechswiata.  Ale, zeby tego dokonac, musimy wpierw uwierzyc, zrozumiec i zgodzic sie, ze wielki spektakl i szarada trwa.

 Czescia tej szarady sa krwawe wojny i niecne czyny.  Rozwazmy, na przyklad, konflikt w Zatoce Perskiej.  Mówiono nam, ze wojna w Zatoce Perskiej miala uwolnic Kuwejt.  Przemilczano jednak, ze dekadenckie rzady despotycznego Emira Kuwejtu, al Sabah, nie gwarantuja zadnych swobód w tym kraju.  Emir Kuwejtu jest tyranem mordujacym chrzescijan, któremu prezydent Bush umozliwil powrót, skladajac ofiare krwi najlepszych synów i córek Ameryki w zwycieskiej walce w Zatoce Perskiej.

 Hanba jest, ze pozwolono powrócic do wladzy bezwstydnemu arabskiemu szejkowi, jego rodzinnym zbirom i ich arabskim zwolennikom.

 Zgodnie z przewidywaniami pro-demokratyczne sily wewnatrz Kuwejtu zostaly szybko i okrutnie stlumione.  Co bardziej zatwardziali, wierni emirowi zolnierze rozprawili sie z dysydentami, gwalcili kobiety i dzieci i z zimna krwia dokonywali zamachów.

 Co gorsze, upadek BCCI ujawnil, ze przez caly czas emir Kuwejtu finansowal Abu Nidala, najnikczemniejszego arabskiego terroryste na swiecie.  Wedlug oficerów sledczych, prowadzacych dochodzenie w sprawie defraudacji banku, tylko w 1987 roku rzad Kuwejtu zdeponowal 60 milionów dolarów na tajnym koncie Abu Nidala w BCCI.  W 1989 roku ze zródel arabskich, w tym takze kuwejtckich, wplynelo na konto Nidala 500 milionów.

 Nie do wiary, ze w CIA wiedziano o tych transakcjach.  Wynika z tego, ze kiedy prezydent Bush wylewal krokodyle lzy z powodu obalenia przez Sadama Husseina emira Kuwejtu, a potem cieszyl sie z powrotu emira na tron, prezydent dobrze wiedzial, ze ten nikczemny arabski potentat jest w duzym stopniu odpowiedzialny za zbrodnicze porwania samolotów i statków oraz za terrorystyczne ataki na calym swiecie.

Osmieszanie „toretyków" spisku

 Jezeli swiatowy spisek dziala juz dziesiatki lat, albo dluzej, jezeli spiskowcy kontroluja srodki masowego przekazu - jak TV, czasopisma, gazety, czy radio - czyz nie logiczne byloby przekonywanie nas, ze nie ma zadnego spisku.  Jak by na to nie patrzec, spisek zawiazuje sie w tajemnicy i uczestniczacy w nim bandyci zawsze doloza wszelkich staran, zeby utrzymac swoja odrazajaca dzialalnosc w tajemnicy.  Ich usilne lekcewazenie i dyskredytowanie wszelkich wzmianek o spisku byloby równiez zrozumiale.  Tlumiliby takze, najlepiej jak umieja, jakiekolwiek pogloski o swoich knowaniach za naszymi plecami.

 Zachecaliby srodki masowego przekazu do osmieszania „teoretyków" spisku.  Gloszono by, ze teorie te sa tylko „wariackim gadaniem", szalenczymi historyjkami wymyslonymi przez dziwaków, którzy potrzebuja takiej umyslowej rozrywki podczas dlugich, samotnych, zimowych wieczorów, albo dusznych, goracych lat.

 Tak wyglada ograniczona lista mozliwych dzialan spiskowców w celu utrzymania wszystkiego w tajemnicy i zmylenia szerokich rzesz spoleczenstwa.  Wierze jednak, ze po przeczytaniu tej ksiazki wielu z was odsloni okna, by znowu spojrzec na czyste promienie slonca.

Szeregi wierzacych w spisek pecznieja z dnia na dzien

 Z cala pewnoscia liczba ludzi wierzacych w dzialanie spisku rosnie bardzo szybko.  Jonathan Vankin, redaktor prowadzacy dzial informacyjny w kalifornijskiej gazecie „San Jose Metro", odbyl dwuletnia podróz w swiat teorii spisków na wielka skale.  Jej rezultatem jest ksiazka wydana w 1991 roku, zatytulowana „Conspiracies, Cover-ups, and Cirmes"; Political Manipulation and Control (Spiski, kamuflaze i zbrodnie: polityczna manipulacja i kontrola).  Z poczatku Vankin niechetnie przyznawal, ze takie wydarzenia, jak zamordowanie Johna F. Kennedy'ego, byly rezultatem spisku.  „Zajalem sie tym z ciekawosci" i z otwarta glowa, twierdzi.

 Kiedy juz zaglebil sie w zawiklane intrygi, których zródla mozna odnalezc przed wiekami u bawarskich Iluminatów, sredniowiecznych templariuszy i w dawnych grupach misteryjnych oraz tajnych stowarzyszeniach, Vankin zaczal zauwazac pewna okreslona logike w pozostawionych bez odpowiedzi oskarzeniach i wzmiankach o postepach, które tworza przypisy historii.

 Zastanawial sie, jak to sie stalo, ze Robert Kennedy zginal od strzalu w tyl glowy z odleglosci kilkunastu centymetów, jezeli jego morderca, Sirhan Sirhan stal z przodu i byl oddalony od niego o kilka metrów?

 „swiadomie zdecydowalem sie dochodzic takich spraw, jak i co zrobila CIA w Jonestown?"  - oswiadcza Vankin.  „Im wiecej myslisz w ten sposób... tym bardziej zmienia sie twoja perspektywa widzenia i wszystko wyglada zupelnie innaczej, niz poprzednio".

 W miedzyczasie, na konferencji Amerykanskiego Towarzystwa Psychologicznego w 1991 roku w San Francisco, Terence Sandbeck, psycholog z Sakramento, wyglosil odczyt w którym próbowal zaprezentowac obiektywny punkt widzenia na temat istnienia swiatowego spisku.  Sandbeck zauwazyl, ze w swietle obecnych wydarzen, zdrowiej jest jesli obywatele sa sceptycznie nastawieni wobec swoich rzadów.

 „Czytasz literature na temat wewnetrznego funkcjonowania CIA i trudno ci uwierzyc" - mówi psycholog Sandbek - „Domyslasz sie, ze to jedynie wierzcholek góry lodowej".


Szpiedzy, tajniacy i Tajne Bractwo

 Czeste wzmianki o udziale CIA w swiatowym spisku nie sa przypadkowe.  Moje dane ujawniaja, ze ludzie kierujacy siatka Tajnego Bractwa od lat kontroluja amerykanska Centralna Agencje Wywiadowcza (CIA), jak równiez agencje szpiegowskie w Wielkiej Brytanii i innych krajach.  Wiec to nie przypadek, ze George Bush, od 1947 roku wychowanek Czaszki & Piszczeli, zostal pod koniec lat siedemdziesiatych niespodziewanie wybrany na szefa CIA.  Nie bylo to tez przypadkiem, ze William Casey, mianowany przez Regana szef CIA, nalezy do powiazanego z bractwem, tajnego stowarzyszenia Rycerzy Maltanskich.

 W swoim wysoko cenionym, dwutomowym dziele, „Occult Theocrasy"  (Okultystyczna tokracja), Lady Queensborough tak oto wyraza sie o przejeciu przez Iluminatów miedzynarodowych organizacji szpiegowskich:

 „Obrzadek Szkocki Dawny i Uznany (wolnomularstwo) kieruje wlasna tajna sluzba, która wspólpracuje ze sluzbami narodowymi wszystkich krajów, sluzac wobec tego celom i zadaniom internacjonalizmu".

 W kolejnej ksiazce, nad która obecnie pracuje, mam nadzieje zdemaskowac utajona kontrole i manipulacje Tajnego Bractwa w CIA, FBI, rosyjskiej KGB i brytyjskich agencjach wywiadowczych.  Jestem przekonany, ze bede w stanie do konca udowodnic, ze George Bush byl kluczowym tajnym agentem CIA, zanim jeszcze zostal jej szefem.

 Co wiecej, mozna udowodnic, ze Bush otrzymal wczesniejsze stanowisko w CIA dzieki znajomosciom z Towarzystwa Czaski & Piszczeli.  Kamuflowal swoja tajna dzialalnosc w latach szescdziesiatych, uzywajac do tego celu wlasnych przedsiebiorstw naftowych w Teksasie.  George Bush byl takze zaangazowany w inwazje w kubanskiej Zatoce Swin, ale szczególnej uwagi wymaga jego rola w zamordowaniu Johna F. Kennedy'ego.

Rozwiklanie zagadek zamachu na J.F.K.

 W raporcie skierowanym do Departamentu Stanu U.S.A., datowany 29 listopada 1963 roku, J. Edgar Hoover, wówczas szef Federal Bureau of Investigation (FBI), a takze mason 33 stopnia wtajemniczenia, wspomina „lacznika George'a Busha".  W raporcie tym Hoover stwierdza, ze 2 listopada 1963 roku, podczas przesluchiwania zatrzymanego przez policje Lee Harveya Oswalda, oskarzonego o dokonanie zamachu, przesluchiwania dotyczacego jego wówczas nieznanej roli w CIA, FBI i innych agencjach rzadowych, specjalny agent FBI w Dallas, w Teksasie, W.T. Forsythe, strescil „Panu George'owi Bushowi z CIA problemy" zwiazane z zabójstwem.  Forsythe'owi towarzyszyl w tym podsumowaniu faktów dla George'a Busha kapitan William Edwards z Wojskowej Agencji Wywiadowczej.

 Ten zadziwiajacy raport zostal udostepniony (sadze, ze przez pomylke) ogólowi spoleczenstwa wraz z tysiacem innych, przewaznie bezuzytecznych i nieszkodliwych dokumentów, zaklasyfikowanych i osteplowanych uprzednio jako „scisle tajne". Dokumenty te udostepniono dopiero wówczas, kiedy wielu badaczy, powolujac sie na Freedom of Information Act, kilkakrotnie zagrozilo, ze podadza niechetne i malo entuzjastyczne agencje rzadowe do sadu.  Oczywiscie do dzisiaj wieksza  czesc dokumentacji dotyczacej zabójstwa Kennedy'ego nadal pozostaje pod kluczem.


Dziwne zwiazki chciwych wspólników.

 Czy to na rozkaz Tajnego Bractwa platny morderca zabil prezydenta Johna F. Kennedy'ego?  Jesli tak, nie bylby to pierwszy przypadek uzycia przez tych niegodziwych ludzi ostatecznej broni - zabójstwa i morderstwa - by zatrzec slady i osiagnac swój cel.  Jesli wszystko to wydaje sie niedorzeczne, zatanówmy sie nad madrymi slowami rosyjskiego dysydenta i laureata Nagrody Nobla, Aleksandra Solzenicyna, który zauwazyl niezwykla rzecz, ze spisek nie tylko opiera sie na pieniadzach, ale ze jego uczestnikom jest zupelnie obojetne skad te pieniadze pochodza.

 Istnieje takze inny zwiazek - na pierwszy rzut oka dziwny i zaskakujacy - ale jesli sie nad tym zastanowic, to w rzeczywistosci oczywisty i latwy do zrozumienia.  Jest to zwiazek pomiedzy naszymi komunistami a waszymi kapitalistami.

 Równiez prezydent Woodrow Wilson mówil w 1913 roku o skorumpowanych ludziach, którzy tworza miedzynarodowa potege finansowa: „Istnieje potega tak zorganizowana, tak subtelna, ostrozna, powiazana, tak calkowita i przenikliwa, ze rozwazni ludzie powinni sciszyc glos, kiedy ja potepiaja".

 Thomas Jefferson glosil slynne haslo „Wladza dla ludu"!  Ale to Tajne Bractwo rozwinelo okultystyczna madrosc, ze podstawa kazdej wladzy sa pieniadze i ze majac wystarczajaca ilosc pieniedzy nawet mala garstka ludzi moze w znaczacy sposób wplywac na olbrzymi tlum glupców.  „Potega" przed która ostrzegal Woodrow byla i istnieje nadal.

Spowiedz dobrze poinformowanego.

 W swojej ostatniej ksiazce Jacques Attali, specjalny doradca francuskiego prezydenta Mitteranda i jeden z glównych przywódców, dzieli sie waznymi i wnikliwymi Wspólnoty Europejskiej spostrzezeniami o finansistach Tajnego Bractwa oraz ich pogladach na temat potegi pieniadza.  Attali nie jest wrogiem spisku.  W rzeczywistosci jest czescia wielkiego systemu wladzy i pieniedzy w dzisiejszym swiecie.  Dlatego tez usprawiedliwia stosowane przez Tajne Bractwo do snucia intryg super kapitalistyczne techniki i oszukancze metody.

 Z tego wlasnie powodu - ze Jacques Attali popiera swiatowy rzad i jednosc wszystkich spraw pod kierunkiem swiatowego Trustu Mózgów lub swiatowego Mózgu: - powinnismy tym uwazniej przyjrzec sie jego ksiazce.

 Opisujac organizacje miedzynarodowej finansjery, Attarli pokazuje, ze finansisci „powiazani ze soba w scisle spleciona, prawie dynastyczna siec".  Twierdzi, ze „tworza równolegla arystokracje osadzona w sercu kazdej wladzy".  Po czym opisuje ich jako „zarówno elite majatkowa, jak kulturalna, zachowujaca sie jak dynastia".

 Attali przyznaje, ze maja oni wladze wplywania na historie i umiejetnosc zrzeszania sie oraz uzywajac rytualów, by osiagnac wlasne cele:

 Finansisci, pionierzy kapitalistycznego myslenia, zalozyciele i swiadkowie Mercantile Order, sa waznym ogniwem w lancuchu naszej historii... zorganizowali sie w koncu w dziwna arystokracje, rodzaj surowego Zakonu z bezkompromisowym kodeksem etycznym i okrutnymi rytualami.  Jego imie jest glównym bogactwem, a Ziemia ostateczna marnoscia.

 Czy miedzynarodowi finansisci moga rzeczywiscie sprawowac tak wielka wladze nad prostym czlowiekiem?  Attali dostarcza zadziwiajacych informacji, zgodnych z wynikami moich badan nad spiskiem. Wynika z nich, ze wladza i wplywy ludzi na szczycie sa rzeczywiscie tak rozlegle i wszechobecne, ze czynia z nich nadzorców wszystkich innych ludzi na naszej planecie.  Attali ujawnia, ze to bogacze pociagaja za sznureczki wladzy, ponad glowami panstw.

„Wladza nad wladza"

 Co wiecej, jak pisze Attali, finansisci zorganizowali sie w Zakon i rozpoznaja sie nawzajem po konkretnym „Imieniu".  Dysponuja wspaniala „Wladza nad wladza". Ich oszalamiajacy sukces pozwolil im na zalozenie ogólnoswiatowego „Mercantile Order" w którym, zwazywszy na ich umiejetnosc robienia i rozdzielania pieniedzy, moga dyskretnie sprawowac niewiarygodna „wladze nad dzierzacymi wladze".

 Jacques Attali prezentuje nam, zlowieszczo moim zdaniem, „wizje swiata, który ma sie narodzic".  Zauwaza, ze bylismy swiadkami smierci z wyczerpania imperium sowieckiego i teraz widzimy na wlasne oczy triumf demokracji.  Wedlug Attali, nastepny na horyzoncie jest Nowy Swiat, oparty na Mercanitile Order.  Bedzie zupelnie inny niz to wszystko, co poznalismy dotad z historii, a rzadzic nim bedzie mala klika maklerów wladzy - finansisci, którzy maja „wladze nad wladza".

Jak potezny jest klan Rockeffelerów?

 Emanuel M.Josephson, autor kilku informacyjnych ksiazek o dynastii Rockefellerów i spisku banku Federal Reserve, w przeciwienstwie do Jacfques Attali, na pewno nie jest czlonkiem spisku.  W swojej bogato udokumentowanej ksiazce Jasephson stwierdza, ze osiagniecia spiskowców moglyby stac sie tematem chodliwej powiesci.  Sugeruje on, ze taka powiesc bylaby bardziej prowokacyjna i emocjonujaca niz fikcja Iana Fleminga „Goldfinger", przerobiona na popularny film James Bond 007.

 Prawda jest dziwniejsza niz fikcja, stwierdza Josephson:

 W tym przypadku prawda jest dziwniejsza i grozniejsza niz fikcja.  Jej glówni bohaterowie nie sa tak ostentacyjni w swojej kryminalnej dzialalnosci.  To duzo bardziej bezwzgledni, choc tchórzliwi, gangsterzy.  Pozuja na „filantropów" i dzieki temu pozostaja poza podejrzeniami.  W swojej grze traktuja rzad Stanów Zjednoczonych i inne rzady, swoja organizacje „Narodów Rozlaczonych" i monarchów jak pionki.  Wymordowano miliony ludzi w niekonczacej sie serii spreparowanych przez nich wojen, tylko po to, by mogli poszerzyc swoje imperium i powiekszyc lupy.  Ich imponujacym celem jest „miedzynarodowa dyktatura Zjednoczonego Swiata", masakra i zniewolenie ludzkosci.

Tych, którzy podejrzewaja Josephsona o przesade, czy literacka hiperbole, odsylam do werdyktu Sadu Najwyzszego Stanów Zjednoczonych z 1911 roku odnosnie koniecznosci natychmiastowego rozwiazania Standard Oil Company Rockefellerów!. W uzasadnieniu wyroku, Sad Najwyzszy w prostych slowach stwierdza: „Dla bezpieczenstwa Republiki niniejszym zarzadzamy, zeby 15 listopada 1911 roku zakonczyc ten grozny spisek".

 Kiedy ludzie pogardliwie z ciebie szydza i przezywaja cie teoretykiem spisku lub wariatem, pamietaj o slowie „spisek", które zostalo uzyte przez Sad Najwyzszy z niezwykla rozwaga i uzasadnieniem. Orzeczenie Sadu Najwyzszego dotyczylo gigantycznego spisku Johna D. Rockefellera, zmierzajacego do kontrolowania swiatowego handlu ropa.  Rodzina Rockefellerów zgromadzila niewyobrazalny majatek dzieki utworzeniu ogólnoswiatowej siatki wspólspiskowców.  Siatke wspomagano i napedzano pieniedzmi. Siatka z kolei pomnazala te pieniadze, potwierdzajac przyslowie, ze „pieniadz robi pieniadz". Dodac nalezy malenka poprawke, ze aby zrobic miliardy, trzeba miec przynajmniej kilka tysiecy milionów.

 Niestety wysilki Sadu Najwyzszego, zmierzajace do rozwiazania zorganizowanego przez miedzynarodowa dynastie Rockefellerów spisku, nie przyniosly rezultatu. Przez lata Rockefellerowie coraz bardziej sie bogacili i stawali sie coraz bardziej przebiegli w sposobach pozytkowania swojego majatku do kontrolowania swiatowych przedsiewziec. Obecna glowa dynastii Rockefellerów, David Rockefeller (syn czeka juz za kulisami, by przejac wladze), nazwany zostal przez „Time Magazine" - „glównym graczem w bankowosci, która kontroluje kurs swiatowej ekonomii i historii".

 Magazyn uznal tez Davida Rockefellera za najwazniejszego bankiera swiata.  Sam Rockefeller przyznaje, przez swojego rzecznika prasowego, ze jest „niezmiernie i nieobliczalnie bogaty".  Nie tylko jest bogaty.  Takie swiatowe slawy, jak cesarz Japonii i monarcha Tajlandii, bystro zauwazyli, ze „Stoi wyzej od królów".

Nowy Finansowy Porzadek Swiata

 Choc David Rockefeller jest prawdopodobnie najbardziej rzucajacym sie w oczy czlonkiem Bractwa, do jego chelpliwego spisku nalezy garstka innych ludzi, którzy dysponuja olbrzymimi pieniedzmi.  Byly czlonek Kongresu, Ron Paul z Huston, który jako pierwszy wydobyl na swiatlo dzienne spisek wydania „nowych pieniedzy" (zobacz moja ksiazke: „Millenium: Peace, Promises, and The Day The Take Our Money Away), w ostatnim biuletynie pisal o finansowych aspektach Nowego Porzadku Swiata i planach tych bogaczy, którzy sa jego twórcami:

 „Nowy Finansowy Porzadek Swiata jest tworem elitarnego systemu powiazanych wewnetrznie rzadów i urzedników panstwowych, którzy knuja spisek by opodatkowac, regulowac i wywolywac inflacje majatku klasy sredniej we wszystkich krajach swiata w imie ogólnoswiatowej demokracji".

 Ron Paul wyjasnia, ze jego zdaniem, Stany Zjednoczone podjely sie przewodniej roli w narzuceniu tego Nowego Finansowego Porzadku Swiata.  Moje dochodzenie dowodzi, ze jest to spisek o globalnych rozmiarach elitarnej garstki ludzi, którzy na szczycie pociagaja za sznurki swiatowej wladzy.  Ta mala grupa wyznacza równiez kierunek polityki i ustala rózne plany strategiczne, by wszystko polaczyc, podczas gdy narody swiata bez opamietania galopuja ku zachodowi slonca XX wieku.


ROZDZIAL CZWARTY


WIELKIE DZIELO:

MAGIA TYSIACA PUNKTÓW SWIETLNYCH

Co prezydent Bush mial naprawde na mysli, kiedy obiecywal: „Sprawie, by Ameryka bezustannie dazyla do realizacji niezmiennego marzenia i tysiaca punktów swietlnych", i kiedy pózniej, w swoim przemówieniu do narodu, tajemniczo zapowiedzial, ze naszym celem musi byc „oswiecenie ludzkosci tysiacem punktów swietlnych"?

 Czy jest to zakodowana wiadomosc iluminacyjna? Czy jest adresowana do specjalnej, bardzo okreslonej publicznosci?  Kto pierwszy wpadl na pomysl „Tysiaca Punktów Swietlnych?  Czy to dziwne wyrazenie ma cos wspólnego z holbionym od dawna okultystycznym planem dla Ameryki?

 Czy jest jakis zwiazek pomiedzy powiedzeniem „Tysiac Punktów Swietlnych" i spiskiem Nowego Porzadku Swiata?

 Szeroki ogól spoleczenstwa wydaje sie byc zafascynowany i oczarowany olsniewajaca widowiskowoscia i iluzja, jakie Tajne Bractwo stosuje do zamaskowania swoich prawdziwych zamiarów.  Uzywajac powszechnego pragnienia demokracji i wolnosci jako parawanu dla swojej dzialalnosci, Tajnemu Bractwu udalo sie spowodowac wybór swojego czlowieka na prezydenta Stanów Zjednoczonych.  Kontrolowani przez ich siatke ludzie maja obecnie najwyzsze stanowiska w Wielkiej Brytanii, Francji i Rosji.

 Jak nigdy dotad, potega pieniadza i rzadu stopila sie w jedno. Tym sposobem Tajne Bractwo jest o krok od osiagniecia swoich najdrozszych sercu celów.  Zapory, które jeszcze do niedawna hamowaly ich postepy, zostaly teraz usnuniete i - uwaga!  Swiat juz nigdy nie bedzie taki, jaki kiedys!

Zlamanie szyfru oswieconych.

 Tajne Bractwo funkcjonuje glównie za zamknietymi drzwiami.  Szczerze mówiac, zeby sledzic dzialania tych ludzi i uzyskac dostep do ich niepublikowanego nigdzie planu dominacji i kontroli nad swiatem, musialem przewrócic ziemie do góry nogami, a takze zwrócic sie o pomoc do nieba.  Dopiero gdy udalo mi sie zlamac najtajniejszy kod oswieconych i odszyfrowac ich specyficzny, tajemniczy jezyk, zaczalem robic konkretne postepy w mojej badawczej podrózy, zmierzajacej do zdemaskowania Tajnego Bractwa Ludzie Tajnego Bractwa sa do nas niepodobni.  Wierza w magie.  Ich swiat jest dziwacznym swiatem rytualnej alchemii, recytacji mantr i slów potegi, studiów nad ezoterycznymi filozofami i tajemnicza manifestacja sekretnych symboli New Age.  Ale w publicznym zyciu robia na nas wrazenie ludzi, którzy daja sie lubic, sa inteligentni, dystyngowani, prawi, tolerancyjni, myslacy, uprzejmi i lagodni - których szczerze niepokoja sprawy srodowiska naturalnego, los glodnych i glodujacych w innych krajach, bezrobotnych i zyjacych w nedzy.

 Co wiecej, uwazani sa za przywódców slusznych zabiegów na rzecz pokoju i niezmaconej równowagi.  Wielu aktywnie uczestniczy w pracach kosciola i dziala w organizacjach charytatywnych. Nikt nie podejrzewa nawet przez moment, co rzeczywiscie wylega sie w glebi ciemnych czelusci ich diabolicznych umyslów.

 Czlonkowie elity, którzy tworza Tajne Bractwo, sa bez wyjatku wtajemniczeni w tajne stowarzyszenia. Dla przecietnej osoby skomplikowane rytualy, sekretne hasla i znaki dawane dlonmi, tajemnicze symbole i zakodowane komunikaty uzywane przez czlonków tajnych stowarzyszen granicza ze smiesznoscia.  Ale ludzie, których cale zycie, od kolebki do grobu, zwiazane jest z sekretnymi, tajnymi praktykami, widza nasz swiat zupelnie innaczej.  Dla nich caly swiat nabiera zadziwiajaco nadnaturalnych i magicznych wlasciwosci.

 Utajeni czlonkowie przepoteznego Tajnego Bractwa sa w rzeczywistosci bracmi krwi i ich umysly od dawna pograzone sa w magicznym paradygmacie, calkowicie niezrozumialym dla prostego czlowieka. Z tej wlasnie przyczyny sa to bardzo niebezpieczni ludzie.

 Poza tym, bardzo niemadrze robimy, jesli uwazamy ich za moralnie, etycznie i duchowo równych sobie.  Oni takimi nie sa.  Przywódcy takich grup, jak Zakon Czaszki & Piszczeli, Klasztor Syjonu, Zakon Podwiazki, Wielka Loza Wschodu i rózokrzyzowcy, czuja nieprzeparta odraze i wstret do plebejskiego stylu zycia i widzenia swiata tak, jak widza go nizsze warstwy spoleczne, które w ich przekonaniu, sa tak spolecznie jak i duchowo posledniejsze.  Czlonkowie Tajnego Bractwa zostali nauczeni, ze oswiecony, niepospolity Nowy Czlowiek nie moze byc ograniczony tradycyjnymi wartosciami starego swiata.  Zamiast tego, ma nature czysta i duchowa, która przekracza normalne granice dobra i zla.

 Wierzcie mi, Tajne Bractwo ma nas wszystkich w glebokiej pogardzie.

 Ich podstepne dzialania sa dobrym dowodem pogardliwego stosunku do nas.  Cale zycie uczono ich o koniecznosci oszukiwania mas.  Bez watpienia ludzie ci sa mistrzami oszustwa wszechczasów.

Magiczny jezyk poslanników swiatla.

 Zeby w pelni zrozumiec jak mistrzowsko Tajne Bractwo wszczepia w ludzkie umysly magie i iluzje, wystarczy zajac sie zakodowanymi, ezoterycznymi przemówieniami ich glównego urzednika panstwowego George'a Busha.  Od lat George Bush jest glównym poslannikiem Bractwa. Jego komunikaty, choc wygladaja na pelne swiatla, sa jednak mroczne i zlowrózbne. Co wiecej, przekazuja specjalne informacje, które zrozumiec moga jedynie wyszkoleni w sztuce czarnej magii, w alchemi i rytuale.

 Te slowa i wyrazenia dzialaja na niewtajemniczonych jak alchemiczne wyzwalacze o poteznych mozliwosciach wizualnej stymulacji.  Frazeologia okultystyczna programuje i uzaleznia umysly mas i taki jest jej glówny cel.

 Robert Anton Wilson, wybitny specjalista w dziedzinie masowej hipnozy i systemów okultystycznych, napisal w swoim artykule dla Magical Blend, glównego magazynu New Age: „Jezyk i hipnoza sa fundamentem, na którym ludzie tworza swiaty swiadome i urojone".

 Wilson Twierdzi, ze niezmiernie latwo wprowadzic ludzi w tan czesciowej chocby hipnozy i „niewielu ludzi wie, jak sie moga sami odhipnotyzowac".

 Proces hipnozy jest wzmocniony, jesli stosuje sie magiczne slowa, które wstrzykuja do ludzkich umyslów sily regeneracyjne.  Najlepszym sposobem jest uzycie jezyka symbolicznego.  W The Mystical Orgin of the United States (Mistyczne poczatki Stanów Zjednoczonych) Ruth Miller pisze, ze tajne stowarzyszenia zapoczatkowaly nauke zwana symboliczna, w której ukrywaja swoja filozofie.  Dzieki slowom o symbolicznej mocy, ludzkie umysly sa „oswiecane" a uczucia „przeobrazane".

 Jesli przyjrzymy sie dwóm najlepiej znanym przemówieniom George'a Busha, szyfrowy charakter jego oswieconego komunikatu jest czytelny.  Pierwszym przemówieniem, jakim sie zajmiemy, jest mowa George'a Busha wygloszona podczas Narodowego Zjazdu Partii Republikanskiej 18 sierpnia 1988 roku.  Uwazana jest ona przez wielu za najbardziej skuteczne przemówienie, jakie kiedykolwiek wyglosil prezydent.

Misja

 Po pierwsze, ówczesny wice-prezydent Bush poinformowal tysiace zebranych delegatów - i dziesiatki milionów ludzi, którzy ogladali go dzieki miedzynarodowej telewizji - ze ma do spelnienia poslannictwo, które nazywal misja.  W przemówieniu tym Bush powtórzyl slowo misja dziesiec razy.  Tajne Bractwo wierzy, ze jego Wielkie Dzielo, oswiecenia ludzkosci, jest wyjatkowa misja.  Czy to mial na mysli George Bush, gdy stwierdzil:

 Jestem czlowiekiem, który widzi zycie w kategoriach misji wyznaczonych i misji wypelnionych... Najwazniejszym zadaniem mojego zycia jest zakonczenie misji, jaka rozpoczelismy w 1980 roku... Pozwólcie, ze powiem wiecej o tej misji.  Przywódca narodu musi byc w stanie okreslic i przewodzic misji.

Starozytna Wiedza

 Dla Iluminatów, starozytna wiedza odnosi sie do starozytnej wiedzy okultystycznej i do tajemnego, wiekowego nauczania.  Wiedze starozytna nazywaja równiez odwieczna filozofia, ponadczasowa madroscia, lub filozofia gnostyczna.  Osobliwa rzecz uslyszec jak George Bush uzywa wyrazenia „starozytna wiedza" w odniesieniu do odprezenia w stosunkach ze Zwiazkiem Radzieckim:

 „Mamy nowe stosunki ze Zwiazkiem Radzieckim.. To jest przelom.  Stalo sie to dzieki temu, ze dzialalismy zgodnie ze starozytna wiedza,  ze sila i klarownosc prowadza do pokoju...".


Swietlany srodek

 Filozofia okultystyczna Tajnego Bractwa naucza o swietlanym, promieniujacym srodku wewnatrz kazdej jednostki.  Ten swietlany srodek jest odbiciem promieni Wielkiego Centralnego Slonca, wolnomularskiego bóstwa, i pozwala czlowiekowi wyrazic wole przebudzenia, stania sie oswieconym.  Alice Bailey z Lucis Trust wyjasnia to czytelnym dla zaawansowanych uczniów tajnych stowarzyszen, zaszyfrowanym jezykiem:

 Kiedy swiatlo oswieca umysly ludzi i porusza sekretne swiatlo wewnatrz wszystkich form. Jeden w Którym wszyscy zyjemy odslania Swoja sekretna swietlna wole.

 Kiedy zamysl Panów Karmy nie ma juz nic do zrobienia i wszelkie tkanie i scisle polaczone plany sa juz wykonane, wówczas Jeden w Którym zyjemy moze powiedziec: „Dobra robota!  Nie pozostaje nic, tylko piekno".

 Kiedy najnizsze z niskich, najgestszych z gestych i najwyzsze z wysokich zostana wzniesione malenka wola ludzi, wówczas Jeden w Którym zyjemy uniesie rzesiscie oswietlona kule Ziemi do promieniujacego swiatla i inny, potezniejszy Glos powie do Niego: „Dobra robota! Oby tak dalej.  Swiatlo swieci!"

 Wedlug okultystycznych nauczan Iluminatów, w swietlanym srodku znajduje sie energia, która filozofia okultystyczna nazywa „Energia Boga".  Alice Bailey pisze, ze ta wewnetrzna energia jest „punktem skupienia ognia, znajdujacym sie w srodku, który pozwala przenikliwie promieniowac do innych istnien i do innych srodków".

 „Swietlany srodek", indywidualna boska sila promieniujaca na innych, porównywalna jest równiez do promieni slonecznych, które emanuja z tajnych stowarzyszen lub Zakonów.  W ksiazce The Templar Tradition in the New Age of Aquarius (Tradycja templar-iuszy w erze Wodnika)  Gaetan Delaforge pisze:

 „Dazenia Zakonu powinny byc przede wszystkim duchowe... Dzieki przykladowi, jaki w codziennym zyciu daja jego czlonkowie, Zakon powinien zmierzac do tego, by stac sie osrodkiem promieniujacego swiatla inspirujacym mezczyzn i kobiety do wlaczenia sie w zbawienie planety".

Michail Gorbaczow i swietlny srodek czlowieka

 Michail Gorbaczow, podobnie jak Bush zaangazowany sluga Medrców Tajnego Bractwa, równiez mówil o tym jasnym srodku swiatla promieniujacym z wnetrza donioslego czlowieka.  Malachi Martin, oczywisty wielbiciel Gorbaczowa, w taki sposób opisuje polityczna misje rosyjskiego przywódcy:

 „Jest on ich (ludzi na ziemi) zywym gwarantem, ze wspólnie dotrzemy do rdzenia tej ziemi, do kazdego ukrytego miejsca w ludzkim kosmosie.  Razem wszystko uczlowieczymy...

 Gdyz Gorbaczow wskaze nam w jaki sposób kolektywny intelekt ludzkosci moze byc i bedzie zgromadzony w nowych formach obecnych Narodów Zjednoczonych.  W tym momencie ludzkiej historii, czlowiek - jakim kazdy z nas jest - przeobrazi sie w olbrzyma bedacego osrodkiem i ogniskiem calej ludzkiej dzialalnosci narodów i jednostek.  Taki najwyzszy cel przywolywany przez neo-leninowska wizje Gorbaczowa".

 Zauwazcie jednak, ze Gorbaczow nie przywoluje nas, bysmy szanowali i wielbili prawdziwego Boga i Pana wszechswiata, którego imie jest Jezus Chrystus.  Nie, Gorbaczow, Bush i inni oswieceni mistrzowie chca nauczyc ludzi, by uznali swoja kolektywna madrosc za madrosc boska.  Udoskonalony czlowiek bedzie olbrzymem, którego wewnetrzne swiatlo, dane mu przez Boga zywiolów - wielkie bóstwo Slonce  - promieniowac bedzie na jego rodzine i na innych.

 George Bush wyrazil to jasno, mówiac:

 „Wybory prezydenckie dotycza idei i wartosci, ale takze filozofii.  A ja takowa mam.  W swietlnym srodku jest jednostka, a promieniuje z niej rodzina... Od jednostki do rodziny, od rodziny do spolecznosci, od spolecznosci do narodu".


Wielka inwokacja i jej punkty swietlne

 Czy frazeologia George'a Busha mogla pochodzic takze z Wielkiej Inwokacji Lucis Trust, glównej organizacji, która propaguje globalizacje?

 Wielka Inwokacja jest okultystyczna modlitwa uzywana przez New Age i liberalne grupy koscielne.  Zaintownowano ja nawet podczas uroczystosci otwarcia Szczytu Ziemi Organizacji Narodów Zjednoczonych w 1992 roku, w którym George Bush bral udzial.  Kluczowy fragment tej modlitwy brzmi: „Z punktu swiatla w Umysle Boga niech swiatlo poplynie do umyslów ludzi.  Niech swiatlo splynie na ziemie".

 W Esoteric Psychology II (Ezoteryczna psychologia II), Alice Bailey, zalozycielka Lucis Trust i autorka Wielkiej Inwokacji wyjasnia, ze „swiatlo", albo „Umysl Boga", jest energia jaka promieniuje „z serca Slonca, które jest wewnetrzymy punktem zycia"  czlowieka.  To od Slonca (Boga) - dodaje Bailey - splywa na czlowieka duchowe „oswiecenie" dzieki któremu czlowiek staje sie nosicielem swiatla i poprzez swoja sluzbe „promieniuje za zewnatrz swiatlem (okultystyczna wiedza i moca)".

 W Beacon, dzienniku wydawanym przez Lucis Trust, znajdujemy nastepujace wyjasnienie:

 „Slonce jest wielkim magnesem.  Tak mówi Sekretna Doktryna.  Dla ezoteryków slonce jest synonimem zamieszkalej wyzszej natury...  Wyglada na to, ze kazdy z nas musi stac sie podobny do slonca - musi stac sie nosicielem swiatla przynoszacym promieniujace oswiecenie wszystkim, którzy zyja na ziemi... Kazda osoba jest potencjalnym promieniujacym sloncem".

 Corinne Heline, wiodacy dwudziestowieczny teolog okultystyczny, potwierdza te filozofie w ksiazce Mysteries of the Holy Grail (Tajemnice swietego Grala):

 „Kiedy osrodek sily w czlowieku... jest w pelni obudzony i znajduje sie pod kontrola oswieconej woli... moze przepelnic cale cialo silami zycia, które pochodza od slonca..."

Filozofia poganskiego Boga Slonce...

 Masonska filozofia swietlnego srodka pochodzacego od Slonca i przenikajacego umysly ludzi podobna jest do poganskich religijnych misteriów Babilonu.  W swojej wysmienitej, klasycznej pracy The Two Babylons (Dwa Babilony) Aleksander Hislop pisze, ze modlono sie tam do ubóstwianego króla Babilonu, Nimroda, jako Boga-Slonce. Nimrod, sloneczne bóstwo „uwazany byl nie tylko za osobe, która oswieca swiat materialny, ale takze za osobe, która oswieca dusze ludzkie".

 Hislop podaje, ze w swiatyniach egipskich, jak równiez w miejscach kultu Baala, Mistrasa i Apolla umieszczano tarcze Slonca.  Wszedzie „obraz czczonego Slonca wznoszony byl ponad oltarzem".  To w tym wlasnie miejscu, ponad oltarzem, dzisiejsze loze masonskie umieszczaja wlasny rozpryskujacy sie promien slonca i wszechwidzace oko Horusa, egipskiego Boga Slonce.  George Bush, jako patriarcha Stowarzyszenia Czaszki & Piszczeli, jest wiec oswieconym masonem.

Boski plan Boga Slonce

 Podobnie jak wszystkie starozytne religie misteryjne, religia masonska naucza, ze Bóg Slonce reprezentuje wyniesionego i udoskonalonego czlowieka.  Czlowiek sam jest bóstwem, które dzieki wtajemniczeniu, sluzbie, posluszenstwu i oswieceniu, laczy sie z sila lub energia Slonca.  Taki jest Boski Plan.

 Znany przywódca New Age, John Randolph Price, wyjasnia ze:

 „Kto dostapil wyzszego oswiecenia - jest blogoslawiony energia sloneczna boskiego Slonca".

 To slonce wszystko sprawia...moje swiatlo nie jest moim, ale pochodzi od Slonca... Bóg jest Sloncem".

Magia tysiaca punktów swietlnych

Czy w swoim przemówieniu na Zjezdzie Republikanów w 1988 roku George Bush mówil o Bogu Slonce - boskim, promieniujacym srodku znajdujacym sie w kazdym czlowieku?  Zeby odpowiedziec na to pytanie, przyjrzyjmy sie najslynniejszemu wyrazeniu prezydenta - odwolaniu sie do „magii tysiaca punktów swietlnych".

George Bush zelektryzowal caly swiat swoja deklaracja zawarta w przemówieniu na Zjezdzie w Nowym Orleanie:

„Oto Ameryka: Rycerze Kolumba, Grange, Hadassa, Disabled Veterans, Zakon Ahepa, Business nad Professional Women of America, union hall, grupy studiów biblijnych, LULAC, swiete imie - olsniewajaca róznorodnosc rozsiana jak gwiazdy, jak tysiac punktów swietlnych, na szerokim i spokojnym niebie".

 Zajmijmy sie najpierw zaszyfrowanym wyrazeniem „tysiac punktów swietlnych".  Jakie jest jego prawdziwe znaczenie?  W okultystycznym jezyku, jakiego uzyl Bush, doslownie znaczy ono rozprzestrzenianie i rozwój uniwersalistycznej Tajnej Doktryny masonerii.  Zaklada tez powodzenie „globalnej wizji" Tajnego Bractwa.

 Wyrazenie to doskonale rozumieja wyszkoleni okultysci.  W pracy Discipleship in A New Age, Alice Bailey poleca adeptom okultyzmu powtarzac nastepujace oswiadczenie: „Jestem punktem swietlnym potezniejszego swiatla... Jestem iskra ofiarnego Ognia, skupiona w plonacej woli Boga (Slonce)".

 W ksiazce The Externalization of the Hierachy (Uzewnetrznienie Hierarchii), wydanej w 1957 roku i przypuszczalnie najciekawszej, jaka dotychczas napisala, Bailey informuje nas, ze „Punkty swietlne" odnosza sie do ludzi, którzy tworza grupe okultystycznej wladzy, znana jakko Nowa Grupa Slug Swiata".  Ich zadaniem jest wyprowadzenie ludzkosci z ciemnosci przebrzmialego chrzescijanstwa i wyblaklego nacjonalizmu w jasny i polyskliwy „Nowy Porzadek Swiata".

 Niezwykle, ze w 1957 roku, 31 lat przed wypowiedzeniem przez George'a Busha tych pamietnych slów w Nowym Orleanie, jedna z glównych swiatowych okultystek - kobieta, która pierwotnie nazwala swoja organizacje Lucifer Publishing - pierwsza uzyla zarówno wyrazenia „punkty swietlne", jak równiez niejasnego wówczas okreslenia „Nowy Porzadek Swiata", które jest, wedlug najblizszych doradców Busha, jego wlasnym odkryciem.

 Fakt, ze w rzeczywistosci Bailey uznala Lucyfera za Boga Slonce pasuje tu jak ulal.  Biblia nazywa Lucyfera podstepnym „Aniolem Swiatla", ale okultysci mówia o nim Promieniujacy, Sloneczny Aniol i Ojciec Swiatla.  Uwazaja, ze przybywa, by wtajemniczyc czlowieka w Królestwo Nowego Wieku - New Age Kingdom - zloty wiek, w którym ulepszony czlowiek i oczyszczona planeta ziemia podziela sie swoja boskoscia.

Nadchodzacy Sloneczny Wiek: zjednoczenie punktów swietlnych

 W swojej ksiazce „Solar Man" - Thomas Ehrenzeller, czlowiek zarzadu World Federalists Association, oglosil, ze juz wkrótce swiat i ludzie cieszyc sie beda widokiem „wschodzacego Slonecznego Wieku".  „Poprzedzi on" - jak ekstatycznie przewiduje Ehrenzeller - „przyjscie nowej Slonecznej Rasy, która przetrwa wieki, jesli nie tysiaclecia".

 Tajne Bractwo uwaza siebie za Bractwo Swiatla - aktywna, sluzebna siatke ludzi poswiecajacych sie odbudowie Nowego Swiata.  Ich celem jest gloszenie oswieceniowej ewangelii New Age w tysiacu punktach na calej ziemi.  W koncu cala ludzkosc - moze z wyjatkiem kilku metnych i niedoskonalych dusz - wezmie udzial w procesie wtajemniczenia.  Wielkie Dzielo dokona sie na ziemi, jak dokonalo sie juz w piekle (w duchowym swiecie Lucyfera):

 Chociaz przytlumione niedoskonaloscia rozwijajacych sie form, jednak wspólne wszystkim swiatlo, jest wzajemnym rozpoznaniem sie wielu punktów i polaczeniem ich we wzajemny zwiazek, który tworzy magnetyczna aure Nowej Grupy Slug Swiata.

 Dzieki wszystkim, którzy identyfikuja sie z ta grupa, pragna wspóldzialac z jej celami i polaczyc swoje malenkie punkty swietlne. Nowa Grupa Slug Swiata spelni swoje zadanie i stanie sie ziemiskim nosicielem swiatla ery Wodnika, plonaca pochodnia oswietlajaca droge potrzebujacej ludzkosci.

 Powyzsze oswiadczenia pochodza z lipcowo-sierpniowego numeru magazynu Beacon z 1986 roku, „Przewodnia mysla szkól ezoterycznych (na przyklad tanych stowarzyszen) jest sluzba ludzkosci, sluzba Planowi i sluzba Hierarchii".

 Ich celem jest zdobycie uczniów... „którzy potrafia swiadomie, inteligentnie i energetycznie wspólpracowac z Hierarchia".  Jane Brewin pisze, ze celem szkól ezoterycznych jest rozwiniecie „grupowej swiadomosci".

 Uzywajac w swoim nominacyjnym przemówieniu zakodowanej terminologii oswieconych, George Bush osiagnal wiec dwa cele:

1 - Zasygnalizowal swoje zamiary i lojalnosc wobec czlonków ogólnoswiatowej siatki Tajnego Bractwa.

2 - uzaleznil i zahipnotyzowal umysly niewtajemniczonych sluchaczy dzieki wyzualnym obrazom o poteznym, magicznym charakterze.  Taki proces obliczony jest najpierw na znieczulenie jednostek, a nastepnie na wykorzystanie ich bezbronnych umyslów przez coraz wyzsze stopnie magii i alchemiczne przetwarzanie ludzi.

 Nie po raz ostatni George Bush uzyl wówczas wyrazenia oswieconych - „Tysiac Punktów Swietlnych".  Wielokrotnie wrócil do niego podczas swojej kampanii prezydenckiej.  W historycznym przemówieniu, State of the Union, wygloszonym w przeddzien inwazji Kuwejtu i Iraku przez oddzialy U.S.A. i Narodów Zjednoczonych, George Bush raz jeszcze podkreslil, ze jego celem jest „oswiecenie ludzkosci tysiacem punktów swietlnych".

Fundacja Punkty swietlne

 George Bush z takim powodzeniem zawladnal wyobraznia ogólu tym wciaz na nowo powtarzanym wyrazeniem, ze zdecydowal, wraz ze swoimi doradcami, o utworzniu Fundacji Punkty Swietlne. Zaangazowano znakomitego piosenkarza muzyki country, Randy Travisa, by wylansowal piosenke zatytulowana „Punkty Swietlne" i co tydzien Bialy Dom dawal jakiejs grupie lub osobie w Ameryce nagrode i dyplom „Punkty Swietlne".

 Fundacja Punkty Swietlne rozpoczela swoja dzialalnosc dysponujac piecioma milionami dolarów z dotacji Kongresu Stanów Zjednoczonych i prezydenta.  Jej pierwszym przewodniczacym byl J. Richard Munro, poprzednio przewodniczacy Time Warner, Inc., - przedsiebiorstwa, którego znakiem firmowym jest wszystkowidzace oko.

 Nic dziwnego, ze symbol Fundacji Punkty Swietlne ma równiez okultystyczny charakter.  Na pierwszy rzut oka wydaje sie, ze przedstawia on zlota tarcze slonca wewnatrz której umieszczona jest zapalona pochodnia.  Przyjrzyjcie sie uwazniej.  Czyz nie jest to ukryty wizerunek dwóch twarzy - meskiej i kobiecej, zwróconych ku sobie?  Filozofowie okultystyczni moga z latwoscia rozpoznac tych dwoje jako Boga Slonce i jego Boginie.

 W ogloszeniu opublikowanym przez Fundacje Punkty Swietlne, ale finansowanym przez Firme Coca-Cola, znajdujemy nastepujaca informacje:

 „Inicjatywa rozpoczeta przez „Punkty Swietlne" miala na celu podzielenie sie swiatlem, które nosimy w sobie... Zapraszamy, twórzcie wraz z nami niegasnace swiatlo na przyszlosc, a takze oredzie dla ludzi w naszym kraju o oswieconej Ameryce, jaka chcemy sie stac".

 Fundacja Punkty Swietlne przyznaje teraz zaslugujacym na to miastom miano „Miasta Swiatla". Pierwszym amerykanskim „Miastem Swiatla" zostalo Orlando na Florydzie, znane z „Magii Dysneya" i Myszki Mickey w szpiczastym kapeluszu czarnoksieznika.  Na wielkiej uroczystosci z tej okazji bawili sie i wyglaszali mowy prezydent Bush z zona Barbara, burmistrz Orlando i inne osobistosci.

 Rozdano ludziom kosztowne, ilustrowane broszury.  Podaje czesc informacji zwartych w tej broszurze.  Sprawdzcie, czy potraficie juz odszyfrowac zawarty w niej, zakodowany komunikat oswieconych:

 - „Dawno, dawno temu, ale takze i dzisiaj, istnieja czarodziejscy ludzie - jakby obdarzeni indywidualna moca... Ich tajemnica nie kryje sie ani w bogactwie, ani w dostojenstwach, ale w potedze jaka odkryli w umiejetnosci dawania.  Ich obecnosc promieniuje oswieconym duchem, jak swiatlo.  Rozniecaja w swojej spolecznosci zar, który odczuwac bedzie caly kraj, jezeli uda sie nam go zwielokrotnic.

 Te energie, w postaci wizji znanej jako „Punkt Swietlny", trzeba pielegnowac i wykorzystac. Wzywamy tych wizjonerów, aby pomogli oswietlic droge powrotna do domu, do miejsca ciepla, zaufania i miejsca pokoju. Liczymy na bogatych duchem, by skierowali nas z powrotem ku podstawowym wartosciom, które uznaja ludzi za najbardziej niepowtarzalna czesc zycia.

 Jezeli kazdy wizjoner rozpalilby plomien w jednym czlowieku, który z kolei podzielilby sie tym sekretem z kims innym, zaczelibysmy tworzyc cos, co nazwac mozna „Miastem Swiatla". Taki plomien milosci, nadziei i pokoju moze rozzarzyc caly kraj, moze zmienic oblicze naszego narodu na zawsze.

 Zapraszamy do wziecia udzialu w narodzinach tego dziela poprzez przyaczenie sie do naszej Uroczystosci, Zlotu Ducha Wspólnoty.  Stan sie czescia ruchu, który moze zmienic nasza wspólnote na zawsze.

Badz czescia swieta:  Orlando, Pierwsze Miasto Swiatla w Ameryce.

Bialy Dom: LATARNIA MORSKA?

 Czy to „Punkty Swietlne" Busha zainspirowaly okultyste i pisarza New Age, Joshua Halperna, który w swojej ksiazce, „Children of the Dawn: Visions of the New Family" (Dzieci jutrzenki: wizje nowej rodziny), chelpi sie: „Do 2000 roku...Bialy Dom zamieni sie w latarnie morska.  Promienie swiatla beda emanowac z Waszyngtonu".

 To niemozliwe, gdyz ksiazka Halperna zostala wydana w 1983 roku, na dwa lata przed slynnym przemówieniem George'a Busha, w którym po raz pierwszy uzyl wyrazenia „tysiac punktów swietlnych".

 Prawda jest taka, ze plan od dawna zakladal powolanie sluzebnych jednostek i grup okultystycznych, które sa „punktami swietlnymi" w kazdym narodzie na ziemi.  John G.Bernett pisze, ze z takich osrodków „zarodki nowego swiata moga rozprzestrzeniac sie na calej kuli ziemiskiej - prawdopodobnie szybciej, niz to sobie wyobrazamy".

 Zenujace, ze wiele z tych grup, jezeli nie wiekszosc, które George Bush i Fundacja Punkty Swietlne uznali za „Punkty Swietlne", nie maja pojecia o okultystycznym znaczeniu tego wyrazenia.  Wiekszosc z nich jest w rzeczywistosci godna szacunku i uznania za pelna poswiecenia prace dla swoich wspólnot.

 Okultystyczna idee „Tysiaca Punktów Swietlnych" po mistrzowsku zasiano w umyslach milionów chlonnych, ale zupelnie nieswiadomych ofiar.  Niektórzy rozpoznaja mroczny, okultystyczny „sygnal", jaki do nich dociera; wiekszosc jednak nie rozpoznaje.  Tak wyglada czesc planu wolnomularzy i New Age indokrynacji swiata humanistyczna ewangelia swiatla.  Jest to parapsychologiczny, magiczny wysilek powiazanej grupy ludzi:

 Osrodki swiatla rozwinely sie w ogólnoswiatowa siec, która celowo powiazana jest telepatycznie... by sluzyc jako „nadswiadomosciowe stacje nadawcze, odbiorcze i bazy".  Istnieje wiele takich grup.  Widzielismy ich migoczace „swiatla" w Rosji.  Wiele rozpoznawalnych jest tylko intuicyjnie, ale wiele wie o sobie nawzajem i jest w bezposrednim kontakcie.

 Powyzsze slowa napisali w 1983 roku, a wiec piec lat przed propagowaniem przez George'a Busha idei „tysiaca punktów swietlnych" w calej Ameryce, LaVedi Lafferty i Bud Hollowell, zalozyciele popierajacego New Age „Collegians Universal Church".

Okultystyczne znaczenie cyfry 1000

 Co znaczy dla Iluminatów cyfra „1000" w wyrazeniu „tysiac punktów swietlnych"?  Sposród wielu przyczyn, dla których ta wlasnie cyfra jest tak czesto uzywana, wymienie nastepujace:

* Cyfra ta odnosi sie do astrologicznego znaku Wodnika, powiazanego z New Age i Nowym Porzadkiem Swiata - Nowym Tysiacleciem (1000 lat).

* Przedrzeznia zblizajace sie tysiaclecie królowania Chrystusa (zobacz Apokalipse 19:22)

* Odnosi sie do weza, lub Lucyfera.  Jego hinduska wersja jest Sesha, „waz wiecznosci" o tysiacu glowach, który cyklicznie przynosi czlowieka „Nowego Wieku".

* Glowa meduzy, zlej greckiej bogini, maila byc rzekomo pokryta 1000 wijacych sie, jadowitych wezy.

* Jest to mistyczne okreslenie oznaczajace nieskonczona i niepoliczalna cyfre, lub po prostu „mnogosc".  W jednej z ogólnoswiatowych publikacji New Age zaproponowano niedawno, by dac Narodom Zjednoczonym mozliwosc nakladania podatków i wystawiania obligacji, w celu zdobycia dochodów i „szerokiego poparcia ogólu".  Redaktor pisma stwierdzil, ze to zapewni „milion punktów swietlnych".

* Oznacza nowy poczatek - nowy okultystyczny cykl i epoke dla ludzkosci.  W mistycznym systemie zydowskiej kabaly Alfa jest poczatkiem, cyfra 1.  Alfa z pauza (nowy cykl) oznacza 1000.

* W poganskich uroczystosciach celtyckich w noc sw. Jana, zapalano diabelskie ognie, pisze Aleksander Hislop, autor The Two Babylons.  „Gdy zblizal sie wieczór zapalano najpierw jedno ognisko, potem dwa, trzy i cztery.  Potem tysiac ognisk palilo sie na wzgórzach, az caly kraj stal w pozodze".

* Cyfra 1000 oznacza „lotos o tysiacu platkach" w mistycyzmie Wschodu i Orientu.  W ksiazce „Women's Encyclopedia of Myths and Secrets" (Encyklopedia mitów i tajemnic dla kobiet)  Barbara Walker wyjasnia: „Poprzez odpowiednie cwiczenia seksualne, prawdziwy medrzec moze osiagnac ostateczny rozkwit objawienia, okreslany jako swietlany lotos o tysiacu platkach".

* W pismie Reader's Digest, z pazdziernika 1982 roku (str.203), Lucis Trust oplacil pelnostronicowe ogloszenie Wielkiej Inwokacji.  W ogloszeniu tym wyeksponowany byl wyraznie lotos o tysiacu platkach wraz z nastepujacym tekstem: „Niech splywa swiatlo wglab ludzkich umyslów z punktu swiatla w Umysle Boga".

Tajemniczy Zakon Ahepa

 Wymienienie przez George'a Busha Zakonu Ahepa razem z Rycerzami Kolumba i innymi „sluzebnymi" grupami nie bylo przypadkowe.  Niewielu Amerykanów slyszalo o tej grupie.  Dlaczego zostala wspomniana w przemówieniu Busha?  Byla to kolejna zaszyfrowana wiadomosc:  Zakon Ahepa jest wolnomularskim zakonem dla Amerykanów greckiego pochodzenia!  Wiele wyjasniajaca ksiazka Dr. D.C. Yermaka, „The Axis of Death" ujawnia nastepujace fakty Ahepa:

 „W niespelna tydzien lub dwa po przybyciu do Stanów, grecki emigrant dowiaduje sie od przyjaciól lub rodziny, ze aby „do czegos dojsc" i zbudowac sobie nowe zycie, musi wstapic do bardzo silnej grecko-amerykanskiej instytucji, bezwzglednie patiotycznej i prawoslawnej (jak twierdza).  Przekona sie równiez, ze organizacja ta jest bardzo wplywowa politycznie i ma wszedzie swoich ludzi, nawet w Senacie Stanów Zjednoczonych.

 Bedac pod duzym wrazeniem, grecki emigrant wstepuje do organizacji...zeby stac sie „pelnym czlonkiem, zapraszany jest na niektóre zamkniete zebrania... Staje sie pelnym czlonkiem AHEPY!  Ale dla nas ta rzekoma organizacja jest niczym innym jak LOZA MASONSKA, której glównym celem jet oderwanie naszego rodaka od Wiary Jego Ojców i od jego kraju.  Raz „wrzucony na tasme", nie moze juz zareagowac.

Oswiecenie ludzkosci

 Jakie jest znaczenie tajemniczego okreslenia „oswiecenie ludzkosci"?  - Joseph Cambell, profesor mitologii hinduskiej i poganskiej, popularny dzieki swoim specjalnym programom na kanale PBS (Public Broadcasting Service), które sa finansowane przez czlowieka CFR Billa Mayersa i czesciowo przez Laurence Rockefellera, wyjasnia we wspólnie z Moyersem napisanej ksiazce „The Power of Myth" (Potega Mitu), ze oswiecenie odnosi sie do przetworzenia i restrukturyzacji wszechswiata.

 Wedlug Josepha Cambell, masonski symbol punktu swietlnego wewnatrz okregu, znany jest jako „zródlo oswiecenia".  Oswiecenie czlowieka, wyjasnia Cambell, jest procesem w którym uzywa sie alchemii i magii, by przeksztalcic czlowieka i jego swiat.  Realizacja tego procesu dokonuje sie poprzez jednosc lub synteze - polaczenie przeciwnosci w jedna calosc.  Cambell cytuje powiedzenie chinskiego filozofa Lao Tzu: „z wielu, jeden".

 Jest to ten sam proces oswiecenia finansowany przez wieki przez wolnomularstwo i nalezace do niego tajne stowarzyszenia.  Wolnomularskim mottem jest „z chaosu, porzadek", a równowaga (jednosc i synteza) jest, zgodnie z wolnomularska doktryna, nieuchronnym przeznaczeniem ludzkosci.

Nowa harmonia: równowaga

 W tym zaszyfrowanym jezyku mozna wiec odczytac prawdziwe znaczenie Nowego Porzadku swiata zapakowane w równiutki, harmonijny pakunek.  Rzeczywiscie harmonia jest kolejnym slowem, które kandydat na prezydenta, George Bush, uzyl w 1988 roku.  Wice-prezydent Bush powiedzial:

 Mam nadzieje opowiedziec sie za nowa harmonia, wieksza tolerancja.  Duzo osiagnelismy, ale sadze, ze potrzeba nam nowej harmonii.

 „Nowa Harmonia" oznacza slodkie poddanie sie - poddanie sie wszystkich przeciwienstw wiekowemu spiskowi Iluminatów.  Oznacza jednosc w roznorodnosci, glówny motyw New Age. Nowa Harmonia znaczy pierestrojke, koncowy efekt oswiecenia, restrukturyzacji wszechswiata.  Oznacza nowa synteze, nowy final heglowskiego i marksistowskiego procesu dialektycznego, ostateczne rozwiazanie nieustajacego konfliktu przeciwienstw.

Promienny cel

 Nic dziwniego wiec, ze w swoim przemówieniu o Stanie Panstwa prezydent George Bush powiedzial narodowi:

 „Obietnica odnowionej Ameryki jest w zasiegu naszych rak.  Mozemy odnalezc sens i satysfakcje sluzac celowi wyzszemu od nas - promiennemu celowi, oswieceniu tysiacem punktów swietlnych".

 Lord Maitrreya, falszywy „Chrystus" lansowany przez Benjamina Crème i innych jako mesjasz zblizajacego sie Nowego Wieku (New Age), nazywany jest „jednym inicjatorem, którego swiatlo promieniuje".

 A co znaczy powiedzenie George'a Busha, ze jako Amerykanie „mozemy odnalezc sens i satysfakcje sluzac celowi wyzszemu od nas"?

 Niewatpliwie zadowoleni byli z tego stwierdzenia Triangles, filia swiatowej organizacji Goodwilla.  Ich ulotka „Units of Service" (Odzialy sluzby) informuje nas, ze:

 „Jedna z najwiekszych potrzeb w dzisiejszym swiecie jest powiazanie grup w ogólnoswiatowa siec swiatla... Oddzialy sluzby (grupy) sa niezbedna, zywa czescia takiej siatki... Dzieki ich bezinteresownemu poswieceniu sluzbie ludzkosci sa oni prawdziwymi zwiastunami Nowego Wieku."

 W tej samej ulotce reklamowej wydrukowana byla Wielka Inwokacja.  Zawiera ona nastepujacy, pasujacy do poprzedniego, fragment:

 -„Ze srodka, w którym znana jest Wola Boza

  Niech cel prowadzi dobre checi ludzi - Cel, znany sluzacym mu Mistrzom".

 Czy jest to ten sam cel, o jakim mówi George Bush?  Najwidoczniej tak, skoro „Bóg" swiatowego Goodwilla i Lucis Trust jest tym, który odzwierciedla wiele „punktów swietlnych" dzialajacych wszedzie okultystów.  Te punkty swietlne, czy sa to grupy, czy jednostki, maja tylko jeden cel: „Oswiecenie ludzkosci - Wielkie Dzielo wszystkich okultystycznych stowarzyszen.

Papiez i promienie Boga Slonce

 Papiez Jan Pawel II wydaje sie równiez podzielac ten promienny cel. W 1988 roku, w Assissi we Wloszech, papiez stanal w jednym kregu trzymajac za rece buddyjskich mnichów, zaklinaczy wezy z Togo, hinduskich guru, protestanckich ksiezy odstepców, islamskich ayatollahów i afrykanskich czarowników.  W swoich wypowiedziach papiez zapewnil ich, ze wszyscy modla sie do tego samego „Boga".  Bóg ten, powiedzial papiez, jest jak wszechpotezne i wzbudzajace groze slonce.  Wobec tego, we wszytkich religiach mozna znalezc „ziarnko Slowa, promienie jednej prawdy".

Waz i Slonce

 Madre okultystyczne sformulowania Busha ucieszyly równiez przywódce wolnomularzy.  W magazynie „Royal Arch Mason", w artykule „Let Your Light Shine Forth" (Niech swieci twoje swiatlo), brat mason R.S. Sagar stwierdza:

 „Wolnomularstwo jest najstarszym, najwiekszym i najwspanialszym braterskim stowarzyszeniem na swiecie.  Stalo sie takim, poniewaz mialo palacy sie  plomien, który zachecal czlonków... Wolnomularstwo powinno byc jak latarnia morska...Wy, poszczególni masoni, jestescie jak lampy - zródla swiatla... Do was nalezy odbudowanie mostu i rozwiniecie flagi wolnomularstwa."

 28 stopien wtajemniczenia wolnomularskiego nazywany jest „Rycerz Slonca".  Zdobywajac ten stopien, wtajemniczony dowiaduje sie o idei „Punktów Swietlnych", która obecnie jest publicznie i entuzjastycznie propagowana na swiecie przez George'a Busha.  W podreczniku masonskim „A Bridge to Light" (Most do Slonca) Rex Hutchens, mason 32 stopnia wtajemniczenia, naucza: „Wieksze swiatlo pochodzi od slonca, a przezroczystosci (czlowiek) dostarczaja mniejszego swiatla... Slonce, lub wieksze swiatlo, jest symboliczna Prawda, a mniejsze swiatla sa symbolicznym wyobrazeniem Prawdy przez czlowieka".

 Zaszokuje was teraz, co Hutchens ma do powiedzenia na temat najwazniejszego symbolu wolnomularzy, który reprezentuje „wielkie swiatlo" tajnych stowarzyszen - slonce wolnomularzy.  Twierdzi on, ze jest to „gnostyczny robak ouroboros, który jest uproszczonym smokiem lub wezem kasajacym wlasny ogon".

 Zgodnie z tym, co Hatchens podaje w swoim podreczniku, opublikowanym w 1988 roku przez Rade Najwyzsza 33 i Ostatniego Stopnia Obrzadku Szkockiego Dawnego wolnomularstwa, najwieksza organizacje wolnomularska na swiecie, „Bogiem" - masonskim Bogiem - jest nikt inny tylko waz!  Wtajemniczany w 28 stopien dowiaduje sie o tym z nastepujacego wykladu:

 „Istnieje w swiecie Zasada Zycia, uniwersalny czynnki, w którym sa dwie natury i podwójny prad milosci i nienawisci... Jest to promien oderwany od chwaly Slonca...To Duch swiety, uniwersalny Posrednik - Waz..."

 Bez wzgledu na to, czego naucza wolnomularstwo, kazdy chrzescijanin, czy nie-chrzescijanin, potrafi bez problemu rozpoznac tozsamosc weza.  Zapewniam was, nie jest on Bogiem!.

 Wedlug Hutchensa, „waz kasajacy swój ogon jest symbolem wszystkich cyklicznych procesów, szczególnie czasu"

 Innymi slowy czas teraz na powrót wielkiego weza, lub smoka.  Juz na nastepnej stronie ksiazki „A Bridge to Light", staje sie jasne, ze Hutchens odwoluje sie do diabla lub Lucyfera, gdy mówi swoim czytelnikom: „Widzialne jest ujawnieniem niewidzialnego" i „to, co jest nad podobne jest temu, co jest pod".

 „Wobec tego" - ujawnia Hutchens - „czarne i biale, mroczne i swietlne musza zjednoczyc sie w jedno"..Uzywa on lacinskiego wyrazenia Lux E Tenebris, które znaczy „swiatlo w ciemnosci" oraz twierdzi, ze pentagram, czy tez gwiazda, jest symbolem tego nowego rodzaju swiatla.

Gwiazdy: olsniewajaca róznorodnosc

 Bardzo odpowiednie bylo wiec uzycie przez George'a Busha slowa „gwiazdy" w przemówieniu z 1988 roku.  Oto jego dokladne slowa:

 „Olsniewajaca róznorodnosc rozsypie sie jak gwiazdy, jak tysiac punktów swietlnych na spokojnym niebie.

 Nastepnego roku, podczas swiat Bozego Narodzenia,  prezydent i Barbara Bush zapalili dokladnie 1000 gwiazd w ksztalcie pentagramu.  Ich ilosc nie byla przypadkowa, tak jak nieprzypadkowo uzyty byl wyraz „gwiazdy" w przemówieniu George'a.

 W Biblii Zly opisany jest jako „gwiazda, która spadla z nieba".  Rzeczywiscie w Biblii czesto okresla sie anioly, nie tylko czarne, jako „gwiazdy".  Warto równiez zauwazyc, ze wielka boginii babilonska nazywana byla Astrate i Isztar - „boginii gwiazd".  Podczas Rewolucji Francuskiej wolnomularze upowszechnili ja jako „Boginie Rozumu". Joseph Cambell, opisujac w The Power of Myth cele wolnomularstwa, twierdzi, ze ta wolnomularska bogini gwiazd jest swieta Boginia restrukturyzacji i przemiany.  Krótko mówiac, jest bogninia oswiecenia i iluminacji.

 Religie mistryjne wymagaly od ludzi sluzenia, czczenia i wielbienia bogini gwiazd.  Powiedziane bylo, ze dzieki sluzbie, wyznawcy bogini zdobywali wlasna moc, a dzieki dobrej pracy dostepowali oswiecenia.  Mogli tez stac sie bóstwami - malymi, migoczacymi punktami swietlnymi!.

W pogoni za lepszymi aniolami

 Od dawna okultystyczni filozofowie nauczali, ze bogaci maja luksus wolnego czasu, latwiej im wiec kontynuowac studia w zakresie praktykowania magii, symbolów, alchemii i innych okultystycznych przedmiotów.  Bogaci prózniacy zawsze byli glebiej zaangazowani w sataniczne studia i grzeszne pasje, niz zabiegani przecietni ludzie pracy, którzy maja do zaplacenia rachunki i rodzine do wyzywienia.

 Opisujac takie mroczne duchowe przedsiewziecia, skorumpowani mnisi, gnostycy, poganie i sredniowieczni okultystyczni filozofowie czesto uzywali okreslenia „w pogoni za lepszymi aniolami".  Wielu okultystów blednie wierzy, ze istnieja dwa rodzaje magii - czarna i biala.  Sadza, ze podazajac za lepszymi aniolami odkryja tajemnice bialej magii i beda mogli porozumiec sie z „dobrymi" duchami.

 Powolanie sie George'a Busha w jego przemówieniu w Nowym Orleanie na „podazanie za lepszymi aniolami" duzo wyjasnia:

 „Faktem jest, ze dobrobyt ma swój cel.  Pozwala nam na podazanie za „lepszymi aniolami", daje nam czas na myslenie i rozwój.

 W swojej ciekawej ksiazce o papiezu Janie Pawle II,  „The Keys of this Blood", Malachi Martin sugeruje, ze Michail Gorbaczow, popierajac globalizm i inne cele Nowego Porzadku Swiata, równiez wskazuje na „lepsze anioly" i sam w pewnym sensie jest jednym z nich.  Martin pisze:

Gorbaczow moze byc glównym nadzorujacym aniolem w tym globalistycznym wysilku. Wskazuje on na inne anioly, których wszyscy musimy sluchac.  Wskazuje na (historyczny) cel procesów, które... tworza ogólnoswiatowe kanaly dla rozwoju historii.

 Wezmy prosty przyklad: srodowisko naturalne swiata jest zagrozone...Podobnie nasza planeta nie moze wyzywic zbyt duzej populacji.  Jezeli oznacza to, ze musimy miec mniej ludzi, zelazna logika historii wymaga, zebysmy wprowadzili w zycie ochrone przed ciaza, aborcje a nawet eutanazje.


Celem jest socjalistyczna dyktatura

 Malachi Martin, katolicki teolog i ksiadz, twierdzi, ze reprezentuje stanowisko Papieza Jana Pawla II.  Zaskakujaco dodaje: „Jan Pawel zgadza sie z pogladem Michaila Gorbaczowa, ze takie ogólnoswiatowe procesy przybieraja na sile z dnia na dzien" - Martin ujawnia, ze te  procesy to „dialektyczny materializm... opracowany przez Karola Marksa"

 Mamy tu wiec stwierdzenie Martina, ze ten sam okropny marksistowski system, który uznal „historyczna nieuchronnosc" , spowodowal masakre i unicestwil ponad 100 milionów ludzi w XX wieku, jest „anielskim" systemem popieranym przez Gorbaczowa i papieza.  Oto ich „nowy sposób myslenia"!!!

  Tajne Bractwo zawsze poslugiwalo sie systemem konfliktu przeciwienstw, dialektycznym materializmem - komunizmem - by propagowac swoje cele.  Kryzys za kryzysem, konflikt z konfliktem spowodowane byly przez ten system.  Przekonanie, ze teza zaatakowana przez antyteze da synteze - nazwano „teoria systemów". W dzisiejszym swiecie oznacza to po prostu, ze wiekowy konflikt dwóch przeciwienstw - kapializmu i komunizmu - teraz da nam socjalizm.

 Tajne Bractwo zamierza przewodniczyc swiatowemu socjalizmowi, tak zwanej „Demokracji".  Ich socjalistyczna dyktatura bedzie sluzyla „dobru ludzkosci".  Elita i jej okultystyczne doktryny sa „lepszymi aniolami".  Ich odwiecznym, niezmiennym marzeniem jest postep Ameryki i swiata, bezustanny postep, dialektyczny proces konfliktu i rozwiazania.

 Istota okultystycznej filozofii i jej celów jest ewolucyjna synteza oparta na ciaglym, bezustannym ruchu.

 Misja Bractwa jest rozprzestrzenianie filozofii madrosci starozytnej - osiagniecie „tysiaca punktów swietlnych". Metaforycznym i symbolicznym znaczeniem „tysiaca punktów swietlnych" jest wspanialy swiat gwiazd (ludzi) rzadzonych przez Tajne Bractwo.

 Palaca misja spiskowców nie jest popieranie niezliczonych grup pracujacych spolecznie, ale zmuszenie ludzi do sluzenia im, lepszym aniolom i ich okultystycznemu marzeniu.

 Jak napisal kiedys H.G. Wells, otwarty poplecznik swiatowego spisku: „Do pomyslu planowanego kraju-swiata sklaniaja sie nasze umysly i wiedza... Pojawia sie on czesciowo i eksperymentalnie w tysiacu punktach...ale nadejdzie wkrótce".

Do przodu, zawsze do przodu za niezmiennym marzeniem.

 Kulminacyjnym momentem przemówienia George'a Busha w 1988 roku bylo otwarte potwierdzenie okultystycznej filozofii i celów Iluminatów.  W niesamowitym, precyzyjnie zaszyfrowanym przekazie, vice-prezydent zawarl te oto porazajaco szczere slowa:

 „Utrzymam postep Ameryki, jej bezustanny postep ku lepszej Ameryce, ku nieskonczonemu, nieustannemu marzeniu i tysiacu punktow swietlnych...Taka jest moja misja i spelnie ja."

 Jak pisze Alice Bailey w „A Treatise of the Seven Rays" (Traktat Siedmiu Promieni), wyzszy, oswiecony czlowiek ma wyznaczone mu od urodzenia misje i los.  Jest to prawda w przypadku George'a Herberta Walkera Busha.  „Nalezy polozyc nacisk" - pisze Bailey - „na ustalenie zyciowego celu czlowieka".

 George Bush twierdzi, ze jest zdecydowany wypelnic swoja „misje".  Niestety, musze mu wierzyc.  Jednakze to czy ja spelni, czy tez nie, nie zalezy od niego.  Równiez Tajne Bractwo nie ma wplywu na to, czy okultystyczna misja zostanie zakonczona.  Jedynie Bóg - prawdziwy biblijny Bóg - podejmie te decyzje i wyda sad we wlasciwym czasie.

Skapany w sloncu New Age Ronalda Regana

 Sam szatan nie napisalby lepszych przemówien dla George'a Busha i Ronalda Regana na Krajowy Zjazd Republikanów w Nowym Orleanie w 1988 roku.  Prezydent Regan, honorowy mason 33 stopnia wtajemniczenia, nazywany czesto „wielkim mówca", oczarowal swoja oswiecona mowa licznych sluchaczy.  Najpierw zapewnil przychylny tlum, ze:

 „Zblizajac sie do Nowego Tysiaclecia, nasz naród, pod przewodnictwem George'a Busha, chetnie wkroczy jako pierwszy w nieznany Nowy Wiek...".

 Slowa Ronalda Regana moga miec wazne, ukryte znaczenie skoro George Bush publicznie oswiadczyl, ze zamierza witac Nowe Tysiaclecie 31 grudnia 1999 roku w cieniu Wielkich Piramid w Egipcie.

 Zarówno masoni, jak i inne tajne stowarzyszenia oddajac czesc Bogu Slonce, odmierzaja lata zaczynajac od 4000 roku przed Chrystusem.  Rok 1999 jest wiec rokiem 5999 AL (AL - oznacza „Anno Lucis", w roku Swiatla).  W roku 6000 AL (który odpowiada 2000 rokowi naszej ery) rozblysnie swit Nowego Tysiaclecia, dlugo oczekiwanego New Age, przemieniajacy caly swiat.  Lucyfer, znany okultystom jako „Nosiciel Swiatla" - jasna, poranna gwiazda - zapanuje w calym swym majestacie.

 Jakimz swietem bedzie ten nowy dzien dla wszystkich czczicieli Slonca, udoskonalonych i oswieconych ludzi, którzy uwazaja siebie za „punkty swietlne"!!!

Ronald Regan wyrazil taka wlasnie radosc w entuzjastycznych i dramatycznych slowach zamykajacych jego przemówienie: „To jest nowy dzien" - powiedzial ustepujacy prezydent - „skapany w sloncu nowy dzien".

 Manly P. Hall, mason 33 stopnia wtajemniczenia i filozof okultystyczny, powiedzial mi kiedys, ze jezyk oswieconych jest celowo zaszyfrowany, by ukryc prawde przed profanami i prostakami (zwyklymi obywatelami).  Do jakiego stopnia moze Regan ukryc swoje skapane w sloncu slowa?  Dla tych z nas, którzy rozumieja obrzydliwy i groteskowy tajny jezyk okultystów, swiatlo wydaje sie rozswietlac ciemnosci.  Rozumiem ten jezyk, docieraja do nas informacje, ale calkowicie je odrzucamy.

Prawdziwe Swiatlo Swiatla

 Zamiarem Tajnego Bractwa jest stworzenie systemu magicznej wiary, pod wplywem której ludzie beda dobrowolnie popierac Nowy Porzadek Swiata.  Czlonkowie Bractwa pojawiaja sie w przebraniu poslanców swiatla.  Biblia ostrzega nas przed tymi ludzmi i ich mrocznymi planami. Pawel Apostol nazwal ich „ludzie zli i zwodziciele" a tego, któremu sluza okreslil jako „falszywego aniola swiatla". (Drugi List Tymoteusza 3:12-13; 4:1-8).

 Ale Biblia ukazuje nam takze Prawdziwe Swiatlo - Jedynego, którego spiskowcy nie uznaja:

A oto znów przemówil do nich Jezus tymi slowami:

„Ja jestem swiatloscia swiata.  Kto idzie ze mna nie bedzie chodzil w ciemnosci, lecz bedzie mial swiatlo zycia".

Zdemaskowany bedzie tajny jezyk magii

 Przekonalismy sie, ze spiskowcy uwazaja sie za poteznych magów i wierza, ze potrafia oszukiwac przy pomocy iluzji i kuglarskich sztuczek.  Wierza takze w alchemie slowa.  Sa przekonaniu, ze ich zaszyfrowany jezyk ma magiczna, ponadnaturalna moc.  Alice Bailey stwierdzila kiedys tajemniczo: „Dzieki Slowom Mocy narodzil sie swiat i Pan Promienia Obrzedowej Magii sprawia, ze powstaje boski organizm".

 Mam dla tych ludzi niespodzianke. Co prawda, zdecydowana wiekszosc ludzi padnie ich ofiara. Jednak ci, którzy ufaja Bogu nie pozwola sie omamic iluzoryczna magia i podejrzana „moca slowa".  W ksiedze Daniela (12:10) powiedziane jest o ostatnich dniach:  „roztropni zrozumieja".  Dlatego tez napisalem te ksiazke - by roztropni zrozumieli.

 Sam Bóg odslania ukryte, okultystyczne tajemnice Iluminatów.  W Ewangelii Lukasza (8:17) czytamy: „Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie mialo byc ujawnione, ani nic tajemnego, co by nie bylo poznane i na jaw nie wyszlo".  W Ksiedze Daniela zas (2:20,22) dane jest nam spokojne zapewnienie:

„Niech bedzie blogoslawione imie Boga... On odslania to, co niezglebione i ukryte, i zna to, co spowite w ciemnosc."

ROZDZIAL  PIATY

BILDERBERGERSI I INNI SPISKOWCY

 W czerwcu 1991, w zacisznej miejscowosci wczasowej Baden Baden w Czarnym Lesie, w Niemczech, spotkala sie grupka wyjatkowo wplywowych ludzi, by ustalic swoja wielka strategie na nastepny rok i jesli to mozliwe na najblizsza przyszlosc.  Grupa ta nosi nazwe Bilderbergers a wszyscy jej czlonkowie, znani swiatowi przywódcy, przybyli na to spotkanie na specjalne osobiste zaproszenie.  Nie zaproszono nikogo spoza wybranego grona, a scislej mówiac, innych ludzi celowo wykluczono.  Sprawozdanie z przebiegu spotkania, szczesliwie dotarlo do nas i dzieki temu dysponujemy obecnie szczególami spiskowego planu Bilderbergersów.

 Spotkanie w Baden Baden otworzyl David Rockefeller, byly szef  New York Chase Manhattan Bank oraz zalozyciel Komisji Trójstronnej.  Przywital zgromadzona elite tymi slowami: „Jestesmy wdzieczni gazetom Washington Post, The New York Times, magazynowi Time i innym czasopismom oraz ich dyrektorom, którzy brali udzial w naszych spotkaniach i dotrzymali obietnicy milczenia przez prawie czterdziesci lat".

 Rockefeller wyjasnil:  „Nie moglibysmy rozwinac naszego planu, gdyby prasa interesowala sie nami w ciagu tych lat".

 Sytuacja jest wiec taka, ze glówny guru Bilderbergersów dziekuje wydawcom najwiekszych amerykanskich gazet za ich wspólprace.  Wspólpraca ta polegala na wyciszaniu i utrzymywaniu w tajemnicy przed amerykanskim spoleczenstwem wewnetrznych informacji dotyczacych przerazajacej przyszlosci planowanej w sekrecie przez ponad czterdziesci lat.

 Po wstepnych uwagach Rockefellera, Bilderbergersi przedyskutowali swój plan dzialania zmierzajacy do zjenoczenia Europy, wspólnej europejskiej waluty i utworzenia centralnego banku europejskiego na wzór skorumpowanego amerykanskiego Federal Reserve Bank. Bilderbergersi ustalili równiez, jak maja przebiegac najblizsze wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych.

Gubernator Arkansas Bill Clinton zdaje egzamin

 Bill Clinton, gubernator Arkansas i glówny kandydat Partii Demokratycznej w wyborach prezydenckich, byl zaproszony do Baden Baden w tajemnicy. Spiskowcy przesluchali go i poddali gruntownej próbie. Clinton zdal ten egzamin celujaco.  Zadecydowano wówczas, ze otrzyma on potezny zastrzyk finansowy na swoja kampanie wyborcza.  Postanowiono takze, ze wszyscy czlonkowie Partii Demokratycznej, którzy sa kontrolowani przez Bilderbergersów, popra kandydature Billa Clintona na prezydenta.

 Bilderbergersi zawsze asekuruja sie, finansujac jednego lub kilku kandydatów z kazdej glównej amerykanskiej partii politycznej.  George Bush jest oczywiscie ich „cudownym dzieckiem" - reprezentantem organizacyjnej elity.  Jednak Bilderbergersi zdaja sobie sprawe, ze jezeli Bush popelni blad w kampanii prezydenckiej, beda potrzebowali kogos innego na jego miejsce.

 Nalezy pamietac, ze filozofia polityczna Bilderbergersów nie jest ani demokratyczna, ani republikanska.  Ich jedyna „partia" jest niegodziwy zysk - PIENIADZE!!!  Z kolei pieniadze daja im wladze, a ich zadza wladzy jest zawsze niezaspokojona.

Dan Quayle - faworyt Bilderbergersów

Wice-prezydent Dan Quayle to kolejny „jasnowlosy chlopiec" bogatych supermenów Bilderbergersów.  Quayle osobiscie wzial udzial w spotkaniu, które odbylo sie rok wczesniej. Podobno David Rockefeller  i inne „grube ryby" w organizacji byli pod duzym wrazeniem tej wizyty.  „To jest nasz czlowiek - albo na dziewiecdziesiaty szósty, albo jeszcze wczesniej" - stwierdzil jeden Builderberger.

Zdemaskownie Belderbergersów

 Podobnie jak bratnie Towarzystwo Czaszki & Piszczeli, Bilderbergersi staraja sie utrzymywac w sekrecie przebieg swoich spotkan.  Gdyby amerykanskie spoleczenstwo dowiedzialo sie prawdy o tym, jak frymarcza nim ci aroganccy i podstepni spiskowcy, mielibysmy na pewno pieklo na ziemi.

 Gdyby te dwie sekretne organizacje: Towarzystwo Czaszki & Piszczeli oraz Bilderbergersi nie mialy nic do ukrycia, ich zebrania nie odbywalyby sie przy zamknietych drzwiach.  Dzialalnosc tych cynicznych i poteznych ludzi, majaca na celu zniszczenie Ameryki,  pozbawienie nas naszej wolnosci i wykorzenienie chrzescijanstwa, jest przestepcza.  Najwyzszy czas zdemaskowac ich jako podlych zdrajców i falszywych artystów.

 Michael Howard, który nie sprzeciwia sie tajnym stowarzyszeniom,  omawia Bilderbergersów w swojej historycznie waznej ksiazce „The Occult Conspiracy (Okultystyczy spisek). „Grupa Bilderbergers" - pisze Howard - „zostala zalozona jako any-komunistyczna organizacja, do której nalezeli glównie prawicowcy".

 Dalej pisze on o czyms niezwykle ciekawym, czego nie moglem znalezc w innych zródlach: „Jednakze w 1976 roku w jednej z konferencji Bilderbergersów, która miala miejsce na pustyni w Arizonie uczestniczylo 15 osób ze Zwiazku Radzieckiego"

 Jezeli tak bylo naprawde, konsekwencje tego sa ogromne.  Jezeli reprezentanci Zwiazku Radzieckiego uczestniczyli w spotkaniu Bilderbergersów juz w roku 1976, a wiec dziewiec lat przed dojsciem do wladzy Gorbaczowa w 1985 roku  i przed zapoczatkowaniem zmian, w wyniku których nastapilo zalamanie sie komunizmu w Zwiazku Radzieckim, to ten fakt wyjasnia wiele pytan dotyczacych naglego upadku rosyjskiego komunizmu i imperializmu.

 Zapytano kiedys Russella Bakera, który jest politycznym komentatorem wielu gazet w naszym kraju, co mysli o Michaile Gorbaczowie.  Pytano Bakera w jaki sposób udalo sie Gorbaczwowi dokonac tego, czego dokonal i dlaczego rosyjski przywódca tak dobitnie opowiadal sie za Nowym Porzadkiem Swiata i swiatowym rzadom.  Odpowiedz Bakera jest zadziwiajaca.  Powiedzial: „W moim przekonaniu Gorbaczow musial byc wtyczka CIA".

 Innymi slowy sugeruje sie, ze Gorbaczow byl tajnym agentem CIA.  Czy mógl byc na spotkaniu Bilderbergersów na pustyni w 1976 roku?  Czy byl w grupie 15 radzieckich przedstawicieli?  Czy przyrzekl, ze kiedys zrobi wszystko, by doprowadzic do Nowego Porzadku Swiata?  Jestem zdania, ze to jest bardzo prawdopodobne.

 Przyjrzyjmy sie pracy innego badacza Nicola M. Nicolova pod tytulem: „The World Conspiracy: What the Historians Don't Tell You" (swiatowy spisek: o czym historycy nam nie mówia) - Nicolov pisze o Bildergergersach nastepujaco:

 Organizacja Bilderbergers sklada sie wylacznie z miedzynarodowej elity.  Swoje imie zawdziecza hotelowi Builderberg w Oosterbech w Holandii, gdzie odbylo sie pierwsze spotkanie w maju 1954 roku.

Przewodniczyl mu Ksiaze Bernard, maz dunskiej Królowej Julii i czlonek jednej z najbogatszych rodzin europejskich.

 Nicolov pisze równiez, ze przez ostatnie 34 lata mass-media prawie nie wspomnialy o spotkaniach i dzialalnosci Bilderbergersów. Jedynie male wydawnictwa religijne w Stanach oraz popularna gazeta „Spotlight" wydawana przez Liberty Lobby, bacznie sledzily dzialalnosc grupy.

 Nicolov zadaje wiec wlasciwe pytanie: „Dlaczego duze gazety, jak „The New York Times, Washington Post, The Minneapolis Tribune nie informowaly czytelników o konferencjach Bilderbergersów?

 Odpowiada na to pytanie: „Poniewaz wszystkie te gazety posrednio lub bezposrednio naleza do tej organizacji".  Wobec tego, pisze Nicolov: „swiat nie ma zadnych zdjec, planów spotkan, zadnych informacji o tej grupie. Rzadko wspomina sie nawet nazwe organizacji".

 Pomimo milczenia prasy, znani czlonkowie Bilderbergersów udajacy sie na spotkania byli fotografowani przez czekajacych na nich na ulicy lub w pokojach hotelowych reporterów i fotografów z gotowymi do pracy teleobiektywami.  Dzieki temu mogli obserwowac wchodzacych i wychodzacych z zebran ludzi.  Opublikowano równiez inne informacje o czlonkach.  Oto niepelna lista Bilderbergersów:

Gerald Ford - byly prezydent Stanów Zjednoczonych;  Henry Kissinger - byly sekretarz stanu w gabinecie Nixona; Cyrus Vance - byly byly Sekretarz Stanu w czasie kadencji prezydenta Cartera; Robert MacNamara - byly szef World Bank oraz byly Sekretarz Obrony w administracji Kennedy'ego; David Rockefeller - zalozyciel Komisji Trójstronnej i byly przewodniczacy Chase Manhattan Bank; Helmut Schmidt - byly Kanclerz Niemiec

 Do organizacji Bilderbergers nalezal juz niezyjacy Baron Edmund de Rothschild.  Obecnie jego nastepca, Lord J. Rotshichld, jest jej czlonkiem.  Margaret Thacher byla czlonkiem Bilderbergersów, ale prawdopodobnie musiala utracic ich poparcie.

 Zostaje jeszcze Laurance Rockefeller.  To Laurance Rockefeller dal Mattew Foxowi pieniadze na wydanie heretyckiej, bezboznej ksiazki „The Coming of the Cosmic Christ" (Przyjaciele kosmicznego Chrystusa).  Fox jest katolickim ksiedzem popierajacym homoseksualizm, czary i New Age.  Ponadto, jest rektorem Holy Names College, katolickiej szkoly w San Francisco, gdzie wyklada Miriam Starhawk, jedna z najbardziej znanych na swiecie czarownic.

 W swojej ksiazce „The Coming of the Cosmic Christ" - Fox umiescil podziekowania Laurance Rockefellerowi za finansowa pomoc w jej opublikowaniu.

 Laurance Rockefeller byl wlascicielem resortu Woodstock Inn w Vermoncie, gdzie odbylo sie jedno ze spotkan Bilderbergersów.  Innym miejscem ich spotkania byl slynny osrodek wypoczynkowy w Williamsburg w Virginii, który równiez nalezy do rodziny Rockefellerów.

 Wyglada na to, ze Bilderbergersi upodobali sobie spotkania w nietypowych miejscowosciach europejskich.  Spotykali sie takze w Alpach Szwajcarskich.  Innym razem byli goscmi rodziny Wallenbergów - miliarderów ze Szwecji.

 Skorzystamy teraz z innego zródla - ciekawej ksiazki Williama Suttona „The Illuminati 666" (Iluminaci 666).  Autor tak pisze o Bilderbergersach:  „Przewodniczacym tego tajnego stowarzyszenia jest Ksiaze Bernard, królewski malzonek dunskiej Królowej Julii, najbogatszej kobiety swiata.  Królowa Julia i Lord Rotschild sa glównymi akcjonariuszami Shell Oil Company, a Rockefellerowie, takze czlonkowie Bilderbergersów, kontroluja Standard Oil Company".

 Wedlug najswiezszych informacji Ksiaze Bernard nie jest juz przewodniczacym, choc nadal nalezy do organizacji Bilderbergers.  Teraz zaszczyt ten przypadl angielskiemu Lordowi Carrington, bardzo bogatemu bankierowi, który zasiada w radzie ogromnej instytucji finansowej Hambros Bank.  W tajnym zebraniu w Baden Baden w 1991 roku uczestniczyli, poza Lordem Carringtonem, równiez Giovanni Angelii - wlasciciel wloskiej Fiat Automobile Company, oraz wielu bankierów i przemyslowców.  Na tym spotkaniu czlonkowie skoncentrowali sie na sprawach finansowych i na ekonomii. Przedyskutowali wydarzenia na Bliskim Wschodzie.  Na jednej z sesji omówili sytuacje Europy Wschodniej i jej ekonomiczne mozliwosci, a takze zajeli sie rozwojem wydarzen w Zwiazku Radzieckim i ich wplywem na „Sojusz".

 W Baden Baden Bilderbergersi mówili o sobie „Sojusz". Niektórzy uzywali tez kryptonimu „Zwiazek".

Ekonomiczne i finansowe planowanie

 Na najwazniejszej sesji tajnego zebrania w 1991 roku zajeto sie tematem „Ekonomicznych i finansowych zagrozen dla Zwiazku".  Prelegentami byli:  Amerykanin Michael Boskin - przewodniczacy  Rady Doradców Ekonomicznych George'a Busha oraz Carl Otto Pohl - prezydent Bundesbanku, centralnego banku Niemiec.

 Jakiez to ciekawe, ze Michael Boskin, najwazniejsza figura Bialego Domu w sprawach finansowych i Carl Otto Pohl, odpowiednik Boskina w Niemczech, razem przedstawili ekonomiczna i finansowa sytuacje swiata czlonkom Bilderbergers.

 W Baden Baden obecny byl równiez Nicholas Brady, Sekretarz Skarbu Panstwa Stanów Zjednoczonych.  To jemu prezydent Bush zlecil zreformowanie naszego systemu bankowego.  Od tych dwóch ludzi wyplynela do Kongresu propozycja zmiany systemu bankowego w Ameryce.  Plan ten zaklada wchloniecie malych, lokalnych banków w calym kraju przez wielkie narodowe banki.  Jezeli Nicholas Brady z Bilderbergers zrealizuje swój plan, amerykanski system bankowy bedzie skonsolidowany i zcentralizowany.  Brady jest obecnie Sekretarzem Skarbu Panstwa, tak wiec George Bush musial wiedziec o jego uczestnictwie w konferencji w Baden Baden.

Inne grube ryby na tajnym zebraniu

 W Baden Baden obecny byl równiez Theodore L. Elliott, Jr., honorowy sekretarz pólnocnoamerykanskiej grupy Bilderbergers.  Elliott pracowal w Departamencie Stanu U.S.A., jako ekspert w sprawach sowieckich; byl tez ambasadorem U.S.A., w Afganistanie podczas konfliktu, jaki tam mial miejsce.  Elliott ma finansowe powiazania z Johnem Trainem, poteznym finansista z Wall Street.  Wsród uczestników byli takze: Wilfred Martin - premier Belgii; Theo Sommer - glówny redaktor niemieckiego Die Ziet; Emilio Collado - zastepca dyrektora Exxon Corporation; Conrad Black - przewodniczacy Hollinger Corporation.  W radzie nadzorczej Hollinger Corporation zasiadaja Lord Carrington i Henry Kissinger, którzy sa czlonkami Bilderbergers.  Tak sie sklada, ze korporacja ta jest wlascicielem gazety London Daily Telegraph i The Jerusalem Post.

 Byli tam równiez John Gavin - glównodowodzacy sojuszu europejskiej (SHAPE) i Manfred Woerner - glówny sekretarz NATO;  Jacques Fontaire - premier Luxemburga; królowa Beartix z Danii; hiszpanska królowa Zofia i Ludd Lubbers - dunski premier.

 Mozna tam bylo spotkac ciekawego czlowieka, Christophera Cogg, który jest przewodniczacym skarbu Królowej Anglii, innymi slowy kontroluje portfel Królowej.  Mozecie nie wiedziec o tym, ze Królowa Anglii ma majatek wartosci 18 miliardów dolarów US., a to jest juz suma pisana przez duze M.

 Przyjechala tez Katharine Graham - szefowa liberalnej gazety „Washington Post".  Katharine Graham ma opinie aroganckiej kobiety.  Nazwano ja nawet „Katarzyna Wielka" i napisano o niej ksiazke po takim wlasnie tytulem „Katharine the Great".  To Washington Post pierwszy ujawnil afere Watergate, która spowodowala upadek Nixona.

 Na konferencji Biderbergersów w Niemczech obecny tam Dan Quale - wice- prezydent Stanów Zjednoczonych, najwyrazniej rozkochal w sobie Katharine Graham.  Dan Quayle jest „jasnowlosym chlopcem" Bilderbergersów.  Przeznaczyli go do lepszych i wiekszych zadan.  Juz teraz jest vice-prezydentem, gdzie wiec ma sie wspiac, jesli nie wyzej?  Prawdopodobnie w 1996 roku Quayle bedzie chcial uzyskac nominacje Partii Republikanskiej.  Jestem pewien, ze bedzie mial poparcie Bilderbergersów, chyba ze potknie sie do tego czasu.

 Czy mozna to uznac za przypadek, ze w kilka miesiecy po czerwcowym spotkaniu w Baden Baden w 1991 roku, The Washington Post, kierowany przez Katharine Graham, czlonka Bilderbergers, postanowil opublikowac zaskakujaca serie artykulów, przedrukowywanych w calym kraju, chwalacych Dana Quayle?  Widzieliscie pewnie niektóre z tych artykulów w lokalnych gazetach.  Przez caly czas Dan Quayel byl dla prasy „chlopcem do bicia", a tu nieoczekiwanie Washington Post mówi o nim same wspaniale rzeczy.  Gazeta wysunela teze, ze Quayle zostal wybrany wice-prezydentem ze wzgledu na swoje wielkie zdolnosci.  W artykulach sugeruje sie, ze byli koledzy z Senatu Stanów Zjednoczonych uwazaja Dana Quayle za politycznego geniusza. Washington Post chcial z Quayle'a zrobic bohatera.

 Wsród pozostalych uczestników spotkania Bilderbergersów byli John Reed - przewodniczacy Citicorp, najwiekszej bankowej korporacji w Ameryce; John Chaffee - senator U.S.A., republikanin z Rhode Island; Bill Clinton - gubernator Arkansas i Douglas Wilder - gubernator Virginii.

Jaki jest program Bilderbergersów?

 Jaki jest program Bilderbergersów?  Sklada sie on z trzech glównych zadan.  Pierwsze zadanie to Nowy Miedzynarodowy Porzadek Ekonomiczny. Drugie zadanie to: Nowy Porzadek Polityczny.  Trzecia strona piramidy, uzupelnieniem satanistycznego trójkata, jest Nowy Porzadek Religijny Swiata.

 Najpierw wiec mamy kontrolowanie swiatowej ekonomii, nad która ludzie ci maja juz pelna kontrole. Potem nastapi kontrolowanie porzadku politycznego, nad czym obecnie pracuja.  Na przyklad wzmacniaja Organizacje Narodów Zjednoczonych. Kluczowa role w tym przedsiewzieciu pelni George Bush.  W koncu zapanuje nowy porzadek religijny, który w pospiechu planowany jest juz teraz.

 Jestem przekonany, ze aby osiagnac te trzy cele Bilderbergersi zniszcza w pierwszym rzedzie nasz system monetarny.  To jest pierwszy cel.  Cel drugi to zniszczenie naszej wiary, milosci, uwielbienia i szacunku do nacjonalizmu i patriotyzmu.  Propaguja globalizm, gdyz chca pozbawic ludzi lojalnosci wobec wlasnych narodów.  Cel trzeci to zniszczenie chrzescijanstwa.  O tym jestem gleboko przekonany.  Do ataku na kosciól uzywaja mass-mediów i szkolnictwa.  Pracuja nad zniszczeniem prawowitych chrzescijanskich duszpasterstw i jednoczesnie oplacaja najgorszych telewizyjnych ewangelistów.

 Czwartym celem Bilderbergersów jest zniszczenie tradycyjnej rodziny.  Maja nadzieje osiagnac ten cel dzieki propagowaniu homoseksualizmu i lesbijstwa.  Nic dziwnego, ze mamy w Stanach Narodowa Fundacje Sztuki, która dostaje 170 milionów dolarów od prezydenta Busha, Bialego Domu i Kongresu.  Wielu lobbystów aborcji finansowanych jest przez Bilderbergersów. Nie ulega watpliwosci, ze ludzie z Planowania Rodziny tez dostaja pieniadze. Niedawno zaproszono do Bialego Domu Grupe Aktywistów Pederastów i Lesbijek.  Spotkali sie z Rob Mosbacherem glównym organizatorem kampanii prezydenckiej George'a Busha.  Razem zaplanowali strategie pomocy pederastów i lesbijek w powtórnym wyborze George'a Busha.

 George Bush jest ich czlowiekiem.  To jedyny prezydent, który zaprosil homoseksualistów do Bialego Domu.  Zaproszenie to mialo miejsce w tym samym czasie co podpisanie „Hate Cirmes Act" - dokumentu dotyczacego przestepstw popelnionych z powodu nienawisci.  Bush jest jedynym czlowiekiem, który nalegal na pelne finansowanie i nie cenzurowanie Narodowej Fundacji i jej pornograficznej i bezboznej „sztuki".  Czyz mozna sie dziwic, ze George Bush jest czlonkiem grupy Bildesbergers?  Albo, ze jest czlonkiem Czaszki & Piszczeli i ze byl kierownikiem Rady do Spraw Stosunków Zagranicznych oraz czlonkiem Komisji Trójstronnej.  Przeciez wszystkie te organizacje sa ze soba polaczone.

 Czy nalezy sie dziwic, ze George Bush byl ambasadorem w Organizacji Narodów Zjednoczonych i kierownikiem CIA?

Rola mediów

 Wykorzystywanie mediów do osiagniecia wlasnych celów jest dla Bilderbergersów bardzo wazne.  W „Mediation Magazine" pojawil sie bardzo ciekawy wywiad z Jose Arguelles.  Arguelles zorganizowal Harmonic Convergence, wielkie swiatowe spotkanie New Age 16 i 17 sierpnia 1987 roku.  W wywiadzie powiedzial kilka ciekawych rzeczy.  Miedzy innymi, ze ludzie kierujacy planami New Age pracuja nad stworzeniem „mediarchii".

 Czym jest mediarchia?  Arguelles twierdzi, ze jezeli spolecznosc New Age przejmie nasze media - sieci telewizyjne i kablowe, publikacje, czasopisma, gazety, ksiazki dla dzieci i dla doroslych - jezeli przejmie te srodki komunikacji, bedzie kontrolowala wszystkie sily na ziemi.

 Arguelles ujawnia, ze mediarchia pomoze przetworzyc informacje potrzebne do skierowania ludzi w Nowy Wiek (New Age).  Dzieki mediom, ludzkosc moze zdemilitaryzowac i oczyscic nasza planete.  Dzieki mediom, przechwala sie Arguelles, czlonkowie New Age moga ze soba wspólpracowac.  Zauwaza równiez, ze New Age jest na ostatnim etapie laczenia wszystkiego - tysiecy grup i organizacji, tajnych stowarzyszen i kosciolów.  Przy pomocy mediów sfinalizuje swoja prace.

 Czy wlasnie dlatego „The Washington Post", „New York Times" i sekcje codziennych wiadomosci trzech sieci telewizyjnych zataily sekretne spotkania Bilderbergersów?

Nadchodzacy demokratyczny Porzadek Swiata.

 Celem Bilderbergersów jest stworzenie kontrolowanego przez nich, pozornie „demokratycznego" swiatowego Rzadu.  Jeszcze pare lat temu rozwój Nowego Porzadku Swiata wydawal sie niemozliwy.  Wygladalo na to, ze bloki super mocarstw - Stanów Zjednoczonych i Zwiazku Radzieckiego - oraz blok krajów Trzeciego Swiata, sa trwale.

 Prawda jest, ze obawiano sie zawladniecia swiatem przez brutalne wojskowe sily Rosji sowieckiej oraz nuklearnego ataku na kontynent amerykanski.  Jednak eksperci doszli do wniosku, ze taki atak rozpetalby Trzecia Wojne Swiatowa, krwawy Armageddon, w którym nie byloby zwyciezców.  Uwazano takie dzialania za samobójcze, a wiec nie to pomyslenia.  Dlatego tez przez dziesiatki lat nie mozna bylo myslec ani planowac Nowego Porzadku Swiata.

 Uczestniczymy jednak w rewolucyjnych przemianach!  Pozorny rozpad i wyzwolenie komunistycznej Europy Wschodniej, a takze „Pierestrojka" i „Glasnost" Gorbaczowa w Zwiazku Radzieckim spowodowaly euforyczna manie jednoczenia swiata.  Nareszcie - wykrzykuja rozradowani globalisci - nareszcie mozemy miec zjednoczony i harmonijny Nowy Porzadek Swiata.  Twierdza oni, ze demokratyczne zmiany w komunistycznej N.R.D., Czechoslowacji, Rosji, Rumunii i innych krajach pozwalaja na stworzenie takiej politycznej i ekonomicznej jednosci.

 W istocie funkcjonuje nastepujace atrakcyjne, choc zwodnicze haslo: „Demokratyczny Porzadek Swiata" jest obecnie nie tylko konieczny, ale wrecz nieunikniony!  Tylko reka siegnac po te UTOPIE!!!  Tak na jedna nute trabia Biderbergersi - Stworzymy Swiatowy Demokratyczny Rzad.

 Teoretyczne podstawy globalistycznego stanowiska zostaly wylozone przez Mortona Kaplana we wplywowym czasopismie „The World and I" (Swiat i Ja) - Kaplan, profesor nauk politycznych na Uniwersytecie w Chicago, wystapil na Konferencji Profesorów Swiatowej Akademii Pokoju Towarzystw Liberalno-Demokratycznych z referatem zatytulowanym „Steps Toward a Democratic World Order" (Kroki w kierunku demokratycznego porzadku swiata).  Artykul w „The World and I" jest streszczeniem tego referatu.

 Nie ulega watpliwosci, ze ludzie zaprzedani Organizacji Narodów Zjednoczonych, Radzie Stosunków z Zagranica i Komisji Trójstronnej - organizacjom popierajacym New Age - beda wychwalac „madrosc" projektu Kaplana realizacji demokratycznego porzadku swiata.  W rzeczywistosci jednak, zwolennikom elity nie tyle chodzi o demokracje, co o zorganizowanie Porzadku swiata, który beda kontrolowac.

 Na wstepie swojego intrygujacego projektu realizacji tego, co Bilderbergersi i globalisci nazywaja obecnie „Globalna Spolecznoscia Demokratyczna", Morton Kaplan umieszcza nastepujaca obserwacje: „Jednym z najbardziej naglacych zadan jakie czekaja ludzkosc, jest zbudowanie demokratycznego porzadku swiata".

 Zdaniem Kaplana zadanie stoworzenia demokratycznego porzadku swiata jest wazne z kilku powodów.  „Sprawy tak pilne, jak potencjalne zjawisko nadmiernego ocieplania ziemi -"„greenhouse effect - wymaga miedzynarodowego kierownictwa „ zwraca uwage Kaplan.

 Pisze on równiez, ze nie ma wazniejszej sprawy w pierwszym etapie organizacji „demokratycznego porzadku swiata", niz zjednoczenie  calej Europy i wlacznie Zwiazku Radzieckiego w nowy porzadek swiata..."

 Komu Kaplan i jego koledzy-globalisci przyznaja wladze nad Nowym Porzadkiem Swiata? „Nowa Europa" - pisze Kaplan - „we wspólpracy ze Zwiazkiem Radzieckim i Stanami Zjednoczonymi bedzie musiala wziac odpowiedzialnosc za przeciwdzialanie nowym...wojnom, za kontrolowanie broni nuklearnej i chemicznej oraz powstrzymywanie totalitarnych krajów... przed jej uzyciem".

 Kaplan zapewnia nas, ze jedynie Nowy Porzadek Swiata pozwoli na taka wspólprace jaka jest konieczna aby sprostac wspólnym interesom glównych krajów.

 Dlatego tez, popierajac ten cel, autor proponuje „Globalna Spolecznosc Demokratyczna", a Organizacji Narodów Zjednoczonych zostawia te zadania, dla których jest ona „chwilowo" najbardziej odpowiednia organizacja.

 Kaplan sadzie, ze nadeszla „globalna era", charakteryzujaca sie nowymi warunkami, którym sprostac moze utworzenie Porzadku Swiata.  Proponuje ponadto, by Globalna Spolecznosc Demokratyczna zorganizowac bardzo dokladnie.  Mialaby ona „Sekretariat...Sad Praw Politycznych i Praw Czlowieka... i ...Komisje do Spraw przyszlosci Swiata...

 Jak widzicie, globalisci maja nadzieje wykorzystac historyczna szanse na wprowadzenie w zycie swojego wskrzeszonego, DIABELSKIEGO planu utworzenia Jednego Porzadku swiata. Wola nazywac go Demokratycznym Porzadkiem swiata, ale nie istnieja zadne gwarancje prawdziwej demokracji w krajach kontrolowanych dotad przez Kreml.  Sa tylko nieustanne obietnice dawane przez rzadzaca elite.  Ewentualne rzady moga wcale nie byc demokratyczne w sensie konstytucyjnym, jak rozumieja to Amerykanie.  Poza tym, w krajach Europy Wschodniej, rzadzonych do niedawna zelazna reka komunistycznych magnatów, obecne dazenie do demokracji moze równie dobrze zakonczyc sie balaganem, zamieszkami i anarchia, jezeli sytuacja ekonomiczna bedzie sie nadal pogarszac, co jest bardzo prawdopodobne. (co dzis 1997r - jest widoczne)

 Ludzie, którzy teraz wykrzykuja: „Czyz wszedzie nie zaczyna panowac pokój?" - moga byc bardzo zaskoczeni.

 W calej tej euforii spowodowanej donioslymi wydarzeniami w Europie Wschodniej i Rosji zapomina sie o waznych profetycznych ostrzezeniach w Biblii.  O rzadzacym w ostatnich dniach Daniel Przepowiedzial: „Niespodziewanie zgotuja zaglade wieku" (Ksiega Daniela 8:25).  Ponadto Pawel Apostol zapowiedzial: „Kiedy bowiem beda mówic: „pokój i bezpieczenstwo - tak niespodziwanie przyjdzie na nich zaglada, jak bóle na brzemienna, i nie ujda" (Pierwszy List do Tesaloniczan 5:3).

 Dzisiaj, gdy zagrozenie militarne ze strony Zwiazku Radzieckiego wydaje sie zmniejszac, wielu wznosi okrzyki: „Pokój, pokój".  Inni glosza poczatek Jednego Demokratycznego Porzadku swiata.  Ale nie bedzie pokoju przed powtórnym przyjsciem Chrystusa. Nawet w demokratycznym kraju, jakim sa Stany Zjednoczone, ludzie wybieraja zlo, a nie dobro.  Korzystajac ze swoich demokratycznych praw, wybieraja szatana i jego destrukcyjne metody, zamiast Chrystusa i Jego Sprawiedliwosc.

 AIDS, aborcje, pornografia, okultyzm, rozwiazlosc, zdrady malzenskie, alkoholizm, narkotyki - wszystkie te wspólczesne epidemie opieraja sie na postawie wolnosci wyboru w pozbawionym Boga, demokratycznym spoleczenstwie.

 Byc moze demokracja jest najlepszym systemem, jaki ma do zaoferowania czlowiek.  W koncu jednak demokratyczne rzady swiata zmienia sie w piekielne dyktatury, w rzady zelaznej reki Antychrysta, Syna Zatracenia (Drugi List do Tesaloniczan, 2).

 Pokój i demokracja z pewnoscia upadna, poniewaz zbudowane sa na próznej chciwosci i ambicji takich ludzi, jak Bilderbergersi.


RODZIAL  SZÓSTY

MIEDZYNARODOWA SIEC SWIATLA


 Tajne Bractwo popiera tysiace grup, albo swiadomie i jednomyslnie, albo bezwiednie.  Wezmy pod uwage wydana przez Doubleday and Company ksiazke Jessica'i Lipnack i Jeffreya Stampsa, zatytulowana Networking: "The First Report and Directory"  (Wspólpraca siatek: pierwszy raport i spis).  Te bogata w informacje, 398 stronicowa ksiazke okreslano jako "wyczerpujace omówienie i spis ponad 1500 funkcjonujacych siatek".

 Zauwazcie, ze nie mówimy o 1500 grupach, ale o 1500 siatkach!!!  W rzeczywistosci jest tyle organizacji, grup, stowarzyszen, które zmierzaja do tych samych celów, co Tajne Bractwo, ze aby je zlokalizowac powolano do zycia Networking Institute.

 W ostatnim biuletynie swiatowego Goodwilla, glównej okultystycznej organizacji propagujacej plan Bractwa, czytamy o dwutomowej, 2140 stronicowej ksiazce zatytulowanej "Encyclopedia of World Problems and Human Potential" (Encyklopedia swiatowych problemów i ludzkich mozliwosci).  Encyklopedia ta omawia wazne zdaniem Bractwa tematy, z którymi powinni sie zapoznac i które powinni zrozumiec wszyscy ludzie.  Union of International Associations (UIA), wydawca Encyklopedii, przygotowal juz jej trzecia edycje.

 Goodwill informuje nas, ze "Pierwszy tom Encyklopedii zawiera 13167 hasel - problemów, które sa wazne dla miedzynarodowych grup". Zasieg omawianych problemów, stwierdza recenzent w biuletynie Goodwilla, jest imponujacy: "obejmuje tematy takie jak niedostatek urbanistycznych terenów, tortury z powodów politycznych, analfabetyzm, a takze hasla dotyczace tlumienia twórczosci i wynalazczosci, oraz przesadów i fanatyzmu".

 Tom drugi "zajmuje sie pomyslami wykorzystania potencjalu ludzkosci do zbudowania wolnego swiata".  Celem Encyklopedii jest  "zaprezentowanie mozliwie najszerszego i pelnego obrazu pogladów ludzi na postep".  Wydawca zwraca uwage, ze jedna czesc encyklopedii "zawiera 64 hasla na temat pojec, jakimi posluguje sie klasyczne chinskie dzielo /Ching/".  Inna czesc sklada sie z "cennego indeksu wielu tysiecy religijnych i ezoterycznych hasel umieszczonych w Encyklopedii, dotyczacych numerów" - innymi slowy okultystycznej numerologii.


25000 powiazanych organizacji swiatla

 Union of International Association okreslana jest jako "organizacja laczaca miedzynarodowe, ochotnicze i nierzadowe organizacje".  Utworzona w 1907 roku, UIA publikuje coraz wiecej przewodników i spisów, które uwaza za "niezbedne narzedzia biblio-graficzne dla kazdego, kto chce znalezc adresy i informacje o miedzynarodowych organizacjach" pracujacych na rzecz jednosci swiata.

 Union of International Associations jest takze wydawca ogromnego trzytomowego spisu zatytulowanego "The Year-book of International Organizations" (Rocznik miedzynarodowych organizacji).  Ten coroczny spis "podaje wiarygodne informacje na temat 25 000 miedzynarodowych organizacji w 200 krajach" - twierdzi wydawca.

 Niewatpliwie nalezaloby rozpoczac dochodzenie w sprawie dziwnego i tajemniczego Union of International Associations.  Bez wzgledu na to, czego dowiedzielibysmy sie o tej grupie i jej zródlach finansowania. Fakt, ze jakakolwiek grupa byla w stanie opublikowac dwutomowa, 2140 stronicowa tematyczna encyklopedie na uzytek grup popierajacych internacjonalizm i cele Bractwa, powinien nas zaniepokoic.  Jeszcze bardziej niezwykly jest "The Yearbook of International Organizations" i nieslychana lista 25000 róznych miedzynarodowych grup dzialajacych w 200 krajach.

 Kazdemu, kto nie chce uwierzyc, ze dziala spisek i ze pokrewne sobie grupy scisle ze soba wspólpracuja, by osiagnac te same cele, poradze by byl bardziej dociekliwy.  Ktos patronuje 25000 grup. Nie pojawily przeciez spontanicznie z dnia na dzien.  Jakis plan i cel, oraz duze naklady finansowe, umozliwiaja im istnienie i nadal wspomagaja ich dzialalnosc.


Mroczne anioly swiatla

 Na szczescie obserwuje, ze coraz wiecej ludzi rozumie, iz spisek o niewyobrazalnych rozmiarach naprawde dziala we wspólczesnym swiecie a jego poczatki siegaja czasów bardziej odleglych, niz przypuszczamy.  Niedawno przeczytalem ciekawa ksiazke, napisana przez mojego przyjaciela Davida Allena Lewisa.  W tej ksiazce, "The Dark Angels of Light" - Lewis zwiezle omawia zjawisko, które nazywa "Miedzynarodowa Siatka Swiatla". Pisze on: "Od 1954 roku glosimy i nauczamy, ze istnieje scisle spleciony swiatowy spisek, tak zwana Siatka Oswieconych".  Lewis doszukuje sie zródel tej siatki w 1776 roku, kiedy to Adam Weishaupt zalozyl Zakon Iluminatów (Nosicieli Swiatla).  Autor wyjasnia:  - Bez wzgledu na to, czy Iluminaci maja jedna specjalna organizacje, która jest ich naturalnym spadkobierca... mozemy byc pewni, ze kontynuatorzy ich filozofii reprezentowani sa przez doslownie setki organizacji i ludzi z róznych dziedzin zycia.

 Lewis dodaje; "Nigdy nie watpilem, ze taka siatka istnieje".

 Podobnie jak mój przyjaciel David Allen Lewis, miliony Amerykanów zdalo sobie sprawe, ze cos nie jest w porzadku. Wiedza, ze podreczniki do historii nie podaja wszystkiego, a wspólczesni historycy chetnie przekrecaja fakty.  Swiadomi sa równiez tego, ze stronnicze media notorycznie zmieniaja swoja interpretacje wiadomosci i ze nasze ksiazki i czasopisma nie moga sie ukazac bez cenzury, poniewaz musza byc "politycznie poprawne".  Do tego, zeby tak zafalszowac historie ludzkosci i stworzyc taka ilosc bialych plam, potrzebne sa pieniadze, wspólpraca i plan. Jednakze tylko wiedziec, ze istnieje spisek to nie to samo, co wysledzic jedna jedyna grupe ludzi, którzy stoja u jego steru.  Przez lata Tajne Bractwo ustawialo zapory i przeszkody, aby oddany badacz i amerykanski patriota nie mógl zdemaskowac ich najwyzszej rady i jej brudnej roboty.  Posluze sie moze osobistym przykladem, by zobrazowac jakie konsekwencje pociaga za soba decyzja jednego zaniepokojonego obywatela, który rozpoczyna sledztwo w celu zdemaskowania oswieconych przywódców Tajnego Bractwa.

Klasztor Syjonu: W poszukiwaniu potomków Chrystusa

 Nie tak dawno inny mój przyjaciel, J.R. Church, wydal bardzo interesujaca ksiazke "Guardian of the Grail" (Straznicy Grala).  W tej pracy Church demaskuje grupe Klasztor Syjonu, podejrzana europejska organizacje, która jest powiazana z dynastia Habsburgów Monarchii Austro-Wegierskiej.  Przypuszcza sie, ze Klasztor Syjonu aktywnie dziala i wplywa na swiatowe wydarzenia od 800 lat.  Wedlug ustalen Churcha i moich danych, okultystyczna kadra tego gorliwego, ale nieco dziwnego, bluznierczego tajnego stowarzyszenia wierzy, ze Jezus poslubil Marie Magdalene.

 Wedlug nich Jezus i Maria Magdalena mieli dzieci i ch potomkowie zyja do dzisiaj.  Mieszkaja w Europie i tworza "swieta genealogie krwi".  Zakon Syjonu naucza, ze kiedys przywódca Zakonu, bezposredni potomek Jezusa, wyjdzie na scene swiata aby przejac rzady.

 Jezeli czlonkowie Zakonu wierza w podobna bajke, to ich sprawa.  Ale jezeli taka grupa zgromadzila przez wieki olbrzymia wladze pozwalajaca na wprowadzenie w zycie planu posadzenia jednego z nich na tronie swiata, to juz zupelnie inna historia.  Zdecydowalem sie wobec tego zbadac roszczenia Zakonu i ustalic, w jaki sposób ta grupa pasuje do ogólnych zalozen Tajnego Bractwa.

 Odkrylem skomplikowany labirynt faktów i spekulacji. Najpierw zgromadzilem okolo 100 ksiazek i artykulów, z których wiele wydano za granica.  Ksiazki i artykuly okazaly sie bardzo pomocne, ale musialem siegnac glebiej, niz mi na to pozwalaly te publikacje.  Skontaktowalem sie z pewnymi ludzmi z tej organizacji, którzy musza pozostac anomimowi, po to by ustalic fakty i zweryfikowac informacje, jakie znalazlem dzieki lekturze ksiazek i artykulów.

 Moje badania trwaly okolo 3 lat.  Dostarczyly mi niezwyklych doswiadczen.  Odkrylem, ze powiazania Zakonu Syjonu obejmuja Bohemian Club, Bilderbergers, Bank Watykanski, Wielka Szwajcarska Loze Alpejska, Wielka Loze Wschodu wolnomularstwa w Paryzu, Czarna Loze Masonska P2 we Wloszech, pare grup angielsko-izraelskich, tradycyjna hierarchie katolicka, Rycerzy Maltanskich, zakony czczicieli bogini, sekty czarnoksieskie, grupy nauczania misteryjnego, Ordo Templi Orientis, Hermetyczne Bractwo swiatla, islamskie grupy Sufi i wiele, wiele innych.


Dziwna obsada

 Odkrylem takze, ze wiele znanych osób jest prawdopodobnie w jakis sposób powiazanych z Zakonem Syjonu.  Ustalilem takze nazwiska jak: Cesarz Józef Habsburg i jego wspólczesny nam potomek Otto von Habsburg, obecnie czlonek Europejskiego Parlamentu; Ludwik Szalony, który królowal w Bawarii z zeszlym wieku; Kompozytor Beethoven - który podobno napisal koncert dla Iluminatów; dunski Ksiaze Bernard - zalozyciel Bilderbergers; Papiez Jan Pawel II - który odegral dziwna role w kamuflazu bankowego skandalu Lozy Masonskiej P2; zmarly katolicki Arcybiskup Lefebvre - zawziety przeciwnik modernizacji kosciola przeprowadzanej przez kilku ostatnich papiezy;  Mino Pecorelli - redaktor sensacyjnej gazety „L'Osservatore Politico". (Pecorelli zginal z rak zamachowców w Rzymie zaraz po tym, jak wyslal do Watykanu liste Kardynalów i innych urzedników koscielnych, którzy byli czlonkami wolnomularskich tajnych stowarzyszen.)

 Moje badania dostarczyly równiez informacji o zagadkowym francuskim urzedniku Pierre Plantard de Saint-Clair, który do niedawna byl glowa Zakonu Syjonu.

 Podczas mojego dochodzenia trafilem na slad wielu zamachów, pól tuzina oskarzen o znieslawienie i potwarz oraz wiele podwójnych spisków.

 Moje fascynujace poszukiwania przywiodly mnie do pogmatwanych genealogii, zakurzonych skrzyn i zapomnianych bibliotecznych pólek, gdzie usilowalem odszyfrowac, choc nie zawsze owocnie, starozytne manuskrypty i stare, wartosciowe ksiegi.  Przeprowadzilem wywiady z bylymi agentami CIA i FBI oraz rozmawialem z urzednikami innych agencji wywiadowczych i rzadowych.  Mialem takze kontakt z urzednikami ambasad i konsulatów róznych krajów.

 Po pewnym czasie bylem juz w stanie odtworzyc historie Zakonu Syjonu i jego zamierzenia.  Zebralem biografie jego glównych czlonków i dokumentacje dotyczaca ich dzialalnosci.  Ale co najwazniejsze, moglem odrzucic wiele podsuwanych mi sprzecznych informacji, by dotrzec w koncu do jednoznacznej wiedzy na temat prawdziwych celów tego gorszacego, lecz poteznego tajnego stowarzyszenia.

Iluminaci i ich siec: gigantyczna, chciwa osmiornica

 Moja przygoda badawcza z Zakonem Syjonu polaczona z latami pracy nad rozwiklaniem pienieznych powiazan miedzy Tajnym Bractwem i setkami innych grup i sekt New Age pomogla mi zrozumiec prawdziwe rozmiary Tajnego Bractwa.  Nie ma najmniejszej watpliwosci, ze Bractwo podobne jest do gigantycznej, chciwej osmiornicy.  Rozpostarlo swoje macki na calym swiecie, funkcjonuje pod wieloma postaciami i uzywa wielu tajemniczych metod.

 Aby pomóc czytelnikom w zrozumieniu struktury przywódców misternej i zadziwiajacej siatki, umiescilem na nastepnej stronie ich niepelny, ale wiele wyjasniajacy schemat organizacyjny.  Na szczycie hierarchii umiescilem szefów Tajnego Bractwa.  Nazywam ich Iluminatami, choc oni sami nie uzywaja tego okreslenia.

Grupa Bankowa i Finansowa

 Bezposrednio pod ta mala grupa glównych przywódców, Iluminatów, znajduja sie ludzie i organizacje, którzy tworza Grupe Bankowa i Finansowa.  To ksiegowi.  Dysponuja miliardami dolarów, którymi kusza i przekupuja ludzi na calym swiecie zeby osiagnac swoje cele.  W Grupie Bankowej i Finansowej widzimy miedzynarodowe banki centralne: Chase Manhattan Bank, Morgan Grenfel, Bank of America i nie dzialajacy juz  Bank of Credit and Commerce International (BCCI).  Mamy tu równiez narodowe banki centralne, takie jak Bank of England, America's Federal Reserve Bank, niemicki Bundesbank i tworzony obecnie European Monetary Institute (Europejski Instytut Monetarny).

 W sklad Grupy Bankowej i Finansowej wchodza równiez instytucje, które sprawuja finansowa kontrole - organizacje dzialajace wylacznie dla dobra Iluminatów, które pomyslane sa jako nadzorcy sieci finansowej calego swiata. Wsród tych instytucji jest International Monetary Fund (Miedzynarodowy Fundusz Walutowy), World Bank (Bank Swiatowy) i International Bank of Settlements (Miedzynarodowy Bank Rozliczeniowy).

 Do kategorii bankowej i finansowej zaliczaja sie wielkie, wielonarodowej korporacje - ogromne imperia biznesowe zbudowane przez takich ludzi, jak niezyjacy juz Robert Maxwell (jego imperium zostalo rozwiazane przez Bractwo), Rockefellerowie, Rotschildowie i wielu korporacyjnych hersztów zwiazanych na przyklad z grupa CFR i Komisja Trójstronna.

 Nie powinnismy zapominac o World Conservation Bank (Swiatowym Banku Konserwacji), wyjatkowej instytucji, która powstala po to, by dysponowac naturalnymi rezerwami przyrody na swiecie pod pretekstem ich ochrony.  Ponadto istnieja finansowe fundacje: Rockefeller Fundation (Fundacja Rockefellerów), Carnegie Institute (Instytut Carnegie), Ford Fundation (Fundacja Forda), i inne.  Dzieki dotacjom i subwencjom fundacje te moga kontrolowac wazne dziedziny intelektualne i dzialania w spoleczenstwie.

Grupa Polityczna

 Chociaz Grupa Bankowa i Finansowa jest najbardziej wplywowa, istnieje równiez Grupa Polityczna,, w sklad której wchodza glowy wielu panstw, Angielski Królewski Zakon Podwiazki, amerykanska Rada Stosunków Zagranicznych, Królewski Instytut Spraw Miedzynarodowych, Klub Rzymski, Instytut Aspen, Komisja Trójstronna, Wielka Loza Alpejska, Bilderbergersi, Organizacja Narodów Zjednoczonych (wraz z 39 dyrektoriatami), miedzynarodowej zwiazki zawodowe i lokalne federacje: NATO i ECC (Pakt Pólnocno-Atlantycki i Unia Europejska).

Grupa Wywiadowcza

 W Grupie Wywiadowczej znajdziemy wiele organizacji i grup polaczonych z Iluminatami i dzialajacych pod ich bezposrednimi rozkazami.  Jest tu nasza rodzima CIA i FBI, rosyjska KGB, brytyjskie sluzby wywiadowcze; mafia dysponujaca wlasna ogólnoswiatowa siatka wywiadowcza; Watykan, który podobnie jak mafia posiada zaskakujaco sprawne jednostki wywiadowcze i grupy obserwatorów; kartele narkotyczne, których agenci dzialaja bez wzgledu na granice panstwowe.

Grupa Religijna

 Jesli Grupa Wywiadowcza pelni role przewodnika i doradcy: tlumi, kamufluje, destabilizuje i wykonuje brudna robote dla Iluminatów, lacznie z zamachami, to Grupa Religijna ma zupelnie inny cel.  Jest to ramie duchowego zjednoczenia Iluminatów skladajacego sie z grup, organizacji i kosciolów, które popieraja cel Iluminatów zjednoczenia religii swiata.  Wsród religijnych grup majacych zwiazek z Iluminatami sa, jak sadze National Council of Churches (Narodowa Rada Kosciolów); World Council of Churches (Swiatowa Rada Kosciolów); World Parliament of Religions (Swiatowy Parlament Religii); World  Assembly of Religions (Swiatowe Zgromadzenie Religii); setki grup i sekt zwiazanych z ruchem New Age; rózne grupy frontu protestanckiego i niektórzy telewizyjni ewangelisci; Anonimowi Alkoholicy (finansowani od samego poczatku przez Rockefellerów) i wiele innych sekt (na przyklad Kosciól Zjednoczenia, tak zwani „Moonies".)

 Na liscie grup podporzadkowanych Iluminatom Tajnego Bractwa mozna z cala pewnoscia umiescic Watykan.  Do grupy tej naleza ogólnoswiatowe organizacje katolickie takie jak Zakon Rycerzy Maltanskich (poprzednio znany pod nazwa Suwernennego Wojskowego Zakonu Maltanskiego), Opus Dei i Jezuici.

Grupa Oswiatowa

 W Grupie Oswiatowej - propagandowym ramieniu Iluminatów - powinnismy wymienic róznorodne grupy walczace o swiatowy pokój:  Planned Parenhood (Planowanie Rodziny); finansowane przez rzad Narodowe Fundacje (Sztuki, Nauk Humanistycznych, itd.); Peace University (Uniwersytet Pokoju); Planetary Citizens (Obywatele Swiata); Planetary Congress (Kongres Planetarny) i inne organizacje New Age; setki grup ekologicznych i ochrony srodowiska; stowarzyszenia i grupy humanistycznej psychologii i transpersonalizmu; swiatowe forum; rózne grupy i korporacje srodków masowego przekazu; grupy globalistyczne; grupy i organizacje holistycznego zdrowia; miedzynarodowe grupy okultystyczne i sekty takie jak: „Swiatowy Goodwill i Lucis Trust.  W Grupie Edukacyjnej miesci sie takze zalozona przez prezydenta Busha Fundacja Punkty Swietlne.

Sojusz spiskowych interesów

 Tych piec glównych grup: Bankowa i Finansowa, Polityczna, Wywiadowcza, Religijna i Oswiatowa jest pod bezposrednim kierownictwem i kontrola malej grupki ludzi, którzy stoja na czele Iluminatów.  Musimy zdac sobie sprawe, ze wiele z tych grup jest scisle ze soba powiazanych.  Ten sam czlowiek moze byc jednoczesnie prezydentem lub czlonkiem rady nadzorczej banku lub instytucji finansowej, grupy politycznej lub organizacji wywiadowczej, sekty religijnej i fundacji, albo grupy edukacyjnej.  Iluminaci czesto biora bezposredni udzial w pracach róznych instytucji i grup, które sa finansowane i dzialaja po to by popierac cele Tajnego Bractwa jako calosci.

 Musimy równiez pamietac, ze przynajmniej czesc tych grup nie ma pojecia o tym, ze sa kontrolowani i manipulowani przez Iluminatów.  Wielu przywódców tych grup jest przekonanych, ze sa panami wlasnego losu.  Nierozsadnie wierza, ze ich grupy moga wybrac niezalezne dzialania.  Wszystko odbywa sie bez przeszkód tak dlugo, jak popieraja cele Iluminatów.  Ale jezeli choc raz znajda sie w konflikcie z ambicjami i celami decydentów, powinni sie miec na bacznosci.

 Odkrylem równiez, ze Iluminaci bez zwloki wymierzaja kare przywódcom organizacji i grup, które sa formalnie podporzadkowane ich swiatowej siatce.  Jesli wybucha skandal i taka osoba zostaje zdemaskowana jako na przyklad homoseksualista, malwersant, wywiadowca lub podwójny agent, zwykle natychmiast sie ja odsuwa.  Przychodzi na jej miejsce ktos inny, a Iluminaci blyskawicznie kamufluja skandal przy pomocy swoich przyjaciól w mediach.

 Dzieki kontroli nad tak poteznymi instytucjami, jak miedzynarodowe banki, nad urzednikami rzadowymi w wielu krajach, olbrzymimi fundacjami, CIA i KGB oraz innymi agencjami wywiadowczymi i dzieki scislej wspólpracy z mafia, a takze kartelami narkotycznymi, Tajne Bractwo dysponuje mozliwosciami bezposredniego lub posredniego wplywania na prawie wszystko, co dotyczy naszej egzystencji.  Latwo udowodnic, ze Iluminaci finansuja prawie wszystkie ruchy anarchistyczne i rewolucyjne na swiecie.  Siepacze Iluminatów wykonali wiele wstrzasajacych zamachów, a wspomagane finansowo przez Iluminatów przewroty stanu doprowadzily do upadku wielu rzadów.

 Iluminaci kieruja równiez grupami terrorystycznymi uzywanymi do sprawnego wywolywania kryzysów, które Iluminaci rozwiazuja potem z korzyscia dla siebie.

Tajemnice, które maja „zbic z tropu prostaków"

 Przywódcom Tajnego Bractwa nalezy sie uznanie za to, ze potrafia utrzymac swój spisek w tajemnicy przed spoleczenstwem przez tak dlugie lata.  Co prawda coraz wiecej spostrzegawczych ludzi dostrzega fakty, ale spisek jest tak pomyslany, by wykrycie go bylo niezwykle trudne.  Jak wyjasnie w dalszej czesci ksiazki, jest to okultystyczny spisek, a jego sprawcy demonstruja swoja wiedze na temat skutecznego wykorzystywania achemii i masonskiej magii do przetworzenia i podporzadkowania ludzkosci.

 Spiski wykorzystujace okultystyczna alchemie i masonska magie sa szczególnie trudne do spenetrowania ze wzgledu na ich taktyke dezinformacji, korzystania z zaszyfrowanego, oswieconego i dwuznacznego jezyka, miedzynarodowych akcji wprowadzania w blad przez podawanie blednych informacji i klamstw.  Jeden z ekspertów od czarnoksiestwa i magii wyjasnia nam, ze alchemia jest nauka „oparta na tajemnicy przeznaczonej jedynie dla kilku uprzywilejowanych adeptów, którzy posiadaja odpowiednie intelektualne i moralne przymioty, by ja zglebic".  Aby wprowadzic chaos i zakamuflowac swoja konspiracyjna i kryminalna dzialalnosc, arogancka elita, wyszkolona w wykorzystywaniu alchemii i magii, celowo podsuwa dezinformacyjne pulapki, intelektualne przeszkody i slepe zaulki po których niewtajemniczeni nie beda potrafili sie poruszac:

 „Droga jest waska i trudna i wielu jest takich, którzy schodza na manowce, gdzie znajduja jedynie podstep, blad i klamstwo, a wyludzone od nich spore sumy pieniedzy na nic sie nie przydaja..."

 Alchemicy ukrywaja po to, by zbic z tropu prostaków.

 Rzecz jasna, ze to ja i ty jestesmy tymi „prostakami", których elita ma prawo oklamywac i zwodzic.  Ale ludzie na wysokich szczeblach spisku Iluminatów nie cofaja sie takze przed oszukiwaniem i wprowadzeniem w blad wlasnych podwladnych.  Cala siatka Tajnego Bractwa oparta jest na pól prawdach, ukrytych celach, mglistych, symbolicznych znaczeniach i falszywie przedstawianych zadaniach.

 Na przyklad w wolnomularstwie przecietny mason - szczególnie w Niebieskiej Lozy trzech pierwszych stopni - jest oklamywany zgodnie z wczesniej opracowanym planem wielkiego oszustwa.  Albert Pike, byly Wielki Mistrz Obrzadku Szkockiego Masonerii, napisal kiedys:

 „Nie wiedza, poniewaz ich oklamujemy".

 Nowicjusze rzadko zdaja sobie sprawe z konsekwencji swojej decyzji, kiedy po raz pierwszy wstepuja do tajnych stowarzyszen.  Dotyczy to równiez tych, którzy wstepuja do sieci Tajnego Bractwa tylko z powodu pracy w innych organizacjach: agencjach wywiadowczych, róznych instytucjach oswiatowych, organizacjach i grupach religijnych i pokojowych.  W calym wielkim systemie konspiracyjnym uzywane sa te same alchemiczne metody, co w Lozach Masonskich.

 W ksiazce Alberta Pike'a „Morals and Dogma", która Loze polecaja jako podrecznik codziennego zycia wszystkim masonom, znajduje sie nastepujacy fragment:

 „Niebieskie stopnie sa jedynie przedsionkiem, albo portalem swiatyni.  Niektóre znajdujace sie tam symbole sa celowo falszywe interpretowane by wprowadzic nowicjusza w blad.  Nie powinien ich zrozumiec; ma raczej wyobrazic sobie, ze je rozumie.  Prawdziwa wykladnia symboli zarezerwowana jest dla Adeptów, Ksiazat Masonerii".

 Jaka szkoda, ze wiekszosc masonów nie zawraca sobie glowy czytaniem masonskich i filozoficznych podreczników oraz przewodników.  Gdyby je czytali, mogliby znalezc te tak wiele mówiace fragmenty.  Mogliby na przyklad uznac dziela zmarlego Manly P. Halla za niezwykle odkrywcze.  Hall, mason 33 stopnia wtajemniczenia i jeden z najwiekszych znawców tajnych stowarzyszen XX wieku, ujawnil w jaki sposób mistrzowie tajnych stowarzyszen zabezpieczaja sobie anonimowosc i ukrywaja prawde nie tylko przed masami, ale takze przed nowicjuszami nizszych stopni:

 -Masoneria jest bractwem w bractwie - zewnetrzna organizacja ukrywa wewnetrzne bractwo wybranych... Konieczne jest wprowadzenie tych dwóch oddzielnych i niezaleznych porzadków, jednego widocznego a drugiego niewidzialnego. -

 Widoczne stowarzyszenie jest wspanialym kolezenstwem wolnych i zaakceptowanych ludzi, którzy przystapili do niego, by sluzyc sprawom etyki, edukacji, braterstwa, patriotyzmu i humanitaryzmu.

 Niewidzialne stowarzyszenie jest tajnym i najbardziej dostojnym braterstwem tych czlonków, którzy poswiecili sie sluzyc tajemniczemu arcanum acandum (tajemnicy, zagadce).

 W kazdym pokoleniu do wewnetrznego sanktuarium Dziela dopuszczanych jest jedynie kilku ... Wielcy filozofowie - wtajemniczeni masonerii - sa mistrzami tej tajemnej doktryny, która tworzy niewidzialne fundamenty kazdej wspanialej instytucji teologicznej i racjonalnej.

Cel: wprowadzic w blad i kamuflowac

 Ludzie na szczycie wladzy Tajnego Bractwa sa dumni ze swojej „tajemnej wiedzy" i umiejetnosci wprowadzania w blad tych, których uwazaja za duchowo i intelektualnie nizszych od siebie. W ten sposób maja nadzieje nadwatlic sily i zneutralizowac potencjalnych przeciwników spisku.

 Zanim nowicjusze tajnych stowarzyszen, na przyklad masonerii lub Czaski & Piszczeli, zorientuja sie co sie dzieje za zamknietymi drzwiami, sa zwykle bezpowrotnie zniewoleni.  Najczesciej zaprzedaja sie dla zysków finansowych, ale w gre wchodzi takze prestiz i status spoleczny.

 Co wiecej, wybrancy wspinajacy sie w hierarchii na wyzsze szczeble przywództwa zobowiazani sa do bezwzglednego posluszenstwa wzgledem swoich przelozonych w Bractwie.  Przykladem moze byc rytual wtajemniczenia 30 stopnia wolnomularstwa.  Z tomu II Scotish Rite Masonry Illustrated (Ilustrowanego Rytualu Obrzadku Szkockiego Masonerii), strona 259, dowiadujemy sie, ze po dziwnym i ponurym obrzedzie z udzialem trumien, czaszek i innych okultystycznych symboli, kandydat slyszy nastepujace slowa z ust Wielkiego Mistrza: „Ukleknij ze mna". Potem Wielki Mistrz mówi:

„Jak dotad widziales w masonerii jedynie emblematy i symbole.  Teraz musisz zobaczyc w niej tylko rzeczywistosc.  Czy zdecydowales sie odrzucic wszelkie uprzedzenia i wypelniac bez zastrzezen wszystkie rozkazy dla dobra ludzkosci?"

 Zatem czlowiek o aspiracjach do wyzszych urzedów tajnego stowarzyszenia musi uroczyscie przysiac, ze bedzie „wypelnial bez zastrzezen" rozkazy swoich przelozonych, którzy rzekomo dysponuja wiekszym „swiatlem" i „wiedza".  Okazuje sie, ze uprzedzenia, jakie musi odrzucic, to chrzescijanska moralnosc, nacjonalistyczny patriotyzm i zasada, ze wszyscy ludzie maja w oczach Boga taka sama wartosc.  Zas slowa „dla dobra ludzkosci" sa zaszyfrowanym okresleniem Iluminatów, które mozna interpretowac tylko w jeden sposób: - ludzmi na ziemi musi rzadzic, dla ich wlasnego dobra, wyzsza i szlachetniejsza klasa ludzi.


ROZDZIAL  SIÓDMY

SUPER LUDZIE MAJESTATYCZNEGO TRUSTU MÓZGÓW

 W swojej misji widza siebie jako superludzi i królów-filozofów, którzy zmuszeni sa wziac na swoje barki brutalne, ale konieczne zadanie przywrócenia swiatu jego naturalnego porzadku.  Chca zbudowac nowy raj, odtworzyc ogród Edenu.  Wielcy Tajnego Bractwa sa ludzmi tak wynioslymi, ze podwladni zwracaja sie do nich w slowach pelnych unizenia.  Kiedy nizsi stopniem wtajemniczenia pisza o swoich przelozonych, uzywaja nastepujacych zawoalowanych terminów:

Rada Wszystkich Istnien  Zakon Jednego

Medrcy    Niewidzialny Zakon

Nosiciele Swiatla   Niewidzialny Coolege

Trust Mózgów   Straznicy Planu

Krzyzowcy Zielonego Krzyza Wielkie Biale Bractwo

Wladcy Wspólczucia  Poszukiwacze na Progu

Straznicy Graala  Wspólczesni Templariusze

Mistrzowie Madrosci  Oswieceni

Towarzystwo Oswieconych Umyslów    Wielcy

Swiatowe Umysly  Hierarchia

Rada Mistrzów

 Rzadko uzywa sie nazwy Iluminaci, albo Tajne Bractwo. Dzieje sie tak, poniewaz okreslenia te nasuwaja ogólowi spoleczenstwa podejrzenia co do prawdziwego, odrazajacego celu superludzi.  Bez wzgledu na to jakiego okreslenia uzyjemy, jedno jest pewne: ludzie na najwyzszych szczeblach Tajnego Bractwa uwazaja siebie za niewyobrazalnie lepszych od przecietnego czlowieka.  W istocie uwazaja, ze róznica miedzy nimi a czlowiekiem z ulicy jest taka jak miedzy czlowiekiem a zwierzeciem.

Inni ludzie sa „polowicznie uksztaltowanymi stworzeniami.

 Jak chelpila sie kiedys Alice Bailey, jedna z propagandzistek Bractwa, super bohaterowie Iluminatów uwazaja siebie za „zbyt wielkich dla ciasnej wiary w dobro i zlo" - Nie podlegaja tak jak my ogranczeniom moralnosci, maja zas prawo ustalac wlasny kodeks postepowania. W porównaniu z nimi, mówi Bailey, inni ludzie sa tylko polowicznie uksztaltowanymi stworzeniami:

 „Tacy ludzie (super-ludzie) sa nawet teraz oswieconymi na ziemi pomiedzy rzesza w polowie uksztaltowanych stworzen, które powinni ocalic i z którymi powinni sie polaczyc".

 W swojej ksiazce z 1977 roku pod tytulem „Imperial Brain Trust" - Laurence Shoup i William Minter omawiaja rzekoma wyzszosc Bractwa.  Wedlug Shoupa i Mintera Tajne Bractwo jest szczególnie aktywne w Wielkiej Brytanii, krajach dawnej Wspólnoty Brytyjskiej i Stanach Zjednoczonych.  Autorzy analizuja tekst Cecila Rhodes, fundatora Stypendium Rhodes przyznawanego wybranym synom Ameryki.  Gubernator Bill Clinton, kandydat na prezydenta z ramienia Demokratów, otrzymal Stypendium Rhodes, dzieki któremu studiowal w Oxfordzie.  Imperial Brain Trust informuje nas, ze stypendysci Rhodes tworza siatke tajnych lub quasi tajnych organizacji.  Wobec tego czy moze dziwic fakt, ze Bill Clinton byl sekretnym uczestnikiem tajnego spotkania Bilderbergers w Baden Baden w 1992 roku?

Rada „Madrych Ludzi"

 Egzotystyczni czlonkowie elity Tajnego Bractwa chca wystepowac oficjalnie jako „Rada Medrców" - swiadczy o tym usilnie domaganie sie stworzenia takiej grupy.  Na przyklad w 1992 roku International Herald Tribune" omówil wystapienie bylego szefa Partii Komunistycznej w Zwiazku Radzieckim, Michaila Gorbaczowa, który wzywal do stworzenia „Trustu Mózgów" madrych ludzi:

 „Michail Gorbaczow wezwal ONZ do stworzenia „Trustu Mózgów" - swiatowej elity by przyspieszyc proces odprezenia w polityce miedzynarodowej.  Stwierdzil on, ze Trust Mózgów powinien skladac sie z „laureatów Nagrody Nobla, - dyplomatów i duchowienstwa".

 International Herald Tribune wyliczyl równiez innych, którzy popieraja pomysl utworzenia Rady Medrców: „Podobnie o swiatowy komitet nadzorczy' skladajacycy sie ze znanych liderów, którzy przewodziliby miedzynarodowej spolecznosci, upomina sie Zwiazek Narodów Zjednoczonych (United Nations Association) w USA" W Tribune czytamy:

W odpowiedzi na Czarny Poniedzialek (krach na gieldzie) w pazdzierniku 1987 roku, Paul Streeten z Uniwersytetu w Oxfordzie zaapelowal o „zrezygnowanie z czesci narodowej suwerennosci i przekazanie odpowiedniej wladzy osobom, które potrafia kierowac tym systemem... Radzie Medrców".

 Warto zauwazyc, ze Biblia (Apokalipsa 17) mówi o Radzie Medrców przy koncu swiata.  Przepowiednia biblijna informuje nas, ze w Radzie zasiadzie dziewieciu swiatowych przywódców i ze beda mieli „jeden zamysl, a potege i wladze swa daja oni Bestii".

 Ciekawe, ze Klub Rzymski i inne póltajne organizacje, bedace parawanem Tajnego Bractwa, proponowaly podzielic swiat na dziesiec rejonów na czele których stanelyby ciala rzadzace i przywódcy.  Moze zwolennicy etyki materialistycznej, którzy z taka latwoscia ignoruja biblijna przepowiednie uwazajac ja za zupelny nonsens, zechca przemyslec swoja opinie.

 Michail Gorbaczow, przebywajacy w polowie 1992 roku z wizyta w Stanach Zjednoczonych na koszt Instytutu Esalen, intelektualnej centrali New Age w Kalifornii, od wielu lat wzywa do utworzenia Rady Medrców.  Gorbaczow zaproponowal utworzenie takiej grupy nie tylko w swoim przemówieniu w ONZ. Wielokrotnie w przeszlosci wyrazil chec zasiadania w tak znakomitym towarzystwie. Gorbaczow zaproponowal by w Radzie Medrców, zwanej równiez Trustem Mózgów, zasiedli byla premier Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher i byly prezydent U.S.A. Ronald Regan.

 Wedlug doniesien prasowych, podczas swojej ostatniej wizyty w Stanach Zjednoczonych, Gorbaczow spotkal sie prywatnie z bylym sekretarzem stanu Henry Kissingerem. Nie ulega watpliwosci, ze nakreslili wówczas plany jawnej dzialalnosci Rady Medrców.  Czego Gorbaczow, Kissinger i inni nie ujawniaja, to faktu ze taka grupa juz istnieje.  Wkrótce nadejdzie moment w którym swiat pozna  „Rade Medrców" - Moment ten nadejdzie po calej serii nieprawdopodobnych, wycienczajacych swiat i ludzi kryzysów, które sprawia, ze ludzkosc jednoglosnie domagac sie bedzie utworzenia takiej grupy, by rozwiazala ona problemy rozlewu krwi, rzezi i chaosu.

Prekursorzy „Rady Medrców"

 Juz teraz co roku, w róznych miejcach globu, swiatowi przywódcy wszystkich dziedzin ludzkiego zycia spotykaja sie na galowej „Swiatowej Konferencji Duchownych i Parlamentarnych Przywódców na Temat Przetrwania Ludzkosci" (Global Conference of Spiritual and Parlamentary Leaders on Human Survival). Grupa ta wystepuje tez pod inna nazwa „Globalne, Duchowe i Parlamentarne Forum do Spraw Przetrwania Ludzkosci" (Global, Spiritual, and Parlamentary Forum on Human Survival).  Dwa spotkania, w Moskwie i w Oxfordzie, zgromadzily nie tylko polityków i finansistów, ale takze duchownych reprezentantów byddyzmu, chrzescijanstwa, hinduizmu, islamu, judaizmu i plemiennych znachorów.

 W konferencjach tych uczestniczyli reprezentanci 60 krajów, a glównymi mówcami byli miedzy innymi: Michail Gorbaczow i Dalai Lama.  Grupa ta, jak wiele jej podobnych, wydaje sie byc jedynie dekoracja.  Nie mniej jednak dzieki tej grupie wzrasta publiczne zainteresowanie, a takze rodzaj paniki, prowadzace w konsekwencji do wniosku, ze jezeli chcemy uporac sie z coraz powazniejszymi problemami ludzkosci, rzady swiata musza powolac Rade Medrców.

 Rada Stosunków z Zagranica (CFR), w której elitarnymi czlonkami sa gubernator Bill Clinton, David Rockefeller, Henry Kissinger, general Colin Powell, byli prezydenci Gerald Ford i Jimmi Carter i prawie kazdy glówny polityczny i spoleczny przywódca w Ameryce, równiez stoi na czele krucjaty na rzecz Rady Medrców.  Proponuje by nazwac ja „Swiatowa Straza".  Rada twierdzi, ze zamierza przekazac tej grupie „zwiekszona wladze polityczna" dodajac, ze musi ona „skladac sie z intelektualnych przywódców swiata".  Dazenie Rady Stosunków z Zagranica do stworzenia takiej grupy realizowane jest przez jej pomocnicza organizacje, amerykanskie Stowarzyszenie Narodów Zjednoczonych.

 15 Stycznia 1988 roku pojawilo sie w New York Times calostronicowe ogloszenie zatytulowane: „W obliczu XXI wieku: zagrozenia i obietnice".

Ogloszenie jest wazne, gdyz domaga sie utworzenia „Rady Swiatowej", w której laureaci Nagrody Nobla zebraliby sie wspólnie by rozwiazac problemy swiata. Glównymi organizatorami takiej grupy mieli byc Francois Mitterand - prezydent Francji i Elie Wiesel - przywódca wielu ruchów pokojowych i zjednoczeniowych.  W 1988 roku takie spotkanie laureatów Nobla rzeczywiscie sie odbylo i zgromadzilo okolo 76 zdobywców tej nagrody.

 Spotkania takich grup jak laureaci Nagrody Nobla oraz rózne swiatowe konferencje spelniaja ciekawa funkcje propagandowa.  Jednak znacznie bardziej interesujacy jest fakt, ze apelowanie przez Michaila Gorbaczowa i innych przywódców swiata o „Rade Medrców" jest nieco spóznione.  Juz w 1982 roku, w pierwszym numerze „Initiator" - gazety reprezentujacej wplywowa globalistyczna organizacje The Planetary Initiative for the World We Choose (Inicjatywa Planetarna na Rzecz Swiata w Jakim Chcemy Zyc), ukazalo sie nastepujace oswiadczenie:

SWIATOWA RADA MEDRCÓW.

Jednoczesnie z pracami Kongresu Planetarnego, w siedzibie glównej Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku w Stanach Zjednoczonych zbierze sie pierwsza Rada.  Jej cele zakladaja ulatwienie wkladu tej grupy powszechnie szanowanych ludzi w prace Kongresu Planetarnego.  Oczekuje sie od niej podzielenia sie nie tylko troska o stan swiata, ale równiez wizja i wiedza na temat przeprowadzenia ludzkosci przez kolejny próg".

Poplecznicy i luminarze Rady Medrców

 Inicjatywa Planetarna na Rzecz Swiata w Jakim Chcemy Zyc, globalistyczna organizacja New Age, zalicza do swoich luminarzy takie slawy jak: ksiadz James Parks Morton - dziekan wspierajacej New Age Katedry sw. Jana w Nowym Jorku; Polityczny dzialacz Donald Keys; niezyjacy juz pisarz science fiction Isaac Asimov.  Gerard Elston - byly dyrektor Amnesty International, równiez nalezy do personelu tej organizacji.  Elston byl takze czlonkiem rady nadzorczej takich grup jak: Bread for the World (Chleb dla Swiata), Clergy and Laity Concerned (Zaangazowani Duchowni i swieccy) i ultra liberalny American Civil Rights Union - ACLU (Amerykanski Zwiazek Wolnosci Obywatelskich). Elston dziala w Swiatowej Federacji Luterianskiej, a przedtem nalezal do personelu Narodowej Rady Kosciolów.

 Innymi poplecznikami Inicjatywy Planetarnej na Rzecz Swiata w Jakim Chcemy Zyc sa: Glen Olds - urzednik kosciola Metodystów propagujacy teologie „Matki Ziemi"; Linus Pauling - naukowiec i laureat Nagrody Nobla; Aurelio Peccei - prezydent Klubu Rzymskiego; Rusty Schweickart - byly astronauta; ksiadz Theodore Hesburgh - prezydent Uniwersytetu Notre Dame; Erwin Lazlo - znany wykladowca dialektyki i tak zwanej „teorii systemów"; Saul Mendlowitz - dyrektor Instytutu Swiatowego Porzadku; Douglas Roche - czlonek kanadyjskiej Izby Gmin; profesor George Wald z Uniwersytetu Harvarda.

 Zwiazani z Inicjatywa Planetarna sa: niedawno zamarly pisarz Norman Cousins - który byl szefem Swiatowego Stowarzyszenia Federalistów; Arnold Fraser - byly czlonek Kongresu i mer Minneapolis w Minnesocie; George Brown - profesor Uniwersytetu w Kalifornii; tybetanski przywódca duchowy buddyzmu Dalai Lama.

 Zaangazowanie powszechne uznanych swiatowych przywódców w plan powolania Rady Medrców z pewnoscia potwierdza wysylane od lat sygnaly, ze przywódcy swiatowej rewolucji zamierzaja sie ujawnic.

 Gdy któregos dnia siegna otwarcie po rzady nad swiatem, Tajne Bractwo wmówi nam, ze sami powierzylismy im przywódcza role w swiecie.  Bowiem Bractwo podtrzymuje ten mit, ze wszystko, co robi jest odpowiedzia na pragnienia i tesknoty ludzkosci.  Tajne Bractwo chce nas przekonac, ze jest demokratyczna grupa, która znajdzie demokratyczne rozwiazania i poprzez demokratyczny proces nakresli polityke.

Okropna prawda jest taka, ze caly demokratyczny system nazwany eufemistycznie Nowym Porzadkiem Swiata, który obecnie organizuje Bractwo, bedzie najgorszym rodzajem dyktatury.

Nowa religia nazwana wspólpraca siatki

 Na sympozjum zatytulowanym „ W kierunku Swiatowej Globalnej Ekonomii", które odbylo sie w Ashville, w Pólnocnej Karolinie, Donald Keys - przywódca globalistycznej Inicjatywy Planetarnej Na Rzecz Swiata w Jakim Chcemy Zyc - glosil ekstatycznej widowni:

 „Jestesmy na koncowym etapie zorganizowania wszystkiego.  Jest to Nowa Religia, która nazywamy „wspólpraca siatki"... Fala New Age objela juz spoleczne przemiany.

 Keys powiedzial takze: „Niech nikomu nie przyjdzie nawet przez moment do glowy, ze mozna rzadzic nasza planeta bez przywódcy... ta planeta wymaga zarzadzania".

 Co to za nowa religia nazwana „wspólpraca siatki", która tak usilnie lansuje przywódca New Age, Donald Keys?  Wspólpraca siatki jest wyrazeniem, które znajdziemy w slownikach. Uzywaja go czesto doradcy w sprawach zatrudnienia oraz zorganizowane na ksztalt piramidy firmy marketingowe, na przyklad Amway.  Mozemy zdefiniowac wspólprace siatki jako „wspóldzialajaca kooperacje lub zmowe wielu ludzi, organizacji, lub tajnych stowarzyszen dzialajacych wspólnie by osiagnac wspólne cele".  Oczywiscie wspólpraca siatki moze byc utajona lub jawna.

 Tajne Bractwo doprowadzilo sztuke wspólpracy spolecznych i politycznych siatek do mistrzostwa.  W drugim numerze biuletynu Goodwilla z 1986 roku wyszczególnionych jest kilka organizacji, które braly udzial w World Service Forum (Forum Sluzby Swiatu).  Grupy te powiazane sa z centrami Goodwilla w Londynie, Nowym Yorku i Genewie.  Lista jest oszalamiajaca.  W Londynie aktywnie uczestniczace grupy to Stowarzyszenie Narodów Zjednoczonych (Unitet Nations Association), Centrum Teilhardta (Teilhardt Center), Miedzynarodowy Trust Radiowy i Telewizyjny (International Broadcasting Trust), Stowarzyszenie Buddyjskie (Buddhist Society), Siec Naukowa i Medyczna (Scientific and Medical Network), Kosciól sw. Jakuba (na Picadilly), Kolegium Emersona (Emerson College), Miedzynarodowa Siec Badan Medycznych (International Health Research Network), Miedzynarodowa Rada Srodowiska (Habit International Council), Towarzystwo Schumachera (Schumaacher Society), Fundacja Nowej Ekonomii (New Economics Fundation), Swiatowa Organizacja Zdrowia (World Health Organization), Pokój Poprzez Jednosc (Peace Through Unity), Brytyjskie Stowarzyszenie Medycyny (British Holistic Medical Association), Swiatowy Fundusz Wildlife (World Wildlife Fund) i Kolegia Zjednoczonego Swiata (United World Colleges).

 Nalezaloby zwrócic uwage, ze na czele Swiatowego Funduszu Wildlife stoi Ksiaze Filip, maz królowej Elzbiety i ze równiez Ksiaze Danii Bernard jest zaangazowany w prace tej grupy. Obydwaj dzentelmeni sa scisle powiazani z Bilderbergers.  W radach nadzorczych Kolegiów Zjednoczonego Swiata zasiada z kolei dwóch bylych premierów Wielkiej Brytanii i  Ksiaze Karol. Kolegia wspomaga finansowo amerykanska grupa Stowarzyszenie Millenium (Milleniu Society), które George Bush bardzo cieplo chwalil w przeszlosci.

 W Nowym Yorku Goodwill bardzo ceni wspólprace nastepujacych organizacji: Fundacja Towarzystwa Ziemi (Earth Society Fundation), Zaangazowani Duchowni i Laicy (Clergy and Laity Concerned), Waldorf Education, UNICEF, Emmanus, Hale House, Stowarzyszenie Narodów Zjednoczonych (United Nations Association), Korpus Pokojowy (Peace Corps), Amerykanska Misja Narodów Zjednoczonych (U.S. Mission of the United Nations), Stowarszyszenie na Rzecz Lepszego Swiata (Better World Society), Fundacja Globalnego Radia i Telewizji (Fundation for Global Broadcating), Wspólnota i Modlitwa (Fellowship and Prayer), Instytut do Spraw Kultury (Institute of Cultural Affairs), Lekarze na Rzecz Spolecznej Odpowiedzialnosci (Physicians for Social Responsibility), Bank na Rzecz Spolecznej Odpowiedzialnosci (Bank for Social Responsibility), Srodowisko dla Ludzkosci (Habitat for Humanity), Christophers, Instytut Ekonomiczny (Instytute for Community Economics), Swiatowy Bank Kobiet (Women's World Banking), Tybetansie Buddyjskie Centrum Szkoleniowe (Tibetan Buddhist Learning Center), Koalicja Dzialan na Rzecz Srodowiska (Environmental Action Coalition), Katolicki Robotnik (Caholic Worker), Muzeum Nicholasa Roericha, Miedzynarodowe Centrum Studiów Zintegrowanych (International Center of Integrated Studies), Towarzystwo Sri Aurobino (Sri Aurobino Society), Instytut Mead na Rzecz Rozwoju Czlowieka (Mead Institute for Human Development).

 W Szwajcarii, w Genewie, w programie Goodwilla uczestnicza nastepujace grupy: Miedzynarodowa Komisja Prawników (International Commision of Jurists), Miedzynarodowy Pax Christi, Perspektywy Miedzynarodowe (Transnational Prospectives), Amnesty International, Uniwersytet Narodów Zjednoczonych na Rzecz Pokoju (United Nations University of Peace) i Biuro do Spraw Nierzadowych Organizacji Narodów Zjednoczonych (Bureau for the Affairs of Non-Governmental Organizations of the United Nations).


Religia, pokój i wspólpraca siatki

 Rzecz jasna Donald Keys powiedzial dokladnie to, co mial na mysli nazywajac tryumfalnie wspólprace siatki religia New Age.  Proces wspólpracy siatki jest dobrze pomyslanym sposobem Tajnego Bractwa na realizacje ich planu w kazdej dziedzinie - w polityce, ekonomii, religii, szkolnictwie, rozrywce, sluzbie zdrowia.  W sferze religijnej na przyklad, bardzo pouczajace jest przyjrzenie sie Zreorganizowanemu Kosciolowi Jezusa Chrystusa Mormonów (Reorganized Church of Jesus Chris of Latter-Day Saint - RLDS), malej grupie blisko zwiazanej z planem Bractwa (RLDS - Mormoni nie sa zwiazani z wieksza sekta Salt Lake City w Utah).

 Jak pokazalem w mojej ksiazce New Age Cults and Religions, RLDS stal sie w ostatnich latach centrum dzialalnosci New Age.  Ta koscielna grupa jest glównym propagatorem globalizmu, pokoju i organizacji rozbrojeniowych, z których wiele finansowanych jest po kryjomu przez Bractwo.  Wiele z tych organizacji ma marksistowskie koneksje, a niektóre dostawaly finansowa pomoc od komunistycznego rzadu bylego Zwiazku Radzieckiego, co utrzymywano w tajemnicy.

 Szkoleniowa instrukcja RLDS, zatytulowanaYouth Ministries Ideas, informuje czytelników, ze jezeli chcieliby dowiedziec sie wiecej o „sprawach pokoju" moga zwrócic sie do nastepujacych organizacji polecanych przez zwierzchników kosciola RLDS: Komitet Sluzby Amerykanskich Przyjaciól (American Friends Service Committee), Rada na Rzecz Przyjaznego Swiata (Council for a Lovable World), Nauczyciele Spolecznej Odpowiedzialnosci (Educators for Social Responsibility), Greenpeace, Kampania na Rzecz Zamrozenia Zbrojen Nuklearnych (Nuclear Weapons Freeze Campain), Lekarze na Rzecz Spolecznej Odpowiedzialnosci (Phisicians for Social Responsibility) i Sane.

 W podreczniku RLDS Becoming Makers of Peace poleca sie kilka organizacji „z wielu wysmienitych amerykanskich grup pracujacych na rzecz pokoju" : Centrum Informacyjne o Obronie (Center for Defense Information), Zaangazowani Duchowni i Swieccy (Clergy and Laity Concerned), Rada do Spraw Priorytetów Ekonomicznych (Council on Economic Priorities), Rada na Rzecz Przyjaznego Swiata (Council for a Lovable World), Wspólnota Porozumienia (Fellowship of Reconciliation), Positions for Social Responsibility (Stanowiska na Rzecz Spolecznej Odpowiedzialnosci), Przyjaciele Ziemi (Friends of the Earth), Centrum Zespolowej Odpowiedzialnosci (Interface Center on Corporate Responsibility), Lacznicy Pokoju (Peace Links), Sane, Zwiazek Zaangazowanych Naukowców (Union of Concerned Scientists), Miedzynarodowy Zwiazek Kobiet na Rzecz Pokoju i Wolnosci (Women's International League for Peace and Freedom) i Instytut Polityki Swiatowej (World Policy Institute).


Globalistyczny program oswiaty dla Nowego Wieku

 Wymienione powyzej organizacje to nie tylko nieznaczace nazwy.  To sa legalne organizacje.  Niektóre maja budzet dochodzacy do dziesiatków, a nawet setek milionów dolarów. Te pieniadze wydawane sa na propagowanie wiedzy o Nowym Porzadku Swiata, jednosci wszystkich religii i celu ONZ stworzenia „Nowego, Miedzynarodowego Porzadku Ekonomicznego".  Wezmy na przyklad pod uwage tylko jedna organizacje: „Obywatele Swiata" (Planetary Citizens), której siedziba miesci sie przy 325 Ninth Street w San Francisco, Kalifornia.  Niedawno dostalem list od tej grupy zaadresowany do „Drogiego Przyjaciela Pokoju i Ziemi".

 Moje badania dotyczace czlonków Obywateli Swiata dostarczaja zaskakujacych dowodów o nieslychanym wplywie i mozliwosciach tych organizacji.  Wymienie tylko kilku wazniejszych urzedników i ludzi aktywnie zaangazowanych w prace organizacji Obywatele Swiata.  Nalezy pamietac, ze jest to jedna w wielu tysiecy podobnych grup, zorganizowanych w wspieranych przez Tajne Bractwo jako fasady dla jego wlasnej dzialalnosci lub takich, które nieswiadomie popieraja program Bractwa.

 Okazuje sie, ze honorowym przewodniczacym Obywateli Swiata jest Norman Cousin.  Jako „najwazniejsi poplecznicy" wymienieni sa: Conrad Moritz z Australii, Maurice Bejart z Belgii, Marice Strong z Kanady.  (Strong jest organizatorem Programu Ochrony Srodowiska Organizacji Narodów Zjednoczonych oraz byl glównym organizatorem Szczytu Ziemi w Rio de Janerio w czerwcu 1992 roku, w którym uczestniczyla wiekszosc przywódców swiatowych).

 Kolejnymi „najwazniejszymi poplecznikami" sa: Martin Niemoller z Niemiec, Marcel Marceau i Jean-Francois Revel z Francji, Arcybiskup Angelo Fernandez z Indii, Ksiezniczka Juliana z Danii, Sir Edmund Hillary - slawny podróznik z Nowej Zelandii, Thor Heyerdahl z Norwegii, Gunner Myrdal ze Szwecji, Dalai Lama - czlowiek-bóg tybetanskiego buddyzmu, Peter Ustinov - znany aktor i komentator polityczny.  Lista ciagnie sie w nieskonczonosc.

 W Stanach Zjednoczonych na liscie popleczników znajduja sie: Leonard Bernstein, Kenneth Boulding, Coretta Scott King - wdowa po zamordowanym Martinie Luter Kingu; Linus Pauling - laureat Nagrody Nobla w medycynie; Victor Reuther - przywódca miedzynarodowego ruchu zwiazkowego; Pete Seeger - muzyk; Profesor George Wald - z Harvardu; poczytny pisarz John Updyke; pisarz Kurt Vannegut i psycholog - humanista Rollo May.

 Powyzsza lista robi wystarczajace wrazenie, ale...to nie wszyscy.  Zobaczmy jacy jeszcze dygnitarze i wplywowi ludzie zwiazani sa z ta jedna z wielu globalistycznych organizacji New Age.  W radzie pomocniczej i na papierze firmowym figuruja: slynny autor ksiazek science fiction - Issac Asimov, Noel Brown - z Programu Ochrony Srodowiska Organizacji Narodów Zjednoczonych; George Brown - z grupy ekologicznej Straznik Swiata; Peter Caddy - wspólzalozyciel wspólnoty New Age; Lord Exeter - z Wielkiej Brytanii; Ram Dass - amerykanski oredownik hinduizmu i guru; Sri Chinmoy - nastepny hinduski guru, którego zidentyfikowano jako duchowego doradce bylego szefa sowieckiej partii komunistycznej, Michaila Gorbaczowa;  David Steidl-Ras - mnich katolickiego zakonu Benedyktynów; Theodere M. Hesburh - prezydent Uniwersytetu Nortre Dame; Edgar D. Mitchell - astronauta NASA i Michael Murphy - zalozyciel Instytutu Esalen, który sfinansowal niedawna wizyte Michaila Gorbaczowa w Stanach Zjednoczonych oraz jedna z wizyt Borysa Jelcyna w Ameryce.

 Lista ciagnie sie dalej: Anglik Sir John Sinclair; teolog New Age David Spangeler; pisarz Sierra Club, William Irwin Thompson; naukowiec Willis W. Harman z Instytutu Badawczego Stanford; Rene Dubois - francuski pisarz propagujacy przekonanie New Age do „boga srodku" (Dubois jest duchownym mentorem bylego gubernatora Tennessee Lamara Alexandra oraz sekretarza do spraw oswiaty w gabiniecie Busha); Arcybiskup Makarios - najwyzszy urzednik Greckiego Kosciola Ortodoksyjnego; Lord Philip Noel-Baker z Anglii; byly premier Kanady Lester Pearson; Jean Piaget - swiatowej slawy psycholog dzieciecy; general Carlos Romulo z Pilipin; Paul Henri Spaak - byly sekretarz generalny NATO; U Thant - byly sekretarz generalny ONZ i znany historyk angielski Arnold Toynbee. (Kilka niezyjacych juz osób z tej listy uznanych jest przez Obywateli Swiata za „emeriti").

 Podsumowujac, kadra znaczacych przywódców Obywateli Swiata jest zdumiewajaca.  Nie widzialem jeszczce takiej ilosci znanych i wplywowych ludzi w jednej organizacji.  Tych, którzy watpia w znaczenie takich grup New Age jak Obywatele Swiata i bratnia Inicjatywa Planetarna na Rzecz Swiata w Jakim Chcemy Zyc, uwazam za ignorantów.  Musimy dostrzec ogromna wladze jaka dysponuja te grupy.  Dlatego tez kluczowe pytanie brzmi: ' Jaki program popieraja i realizuja Obywatele Swiata?

Program Obywateli Swiata

 Glówne interesy i zainteresowania Obywateli Swiata sa lustrzanym odbiciem zainteresowan i interesów Tajnego Bractwa.  Zdanie sobie sprawy z faktu, ze grupa ta, swiadomie czy nieswiadomie, jest jedynie propagandowa fasada Tajnego Bractwa, pomaga w zrozumieniu projektu nakreslonego przez Zakon.  Na przyklad w liscie od Obywateli Swiata, jaki przechowuje w swoich dokumentach, zaadresowanym „Drogi Przyjacielu Pokoju i Ziemi", Donald Keys - prezydent Obywateli Swiata - wspomina, ze grupa 40 czlonków tej organizacji wybiera sie do srodkowej Ameryki by pracowac nad rozwiazaniem wojny partyzanckiej w tym rejonie.

 W liscie przychylnie mówi sie o Uniwersytecie dla Pokoju w Costa Rice, który zostal zalozony przez Roberta Muellera, obecnego rektora tej uczelni i bylego zastepcy sekretarza generalnego ONZ.

 W liscie wspomina sie tez o innym celu Bractwa - zlikwidowaniu amerykanskiej suwerennosci narodowej.  Keys pisze: „Rozbrojony swiat nie moze byc tylko 'rozbrojony'. Musi równiez zawierac nowe elementy.  „Globalny Patriotyzm" ... jest jednym z nich".  List wyjasnia dalej, ze narodowa suwerennosc musi ustapic obywatelstwu swiata.

 List omawia powolanie podgrupy Obywateli Swiata, nazwanej Niezalezna Komisja do Spraw Alternatyw Swiatowego Bezpieczenstwa (Independent Commision on World Security Alternatives).  Ta grupa, stwierdza Keys, opracowuje raport, który bedzie rozeslany w 10000 kopii do przywódców swiata.  Raport przekonuje, ze ludzkosc musi dokonac natychmiastowej przemiany w kierunku „bezpieczenstwa swiata", ze konieczne jest przeprowadzenie i zakonczenie „projektu, planu i procesu, dzieki któremu zapanuje trwaly pokój".

 Podkreslajac w liscie wplywowa role Obywateli Swiata, jako popleczników Tajnego Bractwa, nadmienia sie, ze raport sporzadzony przez tak zwana Niezalezna Komisje do Spraw Alternatywy Swiatowego Bezpieczenstwa „pojawi sie (w Stanach Zjednoczonych) w takim momencie by odegrac wlasciwa role w wyborach prezydenckich i w nowym ukierunkowaniu polityki swiatowej".

 Widzimy wiec, ze wystarczy wplyw jednej organizacji dzialajacej na calym swiecie, by nasze zycie zmienilo sie nieoczekiwanie.  A przeciez Obywatele Swiata sa tylko jedna z tysiecy czynnych grup i organizacji.  Moje badania przekonaly mnie, ze prawie wszystkie te grupy zostaly zalozone i sa finansowane potajemnie przez Bractwo.

 Niektóre otrzymuja nigdzie nie ujawnione pieniadze od CIA lub innych narodowych grup wywiadowczych scisle zwiazanych z amerykanska CIA. Poniewaz budzet CIA jest zaklasyfikowany przez Kongres i Bialy Dom jako tajny, pieniadze moga byc przekazywane prywatnie, bez zwracania niczyjej uwagi na te organizacje.


ROZDZIAL ÓSMY


DZIWNA CHWALA:

CO UKRYWAJA W TYM GROBOWCU?

 Towarzystwo Czaszki & Piszczeli - tajne, wplywowe, skladajace sie z super bogatych, z arystokracji, z elity Stanów Zjednoczonych a moze i swiata.  Czy jest to zla grupa?  Dlaczego jest to tajne stowarzyszenie, tajna organizacja, poslugujaca sie sekretnymi rytualami wtajemniczenia, utajona lista czlonków, utajonymi doktrynami, utajonymi celami i zadaniami?  Czy jest niebiblijna, bluzniercza, czy jest diabelska?  Czy jest nie-amerykanska? Kto nalezy do Towarzystwa Czaszki & Piszczeli?  W jaki sposób staja sie czlonkami tej grupy?  Dlaczego do niej naleza?  Ilu czlonków Czaszki & Piszczeli zyje dzisiaj?  Jakie stanowiska zajmuja w rzadzie, bankowosci i instytucjach finansowych, w oswiacie i organizacjach religijnych?  Oto kilka pytan nad którymi bedziemy sie zastanawiac w tym rozdziale i w nastepnych, badajac szczególowo jedno z najdziwniejszych tajnych stowarzyszen: Zakon Czaszki & Piszczeli.

 Zarówno w tej ksiazce jak i w moich poprzednich ksiazkach, na przyklad w „Millenium: Peace, Promises, and the Day They Take Our Money Away (Tysiaclecie: pokój, obietnice i dzien w którym ukradna nam pieniadze), udostepnilem informacje o wielu tajnych stowarzyszeniach i organizacjach istniejacych w Ameryce i na calym swiecie.  Jest ich sporo.  Dane i dowody, które Bóg pozwolil mi zebrac podczas szescioletnich badan, przekonaly mnie, ze chodziaz wiele organizacji, tajnych stowarzyszen i grup jest zaangazowanych w realizacje trzech celów: Swiatowego Rzadu, Zjednoczonej Swiatowej Ekonomii i jednego Swiatowego Systemu Religijnego, obecnie jak nigdy dotad, te grupy sa ze soba powiazane.  Sa wspólpracujaca siatka.  Co wiecej na samym jej szczycie dziala klika, elita.  Mozemy nazwac ja - Niewidzialnym Kolegium - albo - Niewidzialnym Zakonem - choc niektórzy nazywaja ja „niewidzialna reka".  Jedno jest pewne, istnieje potezna, centralna grupa przywódców.

 Ze wszystkich wplywowych tajnych stowarzyszen i zakonów, jakie znam, Czaszka & Piszczele wydaje sie miec niezwykle znaczenie i wladze.  Stowarzyszenie Czaszki & Piszczeli przeniknelo i spenetrowalo prawie kazda sfere naszego spoleczenstwa.  Na przyklad kilku czlonków Czaszki & Piszczeli pracuje w przemysle naftowym, wielu bylo i jest dyplomatami, inni to magnaci kolejowi, pontentaci bankowi i finansowi, szefowie olbrzymich firm w przemysle drzewnym,  i tak dalej. Prezydent Bush jest najbardziej znanym czlonkiem Czaszki & Piszczeli, ale nie jedynym prezydentem-piszczelowcem.


Zalozenie Zakonu Czaszki & Piszczeli

 Zakon Czaszki & Piszczeli zostal zalozony przez gnerala Williama H. Russela w 1832 roku na Uniwersytecie Yale.  Dzisiaj organizacja Czaszka & Piszczele zarejestrowana jest pod nazwa „Russell Trust". Kiedy Russell odwiedzil Niemcy w 1832 roku, zetknal sie z niemieckim tajnym stowarzyszeniem, spadkobierca bawarskich „Iluminatów" Adama Weishaupta.

 Niemcy sa ojczyzna wielu tajnych stowarzyszen.  Istnialy tam w czasach Hitlera i istnieja nadal.  Hitler byl czlonkiem dwóch tajnych stowarzyszen: Stowarzyszenia Vril i Stowarzyszenia Thule i byl przekonany, ze jest Kawalerem Teutonskim.  Po powrocie do Stanów Zjednoczonych, general Russell i kilku jego zauszników podjeli decyzje zalozenia grupy podobnej do niemieckiej w Ameryce.  Yale byl w tym czasie jednym z kolegiów Ligi Bluszczowej (Ivy League), przypuszczalnie najbardziej prestizowym, obok Harvardu i Princeton, uniwersytetem w Stanach.  Zamiarem Russella i jego bardzo bogatych kolegów bylo zapewnienie sobie i swoim synom czlonkostwa w tajnym zakonie, który cieszylby sie uprzywilejowanym statusem w spoleczenstwie.

 W tym czasie masoneria w Stanach miala zla reputacje.  Kapitan William Morgan, mason, porzucil grupe i opublikowal w 1829 roku ksiazke w której zdemaskowal wiekszosc tajnych rytualów, uscisków reki i symboli masonerii. Rozgniewalo to masonów do tego stopnia, ze kapitan Morgan zostal zamordowany. Ten akt gwaltu stal sie przyczyna powszechnego oburzenia na loze masonskie. Oburzenie bylo tak duze, ze zorganizowano nawet antymasonska partie.

 Wiec kiedy General Russell i jego masonscy przyjaciele zdecydowali sie stworzyc swoje tajne stowarzyszenie w Yale, stronili od masonskiej nazwy.  Jednak w istocie Czaszka & Piszczele jest niczym innym jak czarna loza wolnomularska, a jej rytualy sa wierna kopia obrzedowych rytualów najwyzszych stopni wtajemniczenia masonerii.

 Zdecydowano, ze co roku wybierac sie bedzie 15 mlodszych studentów sposród „smietanki" Yale: bogatych, znanych, uprzywilejowanych, wplywowych.  Tak powstalo tajne Stowarzyszenie znane jako Czaszka & Piszczele.  Zbudowano tez na terenie przyleglym do Uniwersytetu Yale imponujacy budynek bez okien, który nazwano „Grobowcem".

 Co ciekawe, ezoterycznym mottem Stowarzyszenia Czaszki & Piszczeli, jak i Uniwersytetu, jest lacinska maksyma umieszczana na niektórych budynkach uniwersyteckich, a takze na $1 banknocie: Novus Ordo Seclorum.  Slowa te znacza - Nowy Porzadek Swiata.

 Zatem czlonkowie Czaszki & Piszczeli widza siebie jako budowniczych Nowego Porzadku Swiata.

54 miliony dolarów dla rozpieszczonych bogatych dzieci

 Mamy wiec na Uniwersytecie Yale tajne stowarzyszenie, do którego dopuszczanych jest tylko 15 studentów rocznie.  Mieszkaja oni w Grobowcu, który przypomina polacznie biblioteki i mausoleum i obslugiwani sa przez oplacany personel, sluzbe i kucharzy.  Russell Trust ma do dyspozycji 54 miliony dolarów na stypendia dla tych chlopców.  Wyobrazcie sobie, 54 miliony dolarów wydawanych dla tych rozpieszczonych nowicjuszy!  Nie ulega watpliwosci, ze tych 15 to wybrani, specjalni ludzie.  Kiedy studiuja nazywa sie ich Rycerzami, po ukonczeniu studiów nazywa sie ich Patriarchami Zakonu.

 Od 1832 roku Patriarchowie,  którzy nazywaja siebie piszczelowcami, czesto spotykaja sie ze soba. Opiekuja sie tez nowymi absolwentami i zapewniaja im prace, pozyczki, stypendia i specjalne przywileje przez cale zycie.  Mówi sie, ze "kto raz zostanie piszczelowcem, jest nim na zawsze".

Za zamknietymi drzwiami Grobowca

 W 1873 roku kilku studentów Yale zapragnelo poznac sekrety Grobowca, budynku w którym odbywaly sie dziwne, tajemnicze obrzedy i rytualy wprowadzajace kilku wybranych nowych czlonków do Zakonu Czaszki & Piszczeli.  Grupa studentów zdecydowala sie wlamac do Grobowca, zeby zobaczyc co sie dzieje w zamknietym sanktuarium.  To co ujrzeli bylo dosc szokujace.  Znalezli czaszki i piszczele - nie tylko znaki firmowe grupy, ale prawdziwe czaszki i piszczele oraz dowody okultyzmu.

 Paru studentów napisalo o swoich doswiadczeniach i odkryciach w uniwersyteckiej gazecie "Iconoclast". Najwyrazniej opinia byla wówczas przeciwna piszczelowcom z powodu ich arogancji i niesprawiedliwego protegowania wlasnych czlonków bez wzgledu na ich zaslugi.

 Nie ma watpliwosci, ze wielu zdolnych, ciezko  pracujacych studentów Yale dopuszczono do tajnego stowarzyszenia Czaszki & Piszczeli.  Ale w rzeczywistosci osobiste zalety nie mialy wiekszego znaczenia.  Sam fakt przynaleznosci do tajnego stowarzyszenia wystarczyl by byc zawsze faworyzowanym nie tylko przez innych piszczelowców, braci krwi na uniwersytecie, ale równiez w pózniejszym zyciu przez absolwentów. To absolwenci tak naprawde kontroluja Zakon Czaszki & Piszczeli.

Tajemnicza liczba 322

 Znakiem firmowym Zakonu Czaszki & Piszczeli jest czaszka ze skrzyzowanymi piszczelami oraz umieszczona pod nia dziwna, mistyczna liczba 322.  W Yale Zakon znany jest jako Oddzial 322.  Co oznacza "322"?  Istnieje wiele interpretacji.  Najbardziej popularna jest teoria, ze liczba 322 zwiazana jest z Demostensem, slynnym greckim oratorem.  Z tego wzgledu postanowilem dowiedziec sie wiecej o zyciu Demostenesa.

 Okazuje sie, ze Demostenes byl wielkim greckim oratorem i patriota.  Zyl w latach 384 - 322 przed Chrystusem. Zmarl w roku 322 przed nasza era, wiec jezeli nazwa "322" pochodzi od Demostenesa, wskazywalaby na jego date smierci.

 Historycy mówia, ze Demostenes otrul sie - popelnil samobójstwo - w 322 p.n.e., poniewaz jako grecki polityk, przywódca i patriota nie mógl sie pogodzic z faktem, ze Grecy byli pod panowaniem Filipa Macedonskiego.  Wspólnie z innymi zorganizowal powstanie przeciwko Filipowi, ale poniósl kleske i dlatego sie otrul.  Statua Demostenesa stoi dzisiaj w Katedrze sw. Piotra w Watykanie.  Czyzby Czaszka & Piszczele miala powiazania z kosciolem katolickim?  Mozliwe, ze Zakon Czaszki & Piszczeli informuje nas tym samym, ze jego czlonkowie wola umrzec niz zrezygnowac z wolnosci.  Trzeba jednak pamietac, ze dla tajnych stowarzyszen slowo "wolnosc", podobnie jak slowo "demokracja", ma inne znaczenie niz dla nas.

 Slowa te w rozumieniu tajnych stowarzyszen odwoluja sie do idei, ze ludzki duch moze sie wyzwolic poprzez dotarcie do wyzszego stopnia swiadomosci - gnozy.  "Gnoza" zdefiniowana jest jako wyzsza madrosc i wiedza.  Dla czlonków tajnych stowarzyszen Bóg i system religijny nie istnieja.  Nie uznaja osobowego Boga, któremu musieliby przysiegac wiernosc, ani Biblii, do której musieliby sie stosowac.  Przekonani sa za to, ze posiadaja boskie i wylaczne prawo poszukiwania doskonalosci w samych sobie i za wlasna przyczyna stania sie doslownie boskimi ludzmi.  Taka byla zawsze glówna zasada, tajemna doktryna ezoterycznych grup takich jak masoni, templariusze, Rycerze Maltanscy i Stowarzyszenie Czaszki & Piszczeli.

Wtajemniczenie i 322

 Niedawno pewien czlowiek zwrócil mi uwage, ze prawdziwe znaczenie Oddzialu 322 Czaszki & Piszczeli mozna odczytac nie w upamietnieniu smierci Demostenesa, a w Rozdziale 3, wers. 22 biblijnej Ksiegi Rodzaju.  Czytajac Ksiege Rodzaju, Rodzial 3:22 dokonujemy fascynujacego odkrycia.  Traktuje on o wtajemniczeniu, mówi o zadaniach czlowieka uczestniczacego w rytuale wtajemniczenia do dobra i do doskonalosci.  Kandydaci Czaszki & Piszczeli musza przejsc przez taki proces.

 Biblijna historia mówi o upadku Adama i Ewy.  Zanim zgrzeszyli i odmówili posluszenstwa Stwórcy, Adam i Ewa byli niesmiertelni.  Nie umarliby, gdyby nie sprzeciwili sie Bogu.  Bóg umiescil ich w ogrodzie i zabronil im zjesc zakazany owoc. Ale oni zjedli owoc z zakazanego im przez Boga drzewa.  Wiec Bóg powiedzial: "Oto czlowiek stal sie taki jak My: zna dobro i zlo".

 Po czym Bóg rzekl: "niechaj teraz nie wyciagnie przypadkiem reki, aby zerwac owoc takze z drzewa zycia, zjesc go i zyc na wieki". Dlatego Pan Bóg wydalil go z ogrodu Eden". (Ksiega Rodzaju 3:22-24)  Dowiadujemy sie wiec, ze Bóg kazal odejsc Adamowi i Ewie z Edenu, wygnal mezczyzne i kobiete z raju i by zachowac swietosc i nietykalnosc Drzewa Zycia postawil na wschód od Edenu strazników, zwanych cherubinami, oraz plonacy miecz.

 Innymi slowy Adam i Ewa zostali wygnani z raju poniewaz Bóg powiedzial o czlowieku: Zjadl juz z jednego drzewa i wie, ze jest Nam podobny.  Stal sie jednym z niebianskich gospodarzy.  Zna róznice miedzy dobrem a zlem, wiec wygnamy go z raju by nie zjadl owocu z Drzewa Zycia i by nie stal sie niesmiertelnym bogiem.

 Gdyby czlowiek zjadl owoc z Drzewa Zycia stal by sie niesmiertelna, boska istota-bogiem. Wiec Pan powiedzial: "Wygnajmy go".

 Mozliwe, ze Oddzial 322 Czaszki & Piszczeli jest zaszyfrowanym odnosnikiem do nieslabnacego pragnienia i tesknoty czlowieka by stac sie bogiem - by spozywac z Drzewa Zycia. Dzieki wtajemniczeniu, kandydat tajnego stowarzyszenia spozywa owoc z Drzewa Zycia - symbolicznie powraca do Ogrodu, staje sie boski i doskonaly!

 Mówiac metaforycznie, celem kazdego tajnego stowarzyszenia jest by nowicjusze zjedli owoc z Drzewa Zycia, by stali sie niesmiertelni, by stali sie bogami.  Przekonuja mnie o tym moje badania.  Ten sam cel stawia sobie New Age.  Sadze, ze zapis w Ksiedze Rodzaju 3:22 mógl zainspirowac zalozycieli Czaszki & Piszczeli do uzycia liczby 322.


Znaczenie Czaszki & Piszczeli

 Jakie jest symboliczne znaczenie "czaszki i piszczeli"? Sadze, ze kazdy zdrowo myslacy czlowiek zna okultystyczna legende czaszki i piszczeli.  Piraci morscy malowali na swoich czarnych flagach biala czaszke i piszczele,  Wiemy, ze ten symbol kojarzy sie ze zlem, zepsuciem i bezprawiem.

 Dlatego zaciekawia fakt, ze kiedy George Bush (rocznik 1947 Czaszki & Piszczeli) i jego koledzy piszczelowcy rozpoczeli dzialalnosc w swiecie biznesu, nazwali swoje nowe przedsiebiorstwo - "Zapata Petroleum" - imieniem meksykanskiego bandyty Emilio Zapapa.

 Od lat wiele zlowrogich grup uzywa czaszek i piszczeli jako symboli smierci i rekwizytów okultystycznych, satanicznych rytualach.  Wiemy, ze czarownice, czarno-ksieznicy, szamani, znachorzy i czcziele diabla uzywaja czaszek i piszczeli.  Te symbole smierci uzywane byly tez przez sredniowiecznych rycerzy i zakony oraz przez XX wiecznych dyktatorów.  Niemiecki kajzer Wilhelm II, czlonek Zakonu Kawalerów Teutonskich i innych tajnych stowarzyszen, w czasie Pierwszej Wojny Swiatowej wybral dla jednego ze swoich oddzialów czaszke ze skrzyzowanymi piszczelami jako wojskowe insygnia. Zolnierze Korpusu smierci nosili futrzane czapki i emblematem przerazajacej czaszki i piszczeli.

Symbol "X": Znak szatana

 W starozytnym Egipcie znak "X" i symbol skrzyzowanych piszczeli w formie X mial duze znaczenie religijne.  Znak X mozna bylo znalezc na scianach wielu starozytnych egipskich piramid i swiatyn.  Jego znaczenie jest proste: - to znak Ozyrysa, boga slonce, który jak mówiono wysyla na ziemie "tysiac punktów swietlnych" - uczniów, organizacje i swiatynie na calym swiecie".

 W starozytnym Egipcie mówiono równiez, ze jezeli jestes analfabeta i nie mozesz sie podpisac swoim imieniem, wystarczy ze postawisz znak "X".  Nawet dzisiaj kiedy podpisujesz jakis dokument, slyszysz: "postaw swój krzyzyk tutaj".  Jezeli jestes niepismienny, mozesz zgodnie z prawem podpisac sie krzyzykiem przy swiadkach, którzy swoimi nazwiskami zaswiadcza, ze znasz tresc dokumentu.

 Te praktyke przekazali nam starozytni, którzy przysiegali uroczyscie Ozyrysowi.  Prawda jest, ze w sredniowieczu templariusze a pózniej masoni równiez mieli po smierci skrzyzowane w trumnie nogi.

 Prawdopodobnie nadal przestrzega sie tego zwyczaju, gdyz dla masonów czaszka i skrzyzowane piszczele sa najwazniejszym symbolem.

 Pamietajmy, ze czaszka jest równiez symbolem Bafometa, androgynicznego boga z glowa kozla, który reprezentuje szatana.  Dla okultystów czaszka przedstawia glowe lub srodek kosmosu rzadzonego przez szatana.

Nazistowska swastyka i Czaszka & Piszczele

 Studenci Yale, którzy wlamali sie do Grobowca w 1873 roku twierdzili, ze znalezli tam ludzkie czaszki.  Niedawno, w 1979 roku, kilka studentek Yale takze spenetrowalo sanktuarium grobowca Czaszki & Piszczeli.  Wedlug raportu naocznych swiadków, niewiele uleglo zmianie od 1873 roku.  Studentki zobaczyly zadziwiajace rzeczy: na jednej ze scian umieszczona byla czarna, trójkatna piracka flaga ozdobiona czaszkami i skrzyzowanymi piszczelami.  Studentki zauwazyly takze ludzki szkielet wyeksponowany w stojacej trumnie. Mówily, ze widzialy obraz przedstawiajacy groznego mezczyzne ze sztyletem.  Natknely sie na kilka czaszek.  Twierdzily, ze byly tam znaki podobne do nazistowskiej swastyki, odwiecznego symbolu boga slonce.

 Od wieków swastyki uzywane byly w poganskich rytualach, nie tylko przez Hitlera i nazistów, ale takze w buddyjskich i hinduskich swiatyniach.  Obecnie swastyke mozna niekiedy zobaczyc w swiatyniach indyjskich i japonskich swiatyniach Shinto.  Jest ona znakiem, wielka wirujaca tarcza poteznego boga slonce.

 Okultysci i czcziciele diabla uwazaja czaszke za symbol demonicznego ducha Asmodeusza, rzekomego straznika skarbu Salomona.  Wszyscy wolnomularze glosza, ze ich celem jest odbudowanie wielkiej swiatyni Salomona.  Czy istnieja tu jakies analogie?

 Kiedy w 1314 roku kosciól katolicki i król Francji oskarzyli templariuszy i o bluzniercze i diabelskie zbrodnie, Jacques de Molayowi postawiono zarzut picia krwi i wina z ludzkiej czaszki podczas rytualnych obrzedów.  Oskarzono De Molaya o sodomie i oddawanie moczu na krzyz lub kurcyfiks.  Skazano go za to na smierc na stosie.

 Dzisiaj zakon masonski dla mlodych chlopców nazywa sie Zakonem De Molaya.

Czaszka i falszywy Chrystus masonerii

 Chyba najbardziej absurdalna interpretacja znaczenia czaszki w wolnomularstwie jest twierdzenie, ze reprezentuje ona falszywego Chrystusa, lub Antychrysta, który jest wrogiem i imitacja prawdziwego Chrystusa - Jezusa.  W rytualach inicjacyjnych nizszych stopni wolnomularskich nowicjusze odgrywaja role odwaznego bohatera Hiram Abif.   Hiram doslownie znaczy "baran", innymi slowy "Bóg Baran" - bóg o glowie kazla.  Oto powiazanie z najczerniejszymi aspektami okultyzmu.

 W tym masonskim obrzedzie uczestnicy przedstawiaja zamordowanie budowniczego swiatyni Salomona.  Legenda mówi, ze Hiram Abif byl królem Tyru.  Salomon zaprosil Hirama i jego rzemieslników oraz kamieniarzy do Jerozolimy by zbudowali wielka swiatynie Salomona, swiatynie Pana.  Wedlug masonskiej legendy mistrz budowlany Hiram Abif przyszedl pewnego razu do swiatyni by sprawdzic jak postepuje praca przy jej budowie.  Po przybyciu na miejsce spotkal trzech "bandytów". (Sadze, ze tych trzech bandytów to w rzeczywistosci Ojciec, Syn i Duch Swiety, trzy prawdziwe bóstwa kosmosu, podczas gdy Jezus Chrystus jest Panem).  Przestepcy domagali sie by Hiram wyjawil im magiczna i nadprzyrodzona Zaginiona Dewize Masonerii - chcieli poznac najswietsza tajemnice wolnoularstwa.  Hiram Abif odmówil, wiec uderzyli go w glowe palka i oczywiscie roztrzaskali mu czaszke.  Mamy wiec symboliczne znaczenie czaszki dla wolnomularstwa.

 Zatem czaszka i piszczele Stowarzyszenia Czaszki & Piszczeli maja zwiazek z Hiramem Abifem, wolnomularzem, budowniczym wielkiej swiatyni Salomona, który byl falszywym Chrystusem i zostal zamordowany w koncowym etapie budowy swiatyni.  Dlatego tez podczas obrzedu 30 stopnia wtajemniczenia ubrany jest na czarno kandydat, przystrojony w czaszke i korone wchodzi do grobowca.

Grzeszny król Salomon, jego 1000 zon i konkubin

 Nalezy pamietac, ze I Ksiega Królewska i II Ksiega Kronik w Biblii informuje nas, ze Salomon rzeczywiscie poslal po Hirama, króla Tyru, proszac by przybyl wraz ze swoimi utalentowanymi robotnikami i zbudowal swiatynie.  Mieli pomóc w pracach grawerskich oraz odlewach z brazu i zelaza. Ale dlaczego Salomon poprosil o pomoc z Tyru, miasta gdzie oddawano czesc poganskim bogom?  Otóz jak czytamy w Biblii, Salomon na starosc zrobil sie grzeszny i nieposluszny Bogu.  Chociaz mial setki zon, nie byl zadowolony z tego, ze wszystkie byly zydówkami i zapragnal poslubic piekne kobiety z sasiednich plemion, miast i narodów.  Kobiety te jednak oddawaly czesc falszywym bogom i boginiom.  Salomon mial 1000 zon i konkubin i niektóre byly wlasnie z Tyru.

 Biblia nie mówi nam o iminiu Abif.  Abif doslownie znaczy "ojciec", wiec masonska opowiesc jest o Ojcu Hiramie.  W czasach Salomona ludzie w Tyrze czczili boginie-matke Asztarte, nazywaja inaczej Asztoreth lub Isztar.  Przyslugiwal jej równiez tytul "Królowej Nieba", bogini morza.

 Na poczatku swiatynia zbudowana przez Salomona byla miejscem swietym.  Ale z czasem stala sie siedziba zla i demonicznych bóstw poganskich.  Za czasów Salomona kaplani swiatyni równiez byli grzeszni.  Wprowadzili do swiatyni totemy Asztarty w holdzie dla bogini. Byl to gest zazdrosci, który odstraszal wiernych od swiatyni.  Kaplani skladali tez w swiatyni poganskie ofiary Salomonowi. Co roku dawali mu 666 talentów zlota.

 Salomon rozgniewal Boga kiedy staral sie polaczyc czesc oddawana Jahwe z uwielbieniem i czcia dla poganskiej bogini.  Salomon chcial rzeczy boskie pomieszac z diabelskimi.  Hiram, król Tyru, rozpostarl mrok nad Jerozolima.

 W obrzedach wolnomularskich ten sam Hiram Abif  czczony jest jako figura Chrystusa.  Celem wolnomularstwa jest odbudowanie wielkiej swiatyni Salomona.  Hiram ma zmartwychwstac i bedzie mu oddawana chwala we wspanialej, odbudowanej swiatyni.  Taki jest ostateczny cel wolnomularzy - oddanie boskiej chwaly falszywemu Chrystusowi (albo Antychrystowi!).  Ten falszywy Chrystus bedzie oczywiscie rzadzil Królestwem, a królestwem tym bedzie caly swiat.

George Bush i cele tajnych stowarzyszen

 Skoro George Bush zwiazany jest z masoneria, a jego wtajemniczenie i przynaleznosc do masonskiej Czaszki & Piszczeli jest tego dowodem, mozemy zbadac cele i zadania ezoterycznego wolnomularstwa sledzac posuniecia George'a Busha.  Wiemy na przyklad, ze George Bush byl kiedys ambasadorem Stanów Zjednoczonych w Organizacji Narodów Zjednoczonych.  Jako prezydent domaga sie silniejszej Organizacji Narodów Zjednoczonych, która bedzie dysponowala czynnymi oddzialami wojskowymi.  Popiera wiec wprowadzenie wladzy Narodów Zjednoczonych nad swiatem.

 Choc moze sie to wydawac dziwne, istnieja powiazania miedzy Georgem Bushem i symbolem piramidy.  Od 1979 roku dziala grupa pod nazwa "Stowarzyszenie Millenium", zalozona przez Edwarda McNally - nowojorskiego prawnika.  Co roku organizuje ona wielkie galowe przyjecie lub uroczystosci w jakims miescie na swiecie na rzecz wybranych studentów, którzy beda uczeszczac do szkól wyzszych nalezacych do United World Colleges - organizacji New Age.  Organizacje te zalozyl i przewodniczy jej jako honorowy prezes ksiaze Karol z Anglii.

 Stowarzyszenie Millenium planuje zorganizowac uroczystosc w Wielkiej Piramidzie w Egipcie w ostatni dzien 1999 roku, na progu nowego tysiaclecia. Wedlug informacji podanej przez Los Angeles Times (3 styczen 1989) George Bush zapowiedzial, ze bedzie w niej uczestniczyl wraz z zona Barbara.  Los Angeles Times podaje, ze w osobistym liscie do Stowarzyszenia Millenium prezydent zapewnil iz zarówno on jak i Barbara "goraco popieraja zaanagazowanie Stowarzyszenia Millenium w oswiate, miedzynarodowe porozumienie i swiatowy pokój".

 George Bush zapewnil takze, ze przywita nowe tysiaclecie w Egipcie. Czas spotkania wyznaczony jest na pólnoc 31 grudnia 1999 roku.

Nowe pieniadze i dziwna, nowa amerykanska mennica

 Juz jako prezydent, George Bush wprowadzil w zycie plan wydania Nowych Pieniedzy.  W rejonie Dallas i Fort Worth wybudowano nowa amerykanska mennice do drukowania nowych pieniedzy. Mennica zbudowana jest wedlug okultystycznych, swietych zasad architektonicznych: jest w ksztalcie kola, z wielka piramida w srodku.  Wchodzac przez brame mennicy, zbudowanej za pieniadze podatników, miniecie dwa olbrzymie slupy na szczycie których znajduja sie male piramidy.

 Od dawna piramida (albo trójkat) w kole jest satanicznym symbolem.  Tego symbolu uzywal Rajneesh, skorumpowany hinduski guru, który przybyl do Ameryki w latach siedemdziesiatych i zalozyl wspólnote New Age w Oregonie.  Gdybyscie odwiedzili teraz wspólnote Rajneesha w Indiach, zobaczylibyscie taki sam symbol.

 Organizacja Anonimowych Alkoholików zalozona za pieniadze Johna D.Rock7efellera, równiez uzywa tego symbolu.  Chociaz wielu ludzi uwaza, za AA jest chrzescijanska organizacja i choc paru pijaków trzezwieje dzieki jej 12 stopniowej metodzie odwykowej, w rzeczywistosci AA zalozona zostala po ty by popierac okultystyczne cele.  Zauwazcie, ze wymawianie imienia "Jezus" jest zabronione na zabraniach AA. Co prawda wspomina sie nieokreslonego "Boga", ale Bóg Anonimowych Alkoholików okreslony jest jako mglista, bezimienna "wyzsza potega" - jest to taki Bóg, jakiego sobie sami wyobrazaja.  Na zebraniach AA czarownica, satanista, hinduista, buddysta i rzekomy "chrzescijanin" moga sie wspólnie modlic i swietowac.

Obrzed wtajemniczenia Czaszki & Piszczeli

 Jak wyglada wprowadzenie kogos do Stowarzyszenia Czaszki & Piszczeli?  Opisze obrzed wtajemniczenia nowego "piszczelowca", dokladnie taki sam przez jaki przeszli George Bush i wielu innych slawnych mezów stanu, finansistów i ludzi mass mediów.

 Pierwsza czescia rytualu wtajemniczenia jest polozenie kandydata do trumny.  Niesie sie go potem do centralnej czesci Grobowca.  Inni czlonkowie stowarzyszenia, ubrani w dziwaczne okultystyczne kostiumy, zamaskowani i zakapturzeni, stoja uroczyscie wokól trumny spiewajac i jeczac, wzywajac ciemne moce. Spiewaja oczywiscie po to, by znane im duchy ulatwily nowe narodziny dla kandydata.  Odrodzenie ma przeobrazic kandydata z przecietnego czlowieka w "super czlowieka" - istote podobna bogu.

 Nastepnie podnosi sie nowicjusza z trumny i odziewa sie go w szaty ozdobione masonskimi symbolami. W niektórych obrzedach inicjacyjnych jednym z takich symboli jest osmioramienny krzyz maltanski (ósemka jest okultystyczna cyfra odrodzenia).

 W koncu na stos kosci rzuca sie nowa kosc z wypisanym na niej imieniem kandydata.  Nowicjusze zwykle biora takze udzial w rytuale, który wymaga od nich wskoczenia nago w bloto, po to by sie zbrukac i móc byc potem oczyszczonym.

 Powiecie pewnie: Texe, to wszystko bez sensu.  Facet lezy w trumnie, spiewa sie nad nim, podnosi z trumny, ubiera w szaty z okultystycznymi symbolami, potem jest tarzanie sie w blocie i rzucanie kosci z wypisanym na jednej z nich imieniem. Toz absurd!

 Tak, zgadzam sie.  To jest absurdalne.  Moge wam jedynie powiedziec, ze tak to wlasnie wyglada.  To tylko jedna z wielu ujawnionych tajemnic.  Mozecie ja znalezc nie tylko w artykule Rogera Javina, do którego mam dostep, ale równiez w ksiazce Antony C. Suttona "America's Secret Establishment. Obrzed/rytual inicjacyjny omawiany jest takze przez Rona Rosenbauma w jego artykule z 1979 dla magazynu Esquire.  Rosenbaum opisal tam ten sam obrzed wtajemniczenia.

Rytual religii misteryjnych

 Rytual wtajemniczenia pochodzi od masonskich rytualów (szczególnie od rytualu 30 stopnia wtajemniczenia) i oparty jest na podobnych rytualach celebrowanych przed wiekami w misteryjnych religiach Greków, Rzymian, Babilonczyków i Egipcjan.  Cel inicjacji jest okultystyczny: nowy czlonek Czaszki & Piszczeli umiera rzekomo dla swiata i odradza sie dla Zakonu.  Zakon uwazany jest za swiat sam dla siebie.  Nowicjusz dostaje nowe imie i 14 braci krwi. Co wiecej, wlaczany jest do elitarnej grupy kilkuset osób wybranych sposród 5,5 miliarda mieszkanców ziemi!

 Poza aspektem elitarnym obrzed wtajemniczenia ma jeszcze wymiar duchowy.  Jest alternatywa chrzescijanskiego "powtórnego narodzenia".  Jak podaje Ewangelia sw. Jana 3:3, Jezus Chrystus powiedzial: "Musisz narodzic sie powtórnie". Chrzescijanin nie rodzi sie powtórnie dzieki jakims tajemniczym i zloworogim obrzedom wtajemniczenia i piszczelami i czaszkami, trumnami i blotem.  Rodzi sie powtórnie dzieki wierze w chwalebne i zbawcze imie Jezusa Chrystusa.

 Takie jest powtórne narodzenie dla chrzescijanina, ale nie dla czlonka tajnego stowarzyszenia.  Nie dla nowicjusza Czaszki & Piszczeli.  Nowicjusze przechodza zamiast tego przez testy i próby satanicznych rytualów. Podczas obrzedu zgromadzeni sa starsi czlonkowie stowarzyszenia w czaron zakapturzonych szatach, z zapalonymi swiecami, a nowicjusz opowiada im historie swego zycia lezac w trumnie.  Wymagane jest by zwierzyl sie równiez ze swoich doswiadczen seksualnych.  Zawiazuje sie w ten sposób duchowa wiez z innymi czlonkami stowarzyszenia.  Znaja jego najskrytsze tajemnice - wszystkie grzeszne uczynki.  Spowiada sie z nich z wnetrza trumny.

 Dla czlonków Czaszki & Piszczeli jest to najsilniejsze emocjonalne przezycie, które wiaze ich ze soba emocjonalnie.  Taki proces psychicznego warunkowania moze byc niezwykle wstrzasajacy.  Jest to takze intensywna forma presji kolegów, rodzaj treningu wrazliwosci i dynamiki grupowej.

 Zlamane zostaja zahamowania nowicjusza i jego mechanizmy obronne.  Kilka osób mówilo mi, ze podczas rytualów maja miejsce akty sodomii, ale nie bylem w stanie potwierdzic tych informacji.

 Jednak to, co opisalem jest oparte na faktach.  Ciekawe, ze niektóre z tych tajemnic odkryli studenci Yale, którzy wlamali sie do Grobowca w 1873 roku. Ostrzegali wówczas w swojej uniwersyteckiej gazecie, ze "Rok po roku wzmaga sie smiertelne zlo Czaszki & Piszczeli".  Pisali, ze Stowarzyszenie jest nie tylko nieprzyjemne i aroganckie, ale ze uwaza sie za lepsze od wszystkich.  Poza tym studenci sugerowali, ze prawdziwym celem jego czlonków jest zdobycie absolutnej wladzy i utrzymaniu jej.


ROZDZIAL  DZIWIATY

PRZYJEMNE PRZYGODY PISZCZELOWCA...

ALBO JAK GEORGE BUSH DOSTAL SIE DO BIALEGO DOMU PRZY MALENKIEJ POMOCY SWOICH PRZYJACIÓL

 Zwiazki George'a Busha z Bractwem, z ludzmi, którzy od poczatku kieruja jego losem i spelnianiem jego zyciowych ambicji, zaczely sie wlasciwie zanim sie urodzil.  Ojciec Busha, Prescott S. Bush, tez byl piszczelowcem.  Prescott S. Bush, syn bogatego przemyslowca, ukonczyl w Yale w 1918 roku, a rok wczesniej zostal wtajemniczony do Stowarzyszenia Czaszki & Piszczeli.

 Bracia krwi Prescotta S. Busha z tego rocznika w Yale byli slawnymi ludzmi.  Cala pietnastka nowicjuszy z maja 1917 roku wzbogacila sie szybko (choc juz na studiach nalezeli do bogatej arystokracji) i dolaczyla do swiatowej elity.  Na przyklad kolega Prescotta Busha, Henry Peter Isham, czlonek rady nadzorczej sieci sklepów Marshall Fields, First National Bank of Chicago i Dresser Industries (wiecej o Dresser Industries za moment), byl w latach trzydziestych i czterdziestych symbolem sukcesu finansowego.

 Sa wsród nich równiez Artemus Gates - szef banku inwestycyjnego New York Trust Co., pózniejszy podsekretarz marynarki wojennej;  John Farrar - potentat na rynku wydawniczym; Frank Parson Shepard z Guaranty Trust i Bankier's Trust Companies; Knight Wooley - tez z Guaranty Trust  i E. Roland Harriman - wspólzalozyciel banku inwetycyjnego Brown Brothers Harriman - jednej z najwiekszych swiatowych maszyn do robienia pieniedzy, jakie kiedykolwiek powstaly.

 Ojciec George'a Busha, Prescott S. Bush, zwiazal sie z Brown Brothers Harriman oraz z tak nieprawdopodobnie poteznymi finansowymi konsorcjami, jak Union Banking Corporation.  Ale najwiekszego wkladu w swiatowy spisek rewolucyjny Prescott S. Bush dokonal wraz z kolegami piszczelowcami jako partner w Brown Brothers Harriman.

Pomoc nazistom i komunistom

 Istnieja niezaprzeczalne i liczne dowody, zarówno bezposrednie jak i posrednie, ze firma inwestycyjna i bankowa, w której ojciec George'a Busha byl wazna osobistoscia, udzielala pomocy finansowej Adolfowi Hitlerowi i jego faszystowskim poplecznikom, miedzy innymi Rudofowi Hessowi.  Wczesniej, w latach dwudziestych, uwazali za stosowne popierac finansowo komunistyczna dyktature Wlodzimierza Lenina w Rosji Sowieckiej.  Antony Sutton pisze w swojej ciekawej ksiazce The Two Faces of George Bush: "Wniosek jest taki, ze firma Harriman i Prescott Bush byli blisko zwiazani z finansowaniem zarówno Nazistów jak Sowietów... dwie skrajnosci politycznego spektrum".

 Dialektyczny plan Bractwa przewidywal finansowanie i budowanie dwóch wielkich poteg: nazizmu i komunizmu oraz pozwolenie by te dwa okrutne, krwiozercze potwory rozszarpaly sie i starly z powierzchni ziemi.  Taka strategia zmierzala do tego, by po bezsensownym i niepotrzebnym wyczerpaniu Niemiec i Rosji oraz zniszczeniu ich narodów w walce o swiatowa dyktature, pojawila sie trzecia potega, wieksza od dwóch pozostalych i przejela wladze, by pojawil sie Nowy Porzadek Swiata rzadzony przez Bractwo.

 W tym samym czasie Japonii, azjatyckiemu tygrysowi, który byl zagrozeniem dla swiatowego spisku, nalezalo stepic pazury i go oswoic.

 Bez watpienia z plomieni Drugiej Wojny Swiatowej powstal feniks swiatowej potegi - miedzynarodowy kartel handlowy, który okreslilem w tej ksiazce jako Tajne Bractwo.


George Bush i dynastia Czaszki & Piszczeli

 Prescott Bush, ojciec George'a, byl w samym srodku konspiracyjnego planu i strategii przygotowujacej wielka walke o dominacje nad swiatem.  Ale skoro swiatowa rewolucja jest bitwa obliczona na wiele pokolen, seria konfliktów wycelowanych na koncowy efekt calkowitej dyktatury nad swiatem, bylo koniecznoscia by Prescott Bush i jego koledzy wyszkolili i wychowali nastepne pokolenie przywódców wybranych sposród wlasnych szeregów.  Czy mozna znalezc lepsze rozwiazanie niz kontynuowanie wielkich planów w rodzinie?

 Dlatego Stowarzyszenie Czaszki & Piszczeli postawilo na George'a Busha kiedy ten byl jeszcze w kolysce!

 Tak jak ojciec, George Herbert Walker Bush dostanie wszystko co najlepsze. Nie pozwolono by jakiekolwiek przeszkody stanely na jego drodze.  Dopilnuja tego jego nauczyciele i przewodnicy - wychowankowie i patriarchowie Czaszki & Piszczeli.  Czy nie ujawniono tego w 1873 roku, kiedy anonimowy student z Yale, zaniepokojony protekcyjnoscia Czaszki & Piszczeli, napisal:

„Nie sprzeciwiamy sie ich planowi.  Nikt nie kwestionuje ich prawa do niego, ale kwestionujemy podstawe tego planu, mianowicie, ze tylko ci, którzy nosza na piersiach ich znak, beda uwazani za lepszych na kazde stanowisko".

 Przesledzilem kariere George'a Busha i historie jego rodziny od owego ponurego wieczoru w 1947 roku kiedy w Grobowcu w Yale rzucil na stos kosc i dumnie uznal swoje nowe imie „Mak", imie, które znane jest obecnie jedynie najblizszym przyjaciolom i wspólpracownikom.  Efekty mojego sledztwa sa co najmniej fascynujace.

 Historia zycia George'a Busha dowodzi niewiarygodnego wplywu i mozliwosci, jakie wykorzystuje mala grupa bogatych spiskowców, by stworzyc podporzadkowanemu grupie, doskonale dopasowanego do jej groznych celów czlowieka, ktorego umieszczaja na najwyzszym stanowisku swiatowej wladzy, jako glowe Stanów Zjednoczonych Ameryki - poteznego militarnego ramienia Nowego Porzadku swiata Tajnego Bractwa.

Korzysci z czlonkostwa

 Czasopismo Newsweek opublikowalo w swoim numerze z 29 kwietnia 1991 roku ciekawy artykul o Czaszce & Piszczelach. W artykule zatytulowanym „God, Men nad Bonding at Yale", Newsweek zauwaza zadziwiajaca umiejetnosc Czaszki & Piszczeli popierania wlasnych czlonków i opieki nad nimi.  Na pytanie dlaczego ktos chcialby byc czlonkiem „klubu, którego nazwa przypomina zespól heavy metal, a niezrozumialy rytual jest rodem z Lozy Rakunów?" czasopismo odpowiada:

 No cóz, istnieje dom klubowy (albo „grobowiec") w którym podobno znajduja sie skarby takie jak czaszka Pancho Villa.  Mówi sie, ze czlonkowie wstepujacy do klubu dostaja w prezencie zwolnienie od podatku 15.000 dolarów..."

 Przede wszystkim laczy sie z tym prestiz nalezenia do 159 letniej organizacji, która zalicza w poczet swoich czlonków prezydenta Stanów Zjednoczonych, trzech senatorów i luminarzy amerykanskiej klasy rzadzacej od McGeorge'a Bundy do Williama Bundy.

 Czesto prezentuje sie czlonkostwo w Czaszcze & Piszczelach jako bilet wstepu do wewnetrznego sanktuarium amerykanskiej elity.

 Jednak pomimo kilku artykulów jakie ukazaly sie na ten temat, prasa ma blade pojecie o niewiarygodnych mozliwosciach otwierajacych sie przed czlowiekiem, który wstepuje do Czaszki & Piszczeli.  W Newsweeku sugerowano, ze „nikt nie jest w stanie dokladnie wymienic korzysci jakie z niego plyna w dalszym zyciu".

 Nonsens! Wystarczy przyjrzec sie historii zycia jednego czlowieka, George'a Busha (choc mozna wymienic wielu innych), by odkryc „korzysci jakie z niego (czlonkostwa w Czaszcze & Piszczelach) plyna w dalszym zyciu". Oto krótki, ale wiele wyjasniajacy szkic tego, czym moze byc postawienie przez piszczelowców z Yale na wlasciwego czlowieka, zarówno dla niego samego jak i dla organizacji.

Mit starego Studbakera i zmagajacego sie naftowego przemyslowca

 Wedlug wielu przekazów, a potwierdza je rówiez sam Bush, po skonczeniu studiów w Yale Bush wraz z mloda zona Barbara, która pochodzi z bogatego, arystokratycznego klanu Pierce z Nowego Yorku, wyruszyli starym, rozklekotanym Studbakerem do Teksasu.  Kiedy dojechali do Midland, serca naftowych pól w Teksasie, mlody i dzielny George Bush najal sie do pracy na niskim stanowisku w firmie wiertniczej, gdzie nauczyl sie podstaw przemyslu naftowego.

 Niezadowolony jednak z pracowania dla kogos, mlody i ambitny zóltodzób wkrótce dolaczyl do podobnie myslacych przedsiebiorców.  Zalozyli wspólnie Zapata Oil Company, firme poszukujaca zlóz ropy i - uwaga! - Trafili na zyle zlota.  Ich szyby poplynely czarnym zlotem i w slad za nim pieniedzmi.

 Osmielony tym niespodziewanym i szybkim sukcesem w przemysle naftowym uwazanym przez wszystkich w Teksasie za niezwykle konkurencyjny i bezwzgledny, nowy inteligentny businesman George Bush postanowil pomnozyc swoje szczescie i zalozyl firme wiertnicza i uslugowa Zapata Offshore Drilling.  Raz jeszcze strzelil w dziesiatke!  Sukces mial sie okazac niezwyklym przeznaczeniem szczesciarza George'a Busha.

 Juz wtedy mlody czlowiek z New Haven w Connecticut wart byl miliony dolarów. Po przelomie w biznesie naftowym przyszedl czas na staranie sie o miejsce w amerykanskim Kongresie.  George Bush zostal wybrany do Izby Reprezentantów w 1966 roku.

Wschodzaca polityczna gwiazda

 Po dwukrotnej porazce w kampaniach wyborczych do Senatu w Teksasie, George Bush zebral swoje sily i wrzucil sie bez zastanowienia w niezwykla serie sukcesów zawodowych. Olsniewajacy mlody przemyslowiec i czlonek Kongresu zostal ambasadorem Stanów Zjednoczonych w Organizacji Narodów Zjednoczonych (1971), Przewodniczacym Komitetu Narodowego Republkanów (1973), specjalnym wyslannikiem do komunistycznych Chin (1975), dyrektorem Centralnej Agencji Wywiadowczej: CIA (1976), wice-prezydentem Stanów Zjednoczonych (1980), i Prezydentem Stanów Zjednoczonych (1988).

 Zastanówmy sie, jak wytlumaczyc wybór na wysoce pozadane stanowisko ambasadora w ONZ niekompetentnego przemyslowca i nowego czlonka Kongresu z Huston Teksasie, który dwukrotnie przegral wybory do Kongresu?  To stanowisko zarezerwowane jest zwykle dla kogos, kto ma na swoim koncie dziesiatki lat wybitnych osiagniec w administracji panstwowej, najlepiej w dyplomacji.  Zyciorys piszczelowca George'a Busha musial wiec zostac odrobine spreparowany...

 George Bush mial takze stanowisko przewodniczacego Komitetu Narodowego Republikanów - kolejna posada dajaca duza wladze. Osoba na tym stanowisku odpowiada za caly aparat Partii Republikanskiej.  Trzyma reke na skarbonce, zaprzyjaznia sie z ofiarodawcami, którzy loza pieniadze na cele partii i kontroluje kierunek partyjnej polityki.  Poparcie lub sprzciw ze strony tej osoby moga stworzyc lub zlamac czyjas polityczna walke o tysiace stanowisk: od burmistrza i stanowego ustawodawcy do amerykanskiego senatora i prezydenta.  Cóz to za gratka dla tak mlodego czlowieka jak George Bush byc przy zlobie!!!

Kilku wybranców

 Kto postawil niekompetentnego George'a Busha na tak intratnych stanowiskach? Powolal go na nie Richard Nixon, prezydent Stanów Zjednoczonych.  Moje dane wskazuja, ze Nixon uczynil to na zadnie Henry Kissingera, ówczesnego Doradcy do Spraw Bezpieczenstwa Narodowego i Davida Rockefellera, czlowieka, który osobiscie kieruje wybranymi mlodymi ludzmi uznanymi za odpowiednich na to stanowisko.  George Bush byl jednym z nich.

 Niewielu ludzi zdaje sobie sprawe, ze to wlasnie Richard Nixon, marionetka wspólnych interesów finansowych Rockefellera i Kissingera, stal sie ukrytym „ojcem chrzestnym" George'a Busha na poczatku lat siedemdziesiatych.  Ale z ogólnoamerykanskiego numeru New York Times z 11 czerwca 1992 roku dowiadujemy sie na ile George Bush zawdziecza swój sukces polityczny bylemu prezydentowi Richardowi Nixonowi i niektórym bardzo nadzianym facetom.  Artykul w New York Times ujawnia, ze Bush, wówczas czlonek Kongresu, otrzymywal pomoc finansowa od tych samych ludzi Nixona, którzy sfinansowali skandal Watergate.

 W wczesnych latach siedemdziesiatych prezydent Richard Nixon, choc zaangazowany w skandal Watergate, pomógl wyprowadzic George'a Busha, wówczas nieznanego kongresmana z Teksasu, na narodowa scene.

 Zblizajac sie do dwudziestej rocznicy Watergate 17 czerwca, przeglad tysiecy dokumentów - z których wiele ujrzalo swiatlo dzienne w ostatnich latach - ujawnia nowe, ciekawe szczególy dotyczace powiazan George'a Busha z prezydentura Nixona...

 Dokumenty znajdujace sie w Archiwum Narodowym rzucaja nowe swiatlo na korzysci jakie czerpal George Bush z finansowych porozumien Bialego Domu Nixkona podczas kampanii 1970 roku, znanych jako „townhouse operation" poniewaz kierowano kampania z szeregowego domu w Northwest Washington, D.C., którym potem zajeli sie oskarzyciele w aferze Watergate.  Dostarczaja oni nowych dowodów dotyczacych prób szantazu...

 Dokumenty z Bialego Domu Nixona wyszczególniaja plany rozdania... gotówki wybranym kandydatom, takze George'owi Bushowi, wówczas kongresmanowi z Teksasu, który staral sie o miejsce w Senacie.

 W 1970 roku Nixon i jego wspólpracownicy nadzorowali rozdzielenie z szeregowego domu w Washington trzech milionów dolarów z funduszu kampanii. Pieniadze dostali wybrani republikanscy kandydaci, miedzy innymi George Bush otrzymal 100 000 dolarów.

 24 wrzesnia 1970 roku prezydent Nixon spotkal sie z dwoma przedsiebiorcami naftowymi z Teksasu... w wyniku tego spotkania dodali oni 25.000 dolarów w gotówce na fundusz wyborczy George'a Busha w Teksasie...

 Byly Senator Llowell P. Weicker, obecnie gubernator Connecticut, wspomnial w zeszlotygodniowym wywiadzie, ze przypomina sobie rozmowe telefoniczna z Georgem Bushem w czerwcu 1973 roku w której Bush rozmawial na temat dokumentów z szeregowego domu i zapytal czy dokumenty te nalezaloby spalic.  W notatkach oskarzycieli Watergate czytamy: „Bush zadzwonil do Weickera i zapytal, czy powinien je spalic"...

 Pan Weicker powiedzial, ze dokladnie pamieta te rozmowe.  „Prosze mi wierzyc" - powiedzial Weicker - „mam ja wyryta w pamieci".


Bush, czerwone Chiny i plany robienia pieniedzy

 Kiedy do George'a Busha potajemnie naplywaly pieniadze by przyspieszyc jego polityczna kariere, zapewniano mu równiez inne formy pomocy.  W 1975 roku Kissinger, twórca polityki zagranicznej i czlowiek Rockefellera w Bialym Domu, wybral Busha na specjalnego wyslannika do czerwonych Chin. Byl to wyrazny znak dla pozostalych 1000 czlonków Tajnego Bractwa, ze Bush jest „wybrancem", który zostanie kiedys prezydentem.  Przeciez czerwone Chiny byly skarbcem, który miedzynarodowi bankierzy tak bardzo chcieli otworzyc i spladrowac.

 Plany Tajnego Bractwa koncentrowaly sie na zrobieniu wiekszych pieniedzy.  Nalezalo otworzyc rynek czerwonych Chin, siegajacy miliarda ludzi, na wymiane handlowa - i to szybko.  Po ping pongowej dyplomacji Nixona i Kissingera z lat siedemdziesiatych, która dokonala pewnych dyplomatycznych przelomów w stosunkach z komunistycznymi wladzami w Pekinie, wyslanie jako specjalnego wyslannika do Pekinu czlowieka Bractwa, byla bardzo waznym posunieciem. Zadaniem George'a Busha bylo otworzenie kanalów finansowych i stworzenie systemów wspólpracy miedzy komunistycznymi tyranami, którzy rzadzili tym gigantycznym, szykujacym sie sie do wladania swiatem, narodem i potentatami swiata finansów, ludzmi Tajnego Bractwa.


George Bush - Szef CIA

 Po roku i zakonczeniu misji w Pekinie George Bush wrócil do domu.  Jako ze jego kariera kierowalo Bractwo, od razu dostal nowa prace.  Wyznaczono go na stanowisko, które zawsze musi pozostawac w rekach spiskowców - stanowisko szefa glównej agencji wywiadowczej swiata, CIA.  Nieswiadomi powiazan Busha reporterzy i obeserwatorzy byli zaskoczeni. George Bush mial razace braki w kwalifikacjach (nie mial zadnego doswiadczenia w jakiejkolwiek „oficjalnej" roli w dziedzinie wywiadowczej), by zostac glównym szpiegiem dla demokratycznych sil na ziemi.  Niemniej jednak jego nominacja zostala szybko zatwierdzona przez Senacka Komisje Wywiadowcza.

 W 1977 roku George Bush zrezygnowal z posady szefa CIA by w pelni poswiecic swoje sily zblizajacej sie za dwa i pól roku szczególnej kampanii politycznej.  Przywódcy Tajnego Bractwa uznali, ze byl juz najwyzszy czas - ich czlowiek mial idealne doswiadczenie zawodowe i dojrzal juz by ubiegac sie o najwyzsze stanowisko: prezydenta Stanów Zjednoczonych.

 Aby zapewnic swemu wybranemu sludze wystarczajace fundusze na przeprowadzenie zwycieskiej kampanii, zaraz po opuszczeniu CIA Bush zostal mianowany czlonkiem rady nadzorczej najwiekszych korporacji bankowych i akcyjnych w Teksasie - International Bankshares, Inc.

 W 1980 roku Bush ubiegal sie o nominacje prezydencka z ramienia Partii Republikanskiej wraz z Ronaldem Reaganem.  Ku wielkiemu rozczarowaniu finansowych spryciarzy z Tajnego Bractwa, George Bush zostal pokonany na zebraniu przedwyborczym przez bylego gwiazdora z Hollywood. Reagan, Wielki Mówca, musial wygrac. Opowiedzieli sie za nim przecietni ludzie i przez krótki moment przyszlosc George'a Busha wygladala malo zachecajaco.

Wybór na wice-prezydenta: zalatwiony w kuluarach?

 Ale faceci rzadzacy tajnymi stowarzyszeniami, jak dobrzy stratedzy wojskowi, mieli gotowy plan zastepczy.  Co za niespodzianka: górnolotny Reagan szybko zostal sprowadzony na ziemie przez swoich doradców i szefów kampanii wyborczej.  William Case, szef kampanii i wymowny strateg polityczny, którego Reagan darzyl duzym zaufaniem, powiedzial przyszlemu prezydentowi, ze bedzie on „potrzebowal" George'a Busha jako sprzymierzenca.  Dlaczego? Po pierwsze, twierdzil Casey, wazni ludzie chcieli dac prace swojemu protegowanemu, a po drugie, jezeli nie spelni sie ich zadania polityczna kampania Wielkiego Mówcy przeciwko kandydatowi Demokratów, Jimmy Carterowi, moze byc wielkim fiaskiem.

 „Oni" dadza tobie pelne poparcie finansowe, powiedzial Casey, pod warunkiem, ze George Bush bedzie czescia republikanskiego mandatu.

 Ponadto argumentowal przebiegly Casey, George Bush zapewni wiarygodnosc i rzeczywista ekspertyze mandatowi republikanskiemu.  Wystarczy przyjrzec sie jego doswiadczeniu.  Dodatkowo, ma za soba duzy elektorat poteznego stanu Teksas.  To jest dobry polityczny ruch, zapewnial Casey.

 Kiedy Reagan oswiadczyl, ze kandydatem na wice- prezydenta jest George Bush, konserwatysci omal nie zemdleli. Czy to nie Bush jest internacjonalista, który wspieral Organizacje Narodów Zjednoczonych i jako czlonek Kongresu glosowal za kontrola dostepu obywateli do broni, popieral kontrole populacji i aborcje?  Zastanawiali sie wiec, jak Reagan, znany ze swoich patriotycznych pogladów, opowiadajacy sie za konserwatywna, narodowa polityka i sprzeciwiajacy sie wszystkiemu, co reprezentowal Bush i internacjonalisci, mógl nagle wybrac tego czlowieka na wice-prezydenta i swego partnera.

 Umiarkowani konserwatysci i lokalni organizatorzy, którzy umozliwili nominacje Reagana, nie mieli pojecia o tym, co zdarzylo sie w kuluarch glównej kwatery komitetu wyborczego Reagana.  Nie mogli tez wiedziec, ze William Casey byl  bliskim i waznym lacznikiem z wyzszymi szczeblami Tajnego Bractwa.

William Casey, George Bush i pazdziernikowa niespodzianka

 W rzeczywistosci William Casey byl szpiegiem, tajnym agentem Bractwa wewnatrz komitetu wyborczego Regana.

 To William Casey dopilnowal pózniej by w administracji Regana znalezli sie ludzie internacjonalistycznej Rady Stosunków Zagranicznych i Komisji Trójstronnej. Ale zeby w listopadzie zapewnic zwyciestwo Ronalda Reagana nad obecnie sprawujacym funkcje prezydenta Jimmy Carterem, którego notowania byly w tym czasie gorsze od Reagana, William Casey i jego dobry przyjaciel George Bush uznali za konieczne by przeprowadzic najpierw niezwykle wazna miedzynarodowa misje.  Stad pomysl „pazdziernikowej niespodzianki" - negocjacji miedzy Caseyem i Bushem oraz ayatollahami w Teheranie.  Celem negocjacji bylo zagwarantowanie uwolnienia amerykanskich zakladników uwiezionych przez iranskich rewolucjonistów, którzy dziewiec miesiecy wczesniej zajeli amerykanska ambasade.

 Na spotkaniu w Paryzu w 1987 roku, w najgoretszym momencie kampanii prezydenckiej w Stanach, Casey i Bush zaproponowali iranskim wyslannikom tajna oferte: miliony dolarów w uzbrojeniu Iranczyków (walczacych zajadle w krwawym konflikcie z szalonym Saddamem Husseinem z Iraku) w zamian za amerykanskich zakladników.  Postawili jeden warunek: zakladników uwolni sie dopiero po wyborach i inauguracji Ronalda Reagana!

 Istota pazdziernikowej niespodzianki bylo zapewnienie Reaganowi zwyciestwa w listopadowych wyborach poprzez uniemozliwienie Jimmy Carterowi wykorzystanie „niespodzianki" i uwolnienie zakladników przed wyborami.  Taka ewentualnosc mogla niespodziewanie podniesc szanse wyborcze Cartera, zwrócic ku niemu rozradowanych i wdziecznych wyborców, którzy chcieliby wówczas wynagrodzic swojego prezydenta za wyrwanie zakladników z rak iranskiego Ajatollaha Chomeiniego.

 Za wszelka cene trzeba bylo zapobiec takiemu rozwojowi wydarzen.  Wobec tego Casey i Tajne Bractwo, wykorzystujac swoje miedzynarodowe osrodki i agentów, wyslali wiadomosc do Teheranu, ze sa sklonni „dobic targu".

 Pazdziernikowa niespodzianka byla wstepem do skandalu Iran Contra, w ktory zamieszani byli podpulkownik Oliver North, John Poindexter, Casper Weinberger i inni, a który wyszedl na jaw w czasie prezydentury Reagana.  Ten zenujacy targ „bron za zakladników" byl kamuflowany przez prawie dziesiec lat do czasu kiedy kilku odwaznych ludzi zdecydowalo sie ujawnic i opowiedziec cala historie.  Ale pod koniec 1979 roku plan byl niewatpliwym sukcesem. Jimmy Carter zostal pokonany w wyborach przez Reagana, glównie dzieki przypieciu nieszczesnemu prezydentowi latek „slabeusza" i „niezdary" z powodu nierozwiazanego iranskiego kryzysu zakladników.

 Jednoczesnie zwyciestwo Ronalda Reagana okrzyknieto narodowym bohaterem, kiedy doslownie w pare minut po rozpoczeciu uroczystosci inauguracyjnych nadeszla wiadomosc o uwolnieniu amerykanskich zakladników!

 Sprytni doradcy Reagana twierdzili, ze sprawe zalatwil wizerunek meskiego, Hollywoodzkiego rewolwerowca, jaki reprezentuje ich czlowiek.  Sugerowali,  ze ajatollahowie w Iranie najprawdopodobniej smiertelnie przestraszyli sie tego, ze Ronald Reagan zostal prezydentem.  Zamiast ryzykowac pojedynek z szesciostrzlowym rewolwerem Ronalda Reagana, Iranczycy madrze zadecydowali o uwolnieniu zakladników.

 Media kupily te historie, albo zgodzily sie na taka jej wersje, co nie powinno dziwic, skoro wiekszosc mediów jest w posiadaniu Bractwa.

CIA: „stara czarna magia"!

 Kiedy Reagan byl w Bialym Domu, organizator jego kampanii wyborczej, William Casey, wybral dla siebie posade szefa Centralnej Agencji Wywiadowczej, to samo stanowisko, które jego kumpel George Bush mial przedtem. Kierujac wywiadem Casey, czlonek Zakonu Maltanskiego, mial mozliwosc nadal czynic cuda dla Bractwa.  Dopiero po jego smierci, pod koniec drugiej kadencji Reagana, pokretne machinacje Caseya wyszly na jaw.

 Podczas przesluchania przed komisja Kongresu okazalo sie na przyklad, ze William Casey, szef CIA, nadzorowal prace Ollie Northa w Nikaraguii. Casey wspólpracowal nieoficjalnie równiez z Janem Pawlem II i papieskimi tajnymi organizacjami: Zakonem Rycerzy Maltanskich, Jezuitami, Opus Dei i z bywalcami papieskiego Vatican Chancery w celu finansowania i wspomagania polskiego przywódcy zwiazkowego, Lecha Walesy (lojalnego katolika) w jego staraniach o obalenie polskiej dyktatury wojskowej generala Wojciecha Jaruzelskiego.

 Casey nie tylko przekonal Ronalda Reagana do podjecia historycznego kroku i mianowania amerykanskiego ambasadora w Watykanie (po raz pierwszy), ale takze zadbal o to, by dyplomata byl czlonek Zakonu Rycerzy Maltanskich.

Bushowi powiedziano - „nadejdzie twoja pora"

 Wice-prezydent George Bush uzbroil sie w cierpliwosc i w Bialym Domu trzymal jezyk za zebami. Ludzie dobrze zoretowani w administracji Reagana mówia, ze podczas spotkan gabinetu w owalnym pokoju George Bush zwykle siedzial milczac i uwaznie sluchajac, nie uczesniczac aktywnie w obradach i dyskusjach.  Byl to najgorszy koszmar Busha - próba cierpliwosci.

 Zwykle energiczny i niezwykle aktywny Bush zmuszony byl pozostawc  dyskretnie w cieniu.  Jego mentorzy dali mu wyrazne polecenia pielegnowania równowagi i nie stawiania prezydenta w cieniu.

 „Nadejdzie twoja pora" - powiedziano Bushowi - „kiedy skonczy sie prezydentura Ronalda Reagana". W koncu 20 stycznia 1989 roku, osiem lat pózniej, George Bush stanal na podium przed Bialym Domem i zostal zaprzysiezony przed swiatowa widownia telewizyjna jako prezydent Stanów Zjednczonych.  Od tego momentu poswiecil kazda swoja minute na realizowanie od dawna snutych marzen Bractwa o Nowym Porzadku Swiata, zintegrowanej swiatowej ekonomii i zjednoczonym (pomimo zróznicowania) systemie religijnym swiata.

 Jakze olsniewajaca jest kariera George'a Busha! Oczywiscie pozornie wydawac by sie moglo, ze jest najbardziej odpowiednia osoba, by starac sie o urzad prezydenta. Bush byl nafciarzem, ambasadorem ONZ, wyslannikiem w Chinach (nuklearnej potedze i najbardziej zaludnionym kraju swiata), Szefem CIA, (glównej Agencji Wywiadowczej swiata) i wice-prezydentem Stanów Zjednoczonych - rezerwowym prezydentem przez osiem dlugich lat.  Imponujace!.

O starym Studebakerze

 Ale nadal nurtujace watpliwosci nie sa rozwiane. Kilka pytan domaga sie odpowiedzi.  Zacznijmy od tego starego Studenbakera, którym Bushowie rzekomo dojechali do Midland w Teksasie po zakonczonych studiach George'a w Yale.  Moje badania ujawniaja zupelnie inna historie.  Jedno z wiarygodnych zródel podaje, ze byl to nowy Studebaker. (W 1948 roku produkowane za granica Mercedesy, Jaguary, BMW i Lexusy nie dotarly jeszcze na kontynent amerykanski.) Ojciec Busha, Prescott, podarowal synowi sportowy samochód, prosto spod igly, jako prezent dyplomowy.

 Zajmijmy sie teraz podróza do Teksasu. Moje zródla podaja, ze Bushowie polecieli do Midland samolotem, który byl wlasnoscia Dresser Industries.  Jak sie wkrótce okaze, Dresser zarzadzany byl wówczas przez kolege Busha z Czaszki & Piszczeli, który zalatwil Bushowi posade w przemysle naftowym. Bush, pilot bombowca w czasie Drugiej Wojny Swiatowej, byl rokochany w samolotach. Nigdy nie jechalby samochodem, jezeli mógl leciec samolotem. Prawda jest taka, ze prowadzony przez platnego pracownika, nowy Studebaker podazal za Bushami do Teksasu.

 A co z „posada na niskim szczeblu" w przemysle naftowym? Wyglada na to, ze bajki rosna do heroicznych i mistycznych rozmiarów, kiedy dotycza czlonków Tajnego Bractwa. Oto fakty, które udalo mi sie udowodnic:

 -Zanim George Bush skonczyl Yale, Prescott Sheldon Bush, ojciec George'a, zalatwil ze swoim kolega piszczelowcem, ze George bedzie wprowadzony przez niego w przemysl naftowy. Niewatpliwie elita Bractwa ustalila wczesniej, ze polityczna przyszlosc George'a ma najwieksze szanse w silnym, jezeli chodzi o elektorat, stanie Texsas.  Przemysl naftowy dawal mlodemu czlowiekowi wysmienite mozliwosci nawiazywania kontaktów i poznania regul gry.  W Teksasie ludzie z przemyslu naftowego kierowali polityka stanu od czasów postawienia szybów Spindletopa na przelomie wieków.

Mentor i przewodnik Busha z Czaszki & Pisczeli

 Na mentora mlodego, wkraczajacego w bezwzgledny swiat George'a Busha wybrano Neil Mallona, kolege uniwersyteckiego z Yale i piszczelowca z tego samego roku wtajemniczenia co Prescott Sheldon Bush.  Od czasu wspólnego wtajemniczenia do Zakonu w Grobowcu, Mallona laczyly z ojcem George'a Busha, Prescottem, bliskie, trzydziestoletnie stosunki. Neil Mallon, podobnie jak inni piszczelowcy, bardzo dobrze urzadzili sie w zyciu po opuszczeniu uniwersyteckiego miasteczka w Yale.  Zajmowal stanowisko glównego kierownika Dresser Industries, gigantycznego przedsiebiorstwa sprzetu wiertniczego w przemysle naftowym.

 Kiedy George Bush (wtajemniczony do Czaszki & Piszczeli w 1947 roku) pojechal do Teksasu by rozpoczac prace w przemysle naftowym, nie zaczynal od podrzednego stanowiska, jak chcieliby nam wmówic twórcy jego oficjalnej biografii. Rozpoczal swoja kariere w wysokim stylu, osobiscie kierowany przez Neila Mallona, starszego brata piszczelowca (wtajemniczony w 1917).

 Zeby dac czytelnikom lepszy obraz stosunków laczacych George'a Busha i Neil Mallona, przedrukowuje historie opisana w rubryce Waltera Scotta „Parada Gwiazd" (Parade, 21 styczen 1990). Czytajac ja nalezy pamietac, ze Walter Scott zawsze usprawiedliwia smietanke towarzyska. Niemniej jednak jego artykul w Parade jest interesujacy:

- Pytanie: Slyszalem ze czlowiekiem któremu George Bush zawdziecza majatek - oczywiscie nie liczac spadku po ojcu - byl Neil Mallon z Dallas.  Jakie laczyly ich stosunki?  Mallon musial byc wazna osoba w zyciu George'a Busha, skoro jeden z synów przezydenta nosi jego imie. Prosze o jakies dodatkowe informacje o panu Mallone.

J.D.R., Dallas, Teksas: Henry Neil Mallon (1895-1983) byl glównym kierownikiem Dresser Industries w Dallas. Kiedy  Mallon umarl, George Bush, wówczas wice-prezydent Stanów Zjednoczonych, powiedzial: "Neil Mallon uksztaltowal cale moje zycie od czasu kiedy bylem chlopcem... a kiedy otworzylem swoje pierwsze przedsiebiorstwo byl kolo mnie, dzielil sie swoim bogatym doswiadczeniem.  Jeden z moich synów, Neil Mallon Bush, otrzymal imie tego wspanialego czlowieka, którego kochala cala moja rodzina". Mallon, pochodzacy z Cincinnati, byl czlonkiem Czaszki & Piszczeli oraz swietnym sportowcem w Yale.  Po skonczeniu studiów w 1917 roku, zaciagnal sie do wojska, sluzyl w altylerii we Francji w czasie Pierwszej Wojny Swiatowej i w wieku 23 lat zostal majorem, najmlodszym majorem w armii.

 Trzydziesci lat pózniej mlody Bush wydawal sie podazac sladami Mallona.  Zglosil sie na ochotnika do wojska w czasie Drugiej Wojny Swiatowej, zostal najmlodszym pilotem w marynarce wojennej, skonczyl Yale i zwerbowano go do Czaszki & Piszczeli.  Po wojnie Bush ze swoja zona Barbara wyjechal do Teksasu, gdzie Mallon dal mu podrzedne stanowisko w przedsiebiorstwie sprzetu naftowego w Odessie oraz nauczyl go kilku rzeczy w przemysle naftowym.

 Ostatecznie George Bush wraz z Johnem Overbey, sasiadem z Midland w Teksasie, zalozyli wlasny biznes kupujac prawa do mineralów od farmerów i sprzedajac je wiekszym przedsiebiorstwom.  Potem polaczyli sie z Hugh i Billem Liedtke, zalozycielami Pennozoil i utworzyli Korporacje Zapata Petroleum.

 Wedlug opinii zauszników, przez wiele lat Bush traktowal Mallona jako wzorzec uwazajac, ze nie mozna znalezc lepszego...

Malenka pomoc innego wyplywowego przyjaciela

 Jak twierdzi zespól do spraw stosunków spolecznych Bialego Domu, po oszczednym etapie wspólpracy z Dresser Industries Neila Mallona, George Bush wszedl w spólke partnerska i zalozyl przedsiebiorstwo eksploatacyjne Zapata Petroleum Corporation (zwane czasami Zapata Oil Company).  Jego partnerem byl Hugh Liedtke.  Eksperci Bialego Domu mówia, ze wspólnicy dorobili sie majatku na szukaniu nowych zlóz ropy.

 Jednak duzo wazniejsze jest to, czego ludzie Busha nie podaja do publicznej wiadomosci. Nie mówia na przyklad o tym, ze Hugh Liedtke nie byl przecietnym nafciarzem w Teksasie. Liedtke byl glównym akcjonariuszem i zalozycielem Pennzoil Corporation, ogromnego przedsiebiorstwa naftowego na nowojorskiej gieldzie Wall Street.

 Innymi slowy, mlody nowicjusz George Bush wszedl w spólke ze starszym czlowiekiem, który zarzadzal jedna z najwiekszych firm naftowych w Ameryce!  Po raz kolejny mamy dowód na to, ze sukces George'a Busha nie byl nigdy zagrozony.  Jego droga byla juz przygotowana przez dobrych starych przyjaciól z Tajnego Bractwa.

 Czy to nie Szekspir powiedzial, ze caly swiat jest teatrem, a my jestesmy jedynie aktorami na wielkiej scenie swiata?  Biografia George'a Busha dowodzi, ze Szekspir byl dramaturgiem o wielkiej spostrzegawczosci.  Najbogatsi i najbardziej wplywowi ludzie na swiecie pisali scenariusz zyciowy George'a Busha.  Scenariusz na sukces zaprowadzil George'a Busha na 1600 Pennsylwania Avenue, do Bialego Domu.


ROZDZIAL  DZIESIATY

SZRANKI CZASZKI & PISZCZELI

LOTROWSKA GALERIA PODEJRZANYCH TYPÓW

 Stowarzyszenie Czaszki & Piszczeli ma w swoich szeregach najpotezniejszych ludzi na swiecie.  Amerykanscy senatorzy, czlonkowie amerykanskiej Izby Reprezentantów, prezydenci uniwersytetów, ambasadorowie i dyplomaci i dyrektorzy korporacji zaliczaja sie w poczet jego czlonków.  W tym rozdziale przyjrzymy sie niektorym bardziej znaczacym piszczelowcom.  Nastepnie zbadamy wplyw Czaszki & Piszczeli na cztery glówne elementy swiatowej wladzy: polityke zagraniczna, gielde na Wall Street i finanse, oswiate i religie.  Wierze, ze po zapoznaniu sie z najwazniejszymi piszczelowcami i z ich szerokim wplywem na amerykanskie spoleczenstwo, przyznacie mi racje: Nalezy zdemaskowac prawdziwe oblicze Zakonu Czaszki & Piszczeli - wielkiego zagrozenia dla naszej wolnosci i praw konstytucyjnych.

Kto jest kim w Stowarzyszeniu Czaszki & Piszczeli

 J.Hugh Liedtke: Nafciarz. Jeden z zalozycieli Pennzoil Oil Corporation.  Zaopiekowal sie mlodym George Herbertem Walkerem Bushem w Midland, w Teksasie, i razem z nim oraz z kilkoma wspólpracownikami zalozyl Zapata Petroleum Corporation.  Jak twierdza rzecznicy prasowi Busha, to wlasnie w tej firmie przyszly prezydent wykazal sie jako inteligentny nafciarz i potentat handlowy. W rzeczywistosci majac za przewodnika J.Hugh Liedtke, glównego nafciarza Ameryki, który znal wartosciowe pola naftowe, niepewnie na pozór poczatki Busha nie byly tak niepewne ani ryzykowne, jakby sie moglo wydawac.

 John Kerry: Senator Stanów Zjednoczonych i mistrz kamuflazu.  Ten wysoki liberalny demokrata, który jest senatorem U.S.A., z Massachusetts, uwazany jest przez swoich kolegów senatorów za „lowce popularnosci". Jednak pokazywanie sie czesto w telewizji nie zawsze tworzy bohatera.  W 1989 roku koledzy z Senatu zlecili Kerry'emu zbadanie oskarzen przeciwko bankowi BCCI o oszustwa, pranie brudnych pieniedzy, przekupstwa, terroryzmu i wieli innych przestepstw.

 Kiedy starszyzna Czaszki & Piszczeli oraz koledzy z Senatu, miedzy innymi Orrin Hatch, republikanski Senator z Utach, kazali mu wyciszyc nieprzyjemne oskarzenia i lagodnie oczyscic bank z zarzutów, posluszny Kerry bez sprzeciwu wykonal to zadanie.

 Po dwóch latach wybuchl skandal, kiedy BCCI zbankrutowal i pozostawil podatników oraz nieswiadomych inwestorów z 500 milionami dolarów strat.

 Oczywiscie faceci z Tajnego Bractwa wyczyscili swoje konta, poniewaz ostrzegl ich z paroletnim wyprzedzeniem ich kumpel i informator John Kerry.  Potem w 1991 roku, piszczelowiec z Nowej Anglii wykonal dziwny, surrealistyczny manewr i oglosil nagle, ze jego komisja senacka otworzy  ponownie przesluchania w sprawie zbankrutowanego banku.  Przykro nam John, ale karty sa na stole.

Tragiczna sprawa zaginionych w akcji i jenców wojennych

 Skandal BCCI nie jest jedynym ciemnym interesem, w którym talent kamuflazu i kretactwa Johna Kerry byl na reke wladzom Tajnego Bractwa.  Gdy Senator Jesse Helms i kilku innych czlonków Kongresu ujawnilo, ze w Wietnamie moga nadal przebywac jency wojenni i zagnieni w akcji zolnierze, Bush, zaklopotany oskarzeniem swoich urzedników o nieudolnosc, szybko wezwal Johna Kerry, kolege piszczelowca.  Przybyl on na pomoc i oznajmnil przed kamerami telewizyjnymi, ze jego komisja rozpocznie szeroko zakrojone sledztwo.

 Rola Kerr'ego bylo oczywiscie odwrócenie uwagi od prezydenta i Pentagonu oraz pomoc Bractwu w tej sprawie.  Wyglada na to, ze Bractwo ma wielka ochote na wykorzystanie bogatych zlóz mineralnych i ropy na ziemiach komunistycznego Wietnamu i sasiadujacych z nim Laosu i Kambodzy.  Senator Kerry i jego komisja szybko zabrali sie do pracy i skutecznie osmieszyli informacje o tym, ze widziano jenców wojennych w Wietnamie oraz umniejszyli wage calej sprawy.  Potem przyszedl rozstrzygajacy moment: pod koniec 1991 roku senator Kerry osobiscie polecial do Wietnamu by sprawdzic fakty.

 Przed kamerami telewizji fotogeniczny Kerry zapewnial nas, ze nie ma zadnych jenców wojennych w Wietnamie i ze nie ma wiarygodnych informacji o ich losie.  Zapewnil nas o tym, chociaz general KGB otwarcie przyznal, ze podczas wojny w Wietnamie KGB bezlitosnie wysylalo zlapanych amerykanskich zolnierzy do wiezien KGB w Rosji by przesluchwac ich w sprawie wyposazenie amerykanskich wyspecjalizowanych sluzb wywiadowczych oraz wojskowej mysli technicznej.

 Po uporaniu sie podczas konferencji prasowej z problemem jenców wojennych i zaginionych w akcji zolnierzy, John Kerry przeszedl do sedna swoich wysilków rozwiazania sprawy jenców w Wietnamie.  Senator-piszczelowiec zaapelowal o wznowienie zerwanych stosunków handlowych miedzy Stanami Zjednoczonymi i Wietnamem oraz uznanie przez Stany Zjednoczone legalnosci komunistycznego rzadu w Sajgonie.  Zmiana stosunku Stanów Zjednoczonych do Wietnamu, jako partnera handlowego, zalezala od wyjasnienia losu amerykanskich jenców wojennych i zagnionych w akcji zolnierzy.

Kamuflowanie skandalu Iran Contra

Komisja Johna Kerry prowadzila przesluchania równiez w sprawie skandalu Iran Contra.  Kery i jego ludzie zalatwili sprawe gladko i dopiero prokurator Lawrence Walsh spróbowal dojsc do jej sedna i wyciagnal na swiatlo dzienne udzial Olivera North, Caspara Weinberga, Johna Poinexter, Ronalda Reagana, Richarda Second i wielu innych osób w kamuflowaniu lapówek placonych zadnym krwi iranskim ajatollahom.

 David Boren: Senator U.S.A., i ekspert wywiadu. Senator David Boren z Oklahomy jest cennym nabytkiem okultystycznej hierarchii i starych przyjaciól z Czaszki & Piszczeli.  Jako szef senackiej Komisji do Spraw Wywiadu, Boren jest odpowiedzialny za niesforna agencje wywiadowcza. Kiedy w 1991 roku prezydent George Bush, kolega piszczelowiec i brat krwi Borena, wyslal nominacje swego podwladnego, Roberta Gates, na szefa CIA, tak Bush jak i Bractwo wiedzieli, ze jej zatwierdzenie bedzie jedynie formalnoscia.

 Pokazowa seria publicznych przesluchan wykazala, ze Gates ma zla opinie, jest tepy, niekompetentny i jako dlugoletni kierownik CIA ma dziwne luki w pamieci.  Jednak Senator Boren goraco poparl kandydature kolegi agenta z Czaszki & Piszczeli.  W slad za swoim przewodniczacym inni czlonkowie komisji, a wkrótce i caly Senat, przypieczetowali nominacje Gatesa na stanowisko dyrektora CIA.

 Zapewniwszy sobie dalsza kontrole nad grubymi teczkami dokumentów CIA, Tajne Bractwo moze byc spokojne, ze Amerykanie prawdopodobnie nigdy nie dowiedza sie prawdy o zabójstwie Johna F. Kennedy'ego i Martina Luthera Kinga, o BCCI, zamachu na zycie Papieza, skandalu Iran Contra, skandalu Watergate, rzekomym zamachu stanu przeciwko Gorbaczowowi, porozumieniu w sprawie zakladników znanych jako Pazdziernikowa Niespodzianka, zestrzeleniu samolotu 007 Koreanskich Linii Lotniczych, o jencach wojennych i zagninionych w akcji zolnierzy i wielu innych nierozwiazanych zagadek.

 William Sloane Coffin: pokojowiec i zatwardzialy internacjonalista. Ultraliberalny pisczelowiec William Sloane Coffin znany jest glównie jako okryty nieslawa przywódca znarkotyzowanych hippisów i dziwaków ruchu na rzecz pokoju i antywojennych demonstracji lat szescdziesiatych.  Coffin jest obecnie prezydentem SANE/FREEZE, - socjalistycznej, internacjonalistycznej grupy, która propaguje zmilitaryzowanie ONZ oraz rozbrojenie narodowych ARMII, marynarki wojennej i lotnictwa. Coffin umiescil niedawno w swoim lewicowym programie hasla ochrony srodowiska.  Czynnie popiera takze World Federalists Association (Swiatowy Zwiazek Federalistów), organizacje zalozona przez pisarza Normana Cousins w celu wspierania Jednego Rzadu Swiata i pozbawienia Ameryki jej niezaleznosci i wolnosci.

 William F. Buckley: czlowiek CIA i propagandzista. William F. Buckley, konserwatywny dziennikarz, jest piszczelowcem par excellence.  Obnoszacy sie ze swoim brytyjskim akcentem i manierami Buckley jest od wielu lat poplecznikiem prawicowej polityki.  Uzyskal popularnosc dzieki swoim pogadankom telewizyjnym „Goraca Linia".  Ale potem zmienil sie raptownie w lewicowca i przestal udawac lojalnosc w stosunku do Ameryki.  William F. Buckley byl równiez przez lata agentem CIA, o czym szeroko pisano.

 Kiedy Patrick Buchanan, jego kolega dziennikarz, zdecydowal sie rozpetac na zebraniach przedwyborczych w 1992 roku kampanie przeciwko George'owi Bushowi, Buckley, wychownek Czaszki & Piszczeli, czynil to, co przysiagl w Yale - zawsze bezwarunkowo wspierac brata piszczelowca w potrzebie. W swojej gazecie National Review, Buckley opublikowal arcydzielo propagandy - obszerny artykul w którym sugerowal, ze Buchanan jest „antysemita" i dlatego nie moze zostac prezydentem.

 Kampania polityczna Buchanana rozpadla sie.  Nie tylko z powodu ataku Buckleya, ale równiez dlatego, ze Bush wezwal na pomoc kolejnego kolege z Yale - telewizyjnego ewangeliste Pat Robertsona.  Robertson natychmiast wyslal list na wlasnym papierze firmowym do dziesiatków tysiecy popleczników chrzescijanskiej „nowej prawicy", nalegajac by glosowali na George'a Busha, a nie na Pat Buchanana, w zblizajacych sie w poludniowych stanach przedwyborczym wspólzawodnictwie, znanym pod nazwa „Super Czwartek".

 Wazne wsparcie Pat Robertsona nadeszlo w sama pore. Nadeszlo pomimo to, ze Buchanan popieral te same racje, które Pat Robertson rzekomo uwazal za sluszne - sprzeciwianie sie przerywaniu ciazy i zakaz rozpowszechniania pornografii, jaka sprzedaje spoleczenstwu Narodowa Fundacja Sztuki. Co wiecej Patrick Buchanan zdobyl uznanie za swoje konsekwentne, chrzescijanskie przekonania, które Bush jedynie deklarowal przed konserwatywnymi spolecznosciami chrzescijanskimi. Ale widocznie dla Robertsona wazniejsze bylo braterstwo krwi z Georgem Bushem, niz szerzenie chrzescijanskich wartosci.

 Trzeba pamietac, ze telewizyjnemu ewangeliscie, Pat Robertsonowi, nieobca jest podjazdowa polityka.  Ojciec Robertsona byl czlonkiem Senatu i sprawowal nawet funkcje przewodniczacego poteznej Bankowej Komisji Senackiej.

Dobrana para - i syn Bucleya

 Syn Williama F. Buckleya, Christopher, jest takze absolwentem Yale i czlonkiem okultystycznej Czaszki & Piszczeli, do której nalezy ojciec.  To jest najlepszy dowód, ze absolwenci czuwaja nad wyborem nowych czlonków stowarzyszenia.

 Christopher Buckley ma równie ciety jezyk jak ojciec.  Poproszony kiedys przez dziennikarza New York Times o ujawnienie niektórych tajemnic Czaszki & Piszczeli, szczególnie o potwierdzenie informacji o rytualnym wykorzystywaniu ludzkich kosci, sprytny Buckley odpowiedzial: „No tak, mamy prawa noge Sary Bernhardt i lewa noge Petera Stuyvesanta.  Trzymamy je w skrzyni i nazywamy „dobrana para".

 Gilfford Pinchot: aktywista ochrony srodowiska.  Pinchota uwaza sie za „ojca" ruchu ochrony srodowiska. Niektórzy twierdza, ze to ksiazka Pinchota, Breaking New Ground (Nowe rozwiazania), doprowadzila do utworzenia amerykanskiej Forest Service (Sluzba Lesna).

 Widzielismy w jaki Rockeffelerowie, Rothschildowie, Strongowie i inni spiskujacy bankierzy chca wykorzystac akcje „Matka Ziemia". Uzywajac ruchu na rzecz ochrony srodowiska by wypchac sobie kiesy i podzielic miedzy siebie ziemie zasobne w bogactwa naturalne.  Z perspektywy czasu mozna lepiej zrozumiec prawdziwe cele Gifforda Pinchota.

 Amos Pinchot - krewny Gifforda, byl glównym zalozycielem liberalnego American Civil Liberties Union - ACLU (Amerykanski Zwiazek Wolnosci Obywatelskich).

 Amos Pinchot równiez wspieral finansowo maksizm, pomagajac Leninowi i bolszewikom w pierwszym okresie komunistycznej dyktatury w Rosji.

 Jesli chodzi o wewnetrzne wplywy w ACLU, wyglada na to, ze Czaszka & Piszczele ma w nich swój udzial.  Kierownikiem ACLU zostal w 1984 roku John Shatlack, czlonek Czaszki & Piszczeli od 1954 roku.

 Potter Stewart: Sedzie Sadu Najwyzszego. Kolega Busha, niezyjacy juz Potter Stewart, piastowal stanowisko sedziego Sadu Najwyzszego najwyzszej instancji wymiaru sprawiedliwosci w Stanach Zjednoczonych.  W 1988 roku George Bush poprosil Pottera Stwarta by zaprzysiagl go jako prezydenta podczas uroczystosci inauguracyjnej. Stewart byl zachwycony propozycja kolegi piszczelowca.  Za posrednictwem tych dwóch mezczyzn Tajne Bractwo moglo symbolicznie zapewnic cala siatke spiskowa o harmonii i poparciu dla elity Bractwa.

 W celu wzmocnienia symbolicznego znaczenia tego wydarzenia na uroczystosc zaprzysiezenia George'a Busha przywieziono do Bialego Domu Biblie z oltarza lozy masonskiej w Nowym Jorku, której uzyto po raz pierwszy podczas zaprzysiezenia George'a Washingtona.

 W przeciwienstwie do Biblii Króla Jakuba, masonska wersja Biblii zawiera wstep, w którym szczególowo wyjasnia sie, ze masoneria nie jest chrzescijanskim stowarzyszeniem, ale popiera wszystkie religie i wyznania.

 Tak wiec Bush objal swój urzad przysiegajac na Biblie, w której we wstepie degraduje sie chrzescijanstwo stwierdzajac, ze wiara w Jezusa Chrystusa nie zasluguje na pierwszenstwo przed wiara w Budde, Mahommeda, Zeusa i nnych falszyswych bogów i bozków.

 Czy Bóg poblogoslawi naród i jego prezydenta, który uraga Prawdzie?  Czy obdarzy laska czlowieka, który sklada przysiege na poganski dokument wlaczony do swietej Biblii Pana?

 William H.Taft: Prezydent Stanów Zjednoczonych.  Sedzia Potter Stewart nie byl jedynym wyskokim urzednikiem wymiaru sprawiedliwosci, który nalezal do Czaszki & Piszczeli. Historia Stanów Zjednoczonych zanotowala wielu piszczelowców wsród sedziów federalnych.  William Howard Taft byl nie tylko sedzia Sadu Najwyzszego ale takze prezydentem Stanów Zjednoczonych.  Byl rówiez prezydentem kosciola unitarianskiego (unitarnie, nazywani obecnie unitarianami-uniwersalistami, sa grupa religijna New Age)

 W 1921 roku, we wrzesniowym numerze New Age, oficjalnego czasopisma 33 stopnia wtajemniczenia Obrzadku Szkockiego Masonerii, organizacja wolnomularska podal dumnie, ze „mason 32 stopnia wtajemniczenia (Taft) zajal fotel prezydenta". Zdanie to umieszczone bylo w artykule zatytulowanym „Freemasonry as a World power" (Wolnomularstwo jako swiatowa potega).

 Najwidzoczniej Rada Najwyzsza 33 Stopnia Wtajemniczenia Masonerii, która z pewnoscia kieruje tajne kolegium Iluminatów, uwazala, ze zaprzysiezenie jednego z braci masonów, Williama Hoawarda Tafta, bedzie korzystne dla jej dalszej pracy dywersyjnej i sprawowania ukrytej kontroli przez Rade.  W artykule czytamy tryumfalne oswiadczenie, ze pewnego dnia „swiatowa potega wolnomularstwa okaze sie niepokonana i nie do pokonania".

 Rodzina Taftów nadal wykorzystuje swoje odrazajace, anty-chrzescijanskie wplywy.  Charles P. Taft (czlonek Czaszki & Piszczeli od 1915 roku) jest prezydentem finansowego dzialu ultraliberalnego World Council of Churches (WCC) - Swiatowej Rady Kosciolów.  WCC od dawna wspomaga finansowo terrorystyczne grupy za granica. Obecnie ta „chrzescijanska" grupa koscielna pracuje nad zjednoczeniem wszystkich wiar - od znachorów Indian Pólnocnoamerykanskich i afrykanskich czarowników plemiennych, do chrzescijan, zydów, wyznawców hinduizmu, buddystów i muzulmanów - pod jednym duchowym szyldem.  Szefowie WCC doszli do wniosku, ze Jezus nie jest wyjatkowy i nie byl naprawde Bogiem.

 Archibald MacLeish: Zalozyciel UNESCO. MacLeish, piszczelowiec z 1915 roku, piastowal wazne funkcje w korpusie dyplomatycznym Stanów Zjednoczonych. Przewodzniczyl amerykanskiej delegacji na konferencje ONZ w Londynie, na której zalozono UNESCO, i napisal konstytucje tej podleglej ONZ organizacji.  Wkrótce UNESCO stalo sie tak nienawistne anty-amerykanskie w swoich akcjach popierajacych terroryzm krajów Trzeciego swiata i plany komunistyczne, ze zwykle lagodny Kongres U.S.A. mial tego dosyc.  W latach osiemdziesiatych amerykanski Kongres na krótko wstrzymal swoje dotacje na UNESCO (które stanowily 30% budzetu tej organizacji).  Potem George Bush przywrócil jej finansowanie i starl sie nawet podwyzszyc amerykanska pomoc finansowa.

 Archibald MacLeish zajmowal wazne stanowisko bibliotekarza Kongresu. Waga tego stanowiska stala sie oczywista w 1989 roku.  Wedlug informacji Fritza Spirngmeiera, chrzescijanskiego pisarza i badacza, w styczniu 1989 roku, niedlugo po objeciu przez Busha urzedu prezydenta, wspólpracownicy Busha zgodnie z tradycja wyslali do Biblioteki Kongresu jego note biograficzna. W nocie byla wzmianka o przynaleznosci nowego prezydenta do wolnomularstwa.  Jednak cztery miesiace pózniej wzmianka o Bushu masonie zostala w tajemniczy sposób i bez rozglosu usunieta z poprawionej noty biograficznej, która znajduje sie obecnie w dokumentach Biblioteki Kongresu.

 W artykule Stevensona M. L. Arronsona, absolwenta Yale z roku 1965, opublikowanym w sierpniowym numerze Fame w 1989 autor pisze:  „Jeden piszczelowiec pokazal mi kiedys list, jaki otrzymal od MacLeisha... podpisany: „Z nieslabnacym zaufaniem, twoj Archie - z 322".

 Townsend Walter Hooper II: Wydawca.  Townsend Walter Hooper II (piszczelowiec od 1944 roku) jest przewodniczacym Association of American Publishers (Stowarzyszenie Amerykanskich Wydawców). Tajne Bractwo ma prawie nieograniczona kontrole nad rykiem wydawniczym w Stanach i Europie.  Dlatego tez nie ukazuja sie zadne wartosciowe ksiazki, ktore ujawniaja lub sprzeciwiaja sie Bractwu.  (Prosze zauwazyc, ze moje ksiazki nie sa wydawane przez glówne wydawnictwa w Nowym Jorku, chociaz istnieje na nie olbrzymie zapotrzebowanie - sprzedano juz ponad milion egzemplarzy!).

 Nie mamy niepodwazalnych dowodów na to, ze Townsend Hooper II wykorzystuje swoje wplywy by cenzurowac lub wstrzymywac dystrybucje ksiazek nieprzychylnych Bractwu.  Ale jak sugeruje Roger Javens, absolwent Yale i badacz Czaszki & Piszczeli, „Wystarczyloby kilka telefonów Hoopera do glównych wydawnictw, zeby zatrzymac dystrybucje przygotowanych ksiazek do druku".

 Hooper byl asystentem sekretarza Ministerstwa Obrony przez piec lat od 1948 do 1953, wiec niemozliwe jest przypuszczenie, ze jego rola jako przewodniczacego najwazniejszego stowarzyszenia amerykanskich wydawców nie ma charakteru politycznego.

Inne slawy Czaszki & Piszczeli

 Widac wyraznie, ze Zakon Czaszki & Piszczeli ma ogromy wplyw na wszystkie dziedziny zycia naszego spoleczenstwa. Oto lista kolejnych piszczelowców, zyjacych i zmarlych, którzy wplywali i nadal wplywaja na nasze zycie.

 Henry Luce (Piszczelowiec 1920). Szef magazynów Time i Life i Rady Stosunków z Zagranica.

 McGeorge Bundy. - Doradca do Spraw Bezpieczenstwa Narodowego prezydenta Johna F. Kennedy. Bundy, piszczelowiec od 1940 roku, byl równiez czlowiekiem CIA.  Dzieki wiarygodnemu zródlu magazyn Esquire potwierdzil, ze tak jak inni piszczelowcy, Bundy „tarzal sie nago w blocie podczas swojego wtajemniczenia".

 John Sherman Cooper - Jako amrykanski senator z Kentucky byl czlonkiem Komisji Warrena, której zlecono sledztwo w sprawie zabójstwa prezydenta Johna F. Kennedy'ego i ustalenie, czy byl to spisek.  Komisja której przewodniczyl Gerard Ford, mason 33 stopnia wtajemniczenia, stwierdzila (co bylo do przewidzenia), ze oskarzony zabójca Lee Harvey Oswald dzialal sam.

 Pózniej Richard Nixon wybral Gerarda Forda jako wice-prezydenta.  Wybór nastapil po tym, jak ówczesny wice-prezydent, Spiro Agnew, musial zlozyc urzad z powodu skandalu.  Kiedy i Nixon zlozyl swój urzad z powodu afery Watergate, Ford zostal pierwszym mianowanym prezydentem Stanów Zjednoczonych.

 Charles S. Whitehouse: Piszczelowiec, rocznik 1947. Byly dyplomata w Poludniowej Afryce.

 Jonathan Bingham: Piszczelowiec, rocznik 1936. Czlonek Kongresu z Nowego Jorku i czlonek CFR.

 John H. Chafee (Piszczelowiec, rok 1944). Senator z Rhode Island.  W czerwcu 1992 roku, w kilka dni po powrocie z zebrania Bilderbergers w Europie, Senator Chaffee zaproponowal w Senacie ustawe, która w przypadku zaakceptowania przez Senat zmusilaby wszystkich obywateli U.S.A., do oddania broni.

 Henry Stimson - Sekretarz Stanu prezydenta Herberta Hoovera.  W latach dwudziestych Stimson dopilnowal, zeby komunistyczny rezim w Rosji otrzymal pomoc finansowa od marksisty Armanda Hammera, piszczelowca Averella Harrimana i wielu innych korporacyjnych dobroczynców z Czaszki & Piszczeli.

 Robert A. Lovett. - Sekretarz Obrony prezydenta Harry S. Trumana.

 John Hersey - Pisarz, zdobywca nagrody Pulitzera.

RODZIAL  JEDYNASTY

CZASZKA & PISZCZELE - NIE TYLKO BRACTWO, ALE TAKZE KLUB „STARYCH WPLYWOWYCH PRZYJACIÓL"

 Klub "starych, wplywowych przyjaciól" - absolwentów Czaszki & Piszczeli - infiltruje kazdy aspekt zycia spoleczenstwa.  Ich wplyw jest szczególnie odczuwany w czterech dziedzinach: gieldy Wall Street i pieniedzy, oswiaty i religii. Zbadanie dzialania sieci "starych, wplwowych przyjaciól" w tych czterech sferach wladzy powinno byc interesujacym doswiadczeniem.

 Czaszka & Piszczele trzyma amerykanska polityke zagraniczna w zelaznym uscisku. Starszyzna Zakonu Bractwa zajela wazne i wplywowe stanowiska w dwóch organizacjach, które dyktuja cele polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych: w Komisji Trójstronnej (Tritatrial Commission - TLC) i Radzie Stosunków z Zagranica (Council on Foreign Relations - CFR).  Zaczynajac z tak dogodnych pozycji, mogli zajac wyskokie stanowiska w Kongresie, Bialym Domu i sluzbie dyplomatycznej.  Dzialaja takze w grupach przywódczych liberalnych fundacji - Forda, Rockefellera, Russell Sage's i innych - które od lat popieraja Tajne Bractwo.

Czaszka & Piszczele i Rada Stosunków z Zagranica

 Piszczelowcy z Grobowca sa szczególnie biegli w kontrolowaniu Rady Stosunków z Zagranica.  Jest rzecza powszechnie znana w politycznym srodowisku Washingtonu, ze z CFR wywodzi sie wiekszosc kierowników i polityków rzadu federalnego.  Bez aprobaty CFR polityczny kandydat, ambasador, czy tez mianowany urzednik ministerialny maja male szanse na wybór czy mianowanie.

 Powinnismy pamietac o wladzy i wplywach CFR, kiedy zauwazymy, ze prezydentem elity CFR jest piszczelowiec z roku 1959, Windton Lord pochodzacy z aryskotkratycznej dynastii Lordów.  Winston Lord jest takze czlonkiem kierowniczej komisji Bilderbergers i mianowanym przez Ronalda Reagana amerykanskim ambasadorem w Chinach.

 Zwiazek z Chinami jest wazny. Chciwe Bractwo od dawna upatrzylo sobie ten dorodny owoc Azji. Czlonkowie Bractwa dostaja zawrotu glowy, kiedy marza o miliardzie ludzi kupujacych ich produkty, i kiedy biora pod uwage niewykorzystane bogactwa naturalne i rozlegle, nieuprawiane ziemie Chin, Tybetu i Mongolii.

 Myslac tylko naplywajacych dolarach, Bractwo, za posrednictwem prezydenta Nixona, wyslalo w latach siedemdziesiatych do Chin z misja dyplomatyczna, finansowa i handlowa Henry Kissingera, kolege Rockefellera i czlonka CFR/TCL.  Nastepnie pojechal tam piszczelowiec George Bush, który byl specjalnym wyslannikiem Nixona do Pekinu.  Po Bushu te wazna misje objal piszczelowiec Winston Lord.

 W sklad CFR wchodzi takze dzinnikarz Wiliam F. Buckley. Jak wiemy Buckley, który jest wychowankiem Czaszki & Piszczeli, dostapil zaszczytu uczestniczenia w tajnych zebraniach grupy Bilderbergers.

 Innymi piszczelowcami na wysokich stanowiskach w agresywnej hierarchii CFR sa H. J. Heiz (Czaszka & Piszczele 1931), prezydent American Friends of Bilderberger, Inc. (Amerykanscy Przyjaciele Bilderberger, Inc.) i William P. Bundy (Czaszka & Piszczele 1939 r.) Bundy jest redaktorem naczelnym dzinnika CFR Foregein Affairs.

 George Bush byl czlonkiem CFR i TLC az do roku 1980 (jego ojciec Prescott Sheldon Bush byl wspólzalozycielem CFR).  Bush podobno zrezygnowal z czlonkostwa w CFR i TLC w 1980 roku podczas goracego okresu kampanii wyborczej w Partii Republikanskiej, kiedy to grupa zaniepokojonych amerykanów zamiescila w gazecie na Florydzie pelnostronicowe ogloszenie ujawniajace czlonkostwo Busha w dwóch anty-amerykanskich organizacjach opowiadajacych sie za Nowym Porzadkiem swiata.  Jego rezygnacja byla zatem podyktowana wzgledami polityczymi.

 Ale w niedawnym wywiadzie David Rockeffeler, finansowy magnat i opiekun Bilderberger, powiedzial, ze George Bush nadal utrzymuje swoje prywatne zwiazki z kumplami z Komisji Trójstronnej i CFR. Co wiecej, Rockeffeler ujawnil, ze Bialy Dom jest zawsze otwarty dla czlonków CFR i Komisji Trójstronnej:

 George Bush przemawial do Rady i Komisji Trójstronnej i wyrazil swoje poparcie dla ich dzialalnosci. Chociaz zrezygnowal z czlonkostwa, nie zapomnial o nich.

Zwiazki z Komisja Trójstronna

 Komisja Trójstronna jest polem aktywnej dzialalnosci dla piszczelowców.  J. Richardson Dilworth (piszczelowiec z 1938 roku) jest nie tylko czlonkiem tej komisji, ale takze prezydentem Rockefeller Family Associates (Wspólpracownicy Rodziny Rockefellerów).  Zarzadza wiec olbrzymim finansowym imperium Rockefellera.  Biuro Dilwortha miesci sie w pokoju 3600 w slawnym budynku Rockefellera w Nowym Jorku.  Jak juz wspomnialem, bogaty szef Dilwortha, David Rockefeller, zalozyl Komisje Trójstronna.

 Piastujac najwyzsze stanowiska w CFR i TLC ludzie Czaszki & Piszczeli sa w stanie realizowac swój plan Nowego Porzadku Swiata.  Ta mozliwosc oraz obecna pozycja Bractwa w Bialym Domu daja im pelna wladze, konieczna do przeprowadzenia drastycznych zmian w miedzynarodowym systemie rzadów.

Czaszka & Piszczele w Wall Street

 Wplywy Zakonu na najwiekszych szczeblach wladzy w Stanach Zjednoczonych siegaja takze srodowiska bankowego i finansowego.  Piszczelowcy od dawna kontroluja nowojorska gielde.  Przykladem niech bedzie firma inwestycyjna Brown Brothers Harriman, której dziewieciu czlonków rady nadzorczej to wychowankowie Czaszki & Piszczeli.  Tristan Brooks - kierownik Salomon Brothers, jest w Zakonie od 1962 roku, Stephen Schwarzman, kierownik Lehman Brothers, Kuhn Loeb, od 1969 roku; Dino Pianzio - wice- prezydent Dillon Red, od 1950; Vance Van Dine - kierownik Morgan Stanley & Company, od 1961.

Starszy Bush i oplacanie komunistycznej tyranii

 Ojciec prezydenta George'a Busha, Prescott Sheldon Bush (Czaszka & Piszczele 1917), przez  czterdziesci lat byl partnerem firmy Brown Brothers Harriman na Wall Street. Choc wydaje sie to nieprawdopodobne, to dzieki swoim pieniadzom oraz funduszom wspólpracujacego z nia Guaranty Trust Company, Firma Brown Brothers Harriman pomogla sfinansowac komunistyczna rewolucje w Rosji w 1917 roku oraz dojscie do wladzy Hitlera.  Pelna dokumentacje znajdziecie w wysmienitej ksiazce Dr. Anthony Suttona, How the Order Creates Revolution and America's Secret Establishment (Jak Zakon prowokuje rewolucje, albo tajna elita Ameryki).  Sutton odslania zwlaszcza finansowe szwindle piszczelowca W. Averella Harrimana.  Max May z American Bank Guranty Trust, zostal wice-prezydentem odpowiedzialnym za zagraniczne operacje pierwszego sowieckiego banku handlowego Ruskombank.

 W tym samym czasie Averell Harriman, jego brat Roland i kolega piszczelowiec Knight Wooley (absolwenci Yale z tego samego roku, co Prescott Sheldon Bush - 1917) wykorzystali America's Union Bank do uzupelnienia kiesy Adolfa Hitlera i jego wspólpracowników.

 Niezyjacy juz W.Averall Harriman uwazany byl za starszego polityka w Partii Demokratycznej.  Wielu prezydentów - demokratów mianowalo g na prestizowe stanowiska, pomimo (a moze z powodu!) ciemnych interesów finansowych jakie prowadzil z europejskimi dyktatorami. W 1941 roku Harriman zostal ambasadorem Stanów Zjednoczonych w Zwiazku Radzieckim; w 1946 ambasadorem w Wielkiej Brytanii. Pod koniec tego roku, prezydetn Franklin D. Roosevelt, dobry przyjaciel i mason 33 stopnia wtajemniczenia, sprowadzil go spowrotem do Stanów Zjednoczonych i mianowal Sekretarzem Handlowym.  W 1955 roku Harriman kupil wybory w stanie Nowy Jork i zostal gubernatorem tego stanu.

 W 1983 roku „stary dobry Averell" Harriman pojechal z wizyta na Kreml do Jurija Andropowa, bylego szefa KGB i ówczenego szefa partii komunistycznej.  Czyzby Harriman zawiózl mu polecenie Tajnego Bractwa aby rozpoczal upadek komunizmu?  Wiemy, ze zchorowany Andropow wkrótce po wizycie Harrimana mianowal Gorbaczowa na wysokie stanowisko i przygotowywal Gorbiego do przejecia funkcji szefa partii.

 Po smierci Andropowa w 1985 roku, Gorbaczow zajal jego miejsce w partii i rzadzie.  Zaraz potem zaczely sie Pierestrojka i Glasnost oraz gwaltowne zmiany w Sowieckim Imperium, które spowodowaly upadek komunizmu i otworzyly Rosje i byle republiki na kapitalistyczny handel i wyplywy.

 Inni finansisci i ludzie z Wall Street, którzy nosza odznake Czaszki & Piszczeli to: C. E. Lord, brat prezydenta CFR Winstona Lorda i byly Rewident Walutowy U.S.A., oraz wice-przewodniczacy Export-Import Bank; Richard T. Ely, pierwszy szef American Economic Association (Amerykanskie Towarzystwo Ekonomiczne).

Oswiata dla Nowego Porzadku Swiata

 Od poczatku swojego istnienia Zakon Czaszki & Piszczeli w niewiarygodnym wprost stopniu wplywal na oswiate w Ameryce.  Jeden z piszczelowców, Daniel Coit Gilman (rocznik Czaszki & Piszczeli 1849), byl nie tylko pierwszym prezydentem dwóch uniwersytetów - University of California i John Hopkins University - ale takze bral udzial w zalozeniu czterech fundacji, które znane sa z popierania celów Bractwa.  Sa to Peabody, Russell Sage, Carnegie i Slater Fundation.

 Choc Czaszka & Piszczele powstala w 1832 roku, to w 1856 roku Daniel Coit Gilman, wraz z generalem Williamem H. Russellem, zajerestrowal Zakon pod nazwa „The Russell Trust Association" (Stowarzyszenie Russell Trust)  Po raz kolejny mamy dowód prima facie, ze 15 studentów wybieranych co roku do Zakonu nie zarzadza ta organizacja. To absolwenci sa panami Czaszki & Piszczeli na calym swiecie.

 Kazdy mlody czlowiek w Yale, który jest wtajemniczony do tej diabelskiej organizacji, doskonale zdaje sobie sprawe, ze jego przyszlosc jest w rekach garstki starszych mezczyzn kierujacych w Russell Trust Association.  Nowicjusz wie, ze ma do wyboru dwa rozwiazania: moze mu sie powodzic lepiej, niz w najsmilszych marzeniach, albo bedzie mial zla passe.  To zalezy od patriarchów, starszyzny Zakonu, którzy dokladnie obserwuja i oceniaja postepy kazdego wtajemniczonego przez cale jego zycie i w zaleznosci od oceny nagradzaja lub karza.

 Andrew Dickson White, który wstapil do Zakonu w 1853 roku, byl pierwszym prezydentem prestizowego Cornell University, a takze mianowanym pierwszym prezydentem American Historical Society (Amerykanskiego Towarzystwa Historycznego).  Falszywa interpretacja i pisanie na nowo historii Ameryki i swiata jest jedna z metod uzywanych do manipulowania i ksztaltowania opinii publicznej. Utworzenie American Historical Society bylo niewatpliwie bezprzykladnym krokiem zmierzajacym do wprowadzenia w zycie diabelskiego planu falszowania historii.

 Trzecim piszczelowcem, który wplynal na amerykanska oswiate, byl Timothy Dwight (w Stowarzyszeniu Czaszki & Piszczeli od 1849), Dwight byl najpierw prezydentem Yale Divinity School (Szkola Teologiczna w Yale), a potem wybrano go na 12 prezydenta Yale University.  Dwighta White'a Gilmana wyslano do Niemiec by studiowal na Uniwersytecie Berlinskim. Mozna przypuszczac, ze w Berlinie nawiazali scisle kontakty z niemieckimi tajnymi stowarzyszeniami, które byly pokrewne Czaszce & Piszczelom.

 General William H. Russell, zalozyciel Zakonu w Yale, byl wtajemniczonym niemieckiego tajnego stowarzyszenia.  Po powrocie do New Haven, Connecticut, stworzyl amerykanska wersje tego stowarzyszenia. Tak powstala Czaszka & Piszczele.

Czaszka & Piszczele i elita religijna

 Religijna herezja wydaje sie byc znakiem szczególnym absolwenta Czaszki & Piszczeli. Od poczatku istnienia Zakonu jego czlonkowie rekrutowani byli prawie wylacznie z liberalnego odlamu kosciola episkopalnego oraz popierajacego New Age kosciola unitarianskiego (zwanego obecnie unitariansko-uniwersalistycznym).  William H. Taft (piszczelowiec z roku 1878), byly prezydent Stanów Zjednoczonych, byl kiedys prezydentem Unitarian Church Association (Stowarzyszenia Kosciola Unitarianskiego).

 Zarówno Swiatowa Rada Kosciolów (World Council of Churches - WCC), ultraliberalne, pro-marksistowskie organizacje, popierajace wschodnie religie, byly zalozone za pieniadze Bractwa.  John D. Rockefeller podarowal NCC budynek zbudowany w ksztalcie trójkata w którym obecnie miesci sie siedziba tej organizacji.  Amerykanscy Przyjaciele Swiatowej Rady Kosciolów (American Friends of the World Council of Churches), bratnia organizacja WCC, ma swoja siedzibe w liberalnym kosciele Riverside Church przy 475 Riverside Drive w Nowym Jorku, gdzie pastorem jest William Sloane Coffin, wietnamski weteran i piszczelowiec (rocznik 1949).

 Inna odszczepiencza organizacja religijna, która ma powiazania z Czaszka & Piszczelami, jest Union Theological Seminary (Zwiazkowe Seminarium Teologiczne), zalozone w 1835 seminarium jest od dawna bezpiecznym portem dla marksistów i rzekomo „chrzescijanskich" profesorów, którzy nauczaja, ze wszystkie wiary i religie sa takie same.

 Kiedy George Bush oficjalnie zaprosil do Bialego Domu Grupe Aktywistów Pederastów i Lesbijek na uroczystosc podpisania ustawy „Hate Crime" („Przestepstwa z nienawisci"), kontynuowal tym samym stara tradycje swoich kolegów piszczelowców. To samo mozna powiedziec o mianowaniu przez George'a Busha umiarkowanego liberala Johna Frohnmayera na stanowisko szefa Narodowej Fundacji Sztuki.  (Frohnmayer, propagator pornografii, musial ustapic ze stanowiska w 1992 roku po dlugoletniej kampanii protestacyjnej konserwatywnych grup chrzescijanskich).

Bractwo smierci

 Obserwujemy olbrzymi wplyw Czaszki & Piszczeli na kazda dziedzine zycia amerykanskiego spoleczenstwa.  Ale czy ta tajna grupa jest czescia sieci organizacji i tajnych stowarzyszen zalozonych i kontrolowanych przez utajona "wyzsza wladze?  Fritz Springmeier, badacz z Oregonu, który  spedzil lata na rozwiklaniu powiazan pomiedzy tajnymi stowarzyszeniami i miedzynarodowymi grupami, odkryl wazne zwiazki.

 W swojej bogato udokumentowanej ksiazce Be Wise As Serpents (Byc madrym jak weze) Springmeier stanowczo stwierdza, ze grupy te sa nie tylko scisle ze soba powiazane, ale ze nadzorowane sa przez te sama elite.  O Czaszce & Piszczelach  Springmeier pisze:

"Ta grupa...jest czescia wiekszego "Bractwa smierci". Dochodzi do niej 15 nowych czlonków rocznie...Obecnie liczy 600 czlonków. Niektórzy z nich, przypuszczalnie w drodze wyjatku, zostali wtajemniczeni poza Yale. Wiekszosc czlonkow to potomkowie purytanskich rodzin zwiazanych z kosciolem unitariansko-uniwersalistycznym. Te stare rodziny Czaszki & Piszczeli weszly w zwiazki krwi z bogatymi rodzinami, na przyklad z Rockefellerami.


ROZDZIAL  DWUNASTY

ODDAJA CZESC BOGU, KTÓREGO INNI UKRYWAJA

 Wielu specjalistów zajmujacych sie politycznymi i ekonomicznymi aspektami Swiatowego Spisku jest niestety zupelnie niewrazliwy na jego aspekt duchowy.

 Znajomosc prawdziwej duchowej natury oswieconej religii jest istotna dla zrozumienia podstaw pilnie strzezonej nauki Tajnego Bractwa.

 Adam Weishaught, zakladajac w 1776 organizacje Iluminatów, wyrazil zdziwienie, ze jest takze zalozycielem nowej religii.  Jego cel byl ateistyczny i humanistyczny.  Chcial zniszczyc wladze monarchii i Kosciola, i tym samym zapewnic swojej malej grupie przywództwo i bogactwo.  Wlasciwym zadaniem bylo ustanowienie nowego swiatowego porzadku (Novus Ordo Seclorum).

 Na poczatku Weishauptem kierowaly nieokreslone, materialistyczne podbudki.  Ale kiedy okazalo sie, ze jego spisek zdobywal olbrzymie poparcie wsród zwolenników poganskich przekonan duchowych, diametralnie róznych od tradycyjnego chrzescijanstwa, i kiedy odkryl, ze jego poplecznicy beda fanatycznie oddani spiskowi Oswieconych tylko wtedy, gdy ich tajemna (masonska) religia znajdzie w nim swój wyraz, Weishaught szybko zmienil swój plan i swoja misje.

 Doszedl  bowiem do wniosku, ze masonska filozofia i religia, która tak goraco wyznaja jego wspól-spiskowcy, jest w rzeczywistosci idealnym sposobem na rozbudzenie ich checi wspóldzialania, a nawet fanatycznego poswiecenia sprawie swiatowej rewolucji. Co wiecej, ze zdumieniem odkryl, ze ich religia, która zaklada intronizowanie boskiej elity na ziemi, pasuje do jego wlasnych, ateistycznych pogladów.

Oddanie czci „Bogu mocy"

 Niekwestionowana wiara w „Boga mocy" stala sie zatem najwazniejsza doktryna oswieconej duchowosci i religii.  Bóg mocy jest nieosobowy, ale posiada nieograniczona wladze, której moga dostapic oswieceni ludzie - gnostycy - ci, którzy „znaja" magiczne zaklecia.  Czescia tych zaklec sa symbole, alegorie i wykorzystanie rytualów oraz przejecie poganskich bozków i misteryjnych nauk.

 W centrum oswieconej wiary lezy niewzruszone przekonanie, ze „Bóg", „Wielki Architekt Kosmosu" powolal do zycia system klasowy i rasowy, który da sie najlepiej opisac jako „naturalny porzadek", albo prosciej jako „natura".  Natura (to znaczy „Bóg") nauczaja oswieceni, nakazuje zorganizowanie ludzi w rózne klasy.

 Podobnie do hinduskiego systemu kastowego i hitlerowskiej teorii aryjskiej rasy, (tak jak religia Iluminatów, obydwa te systemy sa oparte na starozytnych mitologiach masonskich), poglady oswieconych bazuja na teorii, ze Bóg stworzyl lepszych i gorszych ludzi.  Ta doktryna przewiduje, ze wszyscy ludzie beda kiedys równi, beda bracmi. Zanim jednak nastapi ten wspanialy dzien, jedni ludzie sa po prostu „lepsi" od innych - bardziej oswieceni, szlachetniejsi i bardziej zdatni do rzadzenia.

 Co znamionuje tych ludzi, którzy wchodza w sklad wyzszej klasy?  Doktryna oswieceniowa utrzymuje, ze sa to ludzie obdarzeni „Rozumem".  Czlowiek, którego jedynym bogiem jest Rozum, uwaza siebie za nadczlowieka, rodzaj bóstwa. Obrzedy inicjacyjne Iluminatów pomyslane sa tak, by rozwinac ten nowy rodzaj przesyconego Rozumem czlowieka. Tak wiec Adam Weishaupt ujawnil, ze w jego tajnym stowarzyszeniu:

Rozum bedzie jedynym kodeksem czlowieka.  To jest nasz najwiekszy sekret. Kiedy w koncu Rozum stanie sie religia czlowieka problem bedzie rozwiazany.

Bogini Rozumu

 To wlasnie za przyczyna tego wypaczonego, gnostycznego przekonania, ze boski Rozum jest najwyzszym przewodnikiem duchowej i moralnej doskonalosci czlowieka, rzeznicy Rewolucji Francuskiej prowadzili ulicami swoje obnazone do pasa kobiety twierdzac, ze sa one symbolami „Bogini Rozumu".  Byla to doskonala synteza - polaczenie ubóstwianego rozumu czlowieka z symbolem starozytnego poganstwa: Boginia.

 W Europie i Ameryce XVIII i XIX wieku wielokrotnie przedstawiano na obrazach „Boginie Rozumu". Slawiono ja szczególnie podczas Amerykanskiej Rewolucji.  Stala sie wówczas opiekunka rebelii - Wolnoscia - która sciera na proch tyranów i zrywa lancuchy niewoli. To ona daje oswieconemu czlowiekowi wolnosc i swobode.

 Obecnie posagi Bogini Rozumu Iluminatów mozna znalezc w calych Stanach Zjednoczonych.  Jedna stoi na Kapitolu w Waszyngtonie.  Inna na szczycie Kapitolu w Austin w Teksasie.  Jej pomniki ustawiono na miejskich placach i w parkach.  Ale najwspanialszy posag Bogini Rozumu, najbardziej majestatyczna statue poganskiej damy, znajdziemy w nowojorskim porcie.

 Wznoszac sie nad lsniacymi, choc zanieczyszczonymi wodami, trzyma w wyciagnietej rece znicz ognia - symbol oswiecajacego, dodajacego otuchy i wyzwalajacego ludzkosc swiatla.  Statue Wolnosci, podarunek od Zakonu Wolnomularzy, wspólczesnych spadkobierców tradycji Iluminatów, wyrzezbil Frederic Bartholdi, czlonek masonskiej Lozy Alzacji-Lotaryngii we Francji.  Statua jest ezoterycznym posagiem o wielkim znaczeniu dla tajnych stowarzyszen, knujacych spisek Nowego Porzadku Swiata.

 Okultystyczna Statua Wolnosci jest bez watpienia najwiekszym zartem z ludzkosci.  Jej istnienie, szczególnie wsród adorujacych ja Amerykanów, jest niezwykle.  Wszedzie ubóstwiana jest jako symbol. Na Placu Tiananmen w Chinach studenci-demonstranci paradowali z kopia Statuy Wolnosci.  W Paryzu albumy ze Statua swietnie sie sprzedaja.

 Plan Tajnego Bractwa zaszedl daleko, skoro ludzie widza namacalny dowód spisku w postaci tej olbrzymiej statuy, ale nadal nie maja pojecia o jej rzeczywistym znaczeniu i celu.

 Dzisiejszy ruch ochrony srodowiska odzwierciedla uwielbienie dla Bogini Rozumu.  Zapalency ekologiczni nazywaja ja imieniem starozytnej greckiej boginii Gaji.  Niektórzy nauczaja: „musimy bronic i kochac Gaje, matke ziemie.  Ona zyje!" - Nic dziwnego, ze mistrzowie Tajnego Bractwa podszywaja sie pod ruch ochrony srodowiska by przyspieszyc nadejscie Królestwa Nowego Wieku na ziemi.

Piec glównych przekonan oswieconego Bractwa

 Oto piec punktów, które moga byc pomocne w zrozumieniu nauki i religii ludzi Tajnego Bractwa:

1). Praktykuja poganska religie, która uznaje i czci starozytnego boga slonce.  Z drugiej strony twierdza, ze wszyscy bogowie sa tacy sami i ze ich rytualne oddawanie czci starozytnym bóstwom jest czysto symboliczne.  Twierdza ponadto, ze Wszystkowidzace Oko na szczycie niedokonczonej piramidy - symboliczne wyobrazenie bóstwa (umieszczone na jednodolarowym banknocie) - przedstawia uniwersalnego „Boga".

2). Chociaz Lucyfer, „nosiciel swiatla", jest w rzeczywistosci ich jedynym bogiem, otwarcie nie uznaja go za Pana.  Wiekszosc ludzi Tajnego Bractwa nie wierzy w Lucyfera, Szatana, czy osobowego diabla.  Przekonani sa natomiast o istnieniu „zasady" zla, mrocznej i pokatnej, ale nieosobowej „sily" zla, która jest jedynie odwrotna strona dobra, przeciwienstwem swiatla.

Takie wlasnie ukryte, ezoteryczne znaczenie ma dwuglowy orzel 33 stopnia wtajemniczenia masonerii i Iluminatów.  Reprezentuje doktryne, ze dobro i zlo wspólistnieja jako boskie zasady wyrazone przez symbole. Dwie glowy orla, dwie sily, sa jednoczesna manifestacja tej samej rzeczywistosci.  Wspólnie ksztaltuja i tworza jednostke ludzka.

3). Osoba oswiecona potrafi czerpac energie z tych dwóch zródel rzeczywistosci - z dobra i zla, swiatla i mroku.  Taki czlowiek staje sie nadczlowiekiem.  Jest bóstwem dla samego siebie, mistrzem magii, ksieciem i królem wielu ludzi.

4). Bóg, podobny do „pola energii", albo boskiej zasady, powienien byc czczony w dwojaki sposób: przez rytual i sluzbe.

 Rytual zaklada zaklinanie symbolicznej magii i dostep do zneutralizowanych (dwukierunkowych - swiatla i mroku) poteg kosmosu.

 Dlatego tez oddawanie boskiej czci poganskim bóstwom podczas obrzedów w swiatyni i rytualów wtajemniczenia nie powinno byc rozumiane doslownie lecz alegorycznie, jako wielbienie neutralnych poteg kosmosu, zlozonych w oswieconym czlowieku.

 Sluzba okreslona jest jako: (a) posluszenstwo oswieconym Mistrzom; (b) czynna pomoc braciom i nowicjuszom - oswieconym kolegom; (c) dobra praca i filantropia na rzecz calego oswieconego swiata.

5). Poniewaz Iluminaci nie uznaja i nie szanuja jednego bóstwa, chrzescijanstwo, czy tez jakakolwiek inna religia, nie ma dla nich specjalnego znaczenia.  Dlatego Tajne Bractwo nie aprobuje zadnej zorganizowanej religii i uznaje wszystkie religie za równe.  Na oltarzach wolnomularskich swiatyn znalezc mozna zarówno chrzescijanska Biblie, jak i muzulmanski Koran, albo hinduska Bhagavad Gita.

 Uniwersalistyczne rozumienie bóstwa pozwala nowicjuszowi Tajnego Bractwa dolaczyc sie i uczestniczyc w kazdej wybranej przez niego religii. Nie moze jednak przypisywac zadnej z nich wylacznosci i wyjatkowosci.  Bylaby to herezja dla tolerancyjnego, uniwersalistycznego i oswieconego czlowieka.

 Tak wiec czlonek Zakonu Tajnego Bractwa moze swobodnie wyznawac Chrystusa, byc chrzescijaninem, moze manifestowac zewnetrzny szczacunek i oddanie Bogu i Biblii.  Ale tak naprawde, nie czci on tego samego Chrystusa i Boga, co prawdziwy chrzescijanin, nie szanuje tak samo Biblii.

 Bez wzgledu na zewnetrzne oznaki oddania, Jezus oswieconych jest „innym Jezusem" (zobacz 2 List sw. Pawla do Koryntian 11:4), a Ewangelia oswieconego czlowieka jest „inna Ewangelia". Apostol Pawel nazwal ja „przekleta Ewangelia" (zobacz List do Galatów 1) i oswiadczyl, ze ci, którzy w nia wierza sa „opetani".

Wezwanie do anarchii

 Uniwersalistyczny charakter religii Iluminatów jest w rzeczywistosci wezwaniem do anarchii.  Skoro nie ma zadnych moralnych absolutów i zadnej obowiazujacej definicji „duchowej czystosci", zgodnie z oswieconym pogladem czlowiek zostawiony jest samemu sobie, moze robic co chce.  Aleister Crowley, niezyjacy i nieslawny brytyjski satanista, nazywajacy siebie „Bestia 666", powiedzial, ze prawdziwy satanista ma tylko jedno zasadnicze przykazanie, któremu musi byc posluszny:

„Jedynym prawem bedzie to, co robisz!".

 Robert Anton Wilson, autorytet w sprawach okultystyzmu i uczen okultystycznego spisku, napisal kilka lat temu fascynujaca ksiazke „Masks of the Iluminati" (Maski Iluminatów). Jest to wspaniala opowiesc o pochodzeniu, historii i obecnej dzialalnosci spiskowej elity. Chociaz ksiezka jest literacka fikcja, nie ma watpliwosci, ze zawiera przemyslenia i fakty dotyczace Tajnego Bractwa.

 W jednym, waznym fragmencie Wilson sugeruje, ze wszyscy czlonkowie tajnego, okultystycznego stowarzyszenia, znanego pod nazwa Orod Templi Orientis - Zakon Templariuszy Wschodu - musza podpisac trzy kopie dziwnego dokumentu. Dokument ten jest rzekomo streszczeniem religijnych i spolecznych przekonan grupy. Wrecza go czlowiek o nazwisku Jones glównemu bohaterowi ksiazki Wilsona, Sir Johnowi, który dostaje zawrotu glowy czytajac, co nastepuje:

Nie ma Boga poza Czlowiekiem

Czlowiek ma prawo zyc wedlug wlasnych praw

Czlowiek ma prawo zyc w taki sposób, jak chce

Czlowiek ma prawo ubierac sie, jak chce

Czlowiek ma prawo mieszkac tam, gdzie chce

Czlowiek ma prawo poruszac sie po calej ziemi

Czlowiek ma prawo jesc, co chce

Czlowiek ma prawo pic, co chce

Czlowiek ma prawo myslec, co chce

Czlowiek ma prawo mówic, co chce

Czlowiek ma prawo pisac,co chce

Czlowiek ma prawo ksztaltowac, jak chce

Czlowiek ma prawo rzezbic, co chce

Czlowiek ma prawo pracowac, jak chce

Czlowiek ma prawo odpoczywac, jak chce

Czlowiek ma prawo kochac jak chce, gdzie chce, kiedy chce i kogo chce.

Czlowiek ma prawo zabic tych, którzy zechca mu odebrac te prawa.

 „Alez to jest anarchia!" - wykrzyknal Sir John.

 „Oczywiscie" - odpowiedzial Jones. „To jest wypowiedzenie wojny wszystkiemu, co znamy jako chrzescijanska cywilizacje"..

 Bohaterowie Mask of the Illuminati przyznaja, ze powyzsza deklaracja ma zdradziecki charakter.  Jest równoznaczna z anarchia i jest niezwykle podstepna, stwierdzaja, chociaz wyraza rzekoma „filozofie wolnosci".

 „Przyjrzyj sie raz jeszcze pierwszej linijce" - powiedzial Jones. „Oto sedno bluznierstwa: Nie ma Boga poza czlowiekiem - Czy widzisz w jaki sposób to moze doprowadzic podatnych ateistów do humanistycznego mistycyzmu, a naiwnych mistyków do ateizmu, wciagajac obydwu w swiatowy spisek przeciwko rzadowi panstwa i zorganizowanej religii? I czy widzisz, jak taki umiarkowany indywidualizm jest w stanie zainteresowac naprawde wartosciowe umysly i szlachetne serca...

Zerwanie maski z twarzy Iluminatów

 Kiedy Robert Wilson ubral rzeczywiste istnienie Iluminatów w fabule powiesci, co bez watpienia dalo mu mozliwosc manewru i zwiekszylo literacka swobode, Lady Queensborough (Edith Starr Miller) opublikowala w 1933 roku demaskujaca Iluminatów ksiazke, która powiescia nie jest.  Occult Theocrasy jest encyklopedia masonskich organizacji i grup powiazanych z Iluminatami.  Lady Queensborough sugerowala, ze wartosc jej ksiazki polega na zdemaskowaniu „sposobów i metod uzywanych w tajnym swiecie...do penetrowania, zdominowania i zniszczenia wspólczesnej cywilizacji, w szczególnosci zorganizowanej religii".

 Ksiazka jest prawdziwym rogiem obfitosci jesli chodzi o informacje o okultystycznych tajnych stowarzyszeniach.  Szczególnie interesujacy material jest na stronach 510 i 511. Znajdujemy tu przedruk dwóch listów napisanych na przelomie wieków przez Brytyjczyka Williama Wynn Wescotta i Niemca Theodore Reussa, dwóch korespondujacych ze soba najbardziej szanowanych czlonków Wielkiej Lozy Angielskiej Wolnomularstwa.

 Podobno ci dwaj dzentelmeni zajmowali sie w tym czasie realizacja Wielkiego Dziela Iluminatów.  W ich listach znalezc mozna wzmianki o Iluminatach, masonerii i rózokrzyzowcach oraz „Societas Rosicruciana", a takze o „Najwyzszej Radzie".

 W dwudziestym wieku tylko kilku wielkich ludzi bylo w stanie dostrzec zarys okropnego, swiatowego spisku, który zagraza ludziom juz od tak dawna. Jednym z nich byl Sir Winston Churchill.  Zanim Churchill wzial na siebie herkulesowe zadanie sluzenia jako premier Wielkiej Brytanii w czasie mrocznych dni Drugiej Wojny Swiatowej i poprowadzenia swego narodu ku zwyciestwu, 8 lutego 1920 roku napisal w London Illustrated Sunday Herald:

 Od czasów Spartakusa Weishaputa (pseudonim zalozyciela Iluminatów Adama Weishaupta) do czasów Karola Marksa, Trockiego, Bela Kuhn, Rózy Luxemburg i Emmy Goldman, ogólnoswiatowy spisek bezustannie sie rozwija. Ten spisek odegral zasadnicza role w tragedii Rewolucji Francuskiej. Byl zródlem kazdego wywrotowego ruchu w XIX wieku.  Wreszcie ta grupka niezwyklych osobowosci podziemia wielkich miast Europy i Ameryki chwycila lud Rosji za gardlo i stala sie niekwestionowanym panem olbrzymiego imperium.

Niewidzialna reka Bractwa

 Kiedy Churchill pisal te slowa, wiedzial dokladnie, ze trzy lata wczesniej Tajne Bractwo, poprzez swoja siec masonskich stowarzyszen, dokonalo rzeczy na pozór niemozliwej. Rozpetalo krwawa rewolucje w Rosji Sowieckiej, uwiezilo cara i jego rodzine i zapanowalo nad calym rozleglym imperium.  Bractwo natychmiast postawilo swoja marionetke - Kierenskiego - na czele prowizorycznego „demokratycznego rzadu".

 Kierenskiego wkrótce wyrzucili bolszewicy pod wodza Lenina, który gwaltownie wystepowal przeciwko przywódcom ówczesnego Bractwa.  Lenina wyslano do Rosji na polecenie niemieckich frakcji tajnego stowarzyszenia. Tajne Stowarzyszenie w Niemczech zdawaly sobie sprawe ze zagrozila im w Rosji rywalizujaca z nimi grupa masonska. Lenin byl wiec ich odwetem i spisek udal sie znakomicie. Kierenski zostal odsuniety i komunisci pod wodza Lenina przejeli wladze w 1917 roku.

 Jest rzecza fascynujaca, ze od polowy lat siedemdziesiatych, przez lata osiemdziesiate i dziewiecdzisiate przywódcy radzieccy: Andropow (metor i porzednik Gorbaczowa), Gorbaczow i mala grupka spiskowców potrafila radykalnie zmienic wszystko to, czego dokonal Lenin oraz jego krwawy nastepca Stalin, i oddac pograzone w chaosie imperium sowieckie w rece oswieconych przywódców Tajnego Bractwa.

 Choc zwyciestwo Lenina i jego Bolszewików w Rosji spowodowalo chwilowe niepowodzenie Bractwa w latach dwudziestych, Bractwo poszukiwalo dróg odnowienia stosunków i odzyskania wplywów dzieki finansowaniu sowieckiego przemyslu i budownictwa. W latach 1932-33 przedsiewzielo nowy wysilek przyblizenia swiatowej rewolucji. Urzad prezydenta w Waszyngtonie objal Franklin Roosevelt, mason 33 stopnia, a Henry Wallace, równiez mason wysokiego stopnia, zostal wice-prezydentem. Tych dwóch „Braci krwi", realizujac kilka celów Bractwa, dokonalo znacznego spustoszenia w prawdziwej demokracji i chrzescijanstwie.

 Jednym z najwazniejszych osiagniec Roosevelta i Wallace'a byla rewolucyjna  zmiana wygladu amerykanskiego banknotu jednodolarowego.

 W 1933 roku po raz pierwszy wydrukowano na tym banknocie wszystkowidzace oko Horusa, wielkiego egipskiego boga slonce, i niedokonczona piramide Iluminatów, lacinski napis bezposrednio pod piramida brzmi: Novus Ordo Seclorum, to znaczy Nowy Porzadek Swiecki Swiata.

 Wallace, mistyk New Age i uczen Nicholasa Roericha, glównego okultysty tego czasu, byl zachwycony. Uwazal, ze od tego momentu miliony Amerykanów i ludzi na calym swiecie podda sie wplywowi tego okultystycznego symbolu, który, jak wierzyl Wallace, ma potezna magiczna moc i wlasciwosci.

Super ludzie sie ujawniaja

 Zachecone sukcesami w Stanach Zjednoczonych w latach 30-tych, Tajne Bractwo zdecydowalo uchylic nieco rabka tajemnicy.  Stwierdzono, ze swiat jest juz gotowy na przyjecie wiadomosci, która do tego czasu byla pilnie strzezonym sekretem, ze rzeczywiscie istnieje mala grupka nadludzi - lepszych, lepiej rozwinietych rasowo i duchowo. Postanowiono jednak, zeby przedstawic spoleczenstwu jedynie najogólniejsze zarysy tej grupy.  Bractwo zdawalo sobie sprawe, ze spoleczenstwo nie bylo wystarczajaco przygotowane na przyjecie calej cierpkiej prawdy.

 W 1957 roku zalozycielka swiatowego Goodwilla i Lucis Trust wydala swoja ksiazke The Externalization of the Hierarchy, w której ujawnila istnienie tajnej grupy nadludzi pod nazwa „Nowa Grupa Slug Swiata".

 Rok 1934, pisze Bailey zapoczatkowal monumentalne zadanie „zorganizowania mezczyzn i kobiet" i „grupy roboczej Nowego Porzadku".  W swojej ksiazce Bailey uzywa zaszyfrowanych okreslen „praca Bractwa" i „Sily Swiatla". Uzyla równiez niejasnego wyrazenia „Punkty Swietlne", które w latach 80-tych stalo sie haslem lagodniejszej i zyczliwej polityki George'a Busha.

 Bailey stwierdzila takze, ze cywilizacja znajdowala sie wówczas na progu nowego okresu w dziejach, który autorka nazwala „spoustoszeniem" ruina i zniszczeniem. Ciekawe, ze to zauwazyla, skoro w tym czasie Hitler i jego zwolennicy nie rozpetali jeszcze pierwszych krwawych bitew Drugiej Wojny Swiatowej.  Zaczely sie one dopiero w 1939 roku, kiedy równiez rosyjskie wojsko napadlo na Polske. Moze Bailey i jej towarzysze Nowego Porzadku mieli wczesniejsze informacje, gdyz Bailey napisala, ze „ze spustoszenia wszystkich istniejacych kultur i cywilizacji musi byc zbudowany Nowy Porzadek Swiata".

Plan Iluminatów: niezmienne marzenie

 Przecietnemu masonowi, szczególnie nizszego: pierwszego, drugiego i trzeciego stopnia wtajemniczenia, moze byc trudno uwierzyc w to, ze wolnomularstwo od dawna zmierza do utworzenia swiatowego rzadu i ze kieruje nim mala, elitarna grupka.  Gdyby jednak masoni czytali swoja literature, a wiekszosc z nich nie czyta, mogliby dowiedziec sie o niezwyklym planie Iluminatów. Plan ten, choc napisany ezoterycznym jezykiem, nie jest zbyt dobrze ukryty i zakamuflowany.  W rzeczywistosci plan swiatowej rewolucji stal sie wlasciwie „otwartym spiskiem".

 Wystarczyloby, gdyby oszukiwani masoni przeczytali dziela niezyjacego Manly P. Halla, masona 33 stopnia, który od dawna jest  uwazany za najwiekszego filozofa spekulatywnej masonerii wszech czasów. Hall napisal:

 „Istnieje dzisiaj, i istniala przez tysiace lat, grupa oswieconych ludzi zjednoczonych w rodzaj Zakonu Poszukiwan.  Sklada sie ona z tych, którzy dzieki intelektualnej i duchowej percepcji zrozumieli, ze cywilizacja ma utajony cel - mówie utajony, poniewaz ten wyzszy cel nie jest znany wielu ludziom; wielkie masy ludzkie nadal zyja nie zdajac sobie zupelnie sprawy z tego, ze sa czescia Uniwersalnego Ruchu".

 Wysilek stworzenia Swiatowego Porzadku nadzorowany przez oswieconych ludzi-bogów nie jest niczym nowym, ujawnia Hall.  Jest od wieków niezmiennym marzeniem tajnych stowarzyszen.  Hall pisal tez o tym w swojej ksiazce The Secret Destiny of America (Tajemicze przenaczenie Ameryki), w której omawia masonska i oswiecona historie ludzkosci.  Tej historii nie znajdziecie w podrecznikach, nie ucza jej w szkolach i na uniwersytetach.  Ale ludzie tajnych stowarzyszen i Bractwa przekonani sa o jej autentycznosci. Hall podsumowujac te nowa mistyczna historie czlowieka:

„Starozytni wierzyli, ze Medrcy nalezeli do osobnej rasy i aby w takiej rasie sie narodzic trzeba bylo doprowadzic swój umysl do stanu oswieconej inteligencji...To wlasnie ta wieksza, nadchodzaca rasa odziedziczy kiedys ziemie...i powtórnie nadejdzie Zloty Wiek".

 Manly P. Hall takze omawia ewolucje okultystycznego planu.  Stwierdza, ze jego celem jest odbudowa Nowego Swiata, którym rzadzic beda ludzie o „oswieconej inteligencji".  Autor powoluje sie na obraz idealnego swiata rzadzonego przez wyzsza klase ludzi, przedstawiony przez Francis Bacona w jego powiesci „The New Atlantis" (Nowa Atlantyda) i w dziele Platona „Utopia".

 Hall ujawnil równiez, ze ostatecznym celem jest nie tylko powolanie do zycia systemu, w którym oswieceni beda rzadzic idealnym spoleczenstwem.  Plan zaklada wybór króla (dzisiaj mozemy nazwac go prezydentem, premierem swiata, albo sekretarzem generalnym O.N.Z.).  Oto jak Manly P. Hall opisuje przywódce, który kiedys pokieruje sprawami ludzkosci.

„Ten król jest potomkiem boskiej rasy. To znaczy nalezy do Zakonu oswieconych.  Poniewaz ci, którzy zdobywaja madrosc, naleza do rodziny bohaterów - doskonalych ludzkich istnien".

 Czy to New Atlantis Francis Bacona, czy Utopia Platona czy komunistyczne spoleczenstwo i „nowy czlowiek" Marksa, czy tez Nowy Porzadek Swiata George'a Busha, spiskowa siec jest mocna i niewzruszona.  Swiat musi isc naprzód, stopniowo, ale niezachwialnie, ku Zlotemu Wiekowi.  Kiedy nadejdzie ten sloneczny dzien, nieoswiecone i niemrawe masy ludzkie beda czerpaly zadowolenie i korzysci z rzadów Zakonu oswieconych ludzi.  To bohaterowie, Wielcy tego swiata, Iluminaci. To Tajne Bractwo.

Okultystyczna hierarchia

 Foster Bailey, mason 33 stopnia wtajemniczenia, autor ksiazki „The Spirit of Masonry" (Duch masonerii), która szczególowo omawia okultystyczne podstawy wolnomularstwa, twierdzi, ze za konkretnymi, swiatlymi ludzmi zorganizowanymi w Nowa Grupe slug swiata stoi potezniejsza grupa.  Sklada sie ona z czlonków okultystycznej hierarchii.  W referacie „Changing Esoteric Values" (Zmieniajac ezoteryczne wartosci), wygloszonym w Londynie w 1954 roku, Bailey opisal sposób funkcjonowania okultystycznej hierarchii.  Z jego referatu wynika, ze okultystyczna hierarchia nadzoruje wladze finansistów, biznesmenów i ludzi oswiaty, którzy sa niezrównani w swoich zdolnosciach organizacyjnych i kierowniczych:

 Okultystyczna hierarchia na ziemi dziala podobnie jak dzisiejsze wielkie, miedzynarodowe i potezne korporacje... Kiedy miedzynarodowy koncern decyduje sie na ekspansje i inwestycje w nowej czesci swiata, musi miec kapital, pracowników, musi poznac zwiazane z tym problemy, musi opracowac plan, który pozwoli na uzyskanie wystarczajacych zysków w ciagu okreslonego czasu na to by uzasadnic milionowe naklady.

 Okultystyczna hierarchia musi dopasowac swój rozwój do istniejacego rzadu, dobrego czy zlego, i do tej czesci swiata w której zamierza dzialac.  Uczy sie ludzi i jezyka oraz bada zródla surowców, dostepnosc i jakosc pracy oraz problemy transportowe. Wysyla zwiadowców i sprawdza reakcje na swoje plany.  W koncu, kiedy jest gotowa, rusza do boju.  Tak dziala hierarchia.

 Foster Bailey jest wysokim urzednikiem Lucis Trust i jego prace sa publikowane przez wydawnictwo tej organizacji. Jedna z jego ksiazek, Running God's Plan (Pokierowac planem Boga), informuje nas co sie stanie z tymi, którzy sprzeciwia sie nadchodzacemu Nowemu Porzadkowi Swiata i stowarzyszeniu oswieconych ludzi u wladzy.  Autor oznajmia, ze ci, którzy nie beda w stanie zaakceptowac nieodwracalnych zmian, stana sie „wiecznymi wyrzutkami".  W erze Wodnika przyjdzie czas na rozprawienie sie z watpiacymi, sceptykami i opornymi.

 Inna ksiazka wydana przez Lucis Trust, „Form Bethlehem to Calvary" (Od Betlejem do Kalwarii), takze krytykuje ludzi utrudniajacych postep Nowego Porzadku.  Dowiadujemy sie z niej, ze okultystyczna hierarchia i Iluminaci sa boskimi stworzeniami.  Ksiazka informuje nas, ze oswiecony czlowiek doswiadczyl „nowych narodzin" i stal sie „oswieconym nosicielem swiatla, który moze oswietlic droge innym".  Taki czlowiek przeszedl przez taka sama inicjacje jak Chrystus.  Byl symbolicznie ukrzyzowany i oczyszczony w ogniu.  Jest gotowy prowadzic nas ku odnowie i odbudowie. Stal sie pelnym czlonkiem Iluminatów:

 „Iluminaci zawsze prowadzili rase ludzka.  Ci, którzy wiedza, mistycy i swieci zawsze odkrywali przed nami wyzyny mozliwosci calej ludzkosci i poszczególnych jednostek".


ROZDZIAL  TRZYNASTY


NAUKA KONTROLOWANIA UMYSLÓW

Opowiesc o tym w jaki sposób miedzynarodowy kartel super bogatych spiskowców opanowal i zahipnotyzowal umysly ludzi na taka skale jest zbyt fantastyczna, by mozna bylo w nia uwierzyc.  Czlowiekiem, który wie jak zasiano potajemnie ziarno nowego sposobu myslenia w ludzkich umyslach, jest podpulkownik Archibald E. Roberts, emerytowany zolnierz amerykanskiej armii, dyrektor Committeee to Restore the Constitution (Komitetu Odnowienia Konstytucji).

 Roberts, szef organizacji publikuacej comiesieczny biuletyn, w którym ujawnia sie obecnie zagrozenie naszej wolnosci ze strony spisku, nazywa zaawansowane techniki kontrolowania umyslów wykorzystywane przez  Bractwo „Najtajniejsza Nauka".  Zeznajac przed specjalna komisja Stanowych Wladz Ustawodawczych Wisconsin, podpulkownik Roberts powiedzial:

„Najtajniejsza nauka, jaka istniej od zarania dziejów, jest nauka kontrolowania ludzi, rzadów i cywilizacji. Podstawa tej dyscypliny wiedzy jest kontrola wszelkich zasobów.

Z kontrola zasobów laczy sie kontrola publicznej informacji i srodków niezbednych do zycia.

Dzieki kontroli mass-mediów kontroluje sie niedociagniecia.

Dzieki kontroli srodków niezbednych do zycia bezposrednio kontroluje sie ludzi".

 „Duza czesc amerykanskiego spoleczenstwa" - zauwaza Roberts - „musi dopiero zdac sobie sprawe z istnienia Niewidzialnej Potegi Finansowej".  Niestety, stwierdza Roberts,  „Amerykanie nadal wierza, ze pracuja na rzecz lepszego stylu zycia".  Ale potajemnie „zmienia sie ostroznie i stopniowo spoleczne zwyczaje i sposoby administracji w Stanach Zjednoczonych.  Przejscie od jednego do innego typu kultury dokonuje sie bez rzucania powaznego wyzwania spoleczenstwu".

 Ostrzegajac, ze katastrofa szybko sie zblizy, jezeli wiecej ludzi nie uswiadomi sobie istnienia w naszych umyslach bomby zegarowej, Robertson powiedzial wladzom Winconsin: „Prawda jest taka, ze Ameryka przeistacza sie z konstytucyjnej republiki w totalitarny, ogólnoswiatowy rzad".

Dlaczego masy tego nie rozumieja?

 Jezeli swiat rzeczywiscie wkracza w mroczny okres totalitarnych rzadów kontrolowanych przez elite, jak sugeruje podpulkownik Archibald Roberts i Komitet Odnowy Konstytucji, dlaczego masy tego nie dostrzegaja?  Odpowiedz jest nastepujaca. Upadajace cywilizacje charakteryzuje to, ze ludzie najbardziej z nimi zwiazani nie widza tragedii jaka ich spotyka.

 U wiekszosci Amerykanów i innych ludzi na calym swiecie, nowy system kontrolowania umyslów rozwiniety przez okultystycznych spiskowców ostroznie oslabia umiejetnosc odrózniania dobra od zla, tego co wlasciwe od tego, co niewlasciwe.

 Ludzie na szczycie Tajnego Bractwa nie zdobywaja kontroli nad masami, poniewaz juz ja posiadaja.  Od pewnego czasu dokonuje sie „planetyzacja ezoteryki", jak nazwal ten proces przywódca New Age William Erwin Thompson.  Nowa Kultura, czyli w rzeczywistosci nowa duchowosc i nowa religia, jest dla wiekszosci ludzi niezwykle fascynujaca.  Kontrolerzy umyslów osiagneli to dzieki iluzji, widowiskowym „pokazówkom" i „terapii" szokowej.

Charles H. Ford powiedzial kiedys, ze „prawie wszyscy ludzie podatni sa na hipnoze".  Ich przekonania sa wmówionymi przekonaniami. „Odpowiednie wladze dopilnowaly aby wmawiac ludziom odpowiednie przekonania i ludzie odpowiednio sie zachowuja".  Jednym z glównych przekonan w zachodnim swiecie jest to, ze najwazniejsza rzecza w zyciu jest zdobywanie pieniedzy. Takie falszywe przekonanie, wbudowane w ludzkie umysly przez twórców propagandy, przekonuje wiekszosc spoleczenstwa, ze ludzie którzy maja duzo pieniedzy sa bardzo rozwinieci intelektualnie i bardziej atrakcyjni".

 Bogacze sa naszymi idolami. Spoleczenstwo czci ich i uwielbia ich dziwactwa.  Jak zaobserwowal kiedys Francuz Louie Ferdinand Celine: „Czego chce wspólczesne spoleczenstwo? Chce upasc na kolana przed pieniedzmi".  Dzisiaj ludzie fortuny, od Donalda Trumpa i Davida Rockefellera do H. Ross Perota, sa bohaterami spoleczenstwa.  Masy chetnie pozwalaja, by ich zyciem kierowali tacy ludzie.

Wieksi bogowie maja rzadzic mniejszymi bogami

 Sytuacja obecnie jest taka, ze Iluminaci zamierzaja zatruc ludzkosc doktrynami zjednoczenia i globalizacji. Ich celem jest stworzenie swiatowego Umyslu albo swiatowego Mózgu.  Sa przekonani, ze okultystyczny proces psychologicznego uzaleznienia zmieni cale spoleczenstwo i zrodzi nowa, uniwersalna, „Kosmiczna swiadomosc", która zapanuje na ziemi.  Ich propaganda mówi, ze ludzie zmieniaja sie w nadludzi.  Homo sapiens stanie sie doslownie nowym rodzajem, rasa bogów na boskiej planecie.

 Rzecz jasna, jezeli cala planeta i wszyscy ludzie zyjacy na niej stana sie wlasnymi bogami, musi dzialac elita kierowniczych bogów, która bedzie koordynowac cala te boska robote.  Musi istniec sposób na zarzadzanie miliardem malych bozków.  Bogowie na szczycie musza byc zhierarchizowani, by system funkcjonowal zgodnie z „boskim" planem.  Teoria wymyslona przez elite Bractwa przyznaje, ze kazdy czlowiek moze byc oswiecony, ale choc moze byc bogiem, przecietny czlowiek bedzie mniejszym bogiem.  W wielkim panteonie bogów i bogin Bractwa istnieja wieksi bogowie przeznaczeni do kontrolowania, kierowania i prowadzenia mniejszych bogów.

Uwaga na nizszy gatunek podludzi

  Jednym z glównych sposobów Tajnego Bractwa na zdobycie kontroli nad ludzkimi umyslami jest pochlebstwo. Ludzie lubia pochlebstwa, to jest pewne.  Powiedzenie im, ze sa bogom podobni i ze zdazaja ku boskosci jest najbardziej dynamiczna forma pochlebstwa. Ale chociaz sie im obecnie schlebia, twierdzac ze maja wladze nad wlasnym zyciem i ze powinni robic tylko to, co chca, naucza sie ich jednoczesnie, ze nie wszyscy ludzie sa bogami.

 Niestety, ostroznie wyjasniaja kontrolerzy umyslów, niektórzy ludzie na swiecie naleza do nizszego gatunku.  Ci podludzie sa rakowa komórka w ciele spoleczenstwa. Ponosza odpowiedzialnosc za wszelkie zlo tego swiata.  Twierdzi sie, ze podludzie zanieczyszczaja nasze rzeki i oceany, wycinaja bez wytchnienia tysiacletnie lasy.  Te niedolegi ucza nasze dzieci, zeby pielegnowaly stare tradycyjne religie, jak na przyklad biblijne chrzescijanstwo, i rozpowszechniaja okropna filozofie narodowego patriotyzmu.  Podludzie, nizszy gatunek ludzkosci, wierza i nauczaja, ze swiatowy Rzad jest zlem!.

 Trzeba powstrzymac tych podludzi, stwierdzaja krzykacze.  Podludzie zbyt wiele wspólzawodnicza, maja negatywna karme, sa przeszkoda na drodze do spelnienia marzen mas.  Nalezy wiec utworzyc ogólnoswiatowy system kontroli, który zapewni, ze Wielkie Dzielo dokonywane przez masy ludzi-bogów nie jest oslabiane przez nizszy gatunek ludzi.

 W swojej ksiazce The Gods of Aquarius (Bogowie Wodnika) Brad i Fracie Steiner oglosili: „Musi byc zapewniona scisla i bezwzgledna kontrola by wyeliminowac niszczaca konkurencje".  Jezeli na ziemi ma zapanowac inteligencja, twierdza Steigerowie, nalezy wymyslic system, który uniemozliwi uposledzonym genetycznie wpychanie kija w kolo. Sprawa polega na tym, utrzymuja autorzy, zeby stworzyc system, który zmieni nas w „doskonalych obywateli, którzy beda sie idealnie zachowywac i zawsze wszystkim pomagac".

„Ten problem nalezy rozwiazac. Dotychczasowe rozwiazania nie przyniosly wyników" - uskarzaja sie Steigerowie. Dlatego tez „musimy odrzucic stare rozwiazania i poszukac nowych".

 Na problemy powodowane przez zyjacych teraz, zanieczyszczjacych system „niedoskonalych ludzi", dobry jest sposób Teilharda.  W dzielach katolickiego ksiedza Pierre Teilhard de Chardin mozna znalezc zarodki filozofii New Age lansowanej przez Tajne Bractwo.  Filozofia ta twierdzi, ze czlowiek szybko zdaza ku kolektywnej boskosci i ze cala planeta zmierza do Punktu Omega.  W tym punkcie, pisze Chardin, czlowiek i ziemia staja sie podobne bogu. Pozostaje jednak pytanie co zrobic z paroma buntownikami, podzegaczami i innymi nizszymi istnieniami, które nie moga sie przystosowac do „nowego sposobu myslenia" jaki jest wymagany aby osiagnac wspanialy Punkt Omega.

Ku swiatowemu Mózgowi - „Supermózg".

 Steigerowie uwazaja, ze czlowiek musi zrezygnowac z czesci swojej wolnosci w zamian za ubóstwienie.  Powinnismy wsluchac sie w to, co mówia, albowiem ich rozwiazanie jest dokladnie takie samo, jak rozwiazanie propagowane przez panów tajnych stowarzyszen - przez Tajne Bractwo.  Steingerowie pisza, ze choc „spodziewaja  sie maksymalnej wolnosci dla jednostki", niestety aby uksztaltowac doskonalego czlowieka i doskonaly swiat trzeba te wolnosc ograniczyc. Wolnosc dla ludzkosci musi pozostac „w granicach minimalnej ale koniecznej kontroli miedzy-ludzkiej".

 Co to oznacza? No cóz, oznacza to, ze aby ominac przeszkody stawiane na drodze do zjednoczenia swiata przez podludzi, ten nizszy gatunek, który nie chce sie podporzadkowac lub przystosowac, musi nastapic wielkie zrównanie.  Wszyscy ludzie musza byc polaczeni w wielki swiatowy Mózg.  Doskonalosc mozna osiagnac jedynie poprzez homogenizacje ludzkich umyslów i zlaczenie ludzkiego potencjalu.

 Jedynym zywotnym rozwiazaniem jest polaczenie mózgów wszystkich ludzi w jeden gigantyczny super mózg. Caly gatunek sie rozwijal i teraz trzeba polaczyc caly ten gatunek w jedno nadistnienie.

 Zlaczenie mózgów wszystkich ludzi w jeden gigantyczny super mózg bedzie wspanialym wydarzeniem, obiecuja Steingerowie.  Pozwoli kazdej osobie funkcjonowac indywidualnie, ale wszyscy „znajda sie pod kontrola jednego polaczonego systemu nerwowego".  Waznym produktem ubocznym tego wydarzenia bedzie fakt ze istnienia i osobowosci zlaczonych mózgów zanikna i polacza sie w jedno istnienie, jedna osobowosc. To bedzie wielki krok naprzód dla ludzkosci, twierdza autorzy: „Tak wiec zlaczenie cudownie zakonczy destrukcyjne wspólzawodnictwo pomiedzy dotychczasowymi osobnymi mózgami.  Slowa „my" i „siebie nawzajem" nie beda wiecej w uzyciu. Bedzie jedynie „ja" w kosmosie".

 Dziwi mnie, ze tak inteligentni ludzie jak Brad i Francie Steinger nie dostrzegaja zlowrogiego cienia nad proponowanym przez nich rozwiazaniem. Sa tak ukierunkowani na gloszenie ewangelii globalistycznego zjednoczenia, ze nie zauwazaja koszmaru jaki tkwi w polaczeniu ludzkich umyslów w jeden super mózg.  Nie maja pojecia jak odrazajace jest wymazanie swiadomosci indywidualnej przez polaczenie indywidualnych osobowosci w jedno olbrzymie, swiatowe, wszystkowidzace oko.

 Ewangelia globalizmu rozwinela sie obecnie tak daleko, ze stala sie okropnym zagrozeniem dla osobistej wolnosci i indywidualnej swobody.  To zagrozenie ma znamiona kuluarowej roboty Tajnego Bractwa.

 Ludzie Tajnego Bractwa rozumieja swiat globalnych powiazan. Wiedza, ze swiatowy Mózg i zjednoczony, planetarny sposób myslenia pozwoli im zdobyc dokladna i wyrafinowana kontrole nad ludzkimi sprawami. W koncu mozliwe bedzie zakonczenie „Wielkiego Dziela": ziemia i jej mieszkancy beda oswieceni i udoskonaleni.

 Dzieki nauce kontrolowania umyslów mozliwe jest calkowite panowanie nad ludzkoscia i polaczenie wszystkich umyslów.  Nareszcie staje sie mozliwe powiazanie ludzkich mysli, pragnien, potrzeb, marzen, nawet leków.  Punkt Omega jest tutaj, teraz.  Dlatego publikacja Lucis Trust naucza nas, ze synteza ludzkich umyslów jest dzisiaj zasadniczym wymaganiem stawianym ludzkosci:

Potrzeba nam...politycznej syntezy swiatowej Federacji ze...Swiatowym Mózgiem...Jest nam potrzebny takze ogólnoswiatowy styl zycia, ogólnoswiatowa etyka i ogólnoswiatowy sposób odczuwania, by zapewnic sobie potezna motywacje, jaka jest konieczna do wypelnienia stojacych przed nami zadan.

 Spiskowcy planuja wiec zahipnotyzowac masy i zniweczyc wszystkie róznice po to, by mógl powstac swiatowy Umysl lub Globalny Mózg swiadomy jednosci.  Pozostaje pytanie, kto zaprogramuje ten swiatowy Umysl?  Jesli swiatowy Umysl, stworzony z miliardów ludzi, bedzie rozumowal tylko w jeden, nowy sposób, kto ustali, co jest politycznie i duchowo wlasciwe?  Rzeczywistym sednem sprawy jest: Kto bedzie w centrum kontroli Globalnego Mózgu?

Aleksander Solzenicyn poradzil nam kiedys, ze jesli trzon drzewa jest zmurszaly, drzewo nalezy wyrwac z korzeniami i zniszczyc.

Umysl jako komputer, Bractwo jako jego operatorzy

 Najwiekszym marzeniem kontrolerów ludzkich umyslów jest skomputeryzowany swiat.  O pomysle tym pisal Davis Foster, autorytet w cybernetyce.  W swojej ksiazce The Intelligence Universe: A Cybernetic Philosophy (Inteligentny wszechswiat: cybernetyczna filozofia) wysuwa hipoteze, ze wszechswiat zyje i ma inteligencje.  Wszechswiat, pisze Foster, jest jak gigantyczny komputer, który moze byc kontrolowany przez umysly ekspertów, ludzi o wyzszym intelekcie. Foster wyjasnia:

„Zaproponowalem nowa teorie wszechswiata, która sugeruje, ze wszechswiat jest podobny do gigantycznego komputera i ze interakcje energetyczne i materialne mozna uwazac za cos w rodzaju przetwarzania kosmicznych danych... Skoro czlowiek jest czescia intelekualnego wszechswiata, rozsadne jest przypuszczenie, ze ucielesnia cybernetyczne zasady konstrukcji komputerowego systemu.  I rzeczywiscie pobiezne zbadanie struktury ludzkiej psychiki i ciala wskazuje na system, który w zasadzie jest zdolny osiagnac sterownosc (cybernetyka pochodzi od greckiego slowa kybernetes, oznaczenie „sternika").

 Foster proponuje dalej, ze wielkim, ogólnoswiatowym komputerem moze zarzadzac kontroler i mistrz. Jedyna koniecznoscia jest nauczenie sie jak „programowac" uniwersalny komputer.  Moze dlatego Timoth Leary, narkotykowy Guru LSD z lat szescdziesiatych, rozpoczal nowe przedsiewziecie: zalozyl firme komputerowych oprogramowan (software) lansujaca potege umyslu.  Nazwal swoje przedsiebiorstwo „Oprogramowanie glowy" (Headware").

Ludzie bogowie, którzy programuja ogólnoswiatowy komputer

 W istocie Foster i inni naukowcy New Age widza wszechswiat jako wielki komputer manipulowany przez nadrzedna wole w pelni swiadomych ludzi New Age.  Tajne Bractwo ma zostac potega, która bedzie dyktowala dzialania wszechswiatu.  Znajac tajemnice obslugiwania klawiatury kosmicznego komputera, ludzie ci beda rzadzic ziemia i ludzkoscia.

 Dla tych, którzy uwazaja wszechswiat za olbrzymi komputer przetwarzajacy dane, a Tajne Bractwo za programistów i operatorów tego komputera, program komputerowy (okultystyczna kontrola umyslów) staje sie „Slowem bozym".  Pokretnie uzasadniajac biblijne przekazy, Davis Foster stwierdza:

 „Niektóre religijne dogmaty moga byc rzeczywiscie prawdziwe, 'Szczególnie na  poczatku bylo Slowo" i „Niechaj sie stanie swiatlosc" - swiatlo jest mechanika informacji a Slowo - jest bezwzgledna podstawa komputerowej technologii.

 W przeciwienstwie do prawdy chrzescijanskiej, ta wypaczona teoria zaklada, ze nadczlowiek moze przejac kontrole nad Slowem i swiatlem.  Spisek i rewolucyjny proces zakoncza sie „kosmiczna swiadomoscia", a eksperci-przywódcy Tajnego Bractwa zasiada na ogólnoswiatowym tronie.

 Globalny Mózg skladajacy sie z poslusznych, ujednoliconych umyslów ludzi bedzie zaprogramowany dzieki okultystycznej magii tak, by sprostal zachciankom i wymaganiom utajonej elity. Malkontentów bedzie sie traktowac jak komputerowe wirusy. Aby uchronic globalny program komputerowy, zadaniem ekspertów programowania bedzie wykrycie i niszczenie wirusów.  Pozwolenie na przetrwanie w nowej Globalnej Wiosce beda mieli tylko ludzie potulni, niegrozni i chetni do wspólpracy.

 Model komputerowy umozliwia niezawodne korzysci ksztaltujacej sie juz teraz totalitarnej dyktaturze.  Daje on  wspaniala wladze tym super bogatym magnatom, wladze, która nigdy przedtem nie byla dostepna Stalinom, Pol Potom, Dzingis Chanom, Neronom i Kaligulom w dziejach ludzkiej historii.

Przeciez jezeli magia i manipulacja umyslów mozna przekonac ludzi, by z entuzjazmem zaakceptowali swiatowy Rzad i miedzynarodowy socjalizm i niewolnictwo, Tajne Bractwo nie bedzie zmuszone posunac sie do bardziej krwawych i brutalnych sposobów kontroli.  Jak pisze Jonathan Glover w swojej pobudzajacej do myslenia ksiazce „What Sort of People Schould There Be?"  (Jakimi powinni byc ludzmi?): „Z punktu widzenia wladzy, rzadzenie przy pomocy strachu i tortur jest dosc brudna robota, która stwarza dodatkowe problemy. Duzo latwiej rzadzic przy pomocy technik które powoduja, ze ludzie  chca sie zachowywac w pozadany sposób".

Manipulacja ludzkimi „miesnymi maszynami"

 Od wielu lat jest jasne, ze Tajne Bractwo dziala zgodnie z zasada, ze ludzkie cialo jest niczym innym jak „miesna maszyna", która gotowa jest reagowac na zewnetrzne bodzce.  Wedlug tej teorii indywidualny mózg czlowieka moze byc obslugiwany przez zewnetrzne czynniki.  Mówiac otwarcie, Tajne Bractwo wierzy, ze programujac umysly jest w stanie pociagnac za sznureczki i popychac ludzi do czynnego popierania wlasnych celów i zadan.

 W pewnym sensie jest to rodzaj magii kiedy olbrzymia zorganizowana potega i techniki kontrolowania umyslów Tajnego Bractwa moblilizuja sie do masowego ataku na indywidualna mysl.  Podobnie dzieje sie w spirytystycznym seansie, kiedy medium rzekomo mobilizuje energie i tworzy obraz albo zjawe widzialna dla wszystkich obecnych.

 Nikola Tesla, slawny inzynier i wynalazca, zaproponowal kiedys idee, ze czlowiek jest jedynie miesna maszyna, i ze jego umysl jest bardzo podatny na programowanie oraz wplywy zorganizowanego, zewnetrznego czynnika. Tesla, którego geniusz umozliwil rozpowszechnienie swiatla elektrycznego dzieki systemowi wytwarzajacego prad zmienny, byl wspólczesnym Thomasa Edisona.  Byl takze okultysta i wyznawca ówczesnego New Age.  Pisal o ludzkim umysle i sprawach duchowych prawie tak obszernie jak o technologii.  To on napisal kiedys:

„Jestesmy automatami calkowicie kontrolowanymi przez sily medium, miotanymi jak korki na wodzie".

 Tesla uwazal równiez, ze blogo nieswiadome masy nie maja pojecia o zewnetrznych impulsach, które wplywaja na ich sposób myslenia i dzialania.  Myla te impulsy z „wolna wola" i nigdy nie poderzewaja, ze zewnetrzne czynniki podpowiadaja im zachowania i wzorce myslenia.  Tesla uzyl slowa „kosmiczne", gdy opisywal te zewnetrzne sily istniejace w srodowisku czlowieka. Podkreslal takze, ze choc wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy, ze sa „miesnymi maszynami", niektórzy jednak sa wrazliwszymi maszynami od innych. Tacy ludzie odbieraja wrazenia i potrafia je zinterpretowac. Posidaja umiejetnosc spostrzegania.  Sa wiec w pewnym sensie „subtelniejszymi automatami" od innych, stwierdzil Tesla.

 Tesla wierzyl równiez, ze wszychswiat sklada sie z sil i energii, które nazywal „pranicza energia"  (prana jest hinduskim okresleniem Boga lub boskiej energii). Raz jeszcze mamy odnosnik do absurdalnej teologii masonskiej i New Age utrzymujacej, ze „Bóg" jest po prostu sila, nieozywiona wiazka wibracji energetycznych.  Jezeli ludzkosc jest czescia „Boga", energii, jezeli jest takze tylko materialna i duchowa wiazka substancji atomowej, wyplywa z tego logiczny wniosek, ze elitarna grupa Madrych Ludzi moze wymyslec sposób na zorganizowanie tej energii i skierowania jej dzialania w pozadana strone.

 Taki jest od dawna cel Bractwa: opracowac okultystyczne sposoby, które tak ukierunkuja energie wszechswiata i wchodzaca w jej sklad energie ludzkosci, by ludzie z wlasnej woli budowali nowe królestwo.  Ponadto Tajne Bractwo od dawna zamierza zorganizowac te okultystyczna energie w taki sposób, by nizsze warstwy spoleczenstwa oddaly wladze w rece elity.

 Co wiecej, jeszcze lepszym rozwiazaniem jest tak skuteczne i udane manipulowanie energia, poprzez magiczne moce i rozwiniete psychoduchowe techniki kontrolowania umyslu, zeby masy ludzkie, bedace skladnikiem energii, wierzyly pozorom, ze same kontroluja wlasny los i posiadaja wolna wole.

Innymi slowy celem Tajnego Bractwa jest swiatowy Mózg utowrzony z miliardów oszukanych ludzi, tkwiacych w blogiej nieswiadomosci i nie zdajacych sobie sprawy, ze sa manipulowani przez zewnetrzne sily (utajona elite).


ROZDZIAL  CZTERNASTY

CZY TO ABY NIE MAGIA? - ALCHEMIA, ULUDA I PRZETWARZANIE  LUDZKOSCI

 Tajne Bractwo mialo setki lat na rozwinecie swoich zainteresowan magia.  Wiedza magiczna zaklada manipulowanie „Moca".  Wedlug starozytnych tekstów alchemicznych, ktos kto posiada magiczna moc moze podobno unicestwic materie i odtworzyc calkowicie nowa, bardziej udana strukture.  Magia jest wiec duchowa alchemia, która przetwarza, czy tez magicznie przemienia, mniej szlachetny metal (czlowieka) w lepsza, szlachetniejsza materie: czyste zloto.  „Czyste zloto" w zaszyfrowanym i tajemniczym jezyku magii i alchemii oznacza czlowieka, który osiagnal wyzszy stopien swiadomosci i zdal sobie sprawe ze swojej boskosci.

 Oto Wielkie Dzielo, oswiecenie i okultystyczne przemienienie ludzkosci, praktykowane przez sredniowiecznych alchemików i czarnoksiezników. Alchemia jest takze sednem tajnych doktryn znajdujacych sie w renesansowych tekstach magicznych.  Alchemia lezy tez u podstaw tajemnej nauki tajnych stowarzyszen - rózokrzyzowców, Czaszki & Piszczeli, wolnomularstwa, Rycerzy Maltanskich, Zakonu Zlotej Jutrzenki i templariuszy.

 Teoria glosi, ze mistrzowski mag, który wie jak podporzadkowac sobie sily alchemii, rozumie, ze przetwarzanie rzeczywistosci nie moze nastapic przez brutalna interwencje, sile miesni, czy wojsko. Prawdziwy alchemik, zauwaza Peter Partner w swojej ksiazce The Knights Templar and Their Myth (Templariusze i mit), jest swiadomy tego, ze „jakosci swiata okultystycznego rozprzestrzeniaja sie jak niewidzialna epidemia, nie na drodze klótni".

 Sztuka magiczna wymaga od maga takiego ulozenia materialów, które chce przetworzyc, by dzialaly jak zarazliwe bakterie.  Kazda komórka musi miec wplyw na inna, aby indywidualne komórki jako calosc (holizm) stworzyly nowy produkt.

 Innymi slowy, jezeli uzyje sie magii do stworzenia Nowego Porzadku Swiata, poszczególne komórki - to znaczy 6 miliardów ludzi zyjacych na ziemi - musza zostac polaczone.  Choc moga byc rózne jezeli chodzi o kulture, wartosci etyczne, narodowosc, religie i jezyk, ich róznorodnosc trzeba dopasowac do tworzacej sie calosci.

Jednosc i róznorodnosc

 Wobec tego Tajne Bractwo wymyslilo idee Jednosci i Róznorodnosci, która czesto ujmuje sie jako Jednosc w Róznorodnosci. Co wiecej, poniewaz magia dotyczy sily woli, woli do stworzenia nowej rzeczywistosci, Tajne Bractwo wpadlo na pomysl nowej rytualnej formuly i wyrazenia, które jest powszechnie znane. To rytualne wyrazenie uzywane jest obecnie w calej Ameryce i innych spoleczenstwach, choc jedynie okultysci znaja jego ukryte znaczenie.  Brzmi ono nastepujaco: „Mysl globalnie, dzialaj lokalnie". Zeby uwypuklic rozwój swiatowego Umyslu, magowie Tajnego Bractwa wymyslili Planetarna Medytacje.  Najlepszym sposobem planetarnej medytacji jest zgromadzenie ludzi na masowych uroczystosciach i widowiskach, na przyklad: Jestesmy swiatlem, Pomoc Rolnictwu, swiatowy Dzien Medytacji, Harmonijne Skupienie i inne.  Okultystyczni magowie uwazaja, ze dzieki takim wydarzeniom wytworzy sie stala i skoncentrowana mysl, która w pewnym momencie ogarnie cala ziemie. Cala ludzkosc stanie sie gigantycznym teatrem uludy.  W swoim biuletynie zatytulowanym „A New Vision of Life on Earth" Swiatowy Goodwill zamiescil wzmianke o magicznym, planetarnym systemie, jaki rozwinelo i obecnie wykorzystuje Bractwo.  Stwierdzajac, ze „ziemia przechodzi doglebne przemiany", ta globalistyczna organizacja przekonuje nas, ze to jest pomyslne wydarzenie: „Dzieki temu procesowi dokonuje sie tworzenie jednej mysli".

 Swiatowy Goodwill poinformowal swoich czytelników, ze „Na wyzynach globalnej medytacji odkrywana jest nowa wizja zycia na ziemi... w tym procesie rodzi sie duchowe centrum ludzkosci".

 Nowa ludzkosc w pelnym rozkwicie bedzie swietowac zycie w swoich rytualach, opowiesciach, sztuce i nauce.  Bedzie to ludzkosc, która wyraza jednosc w swoim zyciu ekonomicznym, religijnym i politycznym.

 W jaki sposób powstanie ta nowa wizja zycia na ziemi? Swiatowy Goodwill wyjasnia, ze ruch ochrony srodowiska zrobi wszystko, by stworzyc nowy system kolektywnej ogólnoswiatowej medytacji:

 Zaangazowane sa w to miliony ludzi i niezliczone lokalne grupy zatroskanych obywateli we wszystkich czesciach swiata; wchodza w jego sklad potezne kolektywne dziedziny mysli rozwinete przez takie grupy jak Ogólnoswiatowy Fundusz na Rzecz Natury, Greenpeace, Przyjaciele Ziemi.  Napedza go...zmiana politycznych priorytetów uzyskania dzieki miedzynarodowym konferencjom organizowanym przez O.N.Z.

Caly swiat jest teatrem uludy

 Widzimy wiec, ze Bractwo wykorzystuje na swiatowa skale rózne rodzaje magii. Buduje scene dla wielkiego oszustwa.  Zorganizowalo caly swiat jako teatr uludy. Caly swiat stal sie klamstwem, a religia Iluminatów czarami. Nic dziwnego, ze wolnomularstwo czestu nazywa siebie „Kunsztem".

 Nie tylko wolnomularstwo, ale wiekszosc tajnych stowarzyszen kierowana jest obecnie przez ludzi, którzy gorliwie studiuja literature magiczna i sredniowieczne teksty.  Masoni nazywaja te czesc pracy swoich przywódców „masoneria spekulatywna".  Kazdy, kto zostanie Wielkim Mistrzem Uznanego Obrzadku Szkockiego Wolnomularstwa (najwiekszej grupy wolnomularskiej na swiecie) jest osoba uzdolniona i wyszkolona w spekulatywnej masonerii.

 Szefem masonerii jest w rzeczywistosci mistrz-magii. Taka osoba wie jak rozwiklac ezoteryczne i ukryte znaczenia zawoalowanych symboli.  Musi takze rozumiec ukryta potege rytualów i koniecznosc skladania przez masonów mrozacej krew w zylach przysiegi. Musi równiez rozumiec potezna magie ukryta w slowach i potrafi interpretowac i tworzyc nowe slowa wladzy.

 Przede wszystkim jednak, przywódca tajnego stowarzyszenia kontrolowanego przez Tajne Bractwo musi wiedziec, jak tworzyc widowiska - fantastyczne i niewiarygodne widowiska - które zniewalaja ludzkie umysly i motywuja ludzi do dzialania.  A najfantastyczniejszym widowiskiem jest stale, wspaniale swietowanie, w którym bierze udzial cala ludzkosc. Najbardziej utalentowani magicy potrafia przemienic caly swiat w teatr akcji.

 Najwiekszym podstepem, kuglarska sztuczka magów i alchemików, którzy zarzadzaja utworzeniem Nowego Porzadku Swiata, jest niezwykle zwodniczy akt tworzenia ogólnego, globalnego teatru oswiecenia.  Magicy wykorzystuja kazda magiczna technike i trzymaja sie mistrzowskiego scenariusza, w którym nic nie zostawia sie przypadkowi.

W wyniku ich zrecznosci, ludzkie umysly podporzadkowane sa do tego stopnia, ze na obecnym etapie wolna wola czlowieka praktycznie nie istnieje.  Masowy hipnotyzm jest tak sztuczny, ze ludzie przypominaja bezmyslne rosliny.  Ich umysly ograbiono z bystrosci i wnikliwosci.

 Przetwarzanie ludzkosci dokonywane przez Bractwo dzieki manipulowaniu energia mozna najlepiej opisac jako Planetyzacje.  Takiego okreslenia uzywaja globalisci, filozofowie New Age i mistrzowie tajnych stowarzyszen. To dzieki procesowi planetyzacji masy staly sie slabym i latwym do manipulowania poddanym nowej klasy panów.

Czy rzadzaca klasa kontroluje masy?

 William Irwin Thompson, czlowiek uznawany przez czlonków New Age, klubu ochrony srodowiska Sierra Club i ludzi oddanych sprawom Ziemi za najwybitniejszego pisarza i nauczyciela, potwierdzil niedawno, ze istnieje rzadzaca arystokratyczna elita. Thompson stwierdzil, ze Ameryka pelnila wiodaca role w „stworzeniu procesu planetyzacji ekonomii".  Powiedzial równiez, ze „proces planetyzacji" doprowadzil w konsekwencji do przejecia swiatowej wladzy przez nowa rzadzaca klase super bogaczy.

 W wywiadzie dla magazynu  Quest - Thompson, autor takich ksiazek jak Evil and World Order (Zlo i porzadek swiata), Passage About Earth (Droga wokól ziemi), At the Edge of History (Na skraju historii), powiedzial:

 „Ameryka...napedzala ekonomicznie i ustawila naszych bylych wrogów - Niemcy i Japonie - i stworzyla system, który pozwolil im na blyskawiczne wzbogacenie i dynamike".

 Thompson, który mieszka w Zurichu i Nowym Jorku, gdzie jest wspólpracownikiem Katedry sw. Jana - kosciola  New Age - powiedzial magazynowi Quest: „Jest to w pewnym sensie powrót do sredniowiecza, kiedy nacjonalizm nie spelnia juz tak duzej roli. W tej chwili pieniadze i klasa ekonomiczna dyktuje, kto ma rzadzic swiatem".  „Spoleczenstwo" - dodal - „zaczyna miec sredniowieczne cechy".

 Wedlug Thompsona system kastowy w Indiach jest modelem dla ogólnoswiatowych tendencji.  Twierdzi on: Mamy klase rzadzaca, która porozumiewa sie ustnymi sposobami, twarza w twarz... a na dnie mamy podklase. Wiec wyglada to na dawny hinduski system kastowy.  „Ustna" klasa przy wladzy, twierdzi Thompson, „ma wlasciwy akcent i bogactwo...Bogaci staja sie bogatsi, a biedni biedniejsi. Mala klasa rzadzaca panuje nad masami przy pomocy widowisk i iluzji".

 Widowiska i iluzja to glówne skladniki magii. A wiec to dzieki magii manipuluje sie nizszymi klasami. Thompson mówi nie tylko o politycznym i ekonomicznym Nowym Porzadku Swiata, który jest podobny do sredniowiecznego, ale równiez o nowej planetarnej religii.  „Mamy teraz" - zauwaza - „nowa duchowosc, która nazwano Ruchem New Age".

 Od pewnego czasu dokonuje sie planetyzacja ezoteryki... Teraz zaczyna miec ona wplyw na idee polityczne i srodowiskowe w ekologii...Jest to polityka Gaji (Matki Ziemi)...planetarna kultura.

 W jaki sposób dziala ten nowy system religijny swiata, ta nowa „planetarna kultura"?  Jako jej glówny przyklad Thompson podaje fakt, ze „Japonia dostala przemysl samochodowy z Detroit, a Stany klasztory Zen Buddyzmu w Kalifornii".

 „Zawsze w taki sposób dokonuje sie wymiana kulturalna" - wyjasnia Thompson - „kiedy Zen zjawia sie w Ameryce wraz z indyjskimi guru w rodzaju Yoganandy".

 „Ezoteryczna tradycja New Age trwa juz od pewnego czasu" - zauwaza Thompson.  Pojawienie sie nowej klasy rzadzacej elity polaczone z duchowoscia New Age oznacza, ze wkroczylismy w radykalnie inne czasy.  Skonczyl sie stary swiat, stwierdza Thompson.  Skonczylo sie „niezawisle, wolne panstwo z niezaleznym obywatelem na prywatnej posiadlosci" - Dni chrzescijanskiego fundamentalizmu tez sa policzone.  Nastala kultura planetarna.  Nastal nowy dzien.

Milosc i swiatlo: robic dobra mine

 Z czala pewnoscia Tajne Bractwo nie wyjawi ludziom, ze rzadzi nimi i manipuluje poprzez widowiska i iluzje. Mozemy byc pewni, ze ci diaboliczni ludzie zrobia dobra mine do tragicznej i niebezpiecznej sytuacji.  Zgodnie z tym zalozeniem Lucis Trust zawiadamia o niedawnym sympozjum swiatowego Goodwilla obiecujac, ze Nowa Kultura niesie ze soba milosc i swiatlo w sluzbie dla bractwa:

 Poprzez globalna manifestacje checi sluzenia tworzy sie magazyn duchowej energii, który wzmaga i ozywia wszystko co na swiecie najlepsze.  W jezyku symboli chec ludzkosci do sluzenia otworzyla  drzwi Duchowej Hierarchii, pozwalajac by milosc i swiatlo z wyzszego królestwa nasycalo swiadomosc ludzkiej rodziny na ziemi.

 Jakze to pieknie brzmi.  Dlaczego mielibysmy walczyc z „miloscia i swiatlem" nasycajacym swiadomosc ludzkiej rodziny? Jakze madrzy sa magowie.  Lucis Trust mówi dalej: „Energie duchowe plyna do serc i umyslów ludzi na calym swiecie, budzac oczekiwania lepszego zycia dla wszystkich"

 Dlaczego i kto mialby cos przeciwko tak nieuchwytnej jakosci jak „lepsze zycie dla wszystkich"?

 Wpaja sie nam przekonanie, ze tylko idiota wystepowalby przeciwko wielkim mozliwosciom rozszerzania ludzkiego potencjalu, jakie oferuje Tajne Bractwo. Przeciez, jak twierdzi Lucis Trust, cudowna mozliwosc jest teraz dostepna:

 Mamy teraz, w czasie wielkich przemian, cudowna mozliwosc uksztaltowac przyszlosc i harmonie zgodnie z wizja zjednoczonego swiata i zjednoczenia ludzkosci.

 Ale jesli mamy miec harmonie i stac sie jednym swiatem i jedna ludzkoscia, musimy rozwinac w sobie poczucie odpowiedzialnosci:  „Potrzebujemy wolnosci polaczonej z odpowiedzialnoscia „ - mówia nam panowie organizacji Lucis Trust.

 Zgodnie ze slowami Vaclava Havla, poety i prezydenta Czechoslowacji - czlowieka, który jest takze mistykiem New Age - „Wolnosc jest tylko jedna strona monety, druga jest odpowiedzialnosc" - Co oznacza „Odpowiedzialnosc?  Lucis Trust wyjasnia jej znaczenie nastepujaco.

 „Czlowiek obdarzony jest wolnoscia dzialania, ale tylko w imie „dobra wszystkich".  Czlowiek musi dzialac odpowiedzialnie tlumiac wszelkie odruchy sprzeciwu i unicestwiajac indywidualne cechy osobowosci, aby jego indywidualna wola i osobowosc mogly zjednoczyc sie z cala spolecznoscia.

 Tak wiec Livieu Gota, generalny wice-dyrektor O.N.Z., powiedzial czlonkom Lucis Trust uczestniczacym w konferencji Arcane School w Genewie w 1990 roku, ze czlowiek musi podporzadkowac swoja wole „wspólnym aspiracjom" - wedlug Gota trzeba osiagnac uniwersalna duchowosc. Kazdy czlowiek musi uczestniczyc i sluzyc globalnej spolecznosci. Gota powiedzial równiez, ze Organizacja Narodów Zjednoczonych bedzie odgrywala duza role w rozwijaniu tych wspólnych aspiracji.  Gota podkreslil, ze duchowosc jest podstawa we wzmacnianiu Narodów Zjednoczonych.

 Takie grupy jak Lucis Trust, swiatowy Goodwill i Narody Zjednoczone sa propagatorami dobrej roboty w sluzbie ludzkosci, ale chodzi im naprawde o to, by ludzkosc byla wierna jednemu celowi, by dzialala zgodnie z gotowym scenariuszem i planem nakreslonym przez Tajne Bractwo.

Rola srodków masowego przekazu

 Jak dokladnie media realizuja gotowy scenariusz napisany przez Tajne Bractwo?  Marlin Maddoux, gospodarz popularnego ogólnonarodowego programu radiowego „Point of View With Marlin Maddoux" - czlowiek którego bardzo cenilem, ma zasluzona reputacje jednego z najlepszych amerykanskich expertów do spraw mediów.  W swojej wnikliwej ksiazce - Free Speech or Propaganda? (Wolnosc wypowiedzi czy propaganda?) mistrzowsko pokazuje w jaki sposób media manipuluja prawda. Pisze on, ze podczas wojny w Wietnamie sieci telewizyjne „niestrudzenie bebnily o kazdym protescie i wystapieniach, czy bralo w nich udzial 20 czy 200 000 ludzi".

 Martin pisze:  „Chociaz ogladalem wiadomosci przez wiele lat, nigdy nie pokazano stanowiska drugiej strony. Telewizje zdominowala lewica.  Gdy ktos smial sprzeciwiac sie rewolucjonistom, nigdy nie uzyskal narodowego rozglosu".  Maddoux zaobserwowal równiez:

 „Co wieczór widzialem jak radykalowie, którzy wzywali do zniszczenia Ameryki, paradowali na moim telewizyjnym ekranie. Udostepniono im narodowa platforme z której wypluwali swoja zólc i niezadowolenie z naszego kraju i jego instytucji. Przez caly czas wzywali nas Amerykanów, do puszczenia z dymem naszego spoleczenstwa i wybudowania na jego popiolach jakiejs utopii New Age.

 Czy to przypadek, ze sieci telewizyjne zawsze mialy swoje kamery tam, gdzie odbywal sie najmniejszy protest i najmniej znaczace rozruchy?  Martin Maddoux ujawnia ze:

 Dobrze poinformowani rewolucjonisci dostarczali dokladnie tego, czego chcialy media. Zawiadamiali redaktorów sieci telewizyjnych gdzie beda mialy miejsce nastepne wystapienia i planowali je tak, by zdjecia byly gotowe na  wiadomosci o 18:00.

 Poinstruowane media „oswiecaly" masy wykorzystujac ciagla kampanie na rzcz anarchii i rewolucji. Tak wiec 17 listopada 1990 roku swiatowy Goodwill zorganizowal sympozjum w Nowym Jorku na temat „Psychologia Narodów": Ujawnienie Planu" - Ciekawe, ze glówne wystapienia Rollanda Smitha, dziennikarza telewizyjnego i radiowego oraz spikera wiadomosci na kanale 9 (WWOR-TV i WCBS-TV) w Nowym Jorku, zatytulowane bylo „Rola mediów w naswietlaniu waznosci globalnych przemian".

 Zaciekawia fakt, ze glówni czlonkowie tak wplywowych organizacji jak swiatowy Goodwill ujawniaja sie obecnie i przyznaja, ze media pelnia role w oswiecaniu ludzkosci.

 Od czasów Abrahama Lincolna amerykanskie media byly marionetkami spiskowców wchodzacych w sklad Tajnego Bractwa. Nasza prasa jest nie tylko stronnicza, ale po mistrzowsku i z premedytacja manipuluje i falszuje prawde. Prasa stala sie medium, okultystycznym dostawca magii w duchowym procesie ksztaltowania ludzi na calym swiecie. To przez prase i media klamstwo dociera do mass.

 Nie do wiary, ze w 1914 roku John Swinton, redaktor New York Times, przyznal, ze najbardziej wplywowi pracownicy srodków masowego przekazu zostali przekupieni i stali sie wlasnoscia tajnej elity.  Podczas obiadu wydanego przez Amerykanskie Stowarzyszenie Prasowe Swinton rzucil oskarzenie:

 „Nie ma takiej rzeczy jak wolna prasa w Ameryce...Ani jeden czlowiek sposród was nie odwazy sie wypowiedziec wlasnego zdania... Juz z góry wiecie, ze i tak nie pojawiloby sie nigdy w druku.  Obowiazkiem nowojorskich dziennikarzy jest klamac, podlizywac sie mamonie i sprzedawac swój kraj i rase za codzinny chleb. (pieniadze).

 Jestesmy narzedziami i wasalami niewidzialnych bogaczy.  Jestesmy marionetkami. To oni pociagaja za sznurki, a my tanczymy. Nasz czas, talent, zycie i mozliwosci sa wlasnoscia tych ludzi. Jestesmy intelektualnymi prostytutkami."

Nowa rzeczywistosc zaprogramowana w naszych umyslach

 Z pomoca kontrolowanych mediów i mistrzowskiej znajomosc tajemnej, okultystycznej, wiecznej madrosci i tajnej doktryny Tajne Bractwo stworzylo swiat na ksztalt nowej holograficznej rzeczywistosci. Mozna pociac laserowy rysunek hologramowy na tysiace czesci i okaze sie, ze kazda czesc jest dokladnym odzwierciedleniem calosci. Magowie Bractwa stworzyli podobny system, w którym mieszkancy naszej planety utracili swoja indywidualnosc otrzymana od Boga. Ludzie sa teraz integralna czescia hologramu i ich mysli i przekonania dostostowuja sie do nich.

 Coraz czesciej nie pozwala sie czlowiekowi rozwijac i wykorzystywac wolnej woli lub posiadac niezaleznej wiedzy. Czlowiek musi dostosowac sie do tlumu i entuzjastycznie przyjac uniwersalny system przekonan.  Cala nasza kultura zalamala sie.  A jednak wiekszosc ludzi nie wie, ze niszczy sie ich umysly bronia utajnonej wiedzy i tajemnej magii. Nasz swiat stal sie zludzeniem cudów i czarnoksiestwa, iluzji i widowiskowosci.

 Juz sto lat temu tajne sily gotowaly czlowiekowi te smutne okolicznosci.  Na przyklad filozof David Hume, w swoim znanym dziele Natrural History of Religion pisal:

 „Zyjemy w swiecie jak w wielkim teatrze, w którym zródla i przyczyny wydarzen sa calkowicie przed nami ukryte. Nie dysponujemy tez wystarczajaca madroscia by przewidziec, albo przeciwdzialac tym chorobom, które nam bez przerwy zagrazaja.  Zawieszeni jestesmy przez caly czas pomiedzy zyciem a smiercia, zdrowiem i choroba, posiadaniem a chceniem, które rozdawane sa miedzy ród ludzki przez tajne i nieznane przyczyny, których dzialanie jest czestokroc niespodziewane i zawsze niewytlumaczalne.

 Wobec tego te nieznane przyczyny staja sie stalym przedmiotem naszych nadziei i obaw, i kiedy nasze pasje sa bezustannie w trwodze w niespokojnym oczekiwaniu na zdarzenia, nasza wyobraznia jest równie zajeta tworzeniem wyobrazni o tych mocach, od których jestesmy tak calkowicie zalezni".

 David Hume uswiadomil nam, ze jestesmy jak stado slepych myszy, które w gromadzie pedza nad urwisty brzeg ku glebokiemu i zmaconemu morzu.  Swiat stal sie zauroczonym miejscem pelnym magii, a my stalismy sie nieszczesnymi zahipnotyzowanymi mieszkancami swiata.  Nie mamy zwiazku ze stara, bezpieczniejsza rzeczywistoscia poniewaz Nowa Rzeczywistosc, w tworzeniu której nie bierzemy udzialu, zastapila prawde.

Rekonstrukcja swiata

 To znany kompozytor Mozart odpowiedzialny jest za dzielo, które wolnomularstwo i tajne stowarzyszenia uznaly i wychowaly jako „dzielo geniuszu".  Mówie o masonskiej operze „Zaczarowany flet", w której Mozart przedstawia wizje swiata jako zrekonstruowanej i zaczarowanej swiatyni.  Ta swiatynia rozumu i natury rzadzi wladca i wizjoner nazwany przez Mozarta „Sarasto".

 Czy nasz swiat stal sie dzisiaj teatrerm lub scena?  Czy jestesmy zaprogramowanymi spiewakami opery, i czy rzadzaca elita dyryguje naszymi wystepami? Czy celem tej elity jest odbudowa swiatyni, by zmienic cala ziemie w wolnomularska „swiatynie rozumu i natury"?  Czy oszukana ludzkosc maszeruje uszczesliwiona w zuchwala, nowa przyszlosc w takt wielkiego muzyka Pana, rogatego boga, który wygrywa wspaniale utwory na swoim zaczarowanym flecie?

 A co wazniejsze, zwrócmy uwage, ze w latch trzydziestych i czterdziestych Hitler i jego oddzialy magików i hipnotyzerów - amatorów - potrafily przebudowac rozwiniete technologicznie spoleczenstwo Niemiec w wielki teatr iluzji. Potrafili równiez naklonic wyksztalconych i intelektualistów do barbarzynstwa i ciemiezenia innych ludzi.  Co stanie sie wiec z ludzmi lat dziewiecdziesiatych, kiedy Bractwo zdobedzie pelna kontrole nad naszym losem?  Co stanie sie z ludzmi w tym wielkim operowym spektaklu wystawianym przez Tajne Bractwo, kiedy nadejdzie trzeci, koncowy akt tego wiekowego dramatu?

Nowe barbarzynstwo?

 Moze odpowiedz na to pytanie dal nam Irwin Chargaff, ojciec bioinzynierii, rozwazny czlowiek i zdobywca Nagrody Nobla.  Przygladajac sie nowemu swiatu, który zmierza ku nam w chmurze ognia i pylu, Chargaff ostrzega nas:

 „Widze poczatki nowego barbarzynstwa...które jutro nazwane zostanie „nowa kultura"...Nazim byl prymitywnym, brutalnym i absurdalnym jego przejawem. Ale byl to jedynie szkic tak zwanej przednaukowej moralnosci, która przygotowuje sie dla nas na promieniejaca przyszlosc".

 Przerazajacy wniosek Chargaffa jest taki, ze obecna ludzkosc stoi na progu katastrofy spowodowanej przez zdecydowanych na wszystko, wyrachowanych ludzi, którzy chca zasiac w naszych umyslach ziarna nowej rzeczywistosci.  Ludzie ci sa budowniczymi Nowej Kultury.  Ale swiat, jaki konstruuja wepchnie ludzkosc w mroczna, czarna otchlan koszmaru.

 „Przed kazda katastrofa" - ostrzega Chargaff - „tak jak przed trzesieniem ziemi, odbieramy sygnaly tego, co ma nadejsc".

 Co fascynuje w swojej niedorzecznosci to fakt, ze oswiecone stowarzyszenie prezentuje sie nam w kostiumie dobrych intencji i altruistycznych motywów.  Chargaff sugeruje, ze z gloszonych hasel poznajemy promienna i obiecujaca przyszlosc, i ludzie na calym swiecie daja sie nabrac na ten falszywy, ale ponetny obrazek. Odnosi sie wrazenie, ze ludzkosc znarkotyzowana jest halucynogennymi srodkami, narkotykami zniewalajacymi umysl, które powoduja ciezki stan schizofrenii, paranoi, otepienia i paralizu.  Poniekad ludzkosci przedawkowano leki kontrolujace umysl i stala sie ona ofiara tych trujacych „naboi".

 Ponadto ofiara wymaga teraz dlugoletniego leczenia psychiatrycznego w „rzadowym szpitalu psychiatrycznym". Tym szpitalem jest caly swiat!  A kim sa wladcy, psychiatrzy-magowie, którzy zarzadzaja tym precyzyjnie zaplanowanym i nadzorowanym rzadowym szpitalem psychiatrycznym?  Oczywiscie sa to ludzie Tajnego Bractwa.

Psychiczne chemikalia wprowadzane do ludzkich umyslów

 Spojrzenie na nasz swiat dzisiaj i na nasze spoleczenstwo jak na gigantyczny, uniwersalny dom wariatów nie jest przesadzone.  W tej globalnej instytucji dla psychicznie niesprawnych mas nieszczesnym i nieswiadomym pacjentom podaje sie codziennie niebezpieczne narkotyki kontrolujace proces myslenia, by przeksztalcic ich pamiec i zwiekszyc podatnosc.  Te psychiczne chemikalia czynia ich niebezpiecznie wrazliwymi na magiczne sily sugestii. To z pewnoscia tlumaczy dlaczego masy uwazaja horrory w stylu sadystycznych tortur i maniactw pokazywanych terez rutynowo w telewizji, zabijanie milionów nienarodzonych dzieci, perwersyjne akty homoseksualne i tworzenie swiatowego Rzadu nie tylko za przyjemne, ale zniezwykle pociagajace.

 Przypomina sie list dysydenckiego poety V.I. Czernyszowa, przemycony z sowieckiego wieziennego szpitala psychiatrycznego. Komunisci Zwiazku Radzieckiego od dawna zmuszli swoich „malkontentów" - ludzi, którzy przeciwstawiali sie monstrualnemu systemowi totalitarnemu - do „leczenia" w przepelnionych wieziennych szpitalach psychiatrycznych. Leczono im tam „chorobe psychiczna", aplikujac ogromne dawki leków, które zmieniaja i niszcza umysl czlowieka. Taki byl niestety los V.I.Czernyszewa.

 W swoim liscie przemyconym z wiezienia ujawnia on koszmary, jakie cierpial wraz ze wspólwiezniami.  Zauwazyl, ze wiekszosc pacjentów byla chrzescijanami - dobrymi i uczciwymi ludzmi, których jedyna zbrodnia bylo to, ze nie podporzadkowali sie ateistycznym pogladom swoich oprawców.

 Blagajac chrzescijan na calym swiecie o pomoc w cierpieniu, Czernyszow pisal:

 „Okropnie boje sie tortur. Ale jest gorsza tortura ... wprowadzenie chemicznych srodków do mojego mózgu ... Powiedziano mi juz o moim leczeniu.  Zegnajcie".


ROZDZIAL  PIETNASTY

UKRYCI   DORADCY

 Niewidzialne sily szykuja sie do gwaltownego, silnego ataku na kazda dziedzine naszego zycia.  Ich szokujacy cel: zniszczyc indywidualny umysl ludzki i oswoic cala ludzkosc ze zblizajacym sie, bezwarunkowym opanowaniem przez nie Ameryki i calego swiata.

 Nie mozna juz dluzej nie dostrzegac, ze przetwarza sie nasze umysly i dusze i ze prowadzeni jestesmy jak owce na rzez.  Tajne Bractwo korzysta z pomocy mrocznych sil, tworzac fantastyczna - i diaboliczna - metode hipnotyzowania i kontrolowania ludzkich umyslów. Taka jest okropna i przerazajaca prawda.  Metode te najlepiej wyraza okreslenie Przetwarzanie Ludzkosci.

 Od lat piecdziesiatych swiat biznesu nieprzerwanie stara sie odkryc, przy pomocy magów reklamy i spolecznej perswazji, nowe sposoby wplywania na ludzkie umysly.  Rzecz jasna w swiecie korporacyjnym chodzi o naklononienie klienta do kupienia produktu. Coraz czesciej swiat reklamy wykorzystuje dziedzine psychologii oraz metody i techniki psychopatologii wojskowej.

 Powstala tez specjalna technologia kontrolowania umyslów, która wykorzystuje techniki ukrytej perswazji.  Niewielu z nas zdaje sobie sprawe, ze uzywa sie przeciwko nam tych samych technik, poniewaz ukryci doradcy bezustannie przekonuja nas o naszej niezaleznosci, inicjatywie, inteligencji i umiejetnosci podejmowania wlasnych decyzji.  Faktem jest natomiast, ze ukryta perswazja dziala, i to bardzo skutecznie, na wiekszosc ludzi.

Cel:  manipulowac naszymi umyslami

 Ukryta perswazja, czyli umiejetnosc wplywania na czyjes nawyki kupowania, okazala sie tak skuteczna, ze w 1956 roku W. Howard Case, prezydent Amerykanskiego Stowarzyszenia Dzialów Reklamy ostrzegl ludzi reklamy, ze ich dzialalnosc mozna równie dobrze uznac za niezwykle nieetyczna:

„Arogancja w ksztaltowaniu i wplywaniu na ludzki umysl poprzez techniki jakich uzywamy, spowodowala gleboki niepokój w naszych umyslach".

 Vince Packard, autor bestsellera  „The Hidden Persuaders" (Ukryci doradcy), zaszokowal Ameryke w latach piecdziesiatych ostrzezeniem, ze „Z powodu swoich energicznych prób zmiany naszych dzialan, niektórzy z ukrytych doradców utozsamiani sa ze stanowiskiem, ze czlowiek istnieje po to, by nim manipulowac".

 Po Drugiej Wojnie Swiatowej, duzy wplyw na psychologów i filozofów wywarl nieprawdopodobny sukces propagandy Hitlera i jego Partii Narodowo-Socjalistycznej w Niemczech, oraz faszysty Benito Mussoliniego we Wloszech, która uksztaltowala sposób myslenia calych narodów.  Skutkiem tego badano nowe metody propagandowe, które mozna by skutecznie zastosowac w lansowaniu pewnych „pozytywnych" celów spolecznych.

 Jednym z tych, którzy doglebnie zastanawiali sie nad tym zagadnieniem byl Bertrand Russell, socjalista i czlonek Fabian Society w Anglii.  Russell postawil pytanie jak najlepiej kontrolowac ludzi i manipulowac nimi „dla dobra spoleczenstwa".  W swojej ksiazce z 1953 roku „The Impact of Science on Society (Wplyw nauki na spoleczenstwo), Russell wysunal teorie, ze arystokratyczna elita moze wykorzystac nowe, fantastyczne metody kontrolowania umyslów:

 Nalezy oczekiwac, ze osiagniecia psychologii dadza rzadom wieksza kontrole nad jednostkowa mentalnoscia niz dotychczas...  Szkolnictwo powinno sie starac zniszczyc wolna wole na tyle skutecznie, by uczen opuszczajacy szkole nie byl juz nigdy w stanie myslec lub dzialac inaczej niz zyczylby sobie tego nauczyciel.

 Russell, zwolennik socjalistycznego, swiatowego rzadu i ostry krytyk kapitalizmu, zaproponowal by wladze wplywaly na dzieciece umysly „od wczesnych lat, by stworzyc taki charakter i przekonania, jakie wladze uwazaja za pozadane".  Jezeli dziecko jest dobrze wyszkolone ideologicznie, podkresla Russell, jakakolwiek „powazna krytyka wladzy stanie sie psychologicznie niemozliwa".

 Ale co sie stanie, jezeli jeszcze nie uswiadomione masy nie chca zaakceptowac celów swoich panów? Co wówczas?  Czy powinno sie im wyprac mózgi?  Odpowiedz Bertranda Russella daje swiadectwo wypaczonym pogladom elity, która w rzeczywistosci nic nie obchodza prawa czlowieka:

 Nawet jezeli wszyscy beda nieszczesliwi, beda wierzyli, ze sa szczesliwi, poniewaz rzad powie im ze tak jest.

 W szokujacych fragmentach ksiazki, przypominajacych nazistowskie eksperymenty rasowe, Bertrand Russell sugeruje równiez, ze selekcja genetyczna moze okazac sie konieczna w rozwoju doskonalego spoleczenstwa:

 Mozna przypuszczac, ze System bedzie nastepujacy: moze z wyjatkiem rzadzacej arystokracji 95% mezczyzn i 70% kobiet bedzie wysterylizowana... Sztuczne zaplodnienie bedzie z reguly przedkladane nad naturalna metode.  Jezeli niewysterylizowani beda chcieli doznac rozkoszy milosci, beda musieli poszukac wysterylizowanych partnerów.

 Odebranie matkom dzieci wychowywac beda zawodowe pielegniarki.  Dla tych, którzy przyzwyczaja sie do tego systemu rodzina, jaka teraz znamy, bedzie takim dziwolagiem, jakim dla nas jest totemiczna organizacja tubylczej ludnosci australijskiej.  Klasa robotnicza bedzie pracowala tak dlugo i bedzie miala tak malo jedzenia, ze ich pragnienia ogranicza sie do spania i jedzenia. Klasa wyzsza, pozbawiona milszych przyjemnosci dzieki zlikwidowaniu rodziny i najwyzszemu obowiazkowi poswiecenia dla panstwa, osiagnie mentalnosc ascetów.  Bedzie jej zalezalo tylko na wladzy  w pogoni za nia nie cofnie sie przed okrucienstwem.

 W koncu, wyjasnia Russell, pogon za wladza nie bedzie wymagala okrucienstwa, poniewaz masy, nauczone wypelniac swoje „obowiazki" - to znaczy sluzyc niewolniczo swoim panom z wyzszej klasy - beda mialy tak sparalizowane umysly i myslenie, ze nawet nie zaswita im w glowach mysl o oporze:

 Stopniowo, poprzez selektywne rozmnazanie, wrodzone róznice pomiedzy rzadzacymi a rzadzonymi zwieksza sie do tego stopnia, ze beda to dwa odrebne gatunki.  Bunt plebsu (nizszych klas) stanie sie równie nie do pomyslenia jak powstanie owiec przeciwko zwyczajowi jedzenia baraniny.

W Nowym Porzadku Swiata nie potrzebne sa plutony egzekucyjne

 Celem kontrolowania umyslów jest tak calkowite podporzadkowanie umyslów przecietnych ludzi, by nie bylo koniecznosci uzywania butalnej sily, represji i twardej totalitarnej wladzy.  Idealem Tajnego Bractwa sa ludzie, którzy chetnie i skwapliwie zaakceptuja swój los w przekonaniu, ze jest dobry i uwierza, ze wszystko jest takie, jakie powinno byc, ze rzadzacy nimi zostali wybrani do tej roli w naturalnym systemie selekcji. Nowa Kultura, powiedzial Aldous Huxley, nie potrzebuje plutonów egzekucyjnych.

 Nie ma przyczyny dla której nowe panstwo totalitarne mialoby przypominac stare.  Rzadzenie przy pomocy plutonów egzekucyjnych...jest nie tylko nieludzkie... ale jest najwyrazniej nieskuteczne, a w czasach zaawansowanej technologii, nieskutecznosc jest grzechem przeciwko Duchowi swietemu.

 Wedlug Huxleya „W naprawde skutecznym panstwie totalitarnym wszechwladna egzekutywa politycznej dyrekcji i jej armia kierowników kontroluje populacje niewolników, których nie trzeba zmuszac, poniewaz kochaja swoja sluzalczosc"

Przyklad Rewolucji Francuskiej

 Rewolucja Francuska, wywolana przez Wielka Loze Wschodu Paryza, dala ludziom Tajnego Bractwa wszelka nadzieje, ze pewnego dnia caly swiat przekona sie do dobrowolnego niewolnictwa.  Wolnomularze i spiskowcy ze Stowarzyszenia Jakobinów skutecznie przekonali spoleczenstwo Francji, ze królowie sa jedynie podlymi zerami i wrogami ludu „Demokratycznie" utworzono mala elitarna grupe, nazwana „Komitet Bezpieczenstwa Publicznego", która zaczela przygotowywac liste „Wrogów Ludu".

 W tym samym czasie masoni z Komitetu Bezpieczenstwa Publicznego stosowali techniki masowej hipnozy, prania mózgów, iluzji teatralnej, magii i alchemii, by ukierunkowac przecietnych ludzi ku pozadanym celom.

 Ostatecznie prawie piec milionów Francuzów stracilo zycie na gilotynie, kiedy w calym kraju rozpoczela sie barbarzynska orgia upuszczania krwi.  Program masowej de-chrystianizacji stal sie czescia psychologicznej i duchowej wojny prowadzonej przez masonskich wladców przeciwko ludowi, który udalo sie przekonac o demokratycznym procesie wyboru wladzy, niosacej ludziom wolnosc, równosc i braterstwo.  Podpalano koscioly, toruturowano i skazywano na gilotyne ksiezy, a chrzescijanie byli szykanowani przez tlum.

 Niewinni mezczyzni, kobiety i dzieci byli osmieszani, wyszydzani i obrzucani obelgami.  Kazdy kto smial modlic sie do Jezusa Chrystusa byl klasyfikowany jako „Wróg Panstwa". Zrywano ze scian jeszcze nie spalonych kosciolów kurcyfiksy. Usuwano sila kurcyfiksy z domów, odwrócone wystawiano na ulice, a tlum oddawal na nie mocz.

 Mrok zapanowal nad calym narodem.  Jezeli to nie diabel opetal umysly ludzi z Komitetu Bezpieczenstwa Publicznego, to kto inny ponosil odpowiedzialnosc za te czyny?  Jezeli nie diabel dzialal przez masonskich agentów, których wysublimowane techniki kontrolowania umyslów umozliwily te zbrodnie, to jak wytlumaczyc, ze istnialy?  Jakie zludzenie zaatakowalo umysly milionów przecietnych chlopów i drobnych handlarzy, ze przekonalo ich do brania udzialu w tak brutalnych aktach terroru przeciwko ich niewinnym sasiadom?

Planetarne zludzenie

 Z moich studiów nad technikami i metodami kontrolowania umyslów, jakich przeciwko ludzkosci uzywa obecnie Tajne Bractwo wynika, ze gwalt na umyslach ludu francuskiego sprzed dwóch wieków, powtarzany jest teraz na swiatowa skale.  Moze dzisiaj w jakims biurowcu, zespól „inzynierów spolecznych", wynajety przez Bractwo, przygotowuje liste ludzi, których nalezy oskarzyc jako „Wrogów Panstwa?"

 Jestem przekonany, ze stare techniki laczone sa teraz z nowymi osiagnieciami psychologii, wiedza o potedze slów (sematyka) i propaganda. Tych okultystycznych systemów uzywa sie by zniewolic, odurzyc i calkowicie przeksztalcic ludzkie umysly.

 Tajne Bractwo ma obecnie mozliwosci poddawania ludzkich umyslów masowej halucynacji, formie grupowego szalenstwa i ogólnoswiatowej iluzji.  Ponadto ludzie Bractwa w pelni rozwineli równiez pewne okultystyczne i magiczne umiejetnosci i potrafia uzywac czarnej magii i czarnoksiestwa aby wywolac w umyslach calej ludzkosci stan zmienionej swiadomosci.

Zmiana paradygmatu:  Novus Ordo Sclorum

 Te skuteczne na swiatowa skale okultystyczne techniki, w polaczeniu z psychologia, kontrola umyslów i propaganda w szybkim tempie popychaja ludzkosc ku niewolnictwu. Nastepuje szokujaca zmiana paradygmatu, zmiana w ludzkich umyslach.  Kontrolerzy umyslów sadza, ze dzieki tej zmianie paradygmatu materia moze byc cudownie zamieniona w ducha.  Nowa swiadomosc zawladnie ludzkimi umyslami.  Wierza tez, ze zmiana paradygmatu sygnalizuje najwyzszy sukces w alchemicznym przetwarzaniu ludzkosci.

 Wielkie Dzielo - oswiecenie ludzkosci - jest bliskie spelnienia. Nowy Porzadek Wieków (Novus Ordo Seclorum) jest za progiem.

 Ludzie, którzy zamierzaja nami rzadzic nie maja najmniejszej ochoty zmuszac nas do uleglosci. Sa przekonani i oczekuja, ze entuzjastycznie przyjmiemy oferowane nam rozwiazania skomplikowanych problemów i kryzysów gnebiacych nasza planete.  Butnie wierza, ze zdesperowana ludzkosc zwróci sie do nich o wybawienie.

 Ukryci doradcy nie maja zamiaru zostac nowymi Hitlerami i Mussolinimi. Nie ida sladem chinskiego Mao, rosyjskiego Stalina czy kambodzanskiego Pol Pota.  Swoje cele osiagaja przy pomocy welwetowej piesci, satynowej wymowy i magicznego sposobu myslenia.  Ich sposób to ukryta perswazja, która zmienia i przetwarza ludzkie umysly.

 Jak pisal hrabia Leon de Poncins w The Secret Powers Behind Revolution (Tajna wladza rewolucji): „Rola wolnomularstwa jest stworzenie rewolucyjnego stanu umyslu, a nie bezposrednie dzialanie".

 Przypomnijmy sobie Winstona, heroicznego bohatera powiesci Orwella 1984. Kiedy odkryto, ze jest buntownikiem, powstancem który mógl odkryc klamstwa Wielkiego Brata i chcial walczyc z ciemiezcami - wojskiem elity.  Winston zostal aresztowany.  Zamknieto go w celi i torturowano bezlitosnie. Oprawcy mogli skonczyc z Winstonem jednym strzalem w tyl glowy.  Ale postanowili tego nie robic.

 Rozpoczeli raczej prace nad jego umyslem i urabiali jego mysli.  Policyjne panstwo Wielkiego Brata doszlo do wniosku, ze Winston winien byl „zbrodni myslenia".  Nalezalo „oczyscic" jego mysli, by znów pokochal Wielkiego Brata, a takze by kochal i szanowal system, jaki Wielki Brat stworzyl dla dobra spoleczenstwa.  Spokój Wielkiego Brata zalezal od tego, czy Winston calkowicie i bezwarunkowo przyjmie panujace zasady, czy jego umysl czy jego umysl dokladnie sie oczysci i zmieni.

 W swiecie Wielkiego Brata z 1984 Partia zlozona z elity uznala za konieczne powolanie Ministerstwa Prawdy.  Urzednicy tego ministerstwa pracowali w olbrzymim, zbudowanym z oslepiajaco bialego cementu budynku, który wznosil sie w ksztalcie piramidy, pietro po pietrze, na 300 metrów.  Na bialej scianie piramidalnej struktury widnialo elegancko wypisane trzy hasla Partii:

Wojna jest pokojem

Wolnosc jest niewolnictwem

Ignorancja jest sila

Obowiazkowy „nowy sposób myslenia"

 Tajne Bractwo nalega, by Amerykanie oraz inne narody swiata przyjely „nowy sposób myslenia".  Nawet demontracyjnie chrzescijanskie grupy daja sie na to nabierac.  Na przyklad w czasopismie Plain Truth, wydawanym przez Ogólnoswiatowy Kosciól Boze, religijna grupe zalozona przez niezyjacego juz Herberta W. Armstonga, umieszczony byl specjalny dzial zatytulowany: „Potrzebny na lata 90-te...nowy sposób myslenia!".  Cytowano tu opinie kilku autorytetów, zalecajacych ludzkosci przyjecie „nowego sposobu myslenia", „nowego etosu ekologicznego i kulturowego", „nowego rodzaju umyslu". Wedlug Plain Truth „Potrzebujemy nowego umyslu, poniewaz stary umysl okazuje sie niewladny podolac swiatu, który sobie stworzylismy".

 Gdziekolwiek sie nie obrócimy wladze zachecaja nas do tworzenia „nowego sposobu myslenia". Robert Ornstein i Paul Ehrklich twierdza w swojej ksiazce New World, New Mind (Nowy swiat, nowy umysl), ze ludzki umysl „nie pasuje teraz do swiata, jaki stworzyl".  Autorzy uwazaja, ze nie bedzie mozna rozwiazac eksplozji populacji i kryzysu ekologicznego, jezeli ludzki umysl nie zmieni sie i nie rozwinie. Z UNESCO Charter równiez slychac wezwanie, by ludzie zmienili swoje umysly: „Skoro wojny zaczynaja sie w ludzkich umyslach, to w ludzkich umyslach zbudowac musimy szance pokoju".

Gorbarczow lansuje „nowy sposób myslenia"

 Mentorzy Michaila Gorbaczowa z Nowego Porzadku Swiata, z pewnoscia poinstruowali bylego prezydenta Zwiazku Radzieckiego, a obecnie szefa rosyjsko-amerykanskiego centrum intelektualnego, by spiewal na podobna nute.  Gorbaczow stal sie bohaterem dla wyznawców New Age na calym swiecie. Lubia sluchac jego kazan na ulubiony temat, ze swiat rozpaczliwie potrzebuje „wyzszej swiadomosci".

 Gorbaczow podkresla równiez swiatowa jednosc pot to, by mógl trabic i oznajmiac, ze „jestesmy jednym". Jak twierdzi, „Jestesmy pasazerami jednego statku - Ziemi - i nie mozemy pozwolic mu zatonac.  Nie bedzie drugiej arki Noego".  Dziwne slwowa w ustach zdeklarowanego ateisty i komunisty.

 Aby lansowac swoje idee, Gorbaczow napisal ksiazke: Perestroika:  New Thinking For Our Country and the World  (Pierestrojka: Nowy styl myslenia dla naszego kraju i swiata), która od razu stala sie bestsellerem na liscie New York Times w 1987 i 1988 roku.  W swojej ksiazce Gorbaczow wyjasnia ze Pierestrojka zaklada, ze swiat musi byc przebudowany, a ludzkosc musi poprzec stworzenie „globalnej swiadomosci".  Byly tyran Kremla wzywa takze do „ogólnoswiatowej rewolucji", która da ludzkosci „nowy sposób myslenia".  Ta rewolucja, dodal, musi „rozpoczac sie w umysle".

Zdaniem Gorbaczowa taka rewolucja zapewni pokój i harmonie pomiedzy ludzmi calego swiata, poniewaz wraz z „nowym sposobem myslenia" wytworza sie „uniwersalne wartosci wykorzystujace kapital duchowy czlowieka".

 Gorbaczow okazal sie dla swoich mistrzów z Tajnego Bractwa New Age papuga i ewangelista.  Dobry towarzysz z Moskwy niewatpliwie zdaje sobie sprawe, ze okreslenie „globalna swiadomosc" znaczy poprostu propagandowe przekonanie calego swiata o koniecznosci „ogólnoswiatowej rewolucji", która zarówno on jak i jego koledzy spiskowcy tak donosnie proponuja.  Ta rewolucja, mówi nam Gorbaczow, „musi rozpoczac sie w umyslach".

 Hrabia Leon de Poncins to wlasnie ujawnil jako prawdziwy cel wolnomularstwa: stworzenie rewolucyjnego stanu umyslu.  Ciekawe, ze Gorbaczow wspomina takze o „duchowym kapitale", gdyz jak stwierdza Ponicis „Wewnetrzna istota walki jest duchowa". Jest to konflikt miedzy chrzescijanska idea - Bogiem - i ludzmi, którzy chca wywyzszyc siebie do boskosci.

Niemiecki bankie wzywa do „nowego sposobu myslenia"

 Do coraz donosniejszych glosów opowiadajacych sie za „nowym sposobem myslenia" dolaczyl sie inny, wazny w Nowym Porzadku Swiata czlowiek, nieprawdopodobnie bogaty niemiecki bankier F. Wilhelm Christians.  Tak sie sklada, ze Christians jest przewodniczacym rady nadzorczej Deutsche Bank. W miedzynarodowej bankowej loterii zajmuje on miejce równorzedne z angielskim Lordem Rothsichldem i amerykanskim magnatem bankowym i korporacyjnym Davidem Rockefellerem.

 To Christians przelamal bariery komunizmu pozyczajac miliardy niemieckich marek ze swojego banku oraz innych, kontrolowanych przez siebie bankowych syndykatów, by pomóc sowietom w budowie miedzy innymi ropociagów syberyjskich i jamalskich.  Przez wiele lat, zarówno przed jak i po upadku komunizmu, Christians podrózowal tam i spowrotem do Zwiazku Radzieckiego. Spotykal sie otwarcie i potajemnie z sowieckimi przywódcami: Brezniewem, Andropowem i Gorbaczowem, oraz amerykanskimi prezydentami Carterem, Reaganem i Bushem.

 Rzeczywisty czlonek finansjery, Christians jest autorem wnikliwej ksiazki Paths to Rusia: From War to Peace (Droga do Rosji: od wojny do pokoju), do której przedmowe napisal Helmut Schmidt, byly kanclerz Niemiec.  Christians chwali w niej Pierestrojke (przebudowe) Gorbaczowa i jego „nowy sposób myslenia". Pisze równiez, ze w pelni zgadza sie z celami które, jak zauwaza, zawieraja takze elementy „nowej moralnosci i nowej psychologii".

 Od jednego z glównych rzeczników ukrytych doradców dowiadujemy sie wiec, ze „nowy sposób myslenia" jest droga przyszlosci - nie tylko droga pokonania twardoglowych komunistów rosyjskich, ale równiez ludów i narodów calego swiata.

 Tajne Bractwo jest przekonane, ze jego tajny plan zdobycia swiatowej dominacji zrealizowany bedzie do roku 2000, kiedy ludzkosc wejdzie w „Nowe Tysiaclecie".  Zgodnie z tym Christians pisze, ze wkroczenie ludzkosci w trzecie tysiaclecie, „nowe tysiaclecie", które jak twierdzi „robi na ludziach potezne i sukcesywne wrazenie", ma duze znaczenie.

 Christians jest pewien, ze ta nowa era, Nowe Tysiaclecie, niesie ze soba wielkie mozliwosci.  Zauwaza z radoscia, ze „Mozna dostrzec oznaki zmian w sprawach swiatowych, oznaki o których do niedawna nie bylo mozna nawet myslec".  Te zmiany oznaczaja, dodaje Christians, ze „znane od dawna absoluty i ustalone stanowiska przemieszczaja sie, staja sie relatywne; juz nie pasuja".

 F. Wilhelm Christians podkresla swoje przekonanie, ze pierestrojka Gorbaczowa musi byc przyjeta przez Europe, Ameryke i caly swiat, a nie tylko przez Rosje. Wyznaje jak bardzo jest zadowolony, ze Gorbaczow (jego wspólpracownik z Tajnego Bractwa) rozumie „wibracje", które powoduja tak drastyczne zmiany swiata:

 W przeciwienstwie do opieszalych (komunistycznych) czlonków Partii, Gorbaczow czuje wibracje, które zapowiadaja nowy miedzynarodowy system nadchodzacego tysiaclecia.

Potrzebny jest Swiatowy Rzad

 Zeby „zdobyc nieodwracalny pokój na naszej planecie" - pisze Christians - „wszyscy ludzie beda wspólpracowac, wprowadzajac w zycie dostepna nam teraz nowa wizje geopolityczna".  Co rozumie on przez te nowa „wizje"?

 Przede wszystkim musimy odrzucic tradycyjne struktury narodowe.  Europejska Wspólnota Gospodarcza zmierza w tym kierunku i wkrótce dosiegnie to inne europejskie narody.  Kraje Europy Wschodniej, przez dlugie lata pozbawione samostanowienia, z pelna determinacja podkreslaja nienaruszalnosc swoich granic.  Ale w koncu beda musialy sie poddac - pomalu, ale nieuchronnie - globalnemu zanikowi takich rozgraniczen.

 Propozycja Christiansa to pragnienie kazdego czlonka Tajnego Bractwa od Michaila Gorbaczowa i George'a Busha do Davida Rockefellera, Henry Kissingera, Helmuta Kohla, Jamesa Bakera i Lorda Rothsilda. Jest nia Swiatowy Rzad. Ich stalym tematem jest koniecznosc zniszczenia narodowej niezaleznosci.

Jak radzic sobie z fundamentalistami

 Swiatowy Rzad nie jest jedynym celem Tajnego Bractwa.  Chca takze zniszczyc zachodnie formy duchowosci.  Religie wschodu musza zajac glówne miejsce w duchowosci czlowieka.  Jak sugeruje Christians: „W procesie wzajemnej wymiany, zachód bedzie pamietal o duchowych i kulturowych wartosciach wschodu".

 Podobnie jak inni czlonkowie niewidzialnego kolegium, którzy dumni sa okreslenia ich „Medrcami", Christians ostrzega, ze jezeli swiat ma podazyc jasna droga ku harmonii i priortytowemu „nowemu sposobowi myslenia", niektóre elementy trzeba bedzie podporzadkowac lub zniszczyc.  Wylicza miedzy innymi „fanatyzm religiny" (fundamentalne chrzescijanstwo, fundamentalny islam, i fundamentalny judaizm to trzy zla zawsze wymieniane przez Bractwo) oraz ogólnswiatowe problemy ekologiczne.  Nie mniejszymi problemami sa AIDS  i rosnaca globalna katastrofa narkomanii.

 Christians stwierdza rówiez, ze „musimy poprawic sytuacje biednych w krajch Trzeciego Swiata, szczególnie czarnej Afryki i Ameryki lacinskiej".  Nie do przyjecia jest juz zamykanie swojej ekonomii przed innymi.  Potrzeby „ekonomii i ekologii" - podkresla Christians - „wymagaja szerokiej wspólpracy, która przekracza narodowe granice".

 Mamy wiec przepis na „nowy sposób myslenia" i potepienie „starego sposobu myslenia". Nowy sposób to Swiatowy Rzad, nowy Globalny Porzadek Ekonomiczny, jednosc religii mistycznego wschodu i odstepczych wersji chrzescijanskiego zachodu i poczatek nowej „globalnej swiadomosci".  Stary sposób myslenia, czyli patriotyzm, dume z wlasnej rasy i kraju, wiare w zywego, osobowego Boga trzeba odrzucic.

Pozegnanie ze starym sposobem myslenia

 Lucis Trust, jedna z organizacji podleglych Tajnemu Bractwu, uzywa specjalnego zaszyfrowanego wyrazenia na okreslenie niestrawnego „starego sposobu myslenia".  Nazywa ten niemodny sposób „splendorem swiata".  W swojej ksiazce The Reappearance of the Christ (Powtórne przyjscie Chrystusa), Alice Bailey, zalozycielka Lucis Trust, stwierdza, ze splendor swiata (stary sposób myslenia) „zniknie, a iluzja swiata rozplynie sie".  Bailey sugeruje, ze idee takie jak milosc do wlasnego kraju, tradycyjna rodzina i duma z wlasnej rasy sa przestarzale, a nawet niebezpieczne.  Tworza one czesc tego, co Hindusi nazywaja maja, iluzja, negatywny swiat mentalny.

 Miejsce splendoru i iluzji swiata musi zajac nowy sposób myslenia, zeby „Obecny porzadek swiata mógl byc tak przeksztalcony i zmieniony, by narodzil sie Nowy Porzadek Swiata i nowa rasa ludzi".

 Bailey wyjasnia, ze konieczne jest zaakceptowanie przez czlowieka „punktu swiatla, nowego oswiecenia".  Dodaje tez, ze wraz z zachodzacymi obecnie zmianami, takie oswiecenie dokona sie wkrótce.  „Ludzie sa bardzo rozczarowani i dlatego beda widziec jasniej.  Splendor swiata jest sukcesywnie usuwany z zycia ludzi".

 Pamietajmy, ze alchemicy okultystycznego swiata i wtajemniczeni wyzszych stopni Tajnego Bractwa mysla zupelnie innymi kategoriami niz zwykli ludzie.  Dlatego tez kiedy Bailey mówi, ze „Ludzie sa bardzo rozczarowani i dlatego beda widziec jasniej", w rzeczywistosci informuje nas, ze oczekuje sie od ludzi zmiany i przystosowania do „nowego sposobu myslenia".  Stary sposób (splendor swiata) „jest sukcesywnie usuwany z zycia ludzi".

 Bailey twierdzi, podobnie jak jej rosyjski odpowiednik Gorbaczow, ze czlowiekowi trzeba zaszczepic nowa globalna swiadomosc.

 Kiedy swiadomosc, która jest Chrystusem (kolektywnego New Age) zostanie obudzona we wszystkich ludziach, bedziemy miec pokój na ziemi i dobra wole wsród ludzi...  Uzewnetrznienie naszej boskosci zakonczy szalejaca na ziemi nienawisc i zburzy wszelkie bariery dzielace ludzi, grupy, narody, religie.

Rozpoznac oblakany, nizszy gatunek

 Rzecznicy „nowego sposobu myslenia" uwazaja, ze ludzie, którzy nie moga sie zmienic sa niezdolni do przetrwania.  Sa w istocie oblakani i naleza do nizszego gatunku, tak odleglego od gatunku ludzkiego jak mrówki od niedzwiedzi.  My, zwolennicy starego sposobu myslenia jestesmy niebezpieczni i trzeba sie z nami rozprawic, jezeli nie mozemy sie zmienic lub nie chcemy i uparcie odmawiamy zmian.  Trzeba nas odseparowac i oczyscic, gdyz zarazamy nastepne pokolenia nasza staromodna moralnoscia i naszymi zlymi, negatywnymi myslami.  Jak zauwazyl profesor Chester Pierce z Instytutu Psychistrii Edukacyjnej Uniwersytetu Harwarda podczas narodowej konferencji nauczycieli:

 Kazde dziecko w Ameryce w wieku pieciu lat jest chore psychicznie, poniewaz przychodzi do szkoly z pewnym poczuciem lojalnosci wobec historycznych przywódców naszego kraju, wobec wybieranych urzedników, rodziców, wiary w nadprzyrodzone istoty i niezawislosci naszego narodu jako autonomicznego bytu.  Do was, nauczycieli, nalezy wyleczenie tych dzieci i uczynienie z nich internacjonalnych dzieci przyszlosci.

To wlasnie nas, mocno wierzacych w naród i patriotyzm, w istnienie moralnych absolutów dobra i zla i gloszacych wiare w prawdziwego Boga, uwaza sie za beznadziejnie chorych psychicznie i za ubogich duchem.

Naucza sie masy, by nas nienawidzily i nam uragaly. Wycwiczone przez Tajne Bractwo, poddane hipnozie i halucynacji masy, uwazaja siebie za prawych, wspólczesnych i postepowych milosników ziemi.

 Benjamin Crème, szef Tara Center i International Sharing, dwóch socjalistycznych grup New Age, jezdzi od dluzszego czasu po Ameryce lansujac takie dogmaty.  W informatorze wydanym przez Tara Center, Crème przechwalal sie: „Budzi sie nowy duch w ludzkosci.  Na calym swiecie wzrasta nowe poczucie wzajemnej zaleznosci, pragnienie normalniejszych sposobów zycia i zaanazowanie sie w dobro naszej planety".

 Tara Center utyskuje nad kryzysami i problemami, które spadly na ludzkosc - od AIDS, politycznej i biznesowej korupcji i alenacji do narkotyków, zbrodni i klesk zywiolowych.  Ale redaktor informatora Tara Center pociesza czytelników, ze „Choc problemy ludzkosci sa niewatpliwe, mozna je rozwiazac".

 A jak je mozna rozwiazac? „Pokazujac, ze ludzkosc jest jednoscia" - dowiadujemy sie. Potem musimy „wykonac pierwszy krok w kierunku trwalego pokoju...dzielac naturalne bogactwa ziemi pomiedzy wszystkie narody".

 Oto kolejna uluda finansowana przez kontrolerów umyslów Bractwa: jezeli zabierzemy ludziom w Ameryce i innych rozwinietych krajach i damy narodom Trzeciego swiata, nadejdzie wiek pokoju.  Ale kontrolerzy umyslów ostrzegaja, ze jesli my, ludzie starej daty, bedziemy zwalczac ten tak potrzebny swiatowy ruch rewolucyjny i nadchodzacy socjalizm, to znajdziemy sie w klopocie.  Tara Center wyraznie daje do zrozumienia, ze sily „nowego sposobu myslenia" sa gotowe „walczyc z ignorancja i lekiem, podzialem i niedostatkiem".  Co wiecej ta sama grupa informuje nas, z typowym dla Bractwa zaklamaniem, ze bronia w tej walce sa jedynie „duchowe porozumienie, wiedza i milosc".

Zniszczenie jest tuz, tuz

 Ale czy propagandzisci Tajnego Bractwa rzeczywiscie zamierzaja uporac sie z problemami swiata przy pomocy „duchowego porozumienia wiedzy i milosci?, czy tez maja w planach bardziej przygnebiajace rozwiazanie?  Odpowiedz znajdziemy w niezwykle szczerej ksiazce Petera Lamesuriera pod tytulem: „The Armageddon Script" (Scenariusz bitwy pod Armageddon), w której autor pisze, ze dazenie do urzeczywistnienia nowej wizji musi dokonac sie w zamieszaniu, jakiego swiat jeszcze nie widzial.  Z powodu oporu ludzi, którzy nie chca wejsc w Nowy Wiek dobrobytu i swiatowej haromonii i odpowiednio nie dostosowuja swoich umyslów (to o nas, opornych na „nowy sposób myslenia"), wydarzy sie nieszczescie o monstrualnych rozmiarach:

 Zmasowane sily Starego Wieku (Old Age) beda mogly jednak kontrolowac slepy napór sil Nowego Wieku (New Age).  Sily te w duzej mierze beda sie niszczyly w ogromnych, wzajemnych wyladowaniach od dawna rosnacej agresji...poddadza sie, podczas gdy wizja i nosiciele przetrwaja.

 Najwyrazniej Tajne Bractwo ma na wokandzie plan rozniecenia serii krwawych swiatowych konfliktów o poróznienia róznych grup, które obecnie wystepuja przeciwko Nowemu Porzadkowi Swiata.  Juz teraz widzimy pierwsze, zlowieszcze znaki ostrzegawcze nadciagajacych starc.  Tajne Bractwo bedzie nadal wykorzystywac mass-media i inna propagandowa bron ze swojego bogatego arsenalu, by rozpalac namietnosci i tym samym zachecac Afro-Amerykanów i bialych do walki na ulicach naszych miast.  W tej chwili zbroja zarówno muzulmanskich Arabów jaki i Zydów w przewidywaniu wojny na Bliskim Wschodzie, która zmiecie resztki opozycji przeciwko Nowemu Porzadkowi Swiata.

 Stawiaja przeciwko sobie fundamentalistów chrzescijanskich, muzulmanskich i zydowskich i tak ksztaltuja spoleczenstwo, by pederasci, radykalne feministki, zwolennicy przerywania ciazy i inne spoleczne zboczone grupy wystapily we wspólnej, agresywnej walce przeciwko chrzescijanskim (biblijnym) fundamentalistom.

 Równie wymowny jest fakt, ze podzegaja sprzeciw ogólu wobec ludzi, którzy nadal wierza w swój kraj.  Tajne Bractwo postanowilo, ze patriotyzm musi zniknac.  Wiec bedzie coraz skuteczniej tlumic i likwidowac nacjonalistyczne sentymenty.  Nalezy dac nauczke grupom etnicznym na calym swiecie, wlaczajac w to narody nowych, swiezo powstajacych panstw Europy Wschodniej, które uwolnily sie od komunistycznego ucisku bylego Zwiazku Radzieckiego.  Nalezy zmusic je, by zrozumialy, ze w Nowym Porzadku Swiata nie toleruje sie nacjonalizmu.

 Mozna sie spodziewac, ze aby wymusic takie stanowisko, Bractwo bedzie zachecac, a nawet prowokowac konflikty graniczne i nieporozumienia pomiedzy malymi narodami w Europie i starym imperium sowieckim.  Byle republiki radzieckie beda sprzedawac bron nuklearna do Iranu, Iraku, Syrii i innych krajów muzulmanskich. Bron ta moze byc uzyta.

 Ekrany naszych telewizorów i gazety wypelnia akty terroryzmu i krwawej przemocy.  Tylko wówczas, jak sadzi Bractwo, czlowiek w swym cierpieniu oczekiwac bedzie swiatowego Rzadu i konca „trujacej" niezaleznosci i wolnosci narodowej, oraz krwawych walk religijnych w etnicznych.

 Tajne Bractwo uzywa propagandowych okreslen, opisujac takie kryzysy i zapalne konflikty.  Ich agenci mówia o „wielkim oczyszczeniu", jakie nastapi gdy ziemia wejdzie w Nowy Wiek, te wspaniala ere, która prezydent Reagan opisal kiedys jako „Skapany w sloncu nowy dzien" - Wedlug Tajnego Bractwa, wielkie oczyszczenie bedzie rezultatem glebokiego konfliktu pomiedzy „synami swiatla" i „synami ciemnosci".

 Po wojnach pomiedzy Synami Swiatla i Synami Ciemnosci nastanie dla calej ludzkosci New Age.  Ludzkosc przetrwa wielkie, wielkie zmiany...naszej planety.

Nadchodzaca planetarna operacja oczyszczenia

 Ci którzy nie moga dostosowac sie do „nowego sposobu myslenia" i odmawiaja udzialu w ogólnoswiatowej halucynacji gwalcicieli umyslów z Tajnego Bractwa, uwazani sa za nienormalnych, kalekich i nawet niebezpiecznych dla swiatowego systemu. To sa plewy, ludzkie odpadki.  Trzeba ich wyeliminowac, jezeli swiat ma isc do przodu i spelniac dlugotrwale marzenie tajnych stowarzyszen:

- Plód Nowej Ludzkosci porusza sie juz w Macicy Czasu i ludzkosc, tak jak kazda matka, musi nauczyc sie wydalac odpadki i trucizny, by odpowiednio odzywiac plód.  Inaczej zycie tak matki jak i plodu jest w niebezpieczenstwie... Takie sa zadania obecnych, przejsciowych warunków.-

  Ci z nas, którzy nie pasuja do królestwa New Age, poniewaz nie potrafia „myslec poprawnie", sa tak niebezpieczna i niezdrowa tkanka na ludzkosci, ze traktuje sie ich jak komórki rakowe.  Nowi, odpowiednio wyksztalceni ludzie, twierdzi Alice Bailey w Education in the New Age (Oswiata w New Age), beda sie cwiczyc w „globalnym obywatelstwie" i beda lansowac haromonie wszystkich religii. „Jesli nie" - pisze Bailey - „beda musieli odejsc, poniewaz stana sie przeszkodami na drodze do swiatowego pokoju i zagrozeniem dla prawidlowego spoleczenstwa".

 Agresywna infekcja streptokokowa...daje o sobie znac we wszyskich zainfekowanych czesciach spoleczenstwa.  Inna operacja hirurgiczna moze okazac sie konieczna...by wyleczyc infekcje i zbic goraczke...

 Nie zapominajmy...ze kiedy jakas forma zycia okazuje sie nieadekwatna, lub zbyt chora, albo kaleka...z punktu widzenia Hierarchii to nie zadna katastrofa, kiedy taka forma zniknie.

 Ciekawe, ze Bailey uzywa wiele mówiacego stwierdzenia: „Inna operacja hirurgiczna moze okazac sie konieczna".  Czy mówi ona o holokauscie Drugiej Wojny Swiatowej, w którym niepasujacy do hitlerowskiego „nowego sposobu myslenia" Zydzi, chrzescijanie, oraz innych wyznan, zostali wymordowani w obozach koncentracyjnych?

Sadze, ze mówi ona wlasnie o tym.

 W przeszlosci uzywano ekstremalnych metod oczyszczania ziemi z ludzi, których uznano za niezgodnych asymilacji w Nowym Porzadku.  Takie metody eliminacji beda z pewnoscia ponownie zastosowane.  W ksiazce The Armageddon Script, Peter Lemesurier pisze:

 „Ludzie, którzy odmówia zaakceptownia nowego archetypu, nie beda rzecz jasna brac w nim udzialu.  Nowego Czlowieka, Drugiego Adama, albo Ostatecznego Mesjasza stworza tylko ci, którzy go zaakceptuja.  Wobec tego reszta nieuchronnie pozostanie poza obiecanym królestwem".

 A kto wejdzie do nowego królestwa, przygotowywanego teraz z uporem przez super bogata elite, która zamierza byc naszymi wladcami?  - Lamesurier twierdzi ze: „Wszyscy ci, którzy wejda do Nowego Królestwa, beda z definicji wspólrzadzacymi...kolektywnym Chrystusem", którego opisuje on jako „najwyzszy byt".



Polonijne Stowarzyszenie Patriotów Narodu Polskiego

E-mail: [email protected]

Toronto, Ontario. Canada

PRZECZYTAJ I DAJ PRZECZYTAC INNYM













3




на главную | моя полка | | Tajna wladza swiata |     цвет текста   цвет фона   размер шрифта   сохранить книгу

Текст книги загружен, загружаются изображения



Оцените эту книгу